Gość Korba Napisano 10 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2010 dziś w nocy przyśnił mi się bardzo realistyczny sen do momentu przebudzenia byłam na 100% pewna że to dzieje się naprawde. a więc w tym śnie bardzo długo nie mogłam zasnąc wierciłam się na łóżku i wierciłam aż w pewnym momencie moje serce przestało bić nie mogłam złapać oddechu i czułam że umieram aż nagle wszystko mineło. Wystraszona chciałam krzyczeć wstać i pójść powiedzieć rodzicą że potrzebna karetka ale nie mogłam nic zrobić moje ciało było sparaliżowane... leżałam jak kłoda ąz przyszedł drugi "atak" byłam pewna że teraz już naprawdę umrę ale ten atak też minoł i nawet udało mi się wstać i pójść do pokoju rodziców, powiedziałam mamie co się dzieje że chyba umieram i się z nimi pożegnałam. Mama powiedziała że mam zrobić parę pompek a sama gdzieś wyszła. Byłam w połowie ćwiczeń gdy poczułam się bardzo śpiąca i zasnełam. obudziłam się u siebie w pokoju twarzą do poduszki i czułam że ktoś mnie przykrywa kołdrą, zaczełam krzyczeć żę mi gorąco ale ten ktoś nie słyszał i poczułam że łapie mnie za dłoń i usłyszałam głoś i płacz mamy, mówiła że będzie dobrze że dam rade i że przeżyje, byłam chyba w jakieś śpiączce bo wszystko rozumiałam i słyszałam ale nie mogłam w żaden sposób pokazać że żyje... To był jakiś koszmar! obudziłam się z krzykiem:szok: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Atapi Napisano 10 Czerwca 2010 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2010 Wszystko wskazuje na to, że próbowałaś opuścić swoje ciało. Wskazuje na to realizm snu, oraz uczucie" umierania". Sądząc z dalszego przebiegu zdarzeń wylądowałaś w swoim umyśle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.