Skocz do zawartości

Magia miłosna


kikizmora

Rekomendowane odpowiedzi

Kobietko w kazdej z nas jest ukryta lwica:) poprostu na miłosc trzeba czasami poczekac. Pozdrawiam:)

 

zgadzam się w 100% ( z tym czekaniem na miłośc) :dostal_na: tu sie nic nie przyśpieszy

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Dziękuję za mądre odradzania "miłosnej magii". Mnie ten termin kojarzy się z tym, co się dzieje między dwojgiem ludzi - kochających się... zakochanych czy zauroczonych sobą.

 

Przez chwilę szukałam remedium na moją banalną historię rozstania.

 

Byliśmy razem 10 lat, rozstaliśmy się po przyjacielsku dwa lata temu. Potem ja znalazłam kogoś, on też.

Ja uciekłam z przed ołtarza. Jego ona zostawiła bez słowa, bez wyjaśnienia. Zadzwonił do mnie po 2 latach i poprosił o drugą szansę, na razie bez zobowiązań - "zobaczymy, co będzie".

Było cudownie przez parę miesięcy. Potem pojawiła się znowu ona. I przestało być cudownie.

Okazało się, że jej żonaty ukochany (dla którego zostawiła "mojego" onego) nie jest nią dłużej zainteresowany.

Więc po prostu wróciła, a "mój ony" przyjął ją z otwartymi ramionami.

Kiedy przez głupi przypadek "nakryłam" ich razem - "mój ony" zaproponował mi kumpelstwo, "sama rozumiesz..." możemy być przyjaciółmi. Jak się okazało, tak naprawdę nie zamierzał "wchodzić głębiej w naszą relację". Ale z przyjemnością ciągnąłby dwie historie.

 

Typowy banał: ja 42 lata, on 54 lata, a ona... 24.

 

Trzasnęłam drzwiami. Tym razem nie będzie powrotów.

Zdarzało się to tydzień temu. Boli potwornie, bo ja jak podlotek uwierzyłam i zakochałam się w nim po raz drugi. I to upokorzenie.

 

Myślałam o zemście, nawet tej "magii miłości", którą tak mądrze odradzacie. Dlatego się tu znalazłam...

 

I dlatego teraz pomyślę o afirmacji.

Ale jeśli znacie przepis na napój zapomnienia - to bardzo proszę o przepis :_tak:

 

 

 

 

 

 

 

 

Skończyłam, zamknęłam drzwi za sobą.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

Są przepisy na 'napój zapomnienia' :)

Na odciecie sie od uczucia jak w/w.

Jesli nikt Ci tu nie poda, to napisz do mnie pw jak juz uzbierasz 10 postów.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem przewrotnie ale prawdziwie - najlepszy napój - CZAS....

Musi upłynąć aby przestało boleć, daj go sobie od razu..

Im wcześniej przestaniesz chcieć odwetu, przestaniesz czuć żal, złość, rozgoryczenie tym lepiej....dla Ciebie

Zajmij się sobą...utul w sobie ból, zrozum, zaakceptuj...wtedy odejdzie

..tylko nie spiesz się....masz czas.. :usmiech:

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że próbowałam zrozumieć, postawić się na miejscu tej drugiej osoby.

 

Ba, nawet pojechałam do swojej osobistej Czarownicy (bioenergoterapeutka), która wyleczyła mi kręgosłup.

Porozmawiałyśmy. Potem "poczarowała" z moją głową i pomogło na półtorej doby :usmiech:

Następnego dnia obudziłam się pełna współczucia dla nich, do tego stopnia, że robiąc rano zakupy złapałam się na myśli, że spokojnie mogłabym zrobić zakupy i dla nich, i podać im śniadanie do łóżka :_haha: <to nie sarkazm, tak było!>

 

Do pionu doprowadzają mnie przyjaciele.

Codziennie dzwonią, wynajdują spotkania, zajęcia. Troszczą się o moje samopoczucie, mimo, że sami mają swoje kłopoty i są bardzo zapracowani.

 

Okazuje się, że nie można zamykać się w czterech ścianach. Trzeba wychodzić z domu, spotykać się, rozmawiać.

 

Pustkę i nadmiar czasu wykorzystać dla innych i dla siebie. Zrobić to, na co nigdy nie było czasu (bo trzeba było gonić na spotkania z ukochanym :stres:).

Zaczęłam wyjeżdżać na spacery - mam starą, bardzo już chorą sukę, doga - i jeździmy na łąki, do lasu, nad jeziora... tam, gdzie nie ma ludzi i można się wyciszyć.

 

Może to i banał, ale budząca się do życia przyroda daje ukojenie. Wiecie, że są już jaskółki i bociany?

 

Tylko wieczory są trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martinea... Nie staraj się zrozumieć....

Tylko zaakceptuj i wybacz..

Myslę, że wspaniale, że nie zamykasz się w czterech ścianach tylko jedziesz tam gdzie jest Ci dobrze i gdzie możesz się wyciszyć - to bardzo Ci pomoże

 

I nawet takich co aktualnie nie maja sercowych problemów oświecisz, że są już jaskółki i bociany..... czego nie zauważyli :usmiech:

 

i...wszystko bedzie dobrze...zobaczysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeśli znacie przepis na napój zapomnienia - to bardzo proszę o przepis

 

Ponoć walnięcie się czymś ciężkim w głowę może sprawić że zapomnisz o wszystkim :czarodziej:

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no powiedzmy sobie szczerze. Sa ludzie, ktorzy latwo godza sie z rozpadem związków/nieszczesliwa miloscia, a inni wspominaja, przesladuje ich to nocami i nie widza juz sensu w zyciu. Ja bym sie zakwalifikowala do tych drugich raczej, ale tu sie nagle wlancza lampka - zastanowic sie, czy czasem nie wyjdzie nam do na dobre, ile by w naszym zyciu rzeczy nas nie spotkalo gdybysmy sie dalej trzymali przy tamtej osobie..No to zaraz myslimy 'bylabym szczesliwsza,a teraz jest hujowo'..

I w sumie to nie mam zadnej puenty w swojej wypowiedzi bo ja dalej nienawidze swojego bylego ale wierze, ze jakas nowa milosc mi przetnie ten brudny, smutny link miedzy nami i w ogole czasem trzebea sobie polechtac troche ego i powiedziec - on i tak nie znajdzie sobie lepszej dupy ode mnie, a to ze juz nie jest ze mna i narzeka na swoja aktualna kobiete, ze jej nie kocha, to jego zyciowa tragedia, nie moja:D

 

yyyy i to chyba na tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak - ale odbije się to na związku - nie będzie wolny od przeszłości.

 

Dlatego, często jest dość, że osoby parajęce się duchowością nie znajdują partnerów długo po ostatnim związku, ponieważ pozwalaja dogasać wszyskiemu co może psuć następny.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bliższe jest mi teraz to co pisze Sosnowiczanin bo mam takie podejście ale….. wiem o czym pisze Tribalbellydancer, kiedyś dawno temu…też tak bym zareagowała. Kiedy dotknął mnie bardzo mocny dla mnie zawód miłosny, próbowałam się bronić przed złością i nienawiścią medytacją ale nie rozumiałam wówczas słów które bardzo starałam się sobie wpoić: „Jeśli kochasz naprawdę musisz pozwolić odejść..” Jak dać odejść osobie, bez której nie można żyć…???” Ale musiałam ratować siebie, przed złością, żalem, rozgoryczeniem … Udało mi się. Długo to trwało ale jakoś tak powolutku, niezauważalnie stopniało. Na pewno Tobie Tribalbellydancer trudno w to będzie uwierzyć (teraz) ale dziś jesteśmy oboje bogatsi o to doświadczenie a niezauważalna nić łączy nas jak dawniej ale sympatii i ciepła. Dziś jestem szczęśliwa, że takie doświadczenie miało miejsce w moim życiu (choć przez wiele lat nie rozumiałam jego sensu), jak i każde inne, które pozwoliło stać mi się tym kim jestem dziś.

Być może jeszcze przed Tobą długa droga własnych doświadczeń, wyciągania wniosków, na których zbudujesz własne szczęście ale z serca życzę Ci tego aby się to stało wcześniej niż później.

Nawet jeśli teraz wydaje Ci się to kompletną abstrakcją kiedyś może być zupełnie inaczej… :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justice ta droga juz raczej za mna bo widze wiele dobrego w tym, ze nie jestesmy juz ze soba, a przynajmniej dostrzegam jacy ważni ludzie pojawili sie w moim zyciu po tym rozstaniu i wiem, ze bylo nam to pisane. Po prostu teraz on rozdrapuje rany oddzywajac sie co jakis czas i zawracajac mi glowe, a po takim telefonie mam 3 dni dreczenia sie i łudzenia na nowo. Przebaczyc chyba juz dawno przebaczylam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

dzieki za ten temat ;) kazda osoba, ktora zaczyna sie intetresowac ezoteryka, w pewnym momencie zaczyna sie interesowac magią miłosną... po przeczytaniu tego tematu stwierdzilam,ze to chyba bez sensu - co to za zwiazke, w ktorym ta druga osoba jest "na siłe"? jesli to ten jeden-jedyny, przeznaczony - bedzie sie razem;)

 

aby zapomniec najlepszy jest czas - albo nowa milosc ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak z każdym życzeniem trzeba się zastanowić co sobie człowiek życzy, formułowanie odpowiedniej intencji też jest istotne ze względu na czarny humor(w naszym rozumieniu) jakim obdarzony jest wszechświat(np. dana osoba zako****e się w nas po tym jak pomogliśmy jej się otrząsnąć z niedawnej śmierci partnera- a owy partner mógł stracić życie właśnie z naszego powodu:) ).

 

po przeczytaniu tego tematu stwierdzilam,ze to chyba bez sensu - co to za zwiazke, w ktorym ta druga osoba jest "na siłe"? jesli to ten jeden-jedyny, przeznaczony - bedzie sie razem;)

 

Nigdy nie ma "na zawsze", takie myślenie tylko prowadzi do krzywd. Lepiej "oby jak najdłużej" ale przy zachowaniu rozsądku i nie daniu się dobrowolnie krzywdzić, gdy już pożycie jest w ewidentnym rozpadzie, dla złudnej idei. A trzymanie kogoś na siłę owszem jest złe- jeśli trzymamy się zasad moralnych, nie zapominajmy że czar daje nam miłość danej osoby ale nie utrzyma jej przy nas, niemal nigdy nie ma maksymalnych zysków przy minimalnym wkładzie własnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w urokach magii niskiej (czarostwa).

 

Jeśli prowadzimy praktykę tego rodzaju w obrębie magii niskiej,.

 

Lol, myślałem że dziś już nikt nie uznaje tego badziewnego podziału, cóż niektórzy są nadal w XIX wieku:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecino, gdybyś spojrzał na ten system z punktu widzenia kultury, pewnych naleciałości i cech osobowości charakterystycznych dla danej epoki to byś wiedział skąd ten podział się wziął. Zapewne jesteś na to zbyt ograniczony, miłej zabawy z "wysokom i elytarnom magijom":) Bazujesz na swoim kryterium oceny, użyłeś obrazy godzącej w ego- daruj sobie takie śmieszne zagrania z taką grupą jaką są magowie chaosu, nas to nie rusza(inaczej dołączylibyśmy do dzieci z new age'u).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem skąd się wziął ten podział. Jednak te systemy różnią się mocno, bo korzystają z innych energii i bytów. Na przykład w czarostwie bardzo duże znaczenie ma faza księżyca, w wysokiej magii nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie tłumacz się, każdy wie że to echa przeszłości. Niektórzy praktykują na dany styl, rozgraniczenie marnego świata cielesnego i wielkiego, uniesionego duchowego pozwala podbudować im ego tym że idą ścieżką ducha, ścieżką lepszą- ścieżką do wielkości(ah, te iluzje). Wyraziłem tylko zdziwienie że ktoś posiada poglądy(bo bez nich ani rusz), z systemu obrazującego mylną mentalność z sprzed wiecza. Baw się baw, i zważaj na język bo nikt tu nie jest twoim koleżką.

Edytowane przez Kaos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj to wszystko tak mocno się miesza, że różnice się zacierają.

 

Niektórzy nie rozumieją że rozwijanie sie na poziomie duchowym to też dogadzanie pewnej czesci swojego JA. Czyli magia wysoka jest niska. Ale kto jest na tyle nieograniczony by to pojąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Gość winteer
Hej:)

Chciałbym zrobić rytuał albo zaklęcie na przywrócenie dawnej relacji z osobą na której mi zależy, a która nie chce ze mną gadać.Bardzo mi zależy proszę o pomoc:)

Chcę zmienić jej sposób myślenia o mnie, żebym dostał szansę na naprawienie tego co popsułem.

Nie chcę sprawiać by się we mnie zakochała, bo to było by sztuczne.Z góry dziękuję:)

manipulacja za pomocą rytuałów czy zaklęć też jest mocno sztuczna

 

 

Ooo.. widzę że poprzednie posty zostały ukryte, ale to nic.. i tak dopiszę

 

Davo, złociutki, prześladowaniem tej dziewczyny nic nie wskórasz a możesz jedynie pogorszyć i tak już swoje kiepskie położenie w całej tej sytuacji.

 

do Twojej informacji davo - na podstawie art.107 kodeksu wykroczeń - ani policja ani prokurator nie będą się z Tobą cackać

Edytowane przez winteer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

manipulacja za pomocą rytuałów czy zaklęć też jest mocno sztuczna

 

 

Ooo.. widzę że poprzednie posty zostały ukryte, ale to nic.. i tak dopiszę

 

Davo, złociutki, prześladowaniem tej dziewczyny nic nie wskórasz a możesz jedynie pogorszyć i tak już swoje kiepskie położenie w całej tej sytuacji.

 

do Twojej informacji davo - na podstawie art.107 kodeksu wykroczeń - ani policja ani prokurator nie będą się z Tobą cackać

 

Winteer nikogo nie prześladuję szukam jedynie pomocy, chyba napisałem,że nie chodzi mi o to,żeby rzucać uroki albo coś

.Napisałem, że chcę naprawić to co popsułem, a magia jest mi potrzebna tylko po to, by ta osoba dała mi szansę.Chyba o to chodzi na tym forum nie?! Przychodzą ludzie, którym jest potrzebna pomoc.

Grozisz mi kodeksem wykroczeń, a jakoś ta osoba nie napisała,że czuje się prześladowana,a skoro tak to o prześladowaniu nie ma mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Przeczytałam cały wątek i razi mnie Wasze niezdecydowanie, brak "jaj", naiwne moralizatorstwo. Magia nie jest dla strachliwych, a zwłaszcza magia miłosna. A Wy tu: hmmm, może tak...? Ale jednak nie, bo to nieetyczne...". I ten wręcz patologiczny strach przed podawaniem jakichkolwiek zaklęć ... (mogłabym zrozumieć, gdyby chodziło o pieniądze, ale nawet za pieniądze boicie się wykonywać te rytuały)

 

Jeśli ktoś jest silny, zdecydowany i konsekwentny, a do tego cierpliwy- znajdzie odpowiednią osobę. I zastosuje magię miłosną. A potem będzie się cieszył efektami, bo właściwie wykonany rytuał wiąże dwoje ludzi.

 

Pozdrawiam odważnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze coś: jeśli ktoś naprawdę chce zdobyć drugą osobę, nie zrazi się opiniami na forach. Negatywna "prasa" magii miłosnej ma za zadanie odcedzić zafascynowane i ciekawskie małolaty od osób, którym faktycznie zależy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pola_la gratuluje odwagi i podejścia do sprawy...mam nadzieje, że jeśli ktoś zastosuje taką lub inną magie na twojej osobie nie będziesz miała nic przeciwko..

A potem będzie się cieszył efektami, bo właściwie wykonany rytuał wiąże dwoje ludzi.

a najbardziej "cieszy" rozpad takiego związku po kilku, kilkunastu latach (zależy jak dobrze nam rytuał wyszedł), a związki zbudowane na magii rozpadają się naprawdę paskudnie..

Negatywna "prasa" magii miłosnej ma za zadanie odcedzić zafascynowane i ciekawskie małolaty od osób, którym faktycznie zależy.

Mnie jak naprawdę zależy to kupuje kwiaty albo zapraszam do knajpy ale słyszałem, że staje się to strasznie niemodne...cóż nie idę z duchem czasu widać..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pola_la

Jakie zdradzanie zaklęć? Myślisz że jeśli dyletant wypowie jakieś słowa - niezależnie w jakim języku to przyniesie to efekt? Trzeba mieć Wolę i wiedzieć jak jej użyć. Trzeba posiadać przede wszystkim umiejętności. Tylko że takie coś, zakładając że zadziała - nie stworzy miłości. Przyciągnie 2 osoby do siebie, oszołomi, wmówi im że chcą ze sobą być.

Miłość jako taka nie jest możliwa do "stworzenia" magicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a najbardziej "cieszy" rozpad takiego związku po kilku, kilkunastu latach (zależy jak dobrze nam rytuał wyszedł), a związki zbudowane na magii rozpadają się naprawdę paskudnie..

Kurcze, to już wiadomo skąd te wszystkie rozwody w dzisiejszych czasach :(

 

pola_la gratuluje odwagi i podejścia do sprawy...mam nadzieje, że jeśli ktoś zastosuje taką lub inną magie na twojej osobie nie będziesz miała nic przeciwko..

 

Skad pomysł, że jeśli Ty użyjesz takiego zaklęcia, to ktoś użyje go na Tobie? Tylko proszę, nie wyjezdzaj mi tu z "prawem trzykrotnego powrotu" ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pola_la

Jakie zdradzanie zaklęć? Myślisz że jeśli dyletant wypowie jakieś słowa - niezależnie w jakim języku to przyniesie to efekt? Trzeba mieć Wolę i wiedzieć jak jej użyć. Trzeba posiadać przede wszystkim umiejętności. Tylko że takie coś, zakładając że zadziała - nie stworzy miłości. Przyciągnie 2 osoby do siebie, oszołomi, wmówi im że chcą ze sobą być.

Miłość jako taka nie jest możliwa do "stworzenia" magicznie.

Jak to nie? Urok wytwarza takie warunki, które prowadzą do miłości przy normalnym zakochaniu: wzajemne zauroczenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skad pomysł, że jeśli Ty użyjesz takiego zaklęcia, to ktoś użyje go na Tobie? Tylko proszę, nie wyjezdzaj mi tu z "prawem trzykrotnego powrotu" ;))

Ja to nazywam raczej poczuciem humoru losu (Boga)...jak cos robisz to bardzo często przytrafia się to również tobie. Nie mówię, że jest to jakaś reguła ale jednak zjawisko takie zachodzi w większości przypadków. Często po prostu tego nie zauważamy.

Kurcze, to już wiadomo skąd te wszystkie rozwody w dzisiejszych czasach :(

teraz troszkę koloryzujesz... rozwody to raczej problem społeczny a nie magiczny. Odsetek par które są ze sobą "dzięki" magii jest raczej niewielki. Inna sprawa, że z tych związków duża część nie jest ze sobą zbyt długo..

Jak to nie? Urok wytwarza takie warunki, które prowadzą do miłości przy normalnym zakochaniu: wzajemne zauroczenie.

To nie jest miłość tylko nadal zauroczenie właśnie. Ludzie pod wpływem uroku są zapatrzeni w siebie a tym czasem miłość to przede wszystkim spoglądanie w jednym kierunku a nie tylko w oczy drogiej osoby. Żeby nie było nieporozumień, ja nikomu nie bronie stosować magii w miłości, zresztą jak ktoś chce to i tak będzie to robił. Ja po prostu mówię, że miłość która swój początek wzięła z magii jest sztuczna i nietrwała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie? Urok wytwarza takie warunki, które prowadzą do miłości przy normalnym zakochaniu: wzajemne zauroczenie.

 

Tyr mnie uprzedził. Dokładnie to samo miałem na myśli rozróżniając zauroczenie od miłości

 

pola_la gratuluje odwagi i podejścia do sprawy...mam nadzieje, że jeśli ktoś zastosuje taką lub inną magie na twojej osobie nie będziesz miała nic przeciwko..

 

Ja tego nie nazwałbym trój-czwór czy innym powrotem. Chodzi o stronę moralną. Jakbyś się czuła pola_la, wiedząc że ktoś rzucił na Ciebie urok, po tym jak Ty odtrąciłaś jego względy a tym samym magicznie "zmusił" Cię do bycia z tą osobą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest miłość tylko nadal zauroczenie właśnie. Ludzie pod wpływem uroku są zapatrzeni w siebie a tym czasem miłość to przede wszystkim spoglądanie w jednym kierunku a nie tylko w oczy drogiej osoby. Żeby nie było nieporozumień, ja nikomu nie bronie stosować magii w miłości, zresztą jak ktoś chce to i tak będzie to robił. Ja po prostu mówię, że miłość która swój początek wzięła z magii jest sztuczna i nietrwała.

Miłość zawsze zaczyna się od zauroczenia i pociągu. Nie ma powodu, by uważać, że magicznie wywołana fascynacja produkuje inną miłość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś się czuła pola_la, wiedząc że ktoś rzucił na Ciebie urok, po tym jak Ty odtrąciłaś jego względy a tym samym magicznie "zmusił" Cię do bycia z tą osobą?

 

 

M.in. dlatego nie wolno informować "obiektu uczuć" o uprzednim zastosowaniu magii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miłość zawsze zaczyna się od zauroczenia i pociągu. Nie ma powodu, by uważać, że magicznie wywołana fascynacja produkuje inną miłość.

 

Magicznie wywołana fascynacja przywiązuje 2 osoby do siebie. I to jest efekt. A jeśli się pokłócą i zechcą od siebie odejść to właśnie urok będzie w tym przeszkadzał. I tu leży wampir pogrzebany. Miłości to nie stworzy. Zauroczenie normalne, może być początkiem miłości ale nie musi. Magiczne jest związaniem dwóch osób do siebie a zauroczenie jest ewentualnym tego następstwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M.in. dlatego nie wolno informować "obiektu uczuć" o uprzednim zastosowaniu magii.

 

Liczy się fakt oszukania i zniewolenia kogoś czy wiedza o tym że jest się oszukanym i zniewolonym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magicznie wywołana fascynacja przywiązuje 2 osoby do siebie. I to jest efekt. A jeśli się pokłócą i zechcą od siebie odejść to właśnie urok będzie w tym przeszkadzał. I tu leży wampir pogrzebany. Miłości to nie stworzy. Zauroczenie normalne, może być początkiem miłości ale nie musi. Magiczne jest związaniem dwóch osób do siebie a zauroczenie jest ewentualnym tego następstwem.
Tu masz rację, magiczny urok może na siłę trzymać ludzi ze sobą. Ale jeśli uroku nie odnawia się co miesiąc, to magia wygasa, i znam przypadek, że kiedy czar przestał działać, to para dalej żyła w miłości przez długi czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz rację, magiczny urok może na siłę trzymać ludzi ze sobą. Ale jeśli uroku nie odnawia się co miesiąc, to magia wygasa, i znam przypadek, że kiedy czar przestał działać, to para dalej żyła w miłości przez długi czas.

 

Nie koniecznie miesiąc. Efekt jest uzależniony od wielu czynników, począwszy od prozaicznej biologii obydwu osób, ochrony związanej z energetyką i stróżami każdej z osób. Odnawianie można robić nawet co kilka dni, a może być potrzeba po kilku miesiącach.

A co do efektu - znam też takie osoby. Jednak tak być może a nie musi. W najlepszym razie będą ze soba bo uczucie się pojawi dzięki kontaktowi. W najgorszym, relacje się pogorszą, bo przez zmuszenie do przebywania ze sobą, obrzydzą sobie siebie nawzajem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to nazywam raczej poczuciem humoru losu (Boga)...jak cos robisz to bardzo często przytrafia się to również tobie. Nie mówię, że jest to jakaś reguła ale jednak zjawisko takie zachodzi w większości przypadków. Często po prostu tego nie zauważamy.

 

No skoro jesteś o tym przekonany, nie dziwi mnie że przytrafiają Ci się takie rzeczy ;)

 

 

teraz troszkę koloryzujesz... rozwody to raczej problem społeczny a nie magiczny. Odsetek par które są ze sobą "dzięki" magii jest raczej niewielki. Inna sprawa, że z tych związków duża część nie jest ze sobą zbyt długo..

 

Bo to była ironia. A ile znasz takich związków, że się autorytatywnie wypowiadasz?

 

 

To nie jest miłość tylko nadal zauroczenie właśnie. Ludzie pod wpływem uroku są zapatrzeni w siebie a tym czasem miłość to przede wszystkim spoglądanie w jednym kierunku a nie tylko w oczy drogiej osoby. Żeby nie było nieporozumień, ja nikomu nie bronie stosować magii w miłości, zresztą jak ktoś chce to i tak będzie to robił. Ja po prostu mówię, że miłość która swój początek wzięła z magii jest sztuczna i nietrwała.

 

I czym konkretnie sie rożni od zwyczajnego zauroczenia?

Mam wrażenie że połowa osób w tym temacie próbuje sobie "empirycznie" podbudować wyznawane wartości moralne..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

przeczytalam juz prawie cale forum. i zauwazylam ze jestescie wielkimi przeciwnikami zmuszania kogos do czegos sterowania wola wola. i macie racje. zwlaszcza jesli "podoba mi sie juzio z 3c wiec go zaczaruje".

 

ja poszukuje troche innego rodzaju magii. co prawda jest to chyba magia milosna, ale mi chodzi o cos takiego jak odblokowanie. jesli uczucia w dalszym ciagu istnieja, to chcialabym pomoc tej osobie sie na nie otworzyc, odciac od negatywnych wplywow. tak zeby mogla podjac decyzje. co ona zrobi to jej sprawa. ale jesli milosc istnieje to chcialabym tej osobie pomoc odnalezc spokoj i wczuc sie w swoje uczcuia. istnieje cos takiego? jak tak to czy chcialby mi ktos pomoc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

ja poszukuje troche innego rodzaju magii. co prawda jest to chyba magia milosna, ale mi chodzi o cos takiego jak odblokowanie. jesli uczucia w dalszym ciagu istnieja, to chcialabym pomoc tej osobie sie na nie otworzyc, odciac od negatywnych wplywow. tak zeby mogla podjac decyzje. co ona zrobi to jej sprawa. ale jesli milosc istnieje to chcialabym tej osobie pomoc odnalezc spokoj i wczuc sie w swoje uczcuia. istnieje cos takiego? jak tak to czy chcialby mi ktos pomoc?

 

To może spróbuj porozmawiać z tą osobą? Czy ta osoba chce, pomocy? Twoje pomocy. I takiej pomocy...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak...nie chcialabym tu opisywac calej swojej zyciowej sytuacji..bo nawet w realu sie az tak nie zwierzam. poza tym wyjanienie tego tak zeby ktos zroumial dlaczego uwazam ze to jedyny sposob oznaczalo pisanie by wywodu na 3 strony...

 

ale jesli ktos chcialby mi uwiezyc ze jest jak jest:

rozmowa nie pomoze bo ta osoba jest zamknieta i jak sie raz schowa w swoja skorupe to moze bardzo cierpiec a i tak z tej skorupy nie wyjdzie.

ja znam ta osobe lepiej niz ktokolwiek inny w jej zyciu i dlatego mysle ze nie jestem w bledzie jesli chodzi o ta sytuacje.

 

 

jak napisalam..ja nie chce nikogo do niczego zmuszac wbrew jego woli. tylko pomoc jej uwolnic sie od tych problemow ktore ja unieszczesliwialy a mimo wszytsko zawsze znow je popelniala. zeby odnalazla spokoj wewnetrzny i wtedy mogla zroumiec czego tak naprawde chce. i nie wazne jaka decyzje podejmie, powinna byc szczesliwa....

 

czy ta osoba chce zebym magia jej pomagala? nie wiem. ale jesli chodzi mi o jej szczescie to co to za roznica jesli bedzie szczesliwa.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo, nie chce robić czegoś wbrew tej osobie ale "ja znam tą osobę bardziej niż ktokolwiek" i "czy chce zebym jej pomagala?nie wiem. ale co to za różnica.." ;]

Miej chociaz odwagę się przyznać zamiast piętnować osoby, które to robią ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu wycinasz moja odpowiedz z kontekstu? nie wiem czy ta osoba by chciala ZEBYM MAGIA JEJ POMAGALA bo ta osoba sie takimi rzeczymi nie interesuje. ale zebym jej pomogla mylse ze by chciala jesli chodzi mi o jej SZCZESCIE.to co to za roznica jesli BEDZIE SZCZESLIWA.

 

edit: i nie pietnuje NIKOGO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu wycinasz moja odpowiedz z kontekstu? nie wiem czy ta osoba by chciala ZEBYM MAGIA JEJ POMAGALA bo ta osoba sie takimi rzeczymi nie interesuje. ale zebym jej pomogla mylse ze by chciala jesli chodzi mi o jej SZCZESCIE.to co to za roznica jesli BEDZIE SZCZESLIWA.

 

edit: i nie pietnuje NIKOGO.

Nie wycinam z kontekstu, tylko cię cytuję

przeczytalam juz prawie cale forum. i zauwazylam ze jestescie wielkimi przeciwnikami zmuszania kogos do czegos sterowania wola wola. i macie racje. zwlaszcza jesli "podoba mi sie juzio z 3c wiec go zaczaruje".

Najpierw piszesz, że "mamy racje będąc przeciwnikami zmuszania kogoś do czegoś", a potem mówisz, że to nie robi żadnej różnicy, czy osoba chce twojej pomocy, czy nie, skoro ty wiesz czego ona chce. ciekawe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw piszesz, że "mamy racje będąc przeciwnikami zmuszania kogoś do czegoś", a potem mówisz, że to nie robi żadnej różnicy, czy osoba chce twojej pomocy, czy nie, skoro ty wiesz czego ona chce. ciekawe.

 

wlasnie ze nie wiem czego ona chce i ona powinna to sama odnalezc.

postepujac z twoja logika: jesli modle sie do boga o kogos, zeby ta osoba byla szczesliwa i odnalazla swoja droge - nie wazne jaka ta dorga jest, ja nie chce nic dla siebie - to zmuszam ja do czegos?

 

jesli uzywam rytualu zamiast modlitwy chcac osiagnac ten sam efekt - czy zmuszam ja do czegos?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modląc się nie zakładasz osiągnięcia takiego czy innego efektu...pragniesz żeby komuś było dobrze cokolwiek to "dobrze" oznacza. Wykonując rytuał z założenia darzysz do czegoś konkretnego co nie koniecznie jest dla kogoś dobre, taka to różnica :)

 

asztoret nigdzie nie napisałem, że jestem o tym przekonany. Co do autorytatywnego wypowiadania się to odwracając pytanie ile Ty znasz związków zapoczątkowanych przy użyciu magii które się udały?? A jeżeli nie rozumiesz różnicy miedzy "normalnym" zauroczeniem a tym co opisałem to nie pozostaje mi nic innego tylko współczuć :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie modlić się, niźli ponieść

zbyt wielkie koszty, za wymodlone;

Lepiej nie dostać, niźli zbyt wielką ponieść ofiarę,

Pieśń o runach.

 

Akurat magia i modlitwa/religia przynajmniej drzewiej były blisko siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modląc się nie zakładasz osiągnięcia takiego czy innego efektu...pragniesz żeby komuś było dobrze cokolwiek to "dobrze" oznacza. Wykonując rytuał z założenia darzysz do czegoś konkretnego co nie koniecznie jest dla kogoś dobre, taka to różnica :)

 

asztoret nigdzie nie napisałem, że jestem o tym przekonany. Co do autorytatywnego wypowiadania się to odwracając pytanie ile Ty znasz związków zapoczątkowanych przy użyciu magii które się udały?? A jeżeli nie rozumiesz różnicy miedzy "normalnym" zauroczeniem a tym co opisałem to nie pozostaje mi nic innego tylko współczuć :(

Można modlić się o to samo, co jest celem magii. W Psalmach są modlitwy o destrukcję wrogów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem ale modlisz się jakoby z definicji do jakiegoś Boga w którym pokładasz również ufność, że zrobi to co dla ciebie będzie najlepsze (czy też dla celu twojej modlitwy) a więc jeśli modlitwa nie zadziała to albo miałeś złą intencje albo zbyt słaba wiarę. Rytuał magiczny to już skupienie twojej woli na celu który dokonuje się poprzez ciebie a nie jakiegoś Boga więc jak masz odpowiednia siłę woli to czy cel dobry czy zły wszystko i tak się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli sugerujesz, że rytuał zawsze się kończy powodzeniem a modlitwa nie?

No no, gratuluję skuteczności i niezawodności...

 

To ja proszę o rytuał na wygraną w LOTTO - podzielę się po wygranej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rytuał magiczny to już skupienie twojej woli na celu który dokonuje się poprzez ciebie a nie jakiegoś Boga więc jak masz odpowiednia siłę woli to czy cel dobry czy zły wszystko i tak się uda.

Proponuje czytać ze zrozumieniem to ułatwia rozmowę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz... jak masz odpowiednią relację z bogami/duchami i/lub złożysz odpowiednią ofiarę to też czy cel dobry, czy zły wszystko i tak się uda... tak więc nadal nie widzę różnicy, poza potencjalnym "nośnikiem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie był taki pewien czy sama odpowiednia relacja/ofiara wystarcza bo jak cos jest z założenie nie zgodne z aspektem bóstwa to choćbyś się zamodlił na śmierć i tak figę dostaniesz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

A co jeśli ktoś chce spróbować jeszcze raz? Jeśli tej miłości przeszkodziły rzeczy, zachowania, których człowiek się wyzbył? Z urokiem nie jest tak jak z zauroczeniem? Że po pewnym czasie mija albo przeradza się w miłość?

C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy narzekacie, ze magia milosna jest zla.. ze jest ingerowaniem w czyjas wole i magicznie wytwarza u danej osoby zauroczenie, by ta byla z nami.. Nie bedzie szczesliwa, bo prawdziwa milosc pojawia sie jako wskaznik, ze dwoje ludzi jest do siebie podobnych i kompatybilnych.. Magiczna milosc= magiczne spetanie Ciebie i osoby ktora nie bedzie z toba suma sumarum szczesliwa, bo nie jestes z nia kompatybilny/bilna. Moze to odczuwac w ten sposob, ze bedziecie sie ciagle kolocic, albo ona bedzie zmuszac sie do ignorowania rzeczy ktore jej sie w Tobie nie podobaja, dla tego, ze bedzie w niej to uczucie. To sztucznie wywolane uczucie.

Co wiecej, takie zaklecie moze nie wygasdnac po jednym wcieleniu ;D. Potem i w nastepnych, powstaja takie chore zwiazki. Toksyczne, dwoje ludzie zupelnie nie bedzie do siebie pasowac, beda ciagle sie klocic, ale cos bedzie ich trzymac przy sobie.. wciaz bedzie to uczucie..

 

To fakt- tego typu magia jest oszukiwaniem siebie jak i osoby z ktora chce sie byc. Taki zwiazek nie bedzie na dluzsza mete szczesliwy.

 

 

 

Ale ja sie pytam: a czy nie ma zaklec milosnych na przyciaganie ludzi do siebie "kompatybilnych"?.. Po prostu przyzwanie magii aby storzyla takie warunki w swiecie fizycznym, abysmy szybciej mogli sie spotkac z ludzmi do siebie podobnymi..aby magia po prostu ich do nas sprowadzala przy pomocy "zbiegow okolicznosci", ew. aby magia stwarzala dogodne sytuacje do zapoznania osob do siebie podobnych

Czy taka magia tez jest zla? ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt- tego typu magia jest oszukiwaniem siebie jak i osoby z ktora chce sie byc. Taki zwiazek nie bedzie na dluzsza mete szczesliwy.

 

Taka Magia to bardziej oszukiwanie osoby z ktora sie bedzie ,nie siebie,poniewaz to osoba co Magii uzyla stworzyla ten zwiazek.

Na dluzsza mete takie zwiazki nigdy nie beda szczesliwe,dlatego bo nie sa naturalne.

W sumie w dzisejszych czasach wszystkie priorytety upadly,nie dziwie sie ze uzywanie Magii zeby po prostu kogos zdobyc,przez co niektorych jest postrzegane jak cos zupelnie normalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak wlasnie o to mi chodzilo :) nie beda szczesliwe, bo sa sztucznie podtrzymywane, sztucznym uczuciem, ktore normalnie ppojawia sie kiedy dwoje ludzie sa do siebie podobni i jest szansa na zwiazek. To uczucie ma wskazywac szanse, ma pomagac, jest wskaznikiem. Ale niektorzy tego nie rozumieja. W miare starego madrego cytatu "Boze, przebacz im, bo nie wiedza co Czynia"

Taka Magia to bardziej oszukiwanie osoby z ktora sie bedzie ,nie siebie,poniewaz to osoba co Magii uzyla stworzyla ten zwiazek.

Mialem na mysli, ze jest to oszukiwanie takze siebie, jesli mysli sie, ze w takim zwiazku chociazby ta co rzucila urok bedzie szczesliwa. Zwiazek jest szczesliwy jezeli zachodzi w nim harmonia, a jezeli chocby jedna ze stron jest nieszczesliwa, to odbije sie to takze na zwiazku, chocizby w taki sposob ze beda klotnie, nieporozumienia... w najgorszym przypadku moze byc rzeczywiscie, tak ze osoba rzucajaca urok bedzie myslala ze zwazike jest szczesliwy.. Bedzie tak wtedy, kiedy osoba zaczarowana, bedzie tlamsila w sobie to niezadowolenie i bedzie probowala "poswiecac sie dla zwiazku". Beddzie schodzic na dlaszy plan, ustepowac, a swoje nieszczescie ukrywac i tlamsic. Bedzie tlamsic siebie na rzecz uczucia ktore bedzie w niej zaszczepione.. Ale to i tak wyjdzie po latach, i nawet w tym wypadku osoba rzucajaca urok bedzie sie ooszukiwac, ze zwiazek bedzie szczesliwy, bedzie zyla w iluzji jesli juz, acz kiedy juz sie dowie o tej iluzji bo kiedys nadejdzie ten dzien, cale szczescie prysnie

 

ale co myslicie odnosnie moje wczesniejszego pytania? a co z zakleciami na spowodowanie warunkow sprzyjajacych na poznawanie osob "kompatybilnych" z nami? To juz tylko pomoc w tym aby sie odnalezc i spotkac

Edytowane przez Maliboo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co z zakleciami na spowodowanie warunkow sprzyjajacych na poznawanie osob "kompatybilnych" z nami? To juz tylko pomoc w tym aby sie odnalezc i spotkac

 

Wlasnie Magia jest po to czasami wykorzystywana zeby kazda osoba byla z Toba kompatybilna :D jak zechcesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle nie wierzę w żadną magię a w tę miłosną najbardziej :) Po co w ogóle rozprawiacie o takich rzeczach, robicie nieszczęśliwie zakochanym ludziom głupie nadzieje. Człowiek nieszczęśliwie zakochany zrobi wszystko by odzyskać ukochaną osobę, nawet uwierzy w magię miłosną i będzie po nią sięgać. Widzieliście ilu jest naciągaczy, którzy żerują na takich ludziach? Po co o tym mówić skoro tego nie ma?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tego nie doświadczyłaś to nie możesz tego wiedzieć.

 

Bardzo mi przykro jednak jest coś takiego. Nie dość, ze widziałem dupka, który to stosował to i jedna osoba robi mi przez to masę problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Masterus Patricius

Cóż jeśli nie wierzysz w magię nikt cię nie zmusza, możesz "spać" dalej i być "normalnym" człowiekiem. Wiedz jednak, że większość z nas używa magii i robi to z powodzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do The Master Therion,

 

To po co jej używasz, i to z powodzeniem - skoro uważasz, że magia to sprzeciwianie się cudzej wolnej woli? Nie rozumiem takiego postępowania. To trochę nie fair, używanie jej bo się samemu potrafi jej używać ale osądzanie ludzi, że są źli bo proszą was o pomoc w zastosowaniu magii?

Gdzie jest tu jakakolwiek logika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Masterus Patricius

Oj Boże, ty widzisz i nie grzmisz . Gdzie napisałem, że magia to sprzeciwianie się czyjejś wolnej woli ?

Magia jest nauką i sztuką powodowania zmian ZGODNIE ZE SWOJĄ WOLĄ. To jest moja definicja magii. Jeśli ci chodzi o magię miłosną to się nią nie zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Ale czy stosowanie magii w innych celach nie jest haniebne? Magię stosuje się by osiągnąć coś czegoś pragniemy. Niektórzy ludzie ciężko pracują by osiągnąć to czego się pragnie...a Ty...używasz magii. Czy to jest fair?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Masterus Patricius

Tylko, że ty nie rozumiesz w rzeczywistości czym jest magia. Magia to nie jest powiedzenie jakiś abrakadabra i dzięki temu wygrania milion w totka. Magia to przedewszystkim rozwój duchowy, praca nad sobą, zdobywanie wiedzy i doświadczenia w różnych dziedzinach. Korzyści materialne są możliwe do osiągnięcia dzięki magii, ale ja stawiam to na ostatnim miejscu.

 

Wybacz, ale co mnie obchodzą ludzie, którzy nie potrafią pojąć, że istnieje coś więcej niż świat fizyczny i użalają się, że muszą ciężko pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto Ci powiedział, że ktoś się nad sobą użala, że musi ciężko pracować? Dla mnie to wielka satysfakcja, że mogę coś osiągnąć dzięki własnej pracy.

 

 

No widzisz, nazywasz magią to, co ja nazywam pracą nad samym sobą i samodoskonaleniem się. To nie jest żadna magia. To skutek ciągłej pracy nad samym sobą. Nie ma nic w tym magicznego, że gdy pracujesz nad sobą osiągasz wszystko czego pragniesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ty nie rozumiesz w rzeczywistości czym jest magia. Magia to nie jest powiedzenie jakiś abrakadabra i dzięki temu wygrania milion w totka. Magia to przedewszystkim rozwój duchowy, praca nad sobą, zdobywanie wiedzy i doświadczenia w różnych dziedzinach. Korzyści materialne są możliwe do osiągnięcia dzięki magii, ale ja stawiam to na ostatnim miejscu.

 

Wybacz, ale co mnie obchodzą ludzie, którzy nie potrafią pojąć, że istnieje coś więcej niż świat fizyczny i użalają się, że muszą ciężko pracować.

 

 

Ale z Ciebie desperat czarny magu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego wg Ciebie mój śwatopogląd jest pochrzaniony? Rozumiem, że według Ciebie ludzie, którzy osiągnęli sukces i satysfakcję ze swojego życia zawdzięczają to magii :) Tak? Bo nie wiem do czego dążysz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza Magia Miłosna dla każdego tutaj (Gwarancja skuteczności 100%)
To już niestety nieaktualne, teraz mezalianse wszędzie. Pomyśleć, że w czasach normalności można było sobie kupić kobietę u jej ojca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Master Therion

 

Generalnie Twoja wypowiedź brzmi jakby określała jestestwo "Magii" i jego ostateczny cel, Magia służy również do zabezpieczenia sobie sytuacji finansowej (każda osoba, która coś osiągnęła większego ma powiązania z okultyzmem, bardziej jawnie lub mniej)

 

Na świecie masz trzy opcje dowodzić, być pod dowództwem albo zostać pustelnikiem. Nie zależnie co sobie dopiszesz do Sztuki Magicznej, korzyści materialne stawiane na ostatnie miejsce jest dość dobrą taktyką bo paradoksalnie będą przechodzić na pierwsze miejsce. No i to z ciężką pracą też się zgadza. Jednak nie ma sensu traktować Sztuki Magicznej jako jedynego wyjścia i nie stawiać tego na jedną kartę bo może zaboleć.

 

 

@Lucan

 

Kasa nadal jest dość ogólnym wyznacznikiem u kobiet, u jednych jeszcze jakiś trend i charyzma, ale największy procent leci na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że ich powodzenie zaczyna się kiedy wręczają kobiecie daną kwotę, a następnie kończy się kiedy ów kobieta się ubiera przeliczając daną sumę. Wiadomo, że zawsze znajdzie się jakiś wyjątek w regule, ale generalnie też zależy czy jedni bogaci wolą się obnosić kobietami czy po prostu je pukać na boku nie tracąc czasu na związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że ich powodzenie zaczyna się kiedy wręczają kobiecie daną kwotę, a następnie kończy się kiedy ów kobieta się ubiera przeliczając daną sumę. Wiadomo, że zawsze znajdzie się jakiś wyjątek w regule, ale generalnie też zależy czy jedni bogaci wolą się obnosić kobietami czy po prostu je pukać na boku nie tracąc czasu na związek.

 

Mówisz teraz o prawdziwym związku czy o seksie z prostytutką?

Nie wiem albo obracasz się w gronie pustych i łatwych kobiet albo po prostu masz tak marne powodzenie, że musisz się obracać wśród takich kobiet. Nie przeczę - takich kobiet jest wiele i facetów też. Ale Twoje rozumowanie w tej kwestii jest mocno generalizujące.

 

 

Dlaczego niektórzy bogaci ludzie mają zerowe powodzenie? Bo nie mają nic do zaoferowania prócz kasy.

 

Zgadzam się, że dla kobiety kasa jest również ważną sprawą. Dlaczego? Bo kobiety rodzą dzieci i chcą aby ich dzieci miały jak najlepszy start. Pewnie dla was to totalna bzdura? ;)

 

Dla facetów ważne jest ciało kobiety. Prawo przyrody - a od prawa przyrody nie da się uciec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisałeś wyżej - zaprzeczasz sam sobie, wiedząc jaka jest prawda, ale jednak się oszukując.

 

Co to jest "prawdziwy związek" ?

 

Dlaczego zaprzeczam sama sobie? Napisałam, że prawda jest taka, że są różne kobiety i różni mężczyźni. Ale nie można generalizować.

 

Ten kto szuka taniej, pustej kobiety to ją znajdzie. Ta co szuka pustego faceta, który za kasę chcę kupić kobietę znajdzie ją. Oboje są siebie warci. I jak im odpowiada taki układ to czemu nie, ich sprawa.

 

Mądra i szanująca się kobieta nie sprzeda się, a mądry i szanujący się facet nie będzie takowej szukał.

 

Dlaczego z góry zakładasz, że jestem "on"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo masz myślenie 12 letniego prawiczka.

 

Co to znaczy "szanująca się kobieta" i jak kobieta może się "sprzedać" ?

 

Dlaczego określasz faceta, który chce kupić sobie kobietę za pustego? Skorą są siebie warci - tworzą "prawdziwy związek".

 

Co to znaczy "szanujący się facet" ?

 

Czemu unikasz moich pytań?

 

No i widzę, że żyjesz w fantazjach, i wyobrażeniach aniżeli w rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...