Skocz do zawartości

Odzyskać siebie


toratoratora

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedys mialam sile przebicie. Bylam wesolym, usmiechnietym dzieckiem. Pozniej usmiechnieta, wesola, silna nastolatka.

Z biegiem lat i wydarzen - tych zwiazanych ze sprawami osobistymi, ze szkola, z rodzicami - zatracilam dawna siebie. Zmienilam sie na gorsze. Nie mam juz zainteresowan, motywacji, perspektywa spotkania kogos nowego napawa mnie lekiem (tak, pewnie sie wyglupie) potrafie przelezec w lozku caly dzien.

Teraz zaczynam nowy rozdzial w zyciu, a wiem, ze moge nie zaczac go dobrze.

Ide do nowej szkoly. Bardzo boje sie, ze nikt mnie nie zaakceptuje, a naprawde chcialabym wrocic do dawnej formy...Tylko jak?

Bo byc moze malo jeszcze wiem. Ale wiem ze tym kim jestem teraz...To nie jestem ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij od pelnej akceptacji siebie :). Badz wierna sobie. Trudno jest odnalezc siebie w zgielku.

Mysle ze wiele osob na tym forum przeszlo podobny etap w zyciu jaki Ty teraz przechodzisz. Ja rowniez. Wiec wcale tym ze masz leki czy nic Ci sie nie chce sie nie wyglupisz :przytul:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam to samo, z pewnego siebie dziecka do zakompleksionej dziewczyny. Z pewnej perspektywy czasu mogę doradzić Ci, abyś przede wszystkim przestała myśleć, że parę lat temu to byłaś "prawdziwa Ty", a teraz nią nie jesteś. To były dawne czasy, byłaś dzieckiem - a ciężko wymagać od siebie bycia cały czas dzieckiem, prawda?

Jesteś sobą - tu i teraz. I żadna inna. To raz. Kiedy zaakceptujesz ten fakt i dzieciństwo przestanie być dla Ciebie jakimkolwiek wyznacznikiem osobowości, zastanów się co dalej - jeśli źle się ze sobą czujesz, zmieniaj się. Łatwo powiedzieć, prawda? A więc dobra rada na początek - kiedy będziesz kiedykolwiek doradzać coś drugiej osobie, zastanów się, czy sama się stosujesz do własnych słów. Jeśli nie - to zacznij. Mówisz komuś "nie przejmuj się" - przestań sama się przejmować. Mówisz komuś "nie bój się z nim porozmawiać, dopóki tego nie zrobisz, nie przekonasz się, czy cię lubi, czy nie" - przestań się sama bać i rozmawiaj z ludźmi. I tak dalej. Odkryjesz być może wiele głupoty i niepotrzebnego zamartwiania się w swoich działaniach - ale tak ma być. Potraktuj to jako bycie szczerą samą ze sobą. Być może będziesz wstydzić się sama przed sobą. Ale to będzie oczyszczenie - i przestaniesz popełniać dwa razy te same błędy i rzeczywiście przestaniesz się przejmować wieloma rzeczami.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie tak, Reino

wszystko płynie, a my nie jesteśmy z kamienia, nie ma co żałować teraźniejszości, wzdychać do tego co było.

trzeba stworzyć swój ideał siebie- nie jutro, teraz, dzisiaj! :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś po prostu otarłem się o śmierć 3 razy w jednym tygodniu.

To było coś co mnie zmieniło totalnie.

Teraz już nie boję się śmierci :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Toratoratora!:)

Wszystko czego chcesz leży w Tobie, w Twojej podświadomości, w Twoich myślach, uczuciach. W Tobie tkwi siła, musisz tylko uwierzyć w siebie i trzymać się swoich postanowień. Tęsknisz za dawną sobą...czas nie stoi w miejscu, biegnie na przód. Spróbuj małymi kroczkami od niewielkich zmian, zacznij myśleć o sobie pozytywnie, mów do siebie, że lubisz tą dziewczynę, którą widzisz codzień w lustrze za to że jest i za to jaka jest, jaka może być. Jeśli uwierzysz w siebie, w swoje słowa będziesz Tą, której poszukujesz, starasz się odkryć na nowo. Życzę Ci byś odnalazła się na nowo, na lepsze bez patrzenia w przeszłość. Patrz w przyszłość, ciesz się z najdrobniejszych rzeczy które wywołują uśmiech na Twej twarzy:).

Może to wyda Ci się trudne ale spróbuj, zobaczysz co może zdziałać zwykły uśmiech:).

Sama miałam taki okres w życiu, że nic się nie chciało, nawet odychać...ale uwierzyłam w siebie, chciałam zmiany i tak się stało, choć niekiedy jest ciężko, są chwile załamania, zwątpienia ale po nich zawsze przychodzą te dobre. Myślę, że ważne jest byś miała z kim o tym pogadać, wyżalić się...ale i znaleźć wsparcie, pocieszenie-dobre słowo, by przytuliła Cię bliska osoba. Ważna jest akceptacja bliskich osób, ale najważniejsza jest Ty sama dla siebie, więc już dziś zaczniej patrzeć z wiarą w siebie, w lepszą, dobrą, nową JA!:)

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...