sally_ Napisano 3 Września 2009 Udostępnij Napisano 3 Września 2009 śniło mi się że jechałam tak jakby na kole pociągu i myslalam, ze jadę do domu. Okazało się, ze się pomyliłam wiec wyskoczyłam z pociągu na czymś podobnym do siedzenia. Zamiast spaść na ziemię po wyskoku wciąż szybko leciałam, powoli spadając, przeleciałam przez krzaki i już miałam spaść na ziemię gdy nagle zaczelam sie bardzo szybko unosić w górę i do tyłu. Za mną było jezioro, unosząc się strasznie sie bałam ze za chwilę spadnę i się utopię. Jakoś nakierowałam "to coś na czyms lecialam" i spadlam do jakichś biednych ludzi na podwórko. Zapytalam sie ich jak moge dojechać do mojego miasta. Na co ludzie mi odpowiedzieli, ze głowa rodziny moze mnei odwieżć. Na początku się zgodziłam, a zaraz potem sie przestraszyłam, ze moze mi cos zrobic... Dalej się obudzilam. Proszę o jakieś wytlumaczenie tego snu, ponieważ tak wiele razy sie w nim martwiłam i balam, ze wywarl na mnie ogromne wrażenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi