vangog Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 (edytowane) może zacznę od tego że sama próbuję coś w kwestii interpretowania snów. ale tego nie rozumiem i nie umiem go sobie wytłumaczyć za nic. nawet przy pomocy mądrych książek które posiadam. może pomoże mi ktoś kto ma więcej doświadczenia. będę wdzięczna. Jestem ze znajomym w bardzo starym domu, chcemy go wynająć. Stoimy ramię w ramię w dużym kwadratowym pokoju. Jest koloru zielonego, ciemnej zieleni błyszczącego metaliku.(podłoga też jest w tym kolorze ) Na jednej ścianie widać inny odcień jakby zabrakło farby na dokończenie tegoż pokoju.Farba jest jasna matowa nie podoba mi się że jest na tej wielkiej ścianie. Na drugiej ścianie jest balkon z białymi firankami, nie widać co jest za nimi. Wygląda na dobry. Podłoga ze wszystkich stron schodzi na kształt lejka. Ja stoję z tym znajomym w samym lejku. W pewnym momencie widzę że kieruje się on w stronę tego balkonu, idę za nim. Zatrzymujemy się gwałtownie bo okazało się że za drzwiami są spróchniałe schody.Odciągam go żeby nie spadł.Zaczynamy rozmawiać. - Dlaczego tam poszedłeś? Tam nie ma wyjścia. - Nie wiem. Patrzę się na niego rozglądając po domu. On stoi wyprostowany trzyma ręce w kieszeni. - Kochanie, ale tu jest krzywa podłoga. (on) - Można by ją wyprostować układając na niej cegły. - Nie da rady widziałaś balkon. Rozsypie się. -To co zrobimy? - Wyjdziemy drugim wyjściem. - No tak. Ale nie wiemy jak wygląda. - No to co, boisz się? - Nie. - No to chodź. Poszłam z nim do drzwi. Wyszłam na długie piękne kręte schody. Pomieszczenie w którym się znajdowały było tak olśniewające i pięknie oświetlone że trudno było na nie patrzeć. Same schody były z białego marmuru a poręcze miały z mosiądzu. Jedna była jednolita tzn bez żadnych dodatków do samego końca gładka a do drugiej przyczepione były też z mosiądzu w nie wielkich odstępach małe sierpy księżyca mające na końcu groty. Czyli właściwie strzały wygięte w przybywający księżyc. Oddzielone były od siebie stopniami. Ja płynęłam po tych schodach rozglądając się po pomieszczeniu i przeskakując zakończenia na łukach/sierpach. jednak nic mi się wtedy nie działo. Bałam się jak zbliżałam się do kolejnego łuku/sierpa. mam nadzieję że w miarę jasno jest opowiedziany. Był tak realistyczny i niesamowity że zapamiętałam każdy szczegół. będę wdzięczna za pomoc. Edytowane 29 Grudnia 2009 przez vangog Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 vangog, nie powielaj postów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vangog Napisano 29 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 co do powielania : nie mam siły o pierwszej w nocy przy marudzącym dziecku i mężu przeszukiwać postów. jak wszyscy tutaj chciałabym uzyskać jedynie odpowiedź na dręczące mnie myśli. dziękuję. było minęło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolinna Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 Mi się to skojarzyło z jakąś nową szansą, okazją. Jest jednak strach przed ryzykiem, czy 'wchodzić' w tę sprawę. Nie do końca wygląda na wartą tego ryzyka, jednak się ono opłaci (choć wszystkie obawy nie znikną). Pokładane są w nią również duże nadzieje. Znajomy może symbolizować osobę, której ta 'sprawa' również dotyczy. To taka powierzchowna i subiektywna interpretacja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 29 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 vangog, no i po co to oburzenie? Nie mówię o przeszukiwaniu wszystkich postów, tylko o zamieszczaniu dwóch postów o identycznej treści przez Ciebie, jest to niezgodne z regulaminem, a wydaje mi się, że jeśli się gdzieś przychodzi to należałoby respektować zasady na jakich dana zbieranina ludzi funkcjonuje. Nikt przecież nie kazał Ci zamieszczać snu "o pierwszej w nocy przy marudzącym dziecku i mężu", a siły to również mogą nie mieć moderatorzy zmuszeni usuwać co i rusz posty powielone przez osoby, którym nie chce się przeczytać (tudzież przypomnieć, patrząc na datę Twojego pojawienia się na forum) tego i owego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vangog Napisano 29 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2009 nie zauważyłam...a oburzenie wynika ostatnio z ogólnego rozdrażnienia.... to prawda dawno nie pojawiałam się na forum... głównie z braku możliwości... marne tłumaczenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi