lonelyx3girl Napisano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 (edytowane) witam.. dzisiejszej nocy miałam dziwny sen;/ najpierw gonił mnie jakiś czarny olbrzymi pies, który gdy jakimś cudem wtargnął do mojego pokoju okazał się przesympatyczny... jednak wypadł z okna..i ślad po nim zaginął.. następnie mój sen przeniósł się do murów mojego kościoła.. trwała chyba jakaś msza.. jednak ludzi zachowywali się dość dziwnie. z kuzynką stałyśmy w bocznej kaplicy, na jej ciemnym końcu, tam w podłodze było jakieś przejście..choć żadna z nas tam nie weszła. ksiądz zbierał ofiarę..i wtedy gdzieś się schowałam.. później akcja snu przeniosła się do mojego domu.m jednak tam nie było już tak kolorowo :/ zaczęły ścigać mnie duchy.. widziałam jakieś białe "mgły" , które nawet czasem coś do mnie mówiły.. ja z kuzynką i jeszcze jakąś kobietą chyba nawet starałyśmy się odpędzić owe duchy.. nawet zapisywałam na pomarańczowej karteczce numer sposobu , który wypędził duchy. ( 2 .4) pakowałam się gdzieś.. pamiętam,że schowałam prostownice do włosów do czerwonej torebki mamy.. potem wszyscy ludzie zniknęli.. i ja sama błądziłam po ciemnym domu.. w łazience była jakaś kobieta, brała prysznic w ubraniu.. gdy mnie zobaczyła zaświeciło się światło.. potem byłam w garażu..tam pod stołem był jakiś duch.. krzyczał , nie mogłam się go pozbyć w żaden sposób. w końcu jakoś udało mi się uciec , choć wpadłam w drzwi garażowe.zamknęłam na klucz drzwi od garażu, wyszłam drzwiami wejściowym. które też zamknęłam. zabrałam ze sobą wszystkie klucze. ale w domu zamknęłam moją babcie..stwierdziłam ,że uda jej się wyjść jakoś z domu. na podwórku byli jacyś robotnicy, ale nawet nie zwrócili na mnie uwagi.. ja biegłam w stronę ruchliwej ulicy, podczas tej ucieczki bladym świtem, dzwoniłam do znajomych,. zadzwoniłam do kuzynki ,ale nie odebrała, potem do przyjaciółki.. opowiadałam jej o duchach i błagałam ,by przyjechała po mnie.. ale ona słyszała chyba coś innego.. tak jakby duch był w słuchawce i to on z nią rozmawiał.. mówił,że jest wszystko ok.. wtedy zwątpiłam we wszystko... wyszłam na ulice i weszłam pod jadący samochód.. potem...obudziłam sie ;/[/b] Edytowane 30 Sierpnia 2010 przez lonelyx3girl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SooYoung Napisano 30 Sierpnia 2010 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2010 Zmień rozmiar trzcionki na normalny, ta jest jak woły i ciężko się czyta Twój post ! /jeszcze mamy dobry wzrok ;)/ Z góry dziękuję za zmianę w imieniu czytających ten post Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.