akiyo Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Czy Bóg jest duchem ? Jesli jest, to dlaczego nie można by spróbować go przywołać ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaos Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Bóg jest projekcją twoich wewnętrznych pragnień, owszem myślokształty można przywoływać. My to robimy ciągle:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HellVard Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Duchem? Mi duchy kojarzą się z tymi filmowymi, albo rzekomo widzianymi przez niektórych ludzi. Powiedziałbym raczej, że jest duszą. Ale jeśli uważasz te pojęcia za równoznaczne, to tak, Bóg jest duchem. A co do jego przywołania, to będzie z tym problem, w końcu próbują Go przywoływać (oczywiście nie w taki sposób jaki Ty masz na myśli) codziennie w każdym kościele i jakoś nikomu to na razie nie wyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pit Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Tak naprawdę twoja dusza jest Boska ,tylko z pokolenia na pokolenie człowiek zapomniał o swojej duchowej naturze ,o tym co w nim święte ,ulegając coraz bardziej - konsumpcji,podnietom zmysłowym,materialistycznemu postępowi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gorgoniatko Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 (edytowane) na yahoo jest taka lista dyskusyjna gdzie ludzie twierdzą, że Bóg jest grzybem. a próbuj jak Ci się nudzi. Przecież nikt Ci nie broni. a skąd wiesz, że nie wyszło? Oczekujesz, że piorun walnie, pojawi się słup dymu albo wielka chmura? Bóg (o ile istnieje) ma ciekawsze rzeczy do roboty niż zabawiać ludzi w kościele. Dziekuje Ci Seid ze jeszcze istnieja ludzie z mozgiem, niestety niektorzy za bardzo fascynuja sie wlasnymi 'projekcjami pragnien' i ulegaja pokusie absurdu, bo w koncu to tez wolna wola. Zawsze sie smuce jak ludzie pisza dziwne rzeczy i wyzywaja Go od 'projekcji pragnien' itp - to musi byc nieprzemoznie straszliwe kiedy zyje sie bez zycia w sobie...... Edytowane 15 Sierpnia 2010 przez gorgoniatko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Page Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Czy Bóg jest duchem ? naprawdę myślisz, że ktokolwiek potrafi odpowiedzieć na to pytanie? jeżeli nawet to nie wiem czy akurat napisze o tym na tym forum Oczekujesz, że piorun walnie, pojawi się słup dymu albo wielka chmura? przecież na pewno były i takie przypadki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pysiaczek Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Czy Bóg jest duchem ?Jesli jest, to dlaczego nie można by spróbować go przywołać ? A chodziłeś na lekcję religii ??? Ja nie, ale odpowiedź jest dla mnie jasna. Tak Bóg jest Duchem. Chcesz przywoływać ? No to już, ale wiedz o tym, że Bóg nie jest przedmiotem ludzkiej empirii. Boga nikt nigdy nie widział, ani też zobaczyć nie może - to jedyne słowa, który utkwiły mi w pamięci z czasu gdy chodziłam jeszcze do kościoła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HellVard Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 przecież na pewno były i takie przypadki Podobno były także przypadki gorejącego krzewu, rozstąpiającego się morza czy donośnego głosu przemawiającego z wnętrza wielkiej chmury. Tylko bardzo ciekawe, że teraz nie zdarzają się takie przypadki. Seid tylko nie pytaj skąd wiem. Bo gdyby były to ludzie już dawno by je nagłośnili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Page Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Podobno były także przypadki gorejącego krzewu, rozstąpiającego się morza czy donośnego głosu przemawiającego z wnętrza wielkiej chmury. Tylko bardzo ciekawe, że teraz nie zdarzają się takie przypadki. Seid tylko nie pytaj skąd wiem. Bo gdyby były to ludzie już dawno by je nagłośnili. chodziło mi o przypadki trafienia piorunu w kościół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaos Napisano 15 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2010 Dziekuje Ci Seid ze jeszcze istnieja ludzie z mozgiem, niestety niektorzy za bardzo fascynuja sie wlasnymi 'projekcjami pragnien' i ulegaja pokusie absurdu, bo w koncu to tez wolna wola.Zawsze sie smuce jak ludzie pisza dziwne rzeczy i wyzywaja Go od 'projekcji pragnien' itp - to musi byc nieprzemoznie straszliwe kiedy zyje sie bez zycia w sobie...... Racjonalizm to też wiara, wiara bezkrytyczna. Iluzjoniści ani profesorowie uczący szalonych idei nie pokazali ci że nic nie jest takie proste jak się tobie wydaje?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frater Napisano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2010 Duchem? Mi duchy kojarzą się z tymi filmowymi, albo rzekomo widzianymi przez niektórych ludzi. Powiedziałbym raczej, że jest duszą. Ale jeśli uważasz te pojęcia za równoznaczne, to tak, Bóg jest duchem. A co do jego przywołania, to będzie z tym problem, w końcu próbują Go przywoływać (oczywiście nie w taki sposób jaki Ty masz na myśli) codziennie w każdym kościele i jakoś nikomu to na razie nie wyszło. Mylisz się> Bardzo wiele osób ma bezpośredni kontakt z BOGIEM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HellVard Napisano 16 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2010 rozczaruję Cię - Morze Czerwone się nie rozstąpiło niestety Przecież wyraźnie napisałem PODOBNO :jezyk_oko: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2010 rozczaruję Cię - Morze Czerwone się nie rozstąpiło niestety Seid, czy mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź? Ciekawa jestem, na podstawie której teorii taki wniosek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
infedro Napisano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2010 Czy Bóg jest duchem ? hmm... wg. mnie jest Kimś znacznie więcej niż tylko Duchem... choć Duchem podobnym... - bo wszystko zależy co kto rozumie pod słowem "duch"... gdyż dla jednych Bóg będzie to Najwyższa Istota Stworzenia... a dla innych duchem będzie "Cacperek z kreskówki"... - a skoro jesteśmy stworzeni na wzór i podobieństwo Boga... wiec ON Sam musi być i w Nas samych... - a My sami to... ciało i dusza, wiec jaki mamy wybór ? - praktycznie żaden... gdyż było przez Boga powiedziane "nie jestem z tego świata" ... - a skoro z tego świata jest nasze Ciało... to do wyboru praktycznie mamy tylko naszą Duszę, która można powiedzieć że jest odzwierciedleniem naszego Ducha... - ale czy to jest już Sam Bóg ?... - przecież Duch duchowi nie równy... i nasz Duch nie jest "czystą" postacią Boga, choćby z tej prostej przyczyny ze znalazł się TU na Ziemi by się doskonalić... - i tylko TO (czyli doskonalenie) decyduje o tym... czy staniemy się NIM, czy też nie... czy go znajdziemy czy oddalimy... - bo umierając... też uwolnimy Swego Ducha... ale czy Nasz Duch będzie równoznaczny z Boskim ? - to już tylko zależy od Nas Samych... tzn. na ile uwierzymy w to KIM jesteśmy... a raczej w TO kim moglibyśmy być... --- pozdrawiam Wszystkich szukających... infedro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość User2 Napisano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2010 Pan jest wszystkim i niczym zarazem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaos Napisano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2010 Znaczy zaprzeczeniem samego siebie?? To tak jak KIA:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 26 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2010 Seid, czy mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź?Ciekawa jestem, na podstawie której teorii taki wniosek podobniez legedna o morzu czerownym powstała rzperz błąd w tłumaczeniu, co pierwotnie miało być morzem trzcin, czyli jakims tam bagnem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Page Napisano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2010 tak, a najlepsze jest to, że bardzo dużo innych rzeczy mogło być błędem (celowym lub nie) w tłumaczeniu, a masa ludzi ślepo w to wszystko wierzy... ;/ nie mówię, że nie wierzę w rozstąpienie się morza wg mnie wszystko jest możliwe, ale w nic też nie wierze na 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
antubis12 Napisano 29 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2010 jest energia jest początkiem i końcem alfą i omegą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
caliah Napisano 31 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2010 podobniez legedna o morzu czerownym powstała rzperz błąd w tłumaczeniu, co pierwotnie miało być morzem trzcin, czyli jakims tam bagnem. Osobiście w to wątpię, aby jakikolwiek tłumacz pomylił morze z bagnem. A nawet, gdyby się to komuś zdarzyło, to studiowaniem Pisma od wieków, a mówimy tu o ST, więc nawet od XIII w przed Chrystusem, zajmowały się duże grupy osób znające księgi i gdyby taki błąd się zdarzył, to szybko by go wychwyciły. Wybacz, ale takie wywody sugerujące, że jakiś jeden ktoś, kiedyś tam coś przetłumaczył i wszyscy przyjęli to bezkrytycznie są delikatnie mówiąc dość naiwne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mefi Napisano 11 Września 2010 Udostępnij Napisano 11 Września 2010 nawet jesli zauwazyli blad, po co mieli zmienaic to i prostowac, skoro to jest bardziej patetyczne ? a ludzie w swoje jzu wierzyli ? to tylko dodaje boskiego charakteru chrystusowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 11 Września 2010 Udostępnij Napisano 11 Września 2010 muszę tutaj zgodzić się z caliah. Mówienie o błędach w "tłumaczeniu" Starego Testamentu albo literówkach jest dość naiwne. Wiesz żydzi do dzisiaj mają zasadę że osoba przepisująca zwoje Tory - którym nie każdy może zostać- jest kontrolowana i sama się kontroluje i w przypadku choćby kleksa albo jednej niewłaściwej literki albo nikudot (kropeczki, kreseczki oznaczające gdzie jest jaka samogłoska) cały zwój był palony. No i od nowa. Zresztą opis dość jednoznacznie wskazuje na miejsce przejścia - więc" bagna i trzciny" odpadają. Problem z Biblią jest jednak taki że: ST: 1) Pięcioksiąg do czasów Mojżesza był tylko przekazem ustnym 2) Wiele rzeczy mogło być zmyślone lub ubarwione - ot mit założycielski 3) istniało więcej ksiąg, proroctw itd - ale tylko cześć została uznana za kanon - przez judaizm, potem jeszcze ograniczone przez chrześcijańskich biskupów NT: 1) brak zasady - skryba wykształcony, skryba poprawia błędy 2) teoria o spisaniu części ksiąg nowego testamentu w języku aramejskim - potem tłumaczenie na grekę - mamy tylko grekę 3) spisywanie ewangelii i listów odbywało się naprędce, w obawie przed prześladowaniami, przepisywano je na szybko i z pamięci a wiemy że pamięć bywa zawodna i zwykła lepiej pamiętać to w co człowiek wierzy, a zapominać to w co nie chce, no i te kilkanaście do kilkudziesięciu lat wygładza krawędzie. 4) na początku chrześcijaństwa nie było żadnej kontroli nad tym kto w co wierzył, który ewangelista co pamiętał i jak pisał, oczywiście cześć rzeczy apostołowie uzgadniali ze sobą 5) apostołowie są posłanie przez Boga oni NIE MOGĄ KŁAMAĆ 6) znowu - tylko część pism włączono do kanonu reszta spłonęła 7) ewangelia została prze tym zhellenizowana kiedy zaczęto ewangelizować także pogan - greków, rzymian itd - patrz: wzięty z teorii logosu początek ewangelii Jana 8) ewangelie i listy były ewidentnie pisane ku pokrzepieniu serc i miały być z założenia materiałami ewangelizacyjnymi i apologetycznymi 9) zadziwiający fakt całkowitego braku wzmianek o Jezusie i pierwszych uczniach z czasów jego życia i następnych kilkudziesięciu lat 10) jak przyznają same ewangelie - uczniowie nie wierzyli do końca że Jezus ma umrzeć.. a potem sobie "przypomnieli".... a w listach już wierzą że to za grzechy.. 11)wolno przecież zmyślać żeby nawracać - nie??? 12) Zadziwiający rozdźwięk między Ewangeliami a Listami. Bez Listów nie ma chrześcijaństwa. Gdyby ktoś chciał oprzeć chrześcijaństwo na ewangeliach wyszedłby mu reformowany judaizm : bez boskości Jezusa, trójcy, kleru (choć i listy tego nie zawierają to tworzą urząd biskupa i diakona- odmienny niż w katolicyzmie). Po prostu bądź dobry i grzeczny i miły. No a oprócz tego same cuda do tego dla całej Biblii trzeba wiedzieć że każdy przekład Pisma jest teologiczny a nie literalny czy literacki (psałterz dawidowy - ot macie literacki). Do tego niektóre biblie zostały przetłumaczone najpierw z greki na angielski a dopiero potem na polski - sporo można namieszać nie? w dobrej wierze? Fajnie nie? mogę tak długo wymieniać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.