Skocz do zawartości

Jak zacząć interpretować sny?


Gość Vayen

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele Twoich marzeń sennych jest odreagowaniem na stresy dnia codziennego. Im bardziej przeżywasz strach, obawy, lęki związane z życiem tym bardziej męczące i koszmarne są sny.

 

Ile razy roztrząsałeś zapamiętane sny? Półki księgarni i bibliotek uginają się od woluminów zajmujących się tym tematem. Od dziadka Yunga przez nowoczesne opracowania typu „Analiza marzeń sennych” na popularnych sennikach skończywszy. Najczęściej interpretując dany sen skupiasz się na jednym szczególe, lub symbolu. Sięgasz do książki szukasz hasła (np. Wyrywanie zęba ) i już wiesz, że… Nic bardziej mylnego. Przy prawidłowej interpretacji snu należy zwrócić uwagę na najdrobniejsze detale:

 

Gdzie miało miejsce nasze śnienie ?

Co się tam działo?

Jakie osoby w nim uczestniczyły?

Jak były ubrane?

Co i jak mówiły? itd

 

Przy opisie snu ważne są szczególiki: kolory, dźwięki, zapachy, emocje towarzyszące ci w trakcie snu. Jeżeli budzisz się rano, lub w nocy z tą pewnością, że ten sen coś miał Ci do przekazania… to jak najszybciej go zapisz. Nie przejmuj się, to nie ma być „Mickiewiczowski” opis przyrody, najważniejsze byś zatrzymał ulotną chwilę, bo za chwilkę nie będziesz pamiętał detali. Owszem po odpowiednich ćwiczeniach można dojść do takiej wprawy, że pamiętać będziesz każdy sen dowolnie długo.

 

Bardzo ważnym i często pomijanym przez senniki i różne interpretacje snów faktem, jest uczestnictwo we własnym śnie. Rozróżniamy ludzi na śniących świadomie i działających, na biernych obserwatorów, „reżyserów” – duchy które patrzą z góry na to co się w dole czy wokół dzieje, oraz chaotycznych – niesionych przez wydarzenia we śnie. Zacznijmy od poruszających się chaotycznie – są to osoby rzucone w senny świat w celu odreagowania stresów dnia codziennego, swojej depresji, lęków. Dobrym przykładem są różne śniące się koszmary. Bierni obserwatorzy to istoty które weszły w sen z pewną świadomością, ale zachowują się tak jak ktoś kto został zaproszony do domu, tylko nikt mu nie powiedział: czuj się jak u siebie, usiądź, chodź coś obejrzymy, więc stoi tylko w jednym miejscu w kącie i ogląda świat ze swojej „norki”. Reżyser jest wyższą formą osoby biernej, wie już że znalazł się we śnie, ale nie ma ze sobą swojego „ciała” jako punktu zaczepienia, więc lata i spogląda na wszystko z góry, tak jak ogląda się film. Ludzie śniący świadomie traktują świat snu jak ten, w którym żyją po przebudzeniu, działają, rozmawiają, chodzą, jedzą itp., czyli wykonują wszystkie czynności świata „realnego”. Oczywiście należy tu zauważyć że nie jest to całkiem takie proste, aby wpływać na ten senny świat i nie zawsze jesteśmy w stanie tak wszystko w nim ustawić, żeby był tak samo przyjacielski, jak nasze cztery znajome kąty.

 

We śnie spotykamy się z różnymi ważnymi dla nas istotami, zwierzętami i rzeczami. Pojawiają się one i znikają, walczą z nami, gubimy je, czy też są nam odbierane. Czasem przechodzą pewien rodzaj transformacji, dzięki któremu możemy z nimi rozmawiać, a w innych przypadkach zmieniają kształt. Czy jest to złe? Nie!

Są to pewne rodzaje znaków ostrzegawczych, lub nasi przewodnicy senni, bądź też strażnicy. Czasem musimy się z nimi dogadać, czasem walczyć, a czasem znaleźć coś, co w tej chwili jest nam niezbędne. Jak to wytłumaczyć? Potrzebujemy w tej akurat sytuacji wsparcia, wskazówki i one właśnie po to są. Powinniśmy bardziej uważać po czym chodzimy we śnie ( np.: mała gąsienica, która się pojawia tam gdzie my jesteśmy, może być naszym przewodnikiem, tylko przybrał on taką postać bo się w niej czuje najlepiej – zamiast się od niej oganiać, czy ją zabijać lepiej porozmawiać, zaopiekować się biednym stworzonkiem, nie raz może nam we śnie uratować skórę). Pamiętajmy o tych, którzy nie wyglądają zbyt dobrze, to mogą być nasi jedyni przyjaciele w tym sennym świecie. Zdarza się także, że zabieramy ze sobą w świat snu różne rzeczy, niewykluczone że może powinniśmy na razie z tą rzeczą chodzić wszędzie i w rzeczywistym świecie, albo jej poszukać i zdobyć dla siebie? Możliwe jest, że pojawi się ona przed nami później w realnym świecie.

 

Spotykamy we śnie istoty, które wyglądają całkowicie nierealnie: dwie głowy, szczypce zamiast rąk, wielkoludy, mówiące konie, smoki itp. Czy to że wyglądają inaczej niż stworzenia które my jesteśmy przyzwyczajeni oglądać na co dzień, obliguje nas do atakowania ich? Nic bardziej mylnego. Tak jak zostało już zaznaczone przy zwierzętach ludziach i rzeczach mogą się okazać naszymi przyjaciółmi. Czy gdyby garbus podszedł do nas to byśmy go kijem pognali? A może on właśnie oddawał nam nasz portfel który wypadł dwie przecznice dalej z naszej torby? Nie walczmy, najpierw dowiedzmy się czego chcą, po co się zjawiają akurat przed nami, może chcą nas gdzieś zaprowadzić, gdzie sami byśmy nigdy nie doszli? Zastanówmy się lepiej trzy razy zanim wyciągniemy broń w kierunku takiej postaci sennej.

 

 

Źródło: Interpretacja snów

Edytowane przez winteer
Vayen, nie piszemy postów jeden pod drugim w zbyt krótkim odstępie czasu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...