Skocz do zawartości

Duchy opiekuńcze


samaelxd

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nie wiem czy we właściwym dziale zakładam temat w razie co przepraszam i proszę o przeniesienie ..

 

 

1. chciałbym się dowiedzieć czy każdy człowiek ma swojego ducha opiekuńczego?

2. czy duch opiekuńczy stara się pomagać ? podpowiadając co trzeba zrobić czy za to odpowiada sumienie?

3.Czy można jakoś skontaktować się z nim , lub przywołać w jakiś sposób anioła lub pomniejszego rangą aniołka który mógłby pomóc

 

 

A oto czemu zadaje te pytania od miesiąca nachodzi mnie jeden sen tutaj daje linka http://www.ezoforum.pl/prosba-o-interpretacje-snu/27050-ciemny-korytarz-zakapturzona-postac.html prosiłem o interpretacje ale jak na razie nikt się nie podjął , ten sam ciągle się pojawia tyle tylko ze się przedłuża dochodzą nowe rzeczy . Modliłem się w nocy , przed snem

, rano gdy wstawałem do pracy odmawiałem wszystkie modlitwy które miałem w książeczce które prosiły o wstawiennictwo i obronę o przychylność i nic nie pomaga śpię przy zapalonej lampce po domu chodzę z różańcem a lepsze jest to ze nie mogę chwycić za krzyżyk tylko za korale gdy chce dotknąć krzyżyka od razu przypominam sobie o pomniejszych sprawach które wydaja się ważne a nie SĄ. Boje się ciemności myślałem nad wizyta u lekarza specjalisty "psychola" ale jak nar azie mnie nie stać na psychiatrę . Chciałbym uzyskać pomoc od jeśli to możliwe Kogoś z góry albo sługi któregoś z archaniołów lub pomniejszych aniołów , czy jest to możliwe proszę o pomoc nie mogę spać w nocy co noc ten sam sen mam tego już dosyć proszę POMOCY:mutny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. chciałbym się dowiedzieć czy każdy człowiek ma swojego ducha opiekuńczego?

tak

2. czy duch opiekuńczy stara się pomagać ? podpowiadając co trzeba zrobić czy za to odpowiada sumienie?

pierwsze pytanie: tak

drugie: tu już różnie bywa, kwestia sposobu komunikacji. Podpowiadają nam nie tylko byty nam przychylne ale tez wiele innych włącznie z naszymi lękami, ale to kwestia wyczulenia na te głosy które naprawdę pomagają. a sumienie w dużej mierze kształtowane jest przez kulturę zatem choć mówi nam co jest dobre a co złe to jednak bardziej mówi to nam w oparciu o wiedzę człowieka a nie "ducha opiekuńczego"

3.Czy można jakoś skontaktować się z nim , lub przywołać w jakiś sposób anioła lub pomniejszego rangą aniołka który mógłby pomóc

tak można. i to zarówno można nawiązać kontakt ze swoim jak i poprosić inne o pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za odpowiedzi na pytania jestem bardzo wdzięczny , moze nastepne pytanie jest nie na miejscu ale czy moglbys mi pomóc w kwestii skontaktowania sie z moim duchem opiekunczym albo dac jakis slad jak sie w ogóle przywolac do siebie ' kogos ' lub 'cos' co pomogloby mi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest sporo metod i nie ma żadnej uniwersalnej.

 

ja pośrednicze obrazem, czasem słowem jeśli jest potrzeba. ale to tylko jedna z drug.

 

no ale skoro piszesz na dziale "chrześcijaństwo" to zakładam, że modlitwa obca Ci nie jest zatem tą droga tez można :) najczęściej wystarczy poprosić o pomoc czy tez znak a potem wystarczy zaufać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samalexd- gdyby się zdarzyło tak, że modlitwa Ci nie pomoże (bo widzę że już się modliłeś) a nadal tak Cię ten sen męczył, to odezwij się na gg 1858899. Mam pewną wprawę w śnieniu, możliwe że uda nam się to logicznie to rozkminić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za odpowiedzi na pytania jestem bardzo wdzięczny , moze nastepne pytanie jest nie na miejscu ale czy moglbys mi pomóc w kwestii skontaktowania sie z moim duchem opiekunczym albo dac jakis slad jak sie w ogóle przywolac do siebie ' kogos ' lub 'cos' co pomogloby mi ?

Chyba nie do końca wiesz co robisz.

Piszesz, że się modlisz, czyli mogę przypuszczać, że zwracasz się o pomoc do Boga.

Jednocześnie wchodzisz na forum ezoteryczne i tu prosisz o pomoc.

Gdzie jest zatem Twoje zaufanie położone w Bogu? Jak wygląda Twoja wiara, skoro nie wierzysz w Jego pomoc?

 

Chcesz kontaktować się z jakimiś bytami...

Czyżby Twoim zdaniem miały one moc większą niż Bóg?

Zastanów się nad powyższym.

 

Byty, które nawiedzają Ciebie w śnie pokazują Ci w co właśnie wchodzisz.

Udawanie wiary nie jest wiarą prawdziwą.

Bóg zna nas lepiej niż my sami siebie i nie bawi się z nami w udawane gierki.

Jeżeli zdecydujesz się jednak zwrócić ku Bogu, to zrób to szczerze, w pełni świadomie.

Bóg jest prawdą i tylko w ten sposób możesz się w nim schronić. Powierz swój problem Jego opatrzności i całkowicie zaufaj.

Nie szarp się z tymi istotami, ale zacznij się modlić, wezwij Jezusa, Jemu żaden byt się nie przeciwstawi.

 

Wiara, nadzieja, miłość :)

Na tym się oprzyj i pamiętaj, że nie jesteś sam :)

 

Jeżeli chcesz porozmawiać na temat wiary, napisz do mnie na gg: 12321256, postaram się zajrzeć tam wieczorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Witam nie wiem czy we właściwym dziale zakładam temat w razie co przepraszam i proszę o przeniesienie ..

 

 

1. chciałbym się dowiedzieć czy każdy człowiek ma swojego ducha opiekuńczego?

2. czy duch opiekuńczy stara się pomagać ? podpowiadając co trzeba zrobić czy za to odpowiada sumienie?

3.Czy można jakoś skontaktować się z nim , lub przywołać w jakiś sposób anioła lub pomniejszego rangą aniołka który mógłby pomóc

 

 

A oto czemu zadaje te pytania od miesiąca nachodzi mnie jeden sen tutaj daje linka http://www.ezoforum.pl/prosba-o-interpretacje-snu/27050-ciemny-korytarz-zakapturzona-postac.html prosiłem o interpretacje ale jak na razie nikt się nie podjął , ten sam ciągle się pojawia tyle tylko ze się przedłuża dochodzą nowe rzeczy . Modliłem się w nocy , przed snem

, rano gdy wstawałem do pracy odmawiałem wszystkie modlitwy które miałem w książeczce które prosiły o wstawiennictwo i obronę o przychylność i nic nie pomaga śpię przy zapalonej lampce po domu chodzę z różańcem a lepsze jest to ze nie mogę chwycić za krzyżyk tylko za korale gdy chce dotknąć krzyżyka od razu przypominam sobie o pomniejszych sprawach które wydaja się ważne a nie SĄ. Boje się ciemności myślałem nad wizyta u lekarza specjalisty "psychola" ale jak nar azie mnie nie stać na psychiatrę . Chciałbym uzyskać pomoc od jeśli to możliwe Kogoś z góry albo sługi któregoś z archaniołów lub pomniejszych aniołów , czy jest to możliwe proszę o pomoc nie mogę spać w nocy co noc ten sam sen mam tego już dosyć proszę POMOCY:mutny:

 

Witaj,

poruszył mnie Twój sen, rzeczywiście jest straszny. Ja na Twoim miejscu zrobiłabym rachunek sumienia, może popełniłeś jakis bardzo ciężki grzech, może nawet śmiertelny? Zastanów sie dobrze,szczerze się wyspowiadaj, najlepiej u księdza, ktory mógłby Ci pomóc, opowiedz mu o tym śnie. Pomodlę się dzisiaj za Ciebie. Na pewno nie szukaj pomocy tutaj tylko w kościele i szczerej modlitwie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leabela1 Dlaczego uwazasz, że samaelxd nie powinien szukać tutaj pomocy?

 

Otwierając się na świat astralny trzeba być świadomym konsekwencji tego, że można być punktem ataku np demona, larwy astralnej itd.

 

Normalnie tego nie widzimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

wiem ze ducha opiekunczego nazywa sie aniolem strozem kozystalem z rad poszedlem do ksiedza ktorego znam uczyl mnie w szkole religii opowiedzialem mu caly moj sen kazal sie szcxzerze modlic i co najlepsze przed snem calowac krzyz i robic na czole znak krzyza z wody swiecone j

okresle to tak ... sen sie juz tak czesto nie pojawia sa noce w ktorych nic mi sie nie sni i takie przez ktore budze sie z placzem zlany potem i trzesac sie caly ... modlitwy jak na moje nie dzialaja ...

 

przyznam ze sie troche uspokoilem .. ale caly czas mnie meczy ten sem

ostatnio probowalem sobie przypomniec czy nie czytale mjakiejs ksiazki ogladalem film ale nic sie nie zgadzalo nic nie pasowalo do mojego snu .. nie wiem czy kos lub cos chce sie ze mna skontaktowac czy cos ode mnie wymaga nie mam bladego pojecia dlatego zalozylem ten temat bo chcialbym wiedziec czy moge sie skontaktowac z moim duchem opiekunczym czy to nie jest mozliwe...

gdzies przeczytalem ze duchem ktory sprawuje naad nai opieke moze byc czlonek rodziny ktory umarl bardzo mnie zaciekawilo to ale nie wiem nie mam bladego pojecia czy to prawda jesli wiecie cos na ten temat bede bardzo wdzieczny zza informacje przyjme wszelka pomoc dziekuje

 

Pytanie do brydziu co to Larwa astralna ?? demon to wiem , ale o larwie astralnej slysze pierwszy raz

 

[nie trzeba pisać dwóch postów po sobie, wystarczy użyć opcji "edytuj post" - moderacja]

Edytowane przez Reina
połączenie dwóch postów następujących po sobie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samaelxd,

 

zastanawiam się czy piszesz tu poważnie, czy od samego początku bawisz się naszym kosztem?

 

Patrząc na Twój nick i avatar jestem skłonna przychylić się raczej do tej drugiej opcji...

Edytowane przez caliah
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caliah - nie, samaelxd ma problem, i to bardzo poważny.

I nie robi tego specjalnie, to co na niego oddziałuje tak nim ładnie manipuluje, że wszystko wygląda jak głupi żart.

Właśnie po to, by podważyć zaufanie innych ludzi do niego.

By odwrócili się od niego tacy, u których może znaleźć prawdziwą pomoc.

 

 

Samaelxd,

to co robisz tutaj opisuje Twój sen.

Popatrz na kierunki w jakich idziesz.

Z jednej strony masz modlących się, z drugiej "drzwi przeznaczenia", za którymi jest tylko "płacz i zgrzytanie zębów" (nie, cytat bynajmniej nie jest przypadkowy).

I w którym kierunku idziesz? Ta droga, to Twoje obecne działanie.

 

Rzuć w cholerę szukanie larw astralnych, demonów, "magicznych rozwiązań" bo to ten kierunek, który Cię najbardziej rozstraja.

To, co na Ciebie działa chce byś w ten sposób się rozpraszał.

 

Jesteś z powiatu bydgoskiego, tak?

Tu masz namiary na księży egzorcystów w Twojej okolicy:

 

ks. Maciej Gutmajer

ul. Sandomierska 35

85-830 Bydgoszcz

tel. (0-52) 361 30 60

tel. kom. 0 601 652 388

 

o. Jan Popa CSSp

Al. Jana Pawła II 117

85-152 Bydgoszcz

tel. (0-52) 375 02 61

 

Tam uzyskasz najbardziej kompetentną pomoc i co robić by to doraźnie osłabić, a ostatecznie - definitywnie usunąć.

Edytowane przez kaffka
Dopisek od interpretacji snu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, nie znam Ciebie, ale widzę, w którym kierunku się poruszasz.

Widzę czym świadomie lub mimowolnie się posługujesz i przy czym trwasz.

Z czym się identyfikujesz i co może być zarówno skutkiem jak i pośrednią przyczyną Twoich kłopotów.

Zastanów się nad tym, zamiast się fochać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaffka Bardzo ci dziekuje w sobote jade do Bydgoszczy jutro bede dzwonil i sprobuje sie umowic z jednym z podanych ksiezy ... naprawde bardzo ci dziekuje ...

Caliah nie robie soie tu z nikogo zartow nie mam takiego zamiaru nie zalozylem konta i postu po to zeby zrobic sobie jakies zarty potrzebuje pomocy i to bardzo naprawde nie chcialabys przezywac tego co ja zapewniam cie w 100% jesli odbiierasz to jako jakis dowcip czy bajeczke to twoj problem nie mam zamiaru zmuszac kazdego do pomocy mi zalozylem post Bo POMOCY POTRZEBUJE a nie wiedzialem gdzie mam sie zglosic wiec szukalem ludzi ktorzy potrafia mi pomoc moj nick moj avatar

1.Nick uzywam do kazdej gry tego chyba mi nikt nie zabroni

2. Avatar Powiedz mi kto nie zna Freddy'ego?? Uwielbiam filmy z nim wiec mysl sobie co chcesz ja wiem swoje

 

Kaffka jeszcze raz dziekuje :*

 

Ps. Caliah nie chce zebys odebrala moje slowa zle mysle ze nie urazilem cie ani nie obrazilem jesli tak sie stalo to przepraszam

 

przepraszam nie focham sie ale czy ciebie nie zirytowala by taka wypowiedz w ktorej prosilabys o pomoc a ktos by ci napisal ze robisz sobie z wszystkich na okolo zarty?

Edytowane przez anatemka
łączenie postów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok, to ja powinnam przeprosić Ciebie.

Nie odebrałam Twojego pierwszego postu jako żartu, ale w kolejnych była już duża niekonsekwencja z Twojej strony.

Chodziło mi przede wszystkim o to, żebyś zaczął się przyglądać sobie.

Tematom, klimatom w jakich się poruszasz, którymi przesiąkłeś.

Tak jak napisałam, w tych klimatach może być haczyk.

Oczywiście, że nikt Ci nie zabroni posługiwać się imieniem upadłego anioła i identyfikować z postacią cokolwiek demoniczną, ale niektóre rzeczy ciągną do siebie.

Dlatego zanim zaczniesz leczyć skutki, spróbuj zlikwidować przyczyny.

Mam nadzieją, że teraz już trochę lepiej zrozumiesz co mam na myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samaelxd,

 

wierzę że dasz radę, będzie dobrze! :)

 

I nie obrażaj się na Caliah, chciała dobrze. To nieporozumienie miedzy Wami to nie wina któregokolwiek z Was, ale tego co Ci teraz próbuje szkodzić. To tylko jego zagrywka.

Nie zwracaj na to uwagi, spokojnie.

 

Nad wnioskami co do przyczyn się zastanów.

 

 

Żeby czuć się bezpieczniej:

 

Wieczorem używaj sakramentaliów. Przed snem zrób sobie krzyżyk na czole wodą święconą. Odmów krótki egzorcyzm: "Przez znak krzyża od nieprzyjaciół uwolnij nas, Boże nasz". Możesz też wodą święconą pokropić łóżko, na pewno spokojniej będzie się Ci spało.

 

Złego bardzo osłabia modlitwa i czytanie Pisma Świętego. Jeśli już mówimy o Piśmie, nie czaruj, nie otwieraj na chybił trafił - otwórz sobie przykładowo Ewangelię wg. św. Łukasza i spokojnie przeczytaj kawałek.

Najskuteczniejsze modlitwy są te, w których prosisz o ochronę. Np Modlitwa do Św. Michała Archanioła. Przeciw koszmarom masz tutaj.

 

I spokojnie, im po prostu zależy na tym by Ciebie zastraszyć, dopiero przez to mają władzę nad Tobą. Ty zaufaj Bogu.

To właśnie ta "miłość" (przeciwwaga dla strachu, lęku), która Cię uratuje.

 

Będzie dobrze. Musisz tylko w to uwierzyć. :)

Edytowane przez kaffka
Uściślenie; kontekst był inny niż przypuszczałam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

larwa astralna to byt czesto nie grozny ale dokuczliwy ktory przeszkadza i czesto sie trudno z nim dogadac na poziomie astralnym, so prymitywne ale strasznie klopotliwe szczegolnie podczas obe.

 

Mysle ze najlepszym dla ciebie rozwiazaniem bedzie pomoc egzorcysty bo jak widac cos nad toba wisi, najlepiej nie zaglebiaj sie w szczegoly typu demony larwy etc tylko zyj fizycznie, pogadaj z ksiedzem i powinno byc lepiej.

 

 

Aha polecam rowniez przed snem modlitwe do św Michała Archanioła :

 

" Święty Michale Archaniele, broń nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech go Bóg poskromić raczy, pokornie prosimy, a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne złe duchy, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, Mocą Bożą strąć do piekła. Amen."

Edytowane przez brydziu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za pomoc i to bardzo Caliah ode mnie tez naleza sie tobie przeprosiny Przepraszam

dziekuje wam za pomoc naprawde bardzo to sobie cenie !i mam pytanie czy mozna samemu poswiecic wode??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. :) Idź do kościoła z butelką, najlepiej od razu po mszy (masz wtedy pewność, ze ktoś będzie w zakrystii) i poproś o nalanie. :)

To zwyczajna sprawa, nie powinieneś się niczym krępować. :)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bardzo Ciebie przepraszam, powinnam precyzyjnej formułować myśli, ale chyba niestety tym razem nie było to możliwe :)

...i zrób coś przynajmniej z tym avkiem...

A jeżeli byłaby taka możliwość, to zmień też nick (w tym może pomóc Ci moderator).

Takie małe kroczki, wbrew pozorom, też są bardzo istotne.

To coś jak zdejmowanie brudnego ubranka...

 

Pozdrawiam i pamiętam w modlitwie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kaffka Caliah dziekuje za pomoc co wieczor wypowiadam modlitwe do sw. Michala archaniola i znacze na czole znak krzyza z wody swieconej dostalem ja od kuzynki ktora byla w Licheniu jestem spokojniejszy wysypiam sie w miare sen ukazuje sie od czasu do czasu ale sie juz nie boje bynajmniej nie tak jak wczesniej zaczolem sie szczerze modlic i to chyba pomoglo dziekuje wam za poswiecony mi czas naprawde jestem bardzo wdzieczny jeszcze raz dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samaelxd,

 

nie masz za co! Cieszę się, że udaje Ci się to z powodzeniem zwalczać! :)

 

PS. Poproś tutaj: LINK o odblokowanie prywatnych wiadomości. Dobrze by to było wszystko ewidentnie pokończyć.

 

Pozdrawiam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam, to bardzo dobrze, że strach minął, ale to dopiero początek.

 

Teraz już wiesz, jak w całości wygląda świat.

Czas na Twoją decyzję i dalsze, świadome postępowanie.

Zastanów się nad uporządkowaniem Twojego życia, zarówno duchowego jak i tego w świecie materialnym.

 

Jeżeli będziesz chciał porozmawiać tu lub na pw pisz :)

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawde ciesze sie ze ze te sen znika powoli nie obawiam siespac chociaz lampa jeszcze sie pali nocami ... odbylem szczera rozmowe z ksiedzem w mojej parafii wiem ze pozno ale chyba balem sie ze moge zostac wysmiany i odrzucony zawsze sie tego balem zaczalem bardziej wiezyc w siebie nie chodze juz spiety zestresowany mysle ze moj stan psychiczny powoli wraca do normy ostatnio sen sie powtorzyl lecz nie wiem czemu czy to moja podswiadomosc czy moze nie nie wiem nie potrafie sobie tego wytlumaczyc pod koniec snu zazwyczaj w momencie w ktorym sie budzilem , opadlem spowrotem w dol a obok mnie pojawila sie osoba dziwi mnie jedno pamietam jak byla ubrana ale nie moge sobie przypomniec twarzy ale wiem ze znam ta osobe tylko ie moge jej powiazac z zadnym wspomnieniem ani czlonkiem rodziny przyjacielem kolega , zaczal do mnie mowic o strachu o leku o odrzuceniu na koncu mnie przytulil plakalem lecz tym razem to nie byly lzy ze strachu czy bolu to byly lzy szczescia i ulgi caly czas nie moge przestac myslec o tej osobie czuje jakby to byl ktos bardzo mi bliski czuje tesknote wiem ze to dziwne ale takie mam odczucia , zaczalem chodzoc do kosciola nie chodze co dziennie ale jestem raz w tygodniu w niedziele czuje sie po tym lepiej lzej jakby kamien spadal mi z serca ciesze sie ze znalazlem tu osoby ktore mi pomogly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, z czym się zadałeś jest bardzo niebezpieczne.

Postać, która się teraz pojawiła, może być dobra, ale nie musi.

Może to być kolejny mechanizm zniewolenia Ciebie - abyś zawierzył tej postaci - a nie Bogu. I wrócił do wcześniejszej relacji, tyle że w formie ukrytej.

Jest takie niebezpieczeństwo.

Dlatego tutaj wszystko trzeba bardzo rozważnie rozeznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również się cieszę, że z tego wychodzisz :)

Małymi kroczkami i do przodu :)

Ważna jest teraz Twoja konsekwencja w postępowaniu.

 

... odbylem szczera rozmowe z ksiedzem w mojej parafii wiem ze pozno ale chyba balem sie ze moge zostac wysmiany i odrzucony zawsze sie tego balem

Strach, poczucie odrzucenia, umniejszanie swojej wartości itp. to robota szatana i jego kumpli. Rozbudzają w człowieku takie uczucia, dołują i ciągną na dno.

Ta rozmowa, to kolejna dobra wiadomość :)

 

... zaczalem chodzoc do kosciola nie chodze co dziennie ale jestem raz w tygodniu w niedziele czuje sie po tym lepiej lzej jakby kamien spadal mi z serca ciesze sie ze znalazlem tu osoby ktore mi pomogly

My również się cieszymy, że otrzymałeś pomoc, ale podziękowania nie nam się należą :)

Gdy jesteś w kościele rozmawiaj z Bogiem. Poproś, aby Cię prowadził, a wszystko będzie dobrze :)

 

Co do uwagi Kaffki, to jej sugestia jest słuszna.

Skup się na szukaniu kontaktu z Bogiem, Jemu wszystko polecaj i oddawaj.

Do Niego tylko się zwracaj i Jego proś o radę, pomoc :)

A wieczorem możesz poprosić o opiekę swojego Anioła Stróża :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach, poczucie odrzucenia, umniejszanie swojej wartości itp. to robota szatana i jego kumpli. Rozbudzają w człowieku takie uczucia, dołują i ciągną na dno.

 

a ja myślałem że rodziców, otoczenia, i ziaren karmicznych z wcześniejszych żyć.

jaki szatan ?

LOL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartuś, nie kąsaj tutaj ;)

Nie każdy musi wyznawać buddyzm i samoprzebóstwienie.

 

To o czym mówi Caliah to nie zwyczajny stan w sensie dorastania - a iluzoryczne wmawianie człowiekowi, ze jest sam i nikt mu już nie może pomóc. Odcinanie od wszelkich źródeł pomocy żeby było trudniej się wyzwolić. Żeby zmusić do uległości. Pojawiają się jak człowiek wdepnie, potem zobaczy co się wokół niego dzieje i podejmuje decyzję że chce odzyskać autonomię.

To sprawy niezależne od wieku, czy uwarunkowań społecznych.

 

Sam - mimo wszystko to dobrze że tak się dzieje. :) Jak jest opór, to oznacza że przestajesz działać tak jak Ci zagrają. A to już bardzo dobrze świadczy; odnosisz nad tym sukcesy! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...