Skocz do zawartości

Baran, Byk, Bliźnięta...itd...


estee

Rekomendowane odpowiedzi

Czy wy zgadzacie się z horoskopami. W tym sensie, że np jesteście Baranem (tak jak ja) i możecie powiedzieć, że macie cechy takie jakie sie temu znakowi przypisuje? Czy to wogóle może być dobre określenie osobowości, przecież sam znak obejmuje ok 30 dni...to dużo...ile ludzi się w tym czasie rodzi, a i tak każdy jest inny, wyjątkowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z horoskopami, ale tymi które sam sobie zrobię :P . W wielu gazetach horoskopy są najczęściej napisane ogólnikowo, dla zapełnienia strony, i nie jestem pewien co do umiejętności tych co je piszą.

Każdy znak jest podzielony na trzy dekanaty, które też się znacznie różnią.

I to nie jest dobre określenie osobowości - pokazuje tylko wpływ słońca, w dniu urodzenia, na człowieka. Słońce ma największe oddziaływanie, ale są jeszcze inne aspekty. Wszystko jest w ruchu - kilka sekund dużo znaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, warto jeszcze sprawdzić swój ascedent, horoskop chiński, numerologię, itp. Nałożenie tych wszystkich aspektów na siebie powoduje, że jak sama zauważyłaś - każdy człowiek jest wyjątkowy. Do tego dochodzą inne czynniki, jak: wychowanie, doświadczenie, wykształcenie, warunki życiowe... - przecież człowiek od momentu urodzenia nie jest "constans", tylko cały czas się rozwija - w różnych kierunkach. Moim zdaniem astrologia określa pewne predyspozycje... A czy je wykorzystamy, czy też nie - to już inna bajka. Podam Ci taki przykład - jestem zodiakalnym Baranem. Zazwyczaj ten znak cechuje ognisty temperament, konfliktowość, walka o swoje racje. Kiedy przypominam sobie swoje dzieciństwo, czy okres nastoletni - nie byłam taka. Wręcz przeciwnie - cichutka, ułożona, "jak mnie postawili, tak stałam". Dopiero kiedy dostałam swoją pierwszą pracę, powolutku zaczęło się to zmieniać. Po 5 latach intensywnej działalności, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że tak - jestem prawdziwym Baranem :). Mnie samą zaskoczyły moje - nazwijmy to - walory osobowościowe. Zmierzam do tego, że zostały mi stworzone warunki, które umożliwiły rozwój pewnych cech. Gdybym pracowała w bibliotece, może nigdy by to do mnie nie dotarło. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-01-04, 19:48 ]

Ale z drugiej strony, gdybym nie była zodiakalnym Baranem, może nie ciągnęłoby mnie do biznesu, wtedy przed pięcioma laty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja w ogóle nie wierzę w horoskop. Może poprawić mi humor, kiedy jest napisane, że czeka mnie coś dobrego (co zawsze jest napisane dla poprawienia nastroju czytelnika:P), ale rzadko kiedy się coś sprawdza<:) A już najśmieszniejsze jest, jak zapowiada horoskop wielką miłość... eh...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analizując horoskopy z różnych czasopism, różnych opracowań i przez okres kilku lat, mogę powiedzieć, że te 'małe dla poprawienia humoru' w zwykłej prasie są nie do przyjęcia. Polecam wydawnictwa, które zajmują się tą dziedziną. Nie będę robiła reklamy pewnej prasie, jednak jest godna polecenia. Sprawdza się w dość dużej części. A czy uwierzymy w to czy nie to od nas zależy. Z drugiej strony jak można nie wierzyć, jeśli coś zostało przepowiedziane, sprawdziło się, a przeczytane było dopiero po czasie? Przecież nie było możliwości ingerencji w spełnienie się horoskopu.

Inna sytuacja to czy ma możliwość sprawdzenia się horoskop, jeśli czyta go starsza, w stałym związku osoba o możliwości poznania i doznania wielkiego uczucia miłości? Szaleństwa, namiętności czy coś tam innego jeszcze? Przecież to chyba normalne, że nie dojdzie do sprawdzenia się takiego horoskopu. Albo jeśli ktoś pracuje, nie uczy się, a tu pisze <zdasz pomyślnie egzaminy>. Przecież to nonsens. Dlatego trzeba umieć trochę interpretować te nasze horoskopy. Nie możemy oczekiwać, że wszystko co piszą to ma rację sprawdzenia się w stosunku do naszego losu.

Jeśli interesuje was co i kiedy NAS czeka w życiu, proponuję sporządzenie horoskopu indywidualnego. I wtedy możemy mieć pretensje, że coś się nam nie sprawdziło. Tylko nawet i tu nie możemy brać wszytkiego aż tak bardzo do serca, ponieważ nie jesteśmy sami na ziemi, nie funkcjonujemy sami w społeczeństwie. Dlatego proponuję troszkę rezerwy do wszytkich horoskopów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jeśli ktoś pracuje, nie uczy się, a tu pisze <zdasz pomyślnie egzaminy>. Przecież to nonsens. Dlatego trzeba umieć trochę interpretować te nasze horoskopy.

 

... horoskopy w gazetach są przedstawiane z myślą o wszystkich i czytamy (podświadomie)to co może się odnosić do naszej sytuacji życiowej :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem skorpionem, czyli powinnam cechować sie tajemniczością, namiętnością, złośliwością, chęcią rządzy, mściwością... Ale mam źle dobrane imię do znaku. Paulina. Znalazłam niegdyś książkę o znakach zodiaku, imionach i ich temperamentach. Moje imie jest zarezerwowane dla osoby spokojnej, stonowanej. Dlatego też pewnie jestem takim skrajnowcem. Często czuję, że mam rozdartą osobowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eny - jestem zdziwiona, bo zauważam w Twojej wypowiedzi chęć stania się "złym Skorpionem" ( postawiłaś w większości na cechy negatywne )... i wygląda na to, że masz żal, że taka nie jesteś. Cofnij się o kilka postów wstecz, tam pisałam od czego zależy, czy dane przymioty określające znak zodiaku, ziszczą się w rzeczywistości. A tak na marginesie, Skorpion to silny na zewnątrz, ale bardzo wrażliwy w środku symbol - stąd odczucie rozdarcia. Gdyby nie był "delikatny", skąd wziąłby determinację do zemsty, mściwość? Właśnie dlatego, że mocno wszystko przeżywa i traktuje poważnie, ma siłę i zdolność długotrwałego przechowywania złości. Co nie jest oczywiście aspektem pozytywnym, szkoda zdrowia. Piszę o tym, bo posiadam ascedent w Skorpionie właśnie i zauważam jego przywary u siebie. Natomiast w drugim kontekście jest to znak, który mocno kocha i "na zawsze", poza tym oddaje się swoim pasjom. Mój urodzeniowy Baran też jest pasjonatą, ale bardziej na zasadzie "słomianego zapału". Skorpion pomaga mi utrzymać zainteresowanie tematem, tam gdzie Baran się poddaje. Zmierzam do tego, że nie musisz posiadać wszystkich cech tego znaku, aby się nazywało, że jesteś Skorpionem. To zależy od wielu czynników, np. pt." Ascedent". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak masz rację. Może błąd, że przedstawiłam prawie same negatywne cechy. Ale właściwie gdzie nie czytam charakterystyki skorpiona, to te cechy przeważają, no ale nic. Mój ascedent to Wodnik...i wydaje mi się, że "łagodzi" u mnie pewne cechy i zachowania dane dla Skorpionów. Skorpion silny na zewnątrz, a wrażliwy w środku...Czasami mam wrażenie, że jest odwrotnie. Nie mam zwyczaju wpadania w histerię i użalania się nad sobą, ale gdy coś nie idzie, to nie potrafię sie powstrzymać od płaczu. Nie potrafię wyplemić tego zachowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Skorpiony nie użalają się nad sobą... Ich reakcją jest satysfakcja wynikająca z pewności, że tak czy inaczej się zemszczą. To straszne, ale tylko taka myśl przynosi im ulgę. Oczywiście nie chcę tutaj uogólniać, nie wszystkie osobniki tak mają. Natomiast obserwacje mojego otoczenia dają mi prawo do formułowania takich wniosków. Kiedyś nawet rozmawiałam na ten temat z przedstawicielem znaku :)... Nie podobała mi się jego złośliwość skierowana pod moim adresem i dość ostro ( jak na Barana przystało ) nazwałam rzecz po imieniu. A on na to ( dość szczerze ) odpowiedział: Wiesz, to nie chodzi akurat o tę sytuację, ale przypomniało mi się, jak mnie potraktowałaś dwa tygodnie temu (!). Co do mojego ascedentu w Skorpionie i urodzeniowego Barana - zauważam zmiany w reakcjach ( podobno około 30-stki ludzie nabierają cech przypisanych znakowi z ascedentu ). Jeżeli nie widzę sensu szybkiego odwetu w danym momencie ( Barany są w tym mistrzami ), bo np. zdaję sobie sprawę, że nie odniósłby żądanego skutku ( jeżeli wiem, że ktoś się tego spodziewa ), odraczam chwilowo sprawę i atakuję w terminie późniejszym, znienacka ( to już Skorpion ). Nie jest fajnie pisać o swoich wstrętnych wadach, ale przynajmniej się do nich przyznaję :). Co do Twojego płaczu - jest oznaką skumulowania przeżyć i generalnie poczucia bezradności. Nie walcz z tym, to Cię oczyszcza i pozwala odnaleźć konstruktywne rozwiązania. Taki Twój urok. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak, chodzi o bliżnięta astrologiczne. Moja babcia np. poznała będąc w szpitalu panią, która urodziła się tego samego roku i dnia, nie wiem jak było co do godziny, ale ich życie wyglądało bardzo podobnie. Same śmiały się z siebie, bo nawet w szpitalu leżały na te same dolegliwości... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... czyli ich kosmogramy są bardzo podobne, a w związku z tym - wady, zalety, sposoby reakcji na wydarzenia dziejące się dookoła... i generalnie wszystkie cechy wyznaczane przez "domy". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ple - To, że jesteś spod znaku bliżniąt z ascendentem w strzelcu nie oznacza rozdarcia. Ascendent jedynie wzbogaca twój znak o jeszcze dodatkowe cechy, nadaje charakter. Strzelec może pomóc "wszechstronnemu" bliżniakowi obrać konkretny kierunek i potrafi być dobrym doradcą w trudnych chwilach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... czyli ich kosmogramy są bardzo podobne, a w związku z tym - wady, zalety, sposoby reakcji na wydarzenia dziejące się dookoła... i generalnie wszystkie cechy wyznaczane przez "domy". Pozdrawiam.

Ktoś urodził się 15 listopada? może sobie z nim podyskutuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z ciekawoscia poczytalam wasze posty. Sama jestem z ostatniego dnia Ryb. I niby jestem spokojna , ale do czasu gdy ktos mi nie "nastapi na odcisk". Kiedys bylam bardziej cierpliwa, teraz jakos chcialabym szybkich zmian , teraz juz!!, nie lubie czekac, co momentami wywoluje frustracje. Podobno Ryby i Skorpiony powinny sie dogadywac, a mi jakos to sie nie udaje. I mama male pytanie w jakim ascendencie jest moj znak, moze ktos moglby mi ustalic...

Czy znak nastepujacy po moim (baran) tez moze miec wplyw na moj charakter...?

Poro;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ascendent się ustala według daty i godz. urodzenia...

Czy znak nastepujacy po moim (baran) tez moze miec wplyw na moj charakter...?

nie...

 

wszystko zależy z jakiej jesteś dekady ryb, każda dekada ma inny wpływ na daną osobę z pod tego samego znaku, najlepiej sugerować się horoskopem indywidualnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mgiełka - wpisz w wyszukiwarkę "ascedent" i powinnaś odnaleźć specjalne tabele, które umożliwią Ci ustalenie ascedentu - to najprostsze rozwiązanie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Ja mam znak zodiaku baran... jestem uparta , rozrywkowa, lubiaca wyzwania,wesola osobka...uwielbiam sie bawic, zyc w ciaglym biegu, bo wtedy zuje ze zyje a i straszny uparciuch ze mnie... :grin: czy to sa typowe cehy barana, tego nie wiem bo przeiez kazdy z nas jest inny...... :roll: :grin: :wink::wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z osób które znam spod znaku Barana (głównie mężczyźni) to rzeczywiście występują u nich dość charakterystyczne cechy takie jakie wymieniłaś Marhetko i dodałabym jeszcze naturę podróżniczą o i straszni kobieciarze :mrgreen: są również egocentrykami - wierzą, że ich punkt widzenia jest zawsze właściwy i każdy kto myśli inaczej niż oni się myli. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z kobieciazami tez sie zgadzam,mam brata spod znaku barana ehh zadnej ladnej panny nie przepusci.... :evil: czasami irytuje mnie jego pewnosc poczucia meskosci....w domu jak sie zdarzy ze jestesmy razem tez nie potrafimy sie dogadac ... kazdy z nas ma inne zdanie na dany temat,ale za to jak kazde z nas wraca do siebie do domu (ja mieszkam w plocku, on w koszalinie) dzwonimy do siebie bardzo czesto i gadamy jak stesknione za soba rodzenstwo...dziwne nie?

pozdrawiam i milego wiosennego dnia zycze :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanę w obronie Baranków... w końcu sama nim jestem. Mają też dobre cechy, w gruncie rzeczy dobre i złote serduszka, są bardzo wrażliwe na ludzką krzywdę i zawsze gdy widzą kogoś słabszego, wezmą go w obronę. Oczywiście, lubią mieć rację i uważają, że są we wszystkim najmądrzejsze i najlepsze... ale tak naprawdę można nauczyć się z nimi żyć. One pragną przyznania racji tylko w teorii, w praktyce już nie zwracają uwagi, czy będzie po "ichniejszemu" - nie mają na to czasu... w końcu dookoła tyle się dzieje i trzeba znowu komuś innemu w gadce udowodnić "swoje". Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem "domów".

Często prowadze wewnętrzny dialog. Ten dialog przeszkadza mi w podjęciu decyzji. Szybko sie wtedy zniechęcam i coraz bardziej sie pogrązam. Moze zrozumienie "domów" coś mi pomoże? Jeśli tak to jak sprawdzić przynależność do konkretnych domów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem "domów".
- przede wszystkim musisz zdobyć wykres swojego kosmogramu, to na podstawie jego określa się domy, odpowiedzialne za różne aspekty naszego życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem blizniakiem, ale czytane horoskopy mało utaszsamiam ze swoicm zyciem, charakterem, mało sie sprawdza, za to moja córka tez blizniak jak by horoskop znal ja osobiscie i to tak juz od dziecka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

również jestem bliźniakiem i jak to zodiakalny bliźniak to różnie ze mną bywa tzn. często zmieniam zdanie a co do wyboru to zawsze nie mogę podjąć decyzji - oba rozwiązania są dla mnie słuszne - tak i tak bym chciała, więc czasem długo się waham nad podjęciem decyzji - to jest moja 'wada', która można powiedzieć dominuje najbardziej w moim życiu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast, jako urodzeniowy Baran - nigdy nie mam problemów z podjęciem decyzji, zawsze wydaje mi się, że wybieram prawidłowo... ale żeby nie było za słodko - nie jest to "zaleta pozbawiona wad" :). Robię to za szybko i zdarza się, że nie biorę pod uwagę wszystkich aspektów sprawy... za to z pewnością zyskuję na czasie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast, jako urodzeniowy Baran - nigdy nie mam problemów z podjęciem decyzji, zawsze wydaje mi się, że wybieram prawidłowo... Pozdrawiam.

Ja też jestem Baranem ale nigdy nie wiem czy prawidłowo wybrałam. Zawsze przezywam wewnętrzne rozterki zamin podejmę decyzję. Kiedy ją wreszcie podejmę to wcale nie czuję spokoju.

Baran Baranowi nierówny :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baran Baranowi nierówny .
- no owszem, tutaj się zgodzę, bo istnieją jeszcze ascedenty oraz inne wytyczne, oprócz miejsca Słońca w momencie naszego urodzenia. A to kim jesteśmy, tworzy się na zasadzie kombinacji tych czynników ( mam na myśli również wychowanie, doświadczenia, itp. ). Mój znak zodiaku jest wspierany przez Skorpiona z ascedentu... to jest dopiero silny symbol. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zodiakalnym strzelcem, w moim horoskopie zgadzam sie ze wszystkimi cechami negatywnymi przypisywanymi dla tego znaku :twisted: co do cech pozytywnych no coz albo horoskop mija sie z prawda albo ja nie potrafie ich w sobie dostrzec :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Skorpiony nie użalają się nad sobą... Ich reakcją jest satysfakcja wynikająca z pewności, że tak czy inaczej się zemszczą. To straszne, ale tylko taka myśl przynosi im ulgę.

 

Zgadzam się z Tobą w 100% Rita skorpiony rzeczywiście są okrutne mogę to podać na przykładzie pewnej kobiety z pod tego znaku .Do tego stopnia była mściwa , że po przegranej sprawie rozwodowej ze swoim mężem ,zemściła się na własnym dziecku porzucając go ,przez co ojciec dziecka przejął nad nim opiekę.

A propo może wiesz Rita czy znaki Skorpion i Bliźniak pasują do siebie jako para małżeńska , gdyż z tego co czytałam wszędzie opisują ,że to będzie zły związek co potwierdziło to co opisałam .

 

Z poważaniem Ela318

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudny związek, bo Skorpion jest jednak znakiem "konkretnym" i wymagającym całkowitego poddania się jego normom, natomiast Bliźniaka dość trudno do tego nakłonić... swoboda i wolność to jego motto. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm.. powiem szczerze, nie do końca zgadzam się z tym co tam piszą.

Bardziej opieram się na psychologicznych szczegółach, ba! szczególikach, które łączą wszystkie osoby spod mojego znaku, w moim przypadku jest to waga, i z tego co narazie wywnioskowałam, że naprawdę każda waga, ma w sobie coś z egoisty oraz estety i miłośnika sztuki. ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc

 

chcialam tylko dodac ze istnieje rowniez cos takiego jak znak ksiezycowy. ja jestem skorpionem mam ascendent w skorpionie, ale znak ksiezycowy w lwie i to naprawde czyni mnie bardziej otwarta i sloneczna.

 

co do polaczenia skorpiona a blizniakiem uwazam ze jest b dobre jesli kobieta jest blizniakiuem a facet skorpionem, znam dwa przypadki. Blizniak dobrze prowadzi dom co skorpion docenia a blizniak nie jest tak wrazliwy coby sie przejnowac humorami skorpiona ignoruje je a skorpion o nich zapomina. bliznak jest b dumny co sie skorpionowi podoba rowniez.

 

pozdrwaiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chcialam tylko dodac ze istnieje rowniez cos takiego jak znak ksiezycowy
- oczywiście wiemy, było o tym również w tym temacie... przeoczyłeś?
co do polaczenia skorpiona a blizniakiem uwazam ze jest b dobre jesli kobieta jest blizniakiuem a facet skorpionem, znam dwa przypadki. Blizniak dobrze prowadzi dom co skorpion docenia a blizniak nie jest tak wrazliwy coby sie przejnowac humorami skorpiona ignoruje je a skorpion o nich zapomina. bliznak jest b dumny co sie skorpionowi podoba rowniez.
- owszem, tylko że podałeś argumenty świadczące tylko na korzyść takiej kombinacji, co jest oczywiste ze względu na cel, który chciałeś osiągnąć ( tzn. przekonania nas do swojego zdania ). Co powiesz jednak na to, że Pan Skorpion - tak czy inaczej - będzie próbował zdominować Panią Bliźniak, a ona zważywszy na zakodowane cechy charakteru ( niestałość, lekkoduszność, wielki dystans do siebie i świata ) będzie mu się silnie opierała? Skorpiony "gonienie króliczka" lubią do czasu, generalnie chodzi im o zdobycie nie tylko ciała partnera, ale przede wszystkim duszy ( na własność wyłączną i autoryzowaną :) ).

 

[ Dodano: 2006-04-19, 21:13 ]

Hm a jak myslicie ja byk ,, moj partner blizniak , wiele slyszalam zlego , ze trudno nam sie bedzie dogadac i faktycznie zcasami tak jest , a co Wy myslicie?
- problem tej pary może polegać na fakcie, że Byki są zbyt prostolinijne jak na potrzeby Bliźniaków. Mało w nich charyzmy, a "przeciwnik" aż kipi od nowych pomysłów i koncepcji. Drugie imię Bliźniaków brzmi: Zmiana, a Byk uwielbia właśnie wszystko, co pewne i stabline.

 

[ Dodano: 2006-04-19, 21:17 ]

I jeszcze jedno - Byk w sposób leniwy i powolny, ale bardzo konsekwenty oraz systematyczny dochodzi do realizacji założonych celów, natomiast Bliźniaki chętnie dokonują przewartościowań w aktualnych priorytetach... widząc co rusz kolejną, ciekawszą okazję. Dla nich nowe jest po prostu lepsze, bo jest... nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeoczylam, sorki nie czytalam uwaznie, dopiero niedawno znalazlam te strone. czy wiesz co ma wiekszy wplyw, tzn ascendent czy znak ksiezycowy prosze. Tak nawiasem to jestem dziewczyna taki nick tylko dalam sobie. Oczywiscie ze chcialam miec racje, ale znam dwa zwiazki ktore bym automatycznie skreslila tzn, skorpiona z blizniakiem a jednak moje obserwacje wykazuja ze jest ok. jako ze ja z facetem blizniakiem nie moge sie dogadac jako ze z partnerem, ale jesli chodzi o to zdobywanie duszy to czy to nie jest tez tak, ze wlasnie ta lekkodusznosc blizniaka troche skorpiona ciagna (mowie o facecie bo mezczyzni skorpiony sa inne niz kobiety - rowniez w/g moich obserwacji) chodzi mi o to ze skorpion sie z blizniaczka nie bedzie nudzil i nigdy do konca jej nie zlapie wlasnie jej duszy - czyli zawsze bedzie dla niego czyms do zdobycia ciagle bedzie mial motywacje by byc lepszy i sie starac dla niej a nie dla kogo innego. ale zaznaczam ze to sa tylko moje obserwacje i nigdy nie ksztalcilam sie w tym kierunku ani sie tym zawodowo nie zajmuje. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja posiadam ascedent w Skopionie i w tym akurat przypadku mówię ze swojego punktu widzenia - Skorpiona to bierze chwilowo, tym większa będzie jego satysfakcja, gdy w końcu biedną ofiarę dopadnie. Ale czas realizacji musi się zamykać w jakichś ramach - inaczej cel traci sens. Skorpion jest zbyt inteligentny, aby wystarczyła mu świadomość tylko "gonienia". On podchodzi do wszystkiego strategicznie... i oczywiście, jest możliwość przedłużenia okresu robienia Skorpiona "w konia", poprzez powolne, ale jednak systematyczne i zauważane przez niego zmiany na plus ( wg jego odbioru ) w relacji. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem otoczona samymi baranami :) co nie znaczy oczywiscie za nagle stalam sie ich znawca najznakomitszym..

mama, tato,obecny-nieobecny partner, dwie najlepsze przyjaciolki

czy to wina ascendentu, ksiezyca czy wiatru znad morza...kazda z tych osob jest taka sama i inna, wzystkie moje baany daza do celu raczejwytrwale ale nie po trupach, potrafia wyciagac wnioski z popelnionych bledow, potrafia trzymac jezyk za zebami na tyle dlugo na ile im sie to oplaca...tate mam niezwykle pamietliwegoi tracajacego cynizmem :D wszytkie mje barany pomagaja mi jak moga i chyba nie moglabym trafic lepiej...nigdy mnie nie zawodza, lecz byc moze jest to spowodowane tym,ze sa to moi bliscy...hmmmmmmm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nigdy mnie nie zawodza, lecz byc moze jest to spowodowane tym,ze sa to moi bliscy...hmmmmmmm
- fakt więzi rodzinnej oczywiście ma tutaj swoje znaczenie, ale trzeba przyznać Baranom, że są niezwylke lojalne. O ile partner będzie przymykał oko na ich chwilowe odchylenia od "standardu" i przyznawał zawsze rację ( choćby kiwnięciem głowy, co wbrew pozorom nie jest aż tak wielkim poświęceniem, ponieważ on nie zwróci uwagi na to, że w praktyce zrobisz po swojemu ) - zyskuje ogromnego sprzymierzeńca. Baran woli zawieść się na kimś niż samodzielnie sprawić komuś zawód. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakie sa wodniki?? procz banalow i rzeczy oczywistych

czy to nie bolesne ze nigdy sie nie orietuja co sie wkolo nich dzieje i ostatnie sie dowiaduja o tragediach im najblizszym...czy to z wyboru czy z bujania w oblokach?nie wiedza co sie wkolo nich dzieje?? mysla pozniej...najpierw robia, i to niezdecydowanie! doprowadza mnie do szalu! ale to chyba po tacie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to z wyboru czy z bujania w oblokach
- jedno nie przeczy drugiemu, powiedziałabym: z wyboru bujania w obłokach. Tak wolą, tak jest im łatwiej, taki mają sposób na życie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wodniki są leniwe, ale zdolne :mrgreen: hihi. Co do bujania w obłokach, to one się chyba bujają w swoim światku , a Ich najpierw zrobię później pomyślę naprawdę doprowadza do szału! Wśród Nas też jest pewien wodnik, hihihi. Pozdrawiam cieplutko :twisted: hyhy :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...tak na marginesie, spotkałam się ze stwierdzeniem, że Wodnik jest najbardziej perwersyjnym ze wszystkich znaków zodiaku, troszkę inaczej niż Skorpion - bo ten wkłada we wszystko co robi więcej serca. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-04-30, 22:03 ]

... a Wodnik uskutecznia swoje wizje bardziej z nudów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie poczytalam posty i... hmm...

ja jestem blizniakiem, jaki ascedent to nie mam zielonego pojęcia (chociaz chetnie bym sie przekonala, chocby z ciekawosci), znak ksiezycowy to lew, a wenus mam w blizniętach.... no i co w związku z tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...tak na marginesie, spotkałam się ze stwierdzeniem, że Wodnik jest najbardziej perwersyjnym ze wszystkich znaków zodiaku, troszkę inaczej niż Skorpion - bo ten wkłada we wszystko co robi więcej serca. Pozdrawiam.

 

[ Dodano: 2006-04-30, 22:03 ]

... a Wodnik uskutecznia swoje wizje bardziej z nudów.

 

 

perwesyjny-tak ale czy znudow realizuje swoje wizje??? raczej z checi przekonanie sie jak inni na to zereaguja, a newet ja sam wodnik zareaguje...to trudne do wyjasnienia, moze jest troche tak jakby wodnik stal za szyba i obserwowal innych czasem i samego siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej z checi przekonanie sie jak inni na to zereaguja, a newet ja sam wodnik zareaguje
- a taka chęć bierze się z czego? Z nudów, rzecz jasna - gdy nie cieszy rutyna. Słowo rutyna ma dla Wodnika szersze znaczenie, niż dla innych :). Ale żeby było jasne, nie chciałabym aby moje wypowiedzi miały charakter oceny, nie taki jest cel. To po prostu bardzo wolne i swobodne myśli, które przychodzą mi do głowy a propos przedstawicieli tego znaku, których znam osobiście :) Poza tym nie istnieje słowo perwersja, jeżeli żadnemu z partnerów nie dzieje się krzywda, czy to fizyczna czy to psychiczna. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"a taka chęć bierze się z czego? Z nudów, rzecz jasna"

 

 

 

chec ta bierze sie z ciekawosci swiata i ludzi...a nie z nudow, ciekawosc i odkrywanie nowego to raczej przeciwwaga dla nudy

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chec ta bierze sie z ciekawosci swiata i ludzi...a nie z nudow, ciekawosc i odkrywanie nowego to raczej przeciwwaga dla nudy
- a ja widzę bahia, że Ty masz tendencję do brania moich komentarzy zbyt poważnie i... personalnie do siebie. Musisz pamiętać, że cechy znaków zodiaku są ogólne i u każdego przedstawiciela nakładają się z innymi czynnikami. Nie będę Cię przekonywać, że w Twoim indywidualnym przypadku perwersja bierze się z nudy :lol:, bo po prostu tego nie wiem, nie znam Cię ( i od tej akurat strony chyba nie chciałabym Cię poznać :) ). W całym tym temacie chodzi bardziej o ogólny zarys osobowości... i niech tak zostanie... Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę Cię przekonywać, że w Twoim indywidualnym przypadku perwersja bierze się z nudy ,

 

moja wypowiedz, niedokladnie przeczytana przez Ciebie Rito, mowi nie o perwersji ale o ciekawosci swiata :)

wodnik ciagnie do wodnika, tak wiec znam bardzo bardzo wielu wodnikow...ogolnie, bardzo ogolnie, mowiac wodniki sa ciekawe swiata...i stad ich motorem dzialania jest wlasnie ciekawosc a nie nuda czy perwersja

Kazdy byc moze zna sie najbardziej wlasnie naswoim znaku zodiaku dlatego Ty znasz sie na Baranie

Ten temat sobie sledze bo chce wysluchac opinii o znakach zodiaku i nic to dziwnego, ze wyrazam swoja opinie na temat jaki mnie interesuje A zdrowa dyskusja nikomu jeszcze nie zaszkodzila...nawet taka, ktora nie tylko lize reke wspolrozmowcy

pozdrawiam i znajduje upodobanie w dyskusji z Toba :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.

perwesyjny-tak
raczej z checi przekonanie sie
- a ja myślałam, że głównym tematem jest perwersja, jak wynika z tego zdania. Szkoda, że swoją koncentrację skupiasz na ostatniej wypowiedzi i nie traktujesz ciągu postów w sposób całościowy. To utrudnia nam troszkę dyskusję :);

 

[ Dodano: 2006-05-02, 20:46 ]

2.

niedokladnie przeczytana przez Ciebie Rito
- nie obrażę się na ten zarzut niedbalstwa, ponieważ rozumiem, że Twój odbiór jest w tym momencie subiektywny i wynika z błędu opisanego w pkt. 1 :);
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skupiam sie na waznych watkach...takich ktore sa warte dyskusji... :)

a Ty Rito to tak jak moj tato..pamietliwa troszke? cynizmem tracasz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3.

i stad ich motorem dzialania jest wlasnie ciekawosc a nie nuda czy perwersja
- nie stawiałabym ciekawości, nudy i perwersji na jednym poziomie, ponieważ perwersja wynika z nudy bądź ciekawości, natomiast ciekawość może być konsekwencją nudy...;

 

[ Dodano: 2006-05-02, 20:56 ]

4.

Kazdy byc moze zna sie najbardziej wlasnie naswoim znaku zodiaku dlatego Ty znasz sie na Baranie
- teoretycznie znam się nie tylko na Baranie :). Przypuszczam, że rozumiesz fakt, iż osobowość człowieka determinują różne czynniki, już pomijając: ascedent, wpływy planet, numerologię, czy zodiak chiński, itp., itd., uwzględnić tutaj należy: wychowanie, uzbierane doświadczenia, sytuację materialną, itp., itd. My rozmawiamy o ogólnych wyznacznikach, a nie o Tobie bahia wraz z całym Twoim bagażem. Mogę godzinami mówić o moim znaku, ponieważ posiadam tutaj wiedzę również praktyczną, stąd wiem, które cechy wywodzą się bezpośrednio od niego;

 

[ Dodano: 2006-05-02, 20:58 ]

nawet taka, ktora nie tylko lize reke wspolrozmowcy
- żeby było jasne, doceniam zaangażowanie, stąd ilość moich postów pozostaje w prostej relacji;

 

[ Dodano: 2006-05-02, 20:59 ]

Ja również:

znajduje upodobanie w dyskusji z Toba

Ale u mnie to wynika z pasji, a u Ciebie? Z ciekawości, nudy, czy perwersji :)

 

[ Dodano: 2006-05-02, 21:01 ]

skupiam sie na waznych watkach...takich ktore sa warte dyskusji...
- rozumiem, że to, co dla Ciebie ważne, powinno być takim również dla mnie? Moja Droga - to poważne ograniczenie w myśleniu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ja ich nie stawiam na jedym

byc moze dla niektorych, byc moze dla ciebie, perwersja wynika z nudy...ale, jesli juzmusimy rozmaiac o perwersji, moim zdaniemwynika ona z kreatywnosci i duzej wyobrazni

jak sama napislams wczesniej, perwersja nie koniecznie musi krzywdzic innych...

byc moze perwersja w twoim rozumieniu jest milym urozmaiceniem wynikajacym z nudzenia sie, powiedzialas ze wodnik to perwersyjny znak, byc moze...kazdy slyszy co innego gdy zagra muzyka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietliwa troszke?
- gdybym była pamiętliwa, musiałabym posiadać jakieś wspomnienia związane z Tobą, a jakoś sobie nie przypominam...

Buziaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mowie o tym co mnie "kreci" i nie jest to chyba to co u ciebie, nie zaladaj ze jestes jedyna osoba ktora ma pasje i nie wysmiewaj swego rozmowcy bo to juz niegrzeczne, tak jak w prawdziwej dyskusji..jedne slowa sa mniej zauwazane inne bardziej, kazdy "czepia" sie tego co mu mile :) a u mnie w duszy..ciekawosc swiata nie nuda, perwersja- ale tylko tam gdzie nie chcialabym cie widziec- i brak nudy, oj brak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

perwersja wynika z nudy
- czyżbyś nieuważnie mnie czytała?

 

"ponieważ perwersja wynika z nudy bądź ciekawości" - znowu problem z całościowym objęciem tematu?

 

perwersja nie koniecznie musi krzywdzic innych
- uważam, że jeśli nie ma krzywdy, nie ma też perwersji. Kreatywność, a perwersja to dwie różne sprawy - pod względem zabarwienia odbioru.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie wysmiewaj swego rozmowcy bo to juz niegrzeczne
- przeczytaj naszą wymianę zdań od początku i zobacz, kto pierwszy rozpoczął odbierać ją zbyt personalnie?

 

[ Dodano: 2006-05-02, 21:13 ]

te buziaki, drogosci, pozdrowienia... zupelnie nie na miejscu
- bahia, widzę jakiś problem i to duży w naszej komunikacji. Przecież te miłe słowa są właśnie po to, aby osłodzić "konkrety". Gdybym chciała Cię obrazić, nie dodawałabym ich :)

 

Nadal pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie ma krzywdy, nie ma też perwersji

 

a ja wprost przeciwnie :) czy perwersyje jest wkladanie czerwonych rajstop i udawanie kogos inego..czy krepowanie do krwi? perwersja nie musi krzywdzic-pod warunkiem ze oparta jest na dozie duzej fantazji i niezlej wyobrazni...a ie agresji i sadystycznych pobudek

nie lubie sie czepiac sloweklubie podazac za mysla za ktora wlasnie podazam...a ze nie jest to dyskusja w pelni tego slowa znaczeniu,to nie rzadza nia takie reguly jak dyskusja przy np. kawie

 

[ Dodano: 2006-05-02, 21:18 ]

nie sadze abys chciala mnie obrazic ale w koncu kiedypiszemy do siebie prawie plynnie, niemadre jest zakanczanie kazdego post'a pozdrowieniami i buziakami :) ot co..

i nie czepiaj sie czerwonych ponczoch...to tylko przyklady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bahia, Ty mnie nie rozumiesz... Mówię o tym, że WSZYSTKO jest dozwolone pomiędzy dwojgiem ludzi ( czy trojgiem... ), pod warunkiem, że żadne z nich nie czuje się skrzywdzone. Perwersja zaczyna się w momencie, gdy ktoś cierpi. I dlatego też to pojęcie jest bardzo względne, bo to co dla jednej osoby jest perwersją, dla innej nie. Zmierzam do tego, że nie ma określonych ram dla tego słowa :)

 

[ Dodano: 2006-05-02, 21:22 ]

niemadre jest zakanczanie kazdego post'a pozdrowieniami i buziakami
- a Ty nie udzielaj mi porad, jak mam kończyć moje posty... bo to ja jestem ich autorką, a nie Ty... :)

 

[ Dodano: 2006-05-02, 21:24 ]

i nie czepiaj sie czerwonych ponczoch...
- gdzież bym tam śmiała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Perwersja zaczyna się w momencie, gdy ktoś cierpi

bzdury banialuk dyrdymaly :lol: perwersja jet tam gdzie fajna zabawa,przebiranki, udawanie, i fantazja z polotem...a tam gdzie bol i cierpienia to juz sadyzm i przesada

Bahia, Ty mnie nie rozumiesz

oczywiscie, bo gdyby tak bylo nie potrzebna by nam byla dyskusja a wystarczylaby telepatia :)

pozdroewienia buziaki itd itp

 

[ Dodano: 2006-05-02, 21:52 ]

o wyglada ze przeszlysmy na telepatie :) cio bella :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bahia, zauważam w Tobie bardzo brzydką cechę, nie masz ochoty wcale na dyskusję, tylko na demonstrację siły. Jeżeli chcesz mnie sprowokować do dosadniejszych komentarzy, to nic z tego. Nie musisz podsyłać swoich zdjęć - i tak mi przykro, że aż tak się rozzłościłaś. Wodniki powinny być dumne, mając takiego silnego przedstawiciela - szkoda tylko, że w tym wszystkim zapomniał o głównym temacie, bo podążył w kierunku własnej nadinterpretacji.

Pozdrawiam :smile:

 

[ Dodano: 2006-05-03, 13:37 ]

Rita napisał/a:

Perwersja zaczyna się w momencie, gdy ktoś cierpi

 

bzdury banialuk dyrdymaly perwersja jet tam gdzie fajna zabawa,przebiranki, udawanie, i fantazja z polotem...a tam gdzie bol i cierpienia to juz sadyzm i przesada

- akurat pojęcie perwersja nie pochodzi od słowa: zabawa, przebieranki, udawanie, czy fantazja z polotem, tylko od... wynaturzenie, a w tym wyrazie kryje się:
to juz sadyzm i przesada

Jeżeli już dyskutujemy, mimo że "tylko" na forum, to umówmy się, że będziemy posługiwać się słowami, których znaczenie jest ogólnie znane, a nie tymi, do których dorabiamy sobie własne subiektywne teorie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...zarzucasz mi rito ze nie traktuje tematu calosciowo...ze nie o detale tu chodzi ale o calosciowe spojrzenie na znaki zodiaku...tymczasem uparlas sie nie wiedziec czemu dyskutowac ze mna akurat na temat perwersji<czasami slowo zaczyna zyc zyciem wlasnym, zgola odmiennym niz podaja slowniki i nawet prof. miodek juz sie z tym pogodzil, moze i ty powinnas :) >

zauważam w Tobie bardzo brzydką cechę, nie masz ochoty wcale na dyskusję, tylko na demonstrację siły.

to nie brzydka cecha charakteru rito, to potrzeba chwili, moje cechy charakteru pozostaja nadal dla ciebie niewiadoma jak i twoje dla mnie...

Wodniki powinny być dumne, mając takiego silnego przedstawiciela

dziekuje za komplement, ty tez niczego sobie sobie radzilas :)

szkoda tylko, że w tym wszystkim zapomniał o głównym temacie, bo podążył w kierunku własnej nadinterpretacji

nie lubie wycinac wybiorczo sentencji i nadawac im nowego znaczenia...podazam jednak za toba...byc moze z tego powodu te niejasnowsci...bo latwo jest przekrecic i nadinterpretowac cokolwiek sie chce...jak czynia to pewne gazety badz politycy

i juz na koniec...jesli przesledzisz nasza rozmowe dokladnie to odkryjesz niechybnie, ze chcialam zabrac glos na temat "wodnik znak ciekawy swiat i ludzi" a nie "wodnik i baran III wojan swiatowa" pozdrawiam rito, do uslyszenia przy innym ciekawym, nie nudnym temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tymczasem uparlas sie nie wiedziec czemu dyskutowac ze mna akurat na temat perwersji
- uparłam się, to nie jest zbyt dobre słowo, na określenie tego, co zamierzałam zrobić. Rozmowa gładko się toczyła... aż doszłyśmy do słowa perwersja. Stało się ono problemowe, więc postanowiłam dłużej się przy nim zatrzymać, aby wyjaśnić ( zarówno sobie jak i Tobie ) to i owo. Bahia, ja się przez cały czas zastanawiam, czego Ty właściwie ode mnie oczekujesz... Że powiem - cofam zdanie o perwersji wynikającej z poczucia nudy? Ono nie musi Ciebie określać, z przyczyn, o których było już wiele mowy. Natomiast Ty "uparłaś się" brać je bezpośrednio do Ciebie. Dlaczego?

 

[ Dodano: 2006-05-03, 17:17 ]

czasami slowo zaczyna zyc zyciem wlasnym, zgola odmiennym niz podaja slowniki
- miałam nadzieję, że wychodzimy od jakichś wspólnych podstaw, a tylko wówczas jest możliwa pełnowartościowa dyskusja. W końcu, co to za rozmowa, gdy każdy interpretuje pojedyncze słowa wg siebie, nie patrząc na sens i logikę?
prof. miodek juz sie z tym pogodzil
- zapytam Go przy okazji... nie mam daleko :)

 

[ Dodano: 2006-05-03, 17:26 ]

to nie brzydka cecha charakteru rito, to potrzeba chwili
- potrzeba chwili na zademonstrowanie siły?
dziekuje za komplement, ty tez niczego sobie sobie radzilas
- :oops:
"wodnik znak ciekawy swiat i ludzi"
- a ja próbowałam ustalić, z czego ta ciekawość wynika...
"wodnik i baran III wojan swiatowa"
- Wodnik i Baran to dość zgodne znaki, więc o żadnej wojnie nie może być mowy ( jak widać na załączonym obrazku :wink: )
przy innym ciekawym, nie nudnym temacie
- ależ ten temat nie był nudny, tego typu rozmowy bardzo mnie rozwijają, zwłaszcza gdy doceniam "przeciwnika".

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja jestem Bykiem i czytając wszystkie horoskopy zamieszczane w gazetach bądź internecie-kompletnie zwariowałam. Powinnam być chyba jakimś nienormalnym popaprańcem. Spokojna, przebojowa, niewyżyta seksualnie, cicha, kochająca podróże, antytalent techniczny, nie potrafiąca tańczyć(a jednak tańczę zawodowo). Czy ktoś mi może w końcu powiedzieć jaka ja naprawdę jestem? Albo czy wogóle jestm, bo moja koleżanka zainspirowana jakąś gazetą przy odczytywaniu moich lini z ręki stwierdziła, że powinnam już nie żyć...Dodam tylko, że urodziłam się 2 maja 1991 roku, jakbycoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze zrozumiałem: Ty chcesz, żeby osoby, które w ogóle Ciebie nie znają, powiedziały Tobie, jaka jesteś...(tu właśnie dostrzec można wpływ mylących horoskopów) Powinnaś przestać czytać horoskopy, a tym bardziej przestać im ufać i samemu zastanowić się jaka jesteś, bo to właśnie Ty powinnaś wiedzieć najlepiej...

Nie sugeruj się wymysłami Twojej koleżanki...powiem Ci szczerze...takie zachowanie to tylko potwierdzenie braku jakiejkolwiek dojrzałości. W kolorowych czasopismach bardzo czesto spotkac można różne próby przyciągniecia uwagi czytelników w rżnym wieku...po to właśnie faszeruje sie miedzy innymi je różnymi wróżbami!!

Przestań ufać tym bredniom!! to chyba najlepsza rada...

 

pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A ja poprzez czytanie horoskopów opisowych próbuje poznać siebie. Mam wielki mętlik w głowie. Nie wiem czego chce. Czasami mam wrażenie ze powinnam sobie odpuścić i tak robie, ale po pewnym czasie ( z nudnów może) wracam do tego. I teraz sobie sprawdziłam i wiem że mój księżycowy znak to byk. I teraz powstała moja nowa kombinacja horoskopowa mnie :zodiakalny bliźniak, ascendent w strzelcu, księżyc w byku.

Ktoś ma pojęcie gdzie w tej kombinacji jest cos co powoduje brak wewnetrznej stablilizacji? Być może sam bliźniak to zmienność, a ksieżyć w byku pragnie spokoju. Hmmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A gdbyście stanęli przed wyborem własnego znaku zodiaku, to na jaki by popadło? Czy w ogóle zmienilibyście coś w tej kwestii? Nie zapomnijcie dodać, dlaczego zdecydowalibyście się akurat na ten, a nie inny symbol, no i oczywiście - aktualnie z jakiego znaku się wywodzicie :lol: . Spróbujemy to powiązać w jakąś logiczną całość i wyciągnąć wnioski... Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej mam jedno zasadnicze pytanie :) Czy Panna i Skorpion do siebie pasują?? Licze na jak najszybszą odpowiedź, bo to dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam :smile: :grin: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Panna i Skorpion do siebie pasują?? Licze na jak najszybszą odpowiedź, bo to dla mnie bardzo ważne.
- w sensie analitycznym... nie ma lepszej pary :lol: . Konsekwencją takiej kombinacji będą nieprzespane noce, spędzone na zgłębianiu arkanów... wszystkiego, co możliwe... :smile: . A wady? Oba znaki posiadają tendencję do "wsadzania szpileczek" oraz "kopania po kostkach", i teraz tak: w sensie "my" i "oni" - dojdą do pełnego zrozumienia, natomiast w kwestii "ja" i "ty" - mogą się pojawić problemy. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja moja droga rito chcialabym pozostac przy moim znaku zodiaku :mrgreen: jest najlepszy! ale gdybym juz musiala musiala musiala wybrac jakis, wybralabym barana :) znam tak wielu ludzi spod tego znaku i lubie ich nieprzecietnie :) lubie ich cechy chrakteru ktorych mi brakuje...ale nie ukrywam ze uwielbiam swoj znak zodiaku : bo jest perwersyjny:P :P :P :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja moja droga rito chcialabym pozostac przy moim znaku zodiaku jest najlepszy! ale gdybym juz musiala musiala musiala wybrac jakis, wybralabym barana znam tak wielu ludzi spod tego znaku i lubie ich nieprzecietnie lubie ich cechy chrakteru ktorych mi brakuje...ale nie ukrywam ze uwielbiam swoj znak zodiaku : bo jest perwersyjny:P
- hmmmmmmm... dodam jeszcze, że odkryłam właśnie iż Wodniki są cholernie "aluzyjne" :lol: , zainteresowany Wodnik - zrozumie to zdanie...

 

[ Dodano: 2006-07-16, 17:47 ]

A tak serio - świetny wybór, mój byłby podobny (gdybym nie była już Baranem) :lol:

 

[ Dodano: 2006-07-16, 17:49 ]

Czyli próbując podsumować, to co powiedziałaś - deficyt Wodników polega na?

Gdybyś mogła poszerzyć to sformułowanie:

lubie ich cechy chrakteru ktorych mi brakuje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anoz brakuje mi zdecydowania w dazeniu do celu i poniekad stapania po ziemi, sposobu w jaki zalatwiaja sprawy jak radza sobie w swiecie usmiechow i przysog...bo to po prostu potrafia a ja nie

i jeszcze z natury zwanej przeze mnie "dochodzaca i wiercaca" dochodzaca sedna i wiercaca dziure w brzuchu...ale tylko czasami

 

oj aluzyjne jak cholera!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anoz brakuje mi zdecydowania w dazeniu do celu
- owszem, barany są zdecydowane w dążeniu do celu, ale na krótką metę... bo posiadają tzw. słomiany zapał i siłą rzeczy muszą szybciej i silniej działać, aby zmieścić się w tym czasie :lol: .

 

[ Dodano: 2006-07-16, 21:51 ]

jak radza sobie w swiecie usmiechow i przysog
- ... jak słoń w składzie porcelany, bo co jak co, ale barany nie mają za grosz taktu... są oczywiście grzeczne i sympatyczne, dopóki ktoś im nie nadepnie na ogon (?), potem żadna strategia "subtelności" i załatwiania spraw "w białych rękawiczkach" się już nie przydaje, bo ów osobnik chce... walki. Więc tak naprawdę nigdy nie wiadomo, czy baran osiągnie swój cel przy pomocy kogoś innego, bo może sie zdarzyć, że się z nim w międzyczasie po prostu pokłóci :).

 

[ Dodano: 2006-07-16, 21:52 ]

i jeszcze z natury zwanej przeze mnie "dochodzaca i wiercaca" dochodzaca sedna i wiercaca dziure w brzuchu...ale tylko czasami
- to pisałaś a propos baranów, czy wodników, czyli siebie?

 

[ Dodano: 2006-07-16, 21:56 ]

No dobra, to ja Ci teraz opowiem, co mi się podoba w wodnikach - są intrygujące, nie masz ich dosyć, bo wciąż wyczuwasz, że coś ukrywają... jakąś tajemnicę. Oczywiście może się zdarzyć, że to tylko poza - ja natomiast mówię o wrażeniu "estetycznym" :lol:

 

[ Dodano: 2006-07-16, 21:58 ]

Są niesłychanie taktowne i dyplomatyczne, tę cechę bym sobie od nich ukradła. No i najważniejsza zaleta - mają szeroką wyobraźnię, dzięki temu są też empatyczne, bo potrafią z łatwością wejść w położenie innych ludzi.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 22:03 ]

Do wad zaliczyłabym fakt, że się gubią w rzeczywistości... gdy fantazje spotykają się z brutalnymi realiami - są zdziwione, ale nie wyciągają wniosków, nadal sobie marzą na jawie. To chyba sprawia, że są na swój sposób szczęśliwe, bo z pewnością można powiedzieć, że mają własny świat.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 22:04 ]

P.S. Żeby później nie było niedomówień, to są moje własne spostrzeżenia o wodnikach, z którymi miałam przyjemność obcować :).

 

[ Dodano: 2006-07-16, 22:09 ]

Gdybym ja miała wybrać znak dla siebie, to oprócz barana byłby to lew. Uwielbiam jego towarzystwo, wszystko jest takie "specjalne", że sama czuję się wybrańcem narodu, ponieważ lew raczył mi poświęcić chwilę ze swojego cennego czasu. Lwy nie są zbyt skomplikowane, należy tylko opanować kilka zasad, aby kontakt harmonijnie się rozwijał... przynosząc obu stronom wiele radości, bo ten osobnik potrafi się solidnie odwdzięczyć za okazaną i ewidentną adorację.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 22:28 ]

I gdybym miała ustalić znak skrajnie różny w stosunku do lwa - byłby to rak, tutaj nie wystarczy kilka zasad postępowania... życia by nie starczyło na obmyślenie prawidłowych reakcji na zachowania tego wrażliwca. Dlatego najlepiej tego nie robić, nie zgadywać, co rak miał na myśli... w ogóle się tym nie przejmować, bo można osiwieć. Tak, to się stało oczywiste, że za żadne skarby świata nie chciałabym się urodzić jako rak, mimo iż doceniam jego zalety... on jest przede wszystkim bardzo dobry, tylko tak trudno się do niego dostać. A ja nie mam do niego ani siły, ani cierpliwości.

 

[ Dodano: 2006-07-16, 22:35 ]

P.S. Co śmieszne, zauważyłam że ja sama przyciągam do siebie raki, więc jakich cech im brakuje, których szukają w baranie? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze z natury zwanej przeze mnie "dochodzaca i wiercaca" dochodzaca sedna i wiercaca dziure w brzuchu...ale tylko czasami

- to pisałaś a propos baranów, czy wodników, czyli siebie?

... taaak po dluzszym zastanowieniu to jednak nie cecha baranow...to cecha kogos innego

moje barany poruszja sie w swiecie usmiechow bardzo dobrze, swietnie lawiruja i wykorzystuja znajomosci...potrafia wszystko zalatwic

 

lubie w sobie zamilowanie do naprawiania rzeczy i bujanie w oblokach...nie wyobarazam sobie byc natomiast bykiem-byk jak to byk...a raczej stado bykow...jak dla nie tratuja wszystko nie zastanawiajac sie nad rzeczami malymi i kruchymi (tylko wlasne doswiadczenia przytaczam oczywiscie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bykiem-byk jak to byk...a raczej stado bykow...jak dla nie tratuja wszystko nie zastanawiajac sie nad rzeczami malymi i kruchymi (tylko wlasne doswiadczenia przytaczam oczywiscie)
- no jest w tym trochę prawdy, byki rzeczywiście nie zastanawiają się nad subtelnościami. Nie potrafią odczytywać emocji np. z mimiki, czy gestów ciała. Jeżeli czegoś od nich chcesz, to musisz im o tym powiedzieć, najlepiej trzy razy... Ale osobiście lubię ten znak zodiaku, zazdroszczę mu systematyczności i konsekwencji w działaniu, czasem mam wrażenie, że obmyślają sobie plan "5-letni" :lol:. I trzeba przyznać, że generalnie osiągają zamierzony cel... tylko troszkę wolniej.

 

[ Dodano: 2006-07-18, 18:34 ]

Natomiast sama nie chciałabym urodzić się jako byk, bo ich życie kojarzy mi się z nudą... są tutaj oczywiście wyjątki. Ale jako partner dla barana, byk jest idealny. Czasem się wezmą za rogi... jednak świetnie się uzupełniają. Baran tworzy koncepcje, a byk te, co lepsze - realizuje. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jestem rakiem, z ascendentem w raku :) Powiem Wam, że pomimo tego, co piszą o mnie w gazetach, jestem bardzo wesołą i spontaniczną osobą, mam spore poczucie humoru, bywam duszą towarzystwa ;) ale... No własnie. Jestem ZA bardzo przywiązana do domu rodzinnego, do matki, potrafię być tak cholernie sentymentalna wewnątrz, że aż mnie to wkurza. Jestem bierna we wszystkim niemalże, co nie oznacza, że nie mam odwagi mówić otwarcie i publicznie (chciałabym w niedalekiej przyszłości spróbować swoich sił na Akademii Teatralnej). Od zawsze interesowałam się horoskopami, wróżbami, tarotem... Ale nie lubię swojego znaku głównie ze względu na to, że tak wszystko mimowolnie rozpamiętuję. Chciałabym czasem przemienić się z zakompleksionego raka w np. barana, lwa, lub enigmatyczne ryby ;)

 

Offtopic: Co sądzicie o facetach- wagach? Spotkałam na swojej drodze paru takich delikwentów i uważam, że jest to najbardziej NIJAKI znak zodiaku. Z kolei faceci koziorożce się nad sobą użalają dość często i jest to dość irytujące... Takie moje uwagi... Ktoś się zgodzi? ;>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lub enigmatyczne ryby
- no w tym akurat przypadku wpadłabyś z deszczu pod rynnę :lol:

 

[ Dodano: 2006-07-28, 17:40 ]

Nie zauważyłam, żeby panowie Koziorożec się użalali, ale być może nie Barana wybierają sobie na odbiorcę zwierzeń. Natmiast z cech negatywnych u przedstawicieli tego znaku wymieniłabym przekolorowywanie rzeczywistości oraz... w wielu przypadkach zwykłe kłamstwo. Trzeba jednak przyznać, że daleko im w tej dziedzinie do np. Bliżniaka :lol: .

 

[ Dodano: 2006-07-28, 17:42 ]

A Waga kojarzy mi się nie z nijakością, natomiast z akuratnością. Rzeczywiście mało się rzuca w oczy, bo jej wypowiedzi i zachowania istnieją w granicach pewnych dość wąskich norm.

 

[ Dodano: 2006-07-28, 17:43 ]

Co z drugiej strony jest zaletą, bo oznacza trzymanie się wyznaczonych zasad. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem rakiem (...) Powiem Wam, że pomimo tego, co piszą o mnie w gazetach, jestem bardzo wesołą i spontaniczną osobą, mam spore poczucie humoru, bywam duszą towarzystwa ;) ale... No własnie. (...) potrafię być tak cholernie sentymentalna wewnątrz, że aż mnie to wkurza.

 

hehe jak to czytałam to jakbym po częsci czytała o sobie ;] jednak Raki mają ze sobą coś wspólnego ;) czasami własnie przez ten sentymentalizm potrafie sobie 'uwstecznić' życie. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć jak sądzicie czy związek lwa -czyli mnie z dziewczyną z pod znaku bliźniaka ma rację bytu?jeszcze nikogo z pod tego znaku nie poznałem i nie mam porównania

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć jak sądzicie czy związek lwa -czyli mnie z dziewczyną z pod znaku bliźniaka ma rację bytu?jeszcze nikogo z pod tego znaku nie poznałem i nie mam porównania
- zaleta: Lew nie lubi się nudzić oraz uwielbia się otaczać mądrymi ludźmi, Bliźniak zapewni mu rozrywkę zarówno fizyczną :wink: , jak i intelektualną... no w każdym razie do momentu dopóki Lew nie zauważy, że mądrości Bliźniaka mało mają wspólnego z głębia.

 

[ Dodano: 2006-08-02, 21:40 ]

Wada - Lew lubi trzymać władzę, a Bliźniak nie jest nauczony poddaństwa, to najbardziej wolny ze wszystkich znaków osobnik. Będzie ciężko...

 

[ Dodano: 2006-08-02, 21:43 ]

A Bliźniaka we Lwie będzie denerwować łatwość podatności na manipulacje, oprócz sytuacji, w której manipulował będzie sam Bliźniak, oczywiście... :cool:

 

[ Dodano: 2006-08-02, 21:45 ]

P.S. Tak, zgadza się - jeden taki Bliźniak w ostatnim czasie zalazł mi mocno za skórę... więc sobie teraz odbijam :lol: . Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy LEW z BARANEM pasują do siebie?....ciekawe co Rita na to...

z moich obserwacji wynika,że Lwy nie lubią za bardzo się zadawać z baranami....:-) no chyba,że z baranicami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę powiedzieć, że jestem idealną wagą. I to ze wskazówkami! :twisted: Zgadza się wszystko nawet najczarniejsze cechy tego znaku zodiaku. Podobnie jak zgadza się żywioł, który prowadzi ten znak zodiaku. Bez wątpliwości jestem kim miałam być. Zazwyczaj nigdy nie wierzyłam horoskopom i jestem sceptyczna na tym punkcie. Lecz mogę dodać, że wszystko zazwyczaj mi się sprawdza. niestety faktom nie da sie zaprzeczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy LEW z BARANEM pasują do siebie?....ciekawe co Rita na to...

z moich obserwacji wynika,że Lwy nie lubią za bardzo się zadawać z baranami....:-) no chyba,że z baranicami...

- Lew i Baran to ten sam trygon, znajdują w sobie wiele cech wspólnych - w związku z tym czują się w swoim towarzystwie swojsko. Natomiast często przychodzą burze, bardzo gwałtowne. Zaleta polega na tym, że potrafią się po nich dogadać, nie żywiąc wzajemnej urazy. Barana we Lwie irytuje taka "elitarność" i fakt, ze Lew dobiera sobie kompanów na podst. śmiesznych zasad, które czasem nijak nie mają się do rzeczywistej wartości człowieka. Lwa w Baranie - ta sama cecha, tyle że odwrotnie... Baran zatrzymuje się przy każdym, płacąc później cenę za swoją naiwność i idealizm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ylva, a jakie cechy uważasz za ciemne strony wagi? Bo do mnie (22.10) też wszelkie opisy wagi pasują, jak ulał. I nie zamieniłaby się a żaden inny znak, bo z moim mi dobrze. Jesli ktoś odbiera wagi jako nudne, to ich dobrze nie zna. Ja na przykład po prostu dużo czasu spędzam na rozmyślaniach, ale równie dobrze mogę się zaanagażować w ciekawą dyskusję.

Inna sprawa, że czasm faktycznie zwyczajnie nie chce mi sie rozmawiać, gdy widzę, że rozmowca i tak nie przyjmuje do siebie żadnych argumentów i nie potrafi słuchać, wtedy dyskusja nie jest tego warta. W zasadzie dobrze mi z samą sobą, ale ciekawa jestem, ktoe z moich wad mikałyby wyikać z moejgo znaku. Ktoś będzie tak miły i mi na to odpowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama musisz zdecydować którą ścieżką podążysz,wg. mnie wagi mają problem z podwójną naturą, brakiem zdecydowania, niepewnością, lękiem, systemem nerwowym, lenistwem tymczasowym. Główną drogą jest równowaga. Mogłabym debatować i pisać. Bo sporo o tym -temat rzeka. Czy ciemne strony są aż tak ważne? u mnie...17.10 jeśli tak to mogę określić. jest to brak zdecydowania, pewne rozdwojenie jaźni -nie mówię o schizofrenii, dalej nadpobudliwość i podejmowanie pochopnych decyzji. Tak jak waga jest powietrzem-a powietrze może być spokojne, a może być huraganem. Ciemna strona mocy. Odpowiem w najbliższym czasie. Bo skupiam się w tej chwili głównie na przeprowadce. Pozdr. Nie zadręczaj się tym. Pamiętaj to ty decydujesz o sobie :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem ze jestem bliźniakiem i bardzo dobrze dogaduje się z lwami. Moja mama jest lwem i najlepsza kolezanka a do tego facet tez jest lwem; z tym ostatnim jest ciężko ale może własnie dlatego mnie kręci, bo gdyby było lekko to znudziłabym się a jak wiadomo bliźniaki nie lubią nudy. Co do płytkosci to raczej nie jestem płytka. Potrafię śmiac sie a za chwilę rozmawiać na bardzo powazne tematy. Bliźniaki tez są posądzane o to ze zbyt łatwo się poddają i mają słomiany zapał. Jeśli chodzi o mnie to akurat to nie sprawdza się. Jeśli trzeba to ide uparcie do celu i nie zrażają mnie niepowodzenia. Tak więc sam znak zodiaku jeszcze nie mówi wszystkiego o człowieku. Myslę ze istotna jest numerologia (jestem mistrzoską dwójeczką i to do mnie pasuje jak ulał) a ponadto wychowanie i środowisko.
- ależ oczywiście Ula, że opisując Bliźniaka mam na myśli jakby przypisane "z góry" jego cechy. Osobowość danego człowieka to coś innego, bo musi uwzględniać wszystkie czynniki, a nie pochodzące tylko i wyłącznie z astrologicznego znaku zodiaku. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam takie pytanie, urodziłam sie 22 listopada o godz 23-30 i nie wiem czy jestem skorpionem ( wszelkie znaki na to wskazują, charakterek jak najbardziej skorpionicy) czy już może jestem strzelcem, jesli ktos moze mi pomóc to rozwiązać będe wdzięczna :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem skorpionem z 18 listopada,nie wiem jaki mam ascendent.ktos moze mi pomoc?mam narzeczonego blizniaka slyszalam ze to jedno z najgorszych zodiakalnych polaczen.nie pociesza mnie to.....ale kocham go.mam wrazenie ze czasem mnie nie rozumie, ze jest bardzo,jak to opisuja blizniaki,powierzchowny.dusze sie czasem we wlasnym ciele, zaciskam zeby.i pytam kto mnie tym znakiem pokaral.moj skorpion wcale nie jest silny na zewnatrz.moze to wina ascendentu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj skorpion wcale nie jest silny na zewnatrz.moze to wina ascendentu?
- Moja Droga, a kto Ci powiedział, że Skorpion jest silny "tylko" na zewnątrz? Jego siła wypływa ze środka, zresztą najlepszym na to dowodem są Twoje słowa:
zaciskam zeby.
- ... tak działa Skorpion, a uderza dopiero gdy znajdzie najlepszą z możliwych okazji. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Bliźniak nie jest nauczony poddaństwa, to najbardziej wolny ze wszystkich znaków osobnik. Będzie ciężko...

 

oj oj oj a ja myslalam ze to wlasni wodnik rito jest ten najwolniejszy i ten co poddanstwa jak ognia sie boi i lata...czy to nie tak wlasnie jest?

 

ps

a ja teraz z panna panem hmmmmm zobaczymy zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...