Skocz do zawartości

martwe niemowlę,pożary,choroby,katastrofy


pysio101

Rekomendowane odpowiedzi

witam, mam nadzieje ze ktos mi tutaj pomoze w interpreacji, ja wiem ze ponoc sen to tylko proces wynikajacy z mozgu i niby jest efektem dzialan i obrazow z dnia poprzredniego ale cos mi tutaj nie pasuje..

otoz od ok 3 tyg mam straszne sny,nie wiem skad i czemu tak mam, bo nie klade sie zla albo nie mysle o takich strasznych rzeczavh.

w snach przewijaja mi sie okropne sceny, czesto widze ze moj dom w ktorym juz nie mieszkam ale gdzie mieszka moja mama płonie i sie zawala, czesto mam ten obraz w snach chociaz za kazdym razem jest troche inny.dzis np widxislam samolot ktory uderzyl w przedszkole i od tego wybuchu zajal sie moj dom. moja mama byla w srodku a ja nie moglasm sie tam dostac i jej pomoc, potem dom sie zawala. nastepny sen ktory mnie meczy to to ze widze noworodki martwe noworodki, w zeszlym tygodniiu snilo mi sie ze zabilam 4 noworodkow młotkiem. cos okropnego, ja nie wiem skad mi sie biora takie obrazy w glowie ale po takim snie jestem okropnie zmeczona i boje sie, czesto budze sie w trakcie ale jak soe klade znowu to mam ciag dalszy snu.snilo mi sie tez ze milam male dziecko ktore karmilam piersia i jak je odsunelam od piersi bylo martwe.snia mi sie mordercy, uciekania i wciaz w snach jest obecne poczucie strachu.

aznaczam ze nie jestem typem ktory na dobranoc oglada 997 albo katuje sie inymi horrorami. naprawde nie wiem co o tym myslec.boje sie klasc spac bo nie ma dnia bez takiego chorego snu., prosze o interpretacje i pomoc. aha wczora snilo mi sie ze mam wielka narosl na brzuchu i okazuje sie ze mam raka i umre w kilka dni.. kolejny straszny sen.

 

 

(zmiana tematu wypowiedzi - oryginał : "koszmary od 3 tyg - pomocy" / przypisek - kaffka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie nie chcialabym dziekowac za taka interpretacje bo mnie to tym bardziej teraz przeraza.ale dziekuje postaram sie byc bardziej ostrozna. to naprawde jest meczace,dokuczliwe. zyje w poczucie ciaglej niepewnosci i strachu przed tym co sie moze zdarzyc.chcialabym aby mi to ot tak minelo ale dosc dlugo to trwa. nawet czasami po pracy jak czuje sie zmeczona i poloze sie na gdzine lub dwie mam kolejny straszny sen . ciezko o tym nie myslec.zastaawiam sie tylko czy jak daj Boze te sny znikna to znaczy ze juz to nieszczescie sie nie zdarzy? dopiero po tym jak zamiiescilam posta przeczytalam pani uwagi na temat szczegolow snow. i teraz moge dodac ze obrazy ktore widze podcas snu dzieja sie za dnia,ja jestem tam w wieku obecnym,ludzie ktorzy sie podczas nich przewijaja to moij narzeczony z ktorym albo rozmawiam albo sie kloce, moja mama z ktora sie kloce albo ma do mnie zal, moja siostra i te dzieci ktorych nie znam bo sa noworodkami.naprawde boje sie isc spac, nie chce tego widziec, poza tym dreczy mnie to ze tak naprawde niewiadomo czego sie spodziewac.naprawde wolalabym aby to byltylko jeden zly sen, ktory czasami sie zdarza ale to sie dzieje non stop, nie wiem czy ma na to wplyw moja zawiklana sytuacja rodzinna czy to jest znak, ale czy tak czy tak cierpie tak samo juz teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn ze mieszkam z narzeczonym za granica,niedlugo slub, moja mama ma powazny problem z alkoholem zaczelam chodzic na terapie dla dzieci alkoholikow i zgodnie z zaleceniami terapeuty urwalam kontakt z mama zeby uswiadomila sobie swoj problem i zaczela nad nim pracowac, moja siostra jest bezdomna, opuscila dom zeby na to nie patrzec i tula sie wynajmujac co popadnie, jest mloda,matura czeka ja w tym roku. takze coz zyje ze swoadomoscia tego ze moj slub nie bedzie tym wyamrzonym i ze ta moja rodzina jest mocno inna od wielu ludzi.ze te wiezy nie sa takie jakie powinny,wiadomo ze chcialabym te sytuacje naprawic zeby relacje uzdrowic ale nie moge tego zrobic na sile. na sile z alkoholizmu nie wylecze.podobnie nie mam jak pomoc siostrze.to sa moje problemy.mam rodzine ale tak jakbym jej nie miala.problem trwa od wielu lat, nie rozmawiam z mama od stycznia a koszmary mam od 3 tyg..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok kolejny dzien kolejny zwariowany sen.

tym razem dzis w nocy..mialam 4 rozne sny. pierwszy ze wylawialam ze zlewu topiace sie male koty,brzmi bardzo dziwnie,byly naprawde malutkie takie wielkosci polowy palca.widzialam jak sie topia i probowalam im pomoc ale balam sie ze im krzywde zrobie bo wydawaly sie takie delaiktne..nie pamietam co bylo dalej, potem snilo mi sie ze poszlam do sklepu, nadchodzil mrok wiem ze w kolejce stalam bardzo dlugo, wychodzac ze sklepu zauwazylam moja siostre jak spala na lawce,powiedzialam do niej chodz idziemy..poszlysmy w kierunku domu,zblizajac sie do domu zauwazylam wielu policjantow przygladajacych sie jakims samochodom zaparkowanym przed naszym domem,mieli latarki wyciagali z bagaznikow WALIZKI i wtedy mocno sie przestraszylam i wzielam siostre za reke chcialam uciekac, nagle walizki wybuchly tuz przed domem, obudzilam sie.

byla 3 w nocy znowu w szoku ze mam kolejny wybuch w snie i znowu ten dom, jak doszlam do siebie polozylam sie znowu i snilo mi sie ze jestem na odprawie celnej chyba, rozmawialam w pustym pokoju z celnikiem ktory chyba staral sie mnie poderwac, wychodzac z pokoju poszlam do toalety i widzialam jak moja mama zmierza do tego pokoju z celnikiem, weszla tam. ja wychodzac z toalety spojrzalam w lustro i zobaczylam ze jestem łysa co mnie przerazilo chiwle sie przygladalam , spojrzalam w dol a obok drzwi lezala WALIZKA. znowu ta walizka ktora pamietalam z poprzedniego snu wiec czujac niebezpieczenstwo pobieglam do pokoju z celnikiem aby ostrzec mame ze walizka moze w kazdej chwili wybuchnac, gdy weszlam do tego pokoju byl tam ten celnik i moja mama mowiaca w innym jezyku,zachiwowywała sie jak wariatka podczas ataku padaczki,ciezko to opisac..chcialam ja zabrac stamtad a wiedzialam ze mi sie nie uda. mimo ze ona wygladala bardzo niebezpiecznie czulam dziwna milosc,czulam ze bardzo mnie kocha..i sie znowu obudzilam. nie potrafie chyba dkladniej opisac tych snow, to wszytsko co pamietam.

moze ktos pomoze..

 

 

ps. co do tej terapii to zrezygnowalam z niej tydzien temu, bo mam wrazenie ze przestala mi pomagac,nie chce isc do psychiatry bo pewnie on zalatwi sprawe lekami a ja nie wiem czy medykamenty to dobry pomysl. nie jestem hora psychicznie. fakt ciezko mi sie pogodzic z sytuacja jaka ma miejsce.nie tak mialo byc. ale jak tu sie pozbyc pzrykrej rzeczywistosci i orzykrych snow?? nie znam sposobu.. :sad: nie wiem jaka jest metoda na wyciszenie sie znalezienie ukojenia w tym popapranym swiecie, nie wiem jak sie odciac od przykrosci ktore nas spotykaja.marzy mi sie spokoj o ktory jest mi teraz tak ciezko.najgorsze jest to ze te sny pogarszaja sprawe bo ciezko nie pamietac czegos takiego.naparwde boje sie znowu przysni mi sie cos strasznego.staram sie pzred spaniem myslec o czyms milym i przyjemnym a tu znowu zonk i lipa.ehh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze no, nie zgadzam sie z wieloma rzeczami ale to wina tego ze nikt nie zna calej sytuacji.w kazdym razie dziekuje za poswiecony czas.nie chce obnazac tu calej swojej historii bo ksiazke bym napisala ,mysle ze bylaby ciekawa dla innych a ja musze z tym zyc na codzien.dzieki za wszystko. ja podsumowalabym to tak ze kocham mimo wszytsko bardzo, nie umiem zostawic kogos mimo ze tak byloby najlepeij dlatego tak cierpie chyba.nie naparwie swiata chociaz chcialabym, nie dam rady , moige tylko byc obserwatorem bo chyba najciezej jest zmienic czlowieka.psycholog ok- w kraju, za granica to koszt 50 euro za sesje gdzie slyszysz .."tak..aha..tak..aha aha"dziekuje za takie terapie.wygadac to ja sie moge, moj problem raczej polega na tym ze nie umiem sie zdystansowac do ludzi , biore ich za bardzo siebie, zyje ich klopotami starajac sie wszytskim pomoc.dlatego tak ciezko poogodzic sie jest z tym ze nie pomozesz inaczej alkoholikowi jak tylko zostawiajac go i czekajac na jego krok.problem jest wtym ze jako DDA boje sie ze ona sobie beze mnie nie poradzi moze dlatego chce ją w kazdym snie ratowac z ognia.nie jest mi latwo..oj nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pysio, tez mam alkoholika w rodzinie wiec niezle rozumiem twoje uczucia. tez jestem wlasnie w fazie braku kontaktu z ojcem,

 

jednak te twoje straszne sny, gdyby miały być zwiastunem czegos zlego, musiałby byc chyba koniec swiata

 

mówisz, ze terapia ci nie pomogła, jednak to co sie dzieje w twojej głowie, jest to w pewnym sensie zmiana postrzegania tej twojej sytuacji zyciowej. Twoj mozg, zaczal znowu wszystko analizowac, moze terapeuta zrobil przewartosciowanie twojego zycia i teraz leczysz sie z wyrzutow sumienia

 

ja wiem jakie ciezkie sa wyrzuty sumienia dzieci alkoholikow, i wiem jak ciezko jest sie ich pozbyc.. chociaz sa z reguly calkowicie nieuzasadnione

 

nie wiem jak jest z twoim chlopakiem w rzeczywistosci, (jednak ja mam straszne kompleksy dotyczace swojego ojca. wstydze sie go, to jest dosc ograniczajace, nawet jak mialam chlopaka przed dluzszy okres on nie wiedzial o moim ojcu)

jednak jesli twoj chlopak cie kocha i ciagle jest z toba to to zrozumie, jednak wiem ze twoj odbior tej sytuacji moze zmianiac niekorzystnie wasze relacje

musisz sie zastanowic czy to ty nie masz zakorzenionego poczucia nizszosci

 

poza tym pracowałam z ludzmi uzaleznionymi, monitorowalam ich terapię . przez pierwszy miesiac oni nie moga wogole spac, bo jak zasnal maja straszne koszmary.

wspołuzaleznienie szczegolnie u dzieci jest rownie bolesne, bo trzeba zmienic w głowie całą swoja przeszlosc, nie mozna sie odciac, trzeba wybaczyc sobie i innym

 

 

(niestety aby alkoholik sie opanowal, musi poczyc sie sam na swiecie, musi byc opuszczony, zapomniany. poza marginesem spoleczenstwa Swiadomosc ze ktos jest i pomoze jest dla uzalenionych zadna motywacja do abstynencji )

sny nawet okropne moga byc jakby oczyszczeniem , pogodzeniem sie ze zlymi wspomnieniami,

jednak w ciagu dnia nie mysl o tych snach, przede wszytkim musisz wiecej czasu poswiecac na relaks, przed snem posluchaj sobie muzki relaksacyjnej, jakis sugestii uspokajajacych, mi to bardzo pomaga w gorszych momentach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...