Skocz do zawartości

Czy jestem chrześcijaninem?


bolleek

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pewien dylemat.. Niby do kościoła chodzę, wszystko fajnie, ale.. nie wierzę w Boga.

Nie wiem nawet kiedy to się stało, ale odkąd poznałem Sekret i zacząłem go stosować, zamiast zwracać się do Boga, zwracam się do Wszechświata.. Natomiast wierzę w Jezusa Zmartwychwstałego, ale nie w to, że to zesłał go Bóg. Możecie mi powiedzieć, jak nazywa się taka religia, która uważa Wszechświat jako swojego 'Boga', i czy ja mogę uważać siebie za chrześcijanina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odkąd poznałem Sekret i zacząłem go stosować

Cieszę się, że osobiście sprawdzasz działanie rzeczywistości. Większość ludzi tego nie robi. Ty odważyłeś się wziąć swoje życie w swoje ręce. Gratulacje!

 

czy ja mogę uważać siebie za chrześcijanina?

A dokładnie po co Ci ta etykietka?

Żeby wyznaczała Ci ramy, poza które następnie nie pozwolisz sobie wyjść?

 

Jeśli spytać tych tzw. chrześcijan o ich przekonania religijne, to okaże się, że niezupełnie się ze sobą zgadzają, nawet w obrębie jednego odłamu chrześcijaństwa. Możesz to sprawdzić pytając znajomych. Pomimo zgody co do przyjętych podstawowych przekonań, będą się różnić w detalach. Ale oczywiście musiałbyś to sprawdzić, nie chcę żebyś mi wierzył.

 

Kolejny aspekt, to pojmowanie Boga.

Kto tak naprawdę rządzi w Twoim świecie? Kto podejmuje decyzje? Kto wyznacza cele? Kto stara się o ich osiągnięcie? Nie Ty sam przypadkiem?...

Co więc oznacza 'Bóg'?

Jaką rolę pełni 'Wszechświat'?

'Zwracanie się do Wszechświata' jest jak najbardziej sensowne, jak pewnie już się przekonałeś; chodzi mi tylko o nazywanie go 'Bogiem'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy sugerujesz mi, żebym nie nazywał np. wszechświatem Bogiem? Żebym nie używał pojęcia 'Bóg'?

Wydaje mi się, że używamy i wierzymy w Boga tylko po ty, aby wytłumaczyć sobie dane rzeczy - gdy np. coś się stało, musimy mieć do kogo zwrócić się z pytaniem "Dlaczego tak" bądź prosić (w tym przypadku) Boga o np. zdrowie itp.

Nie wiem czy mnie rozumiesz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość sheina

Wiesz co.. ja tam myślę, ze to nie jest szkodliwe, w Boga wierzyć moge, a do wszechświata się zwracasz dla swojego dora, dla tego,aby zmienci swoje podejscie do zycia, dla dobra siebie i swojego spokoju i szczęścia, skoro Bóg nas miłuje, chce, abyśmy byli szczęśliwi Wszystko zalezy od tego w jaki sposób podejdziesz d tego tematu :) najważniejszy jest spokój Twojego sumienia. pamietaj,ze cały ten sekret...... kurcze, por psotu trzeba zachwaoć zdrowy rozsądek we wszystkim :) Jeśli znajdziesz granice, odnajdziesz odpwiedz na to pytanie. Nie dajmy się zwariować :) Nie mozesz obsesyjnie myslec o swoim szcześciu.. trzeba z tych wszystkich rad wyłuskac to co najważniejsze, a najwazniejsze jest pozytywne myslenie........................ :)

 

Czy Bóg moze ukarać nas za to, że chcemy dążyć do szcześcia? Nie wydaje mi się..... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy sugerujesz mi, żebym nie nazywał np. wszechświatem Bogiem? Żebym nie używał pojęcia 'Bóg'?

Sugeruję, żebyś zastanowił się nad powyższymi pytaniami. Tylko Ty sam możesz sobie na nie odpowiedzieć. Staram się przedstawić Ci rzeczywistość, tę rzeczywistość, która jest Ci najbliższa.

 

Wydaje mi się, że używamy i wierzymy w Boga tylko po ty, aby wytłumaczyć sobie dane rzeczy - gdy np. coś się stało, musimy mieć do kogo zwrócić się z pytaniem "Dlaczego tak" bądź prosić (w tym przypadku) Boga o np. zdrowie itp.

Nie wiem czy mnie rozumiesz..

Jeśli wiara jest dla Ciebie odpowiedzią i całkowicie Ci wystarcza, to oczywiście masz rację.

 

Wiele osób odpowiedzialność za coś, co się stało (lub dopiero może stać w przypadku zdrowia), lubi przerzucić na "Boga", zamiast uczciwie szukać przyczyn we własnym zachowaniu lub zdarzeniach, które do czegoś doprowadziły.

 

"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie." [Paulo Coelho]

 

"Sekret" uczy, że Wszechświata nie obchodzi, czy danej osobie podoba się jej pragnienie, czy nie - spełnia to, do czego ten człowiek dąży.

 

Jeszcze raz można zapytać, kto tu właściwie rządzi: Ty, który masz dane pragnienie, czy Wszechświat, który Ci pomaga je spełnić?

 

Kto jest "Bogiem"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto jest "Bogiem"?

 

Wychodzi na to, że ja jestem swoim Bogiem..

Bo tak jakby wszechświat jest zależny ode mnie.. ; )

Edytowane przez bolleek
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W magii zachodnioeuropejskiej dzieli się to na mikro i makrokosmos.

 

My ludzie posiadamy pierwiastek boskości tak jak wspomniał Iwanov.

 

Uważam, że nie potrzebna ci tabliczka z napisem: "Jestem chrześcijaninem" lub "Nie jestem chrześcijaninem".

 

Moim zdaniem powinieneś wierzyć we własne ideały i w to, co dla ciebie ma znaczenie. Ja na przykład chrześcijaństwo traktuję jako zbiór zasad moralnych, prawo lub "regulamin" jak powinniśmy żyć. Wyciągam z tego wnioski i uczę się na tym.

 

Ja wierzę w Stwórce, w siłę, która nas stworzyła. Modlę się do niej na zasadach katolickich i wierzę też w to, iż ta siła zesłała nam siebie w postaci człowieka - Jezusa. Wierzę też w Ducha Świętego jako rodzaj "oświecenia" lub "korespondenta", który zsyła na nas dary od Boga.

 

 

Tak to sobie uzasadniam. Żyj stary własnymi regułami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby do kościoła chodzę, wszystko fajnie, ale.. nie wierzę w Boga.

to po co chodzisz? :P

 

Myślę że do wiary(czy niewiary) w Boga się dochodzi długie lata. Każdego dnia praktycznie można poszukiwać Boga i nie znaleźć. A czasami Bóg znajdzie nas sam. A czasami czujemy, że Boga nie ma. Nikt Ci nie odpowie. Czasami można programowo wierzyć w Boga, albo programowo niewierzyć (ateizm). Mówię programowo gdyż często właśnie wiara czy ateizm nie jest czymś spontanicznym ale wynikiem celowego planu. Ludziom po prostu wygodniej jest przyjąć jakiś pogląd i się go programowo trzymac, niż zastanawiać się codziennie czy jest Bóg, czy go nie ma.

 

Moim zdaniem powinieneś wierzyć we własne ideały i w to, co dla ciebie ma znaczenie. Ja na przykład chrześcijaństwo traktuję jako zbiór zasad moralnych, prawo lub "regulamin" jak powinniśmy żyć. Wyciągam z tego wnioski i uczę się na tym.

a ja inaczej. Chrześcijaństwo traktuje tylko jako źródło inspiracji, chociaż często postępuje odwrotnie, gdyż nie jestem ograniczony żadnymi normami. Jezus powiedział parę fajnych rzeczy, ale mówił też głupoty (np. o tym, że jak spojrzysz na ładną dziewczynę to masz już grzech (jest napisane "pożądliwie spojrzysz", ale da się na ładną dziewczynę spojrzeć niepożądliwie?).

 

Możecie mi powiedzieć, jak nazywa się taka religia, która uważa Wszechświat jako swojego 'Boga',

panteizm? :)

 

i czy ja mogę uważać siebie za chrześcijanina?

Cechą charakterystyczną chrześcijaństwa jeśli się nie mylę jest podążanie za naukami Jezusa Chrystusa, więc sam sobie odpowiedz (mam nadzieję tylko, że odróżniasz pojęcia chrześcijanin i katolik?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem jak możesz być chrześcijaninem nie wierząc w Boga przecież Jezus jest Synem Bożym a skoro wierzysz w Jezusa to i musisz w Boga bo On od Niego pochodzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

No bo nie jest:

 

Chrześcijaństwo, chrystianizm (gr. Χριστιανισμóς , łac. Christianitas) – religia monoteistyczna i rodzina związków wyznaniowych głoszących nauczanie o mesjaństwie i synostwie Bożym Jezusa Chrystusa, jego męczeńskiej i odkupieńczej śmierci oraz zmartwychwstaniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Iwanov

W sensie,że oczekiwałem ambitniejszej odpowiedzi,tak używanie googli nie jest takie trudne.Co do nie bycia chrześcijaninem,gdy się neguje ich podstawowe dogmaty,nikt nie ma wątpliwości.Tak,więc Twoja wypowiedź,mało wniosła,tak jak i moja teraz;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

Jak to mało wniosła?

Była krótka, konkretna i na temat.

Bo temat, przypominam, brzmi: 'Czy jestem chrześcijaninem?'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten sekret lub prawo przyciągania jest zapisane w bibl

 

Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą - chodzisz do kościoła na msze. W czasie mszy po homilii recytuje się wyznanie wiary ;) Wyznajesz, że wierzysz w coś w co de facto nie wierzysz?

 

Aaa, tutaj Cię zadziwię - nie mówię początkowej i kawałek dalej kwestii. ; ))

 

Jedni nazywaja to "zagubieniem duchowym" Drudzy niedojrzaloscia. A trzeci ...poprostu hipokryzja.

 

W tym momencie obrażasz tych, co nie są chrześcijanami, wiesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie obrażasz tych, co nie są chrześcijanami, wiesz?

 

yyyy...wybacz - moglbys rozwinac swoja mysl ? Bo wysilam sie strasznie ( az mi zylka nabrzmiala) ale mimo wszystko nie moge pojac zapewne niezwykle gleboko ukrytego sensu tego zdania. Pomozesz mi ?

 

A ja w zamian zdradze Ci co oznacza "tajemnicze slowo" hipokryzja ---->Hipokryzja ? Wikipedia, wolna encyklopedia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w zamian zdradze Ci co oznacza "tajemnicze slowo" hipokryzja ---->Hipokryzja ? Wikipedia, wolna encyklopedia

 

Sprawdzałem wcześniej, żeby się upewnić. ; pp Pierwsze 3. słowa mówią same za siebie, reszta definicji troszkę 'łagodzi' te trzy słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale nadal nie wiem co z tym obrazaniem niechrzescijan?

Przeciez oni nie chodza do kosciola i udajac ze sie modla, nie udaja ze cos mowia czy nie- maja w nosie i kawalek i cala kwestie... Bo po co mieliby to robic i kogos oszukiwac ? Oni NIE sa chrzescijanami :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolleek, wyjaśnię ci to w najprostszy sposób.

 

Wyznanie wiary:

 

 

 

Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego,

Stworzyciela nieba i ziemi,

i w Jezusa Chrystusa,

Syna Jego Jedynego, Pana naszego,

który się począł z Ducha Świętego,

narodził się z Maryi Panny,

umęczon pod Ponckim Piłatem,

ukrzyżowan, umarł i pogrzebion,

zstąpił do piekieł,

trzeciego dnia zmartwychwstał,

wstąpił na niebiosa,

siedzi po prawicy Boga Ojca Wszechmogącego,

stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.

Wierzę w Ducha Świętego,

święty Kościół powszechny,

Świętych obcowanie,

grzechów odpuszczenie,

ciała zmartwychwstanie,

żywot wieczny.

Amen

 

Jeżeli nie spełniasz chociażby jednego z tych warunków oznacza to, że nie jesteś prawdziwym chrześcijaninem, a najwyżej czerpiesz jakieś wzorce z tej wiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość anatemka

aż poszłam do wiki zobaczyć cóż mnie tak powinno obrazić w słowie hipokryzja...

Że jestem fałszywa i dwulicowa? e, nieee, przeciez do kościoła nie chodzę, nie udaję, że w Jedynie Słusznego wierzę...

 

bolleek, ręczę Ci, że mnie, jako niechrześcijankę nic z tej definicji nie obraża ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...