Gość sheina Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 Cześć. Jakie macie swoje sposoby na radzenie sobie ze stresem, ale takim silnym jakby miało wam za chwile serducho wyskoczyć? Nie piszcie o medytacji bo ja osobiscie nie mam na to teraz czasu i warunków a poza tym cięzko z nią idzie. Ani o psychologu Wasze sposoby, które pomagają. pozdrawiam, sheina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Asmic Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 Ja mam jeden bardzo ciekawy sposób na takie rzeczy Przez 15 minut dziennie oddychaj bardzo głęboko gdy wdychasz powietrze wyobraź sobie ze powietrze które wdychasz dociera do każdej komórki Twojego mózgu do każdej komórki Twojego ciała, że tlen który wdychasz jest lekiem dla Twojego ciała. Wdychaj powietrze nosem a wypuszczaj ustami powoli. Po każdym seansie powinnaś się poczuć lepiej Daj znać po paru seansach czy coś Ci pomogło ten sposob nie tylko jest lekiem na stres ale dla całego organizmu gdyż pozbywasz sie toksyn, wyrównujesz ciśnienie i wiele innych. Pozdrawiam i zdrowia życze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guest Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 A co powoduje u Ciebie tak silny stres? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sheina Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 Oj chyba bym musiała esej napisac... ja ogólnie strasznei wszystko przeżywam... od małych rzeczy , ktore przezywam bardzo długo po większe stresy, stanowiące straszne obciążenie... nie moge sobie ostatnio z tym poradzić. a poza tym dochodzą czane mysli,ze bede najgorsze,ze cos nei wyjdzie.. ale to wszystko ma swoje korzenie. Potem mam cos zrobic i mam wrażenie, ze jak już czegoś nie wiem to mnei problem przerasta... a potem sie tylko stresuje. najgorzej jesli zostaje w miejscu np,w domu serce mi wali jak szalonem, a przeciez tak nie moze byc bo sie wykoncze szybko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guest Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 Oj chyba bym musiała esej napisac... ja ogólnie strasznei wszystko przeżywam... od małych rzeczy , ktore przezywam bardzo długo po większe stresy, stanowiące straszne obciążenie... nie moge sobie ostatnio z tym poradzić. a poza tym dochodzą czane mysli,ze bede najgorsze,ze cos nei wyjdzie.. ale to wszystko ma swoje korzenie. Potem mam cos zrobic i mam wrażenie, ze jak już czegoś nie wiem to mnei problem przerasta... a potem sie tylko stresuje. najgorzej jesli zostaje w miejscu np,w domu serce mi wali jak szalonem, a przeciez tak nie moze byc bo sie wykoncze szybko... Wiem ze to bardzo prosto zabrzmi: to przestan przezywac tak mocno. Jak tylko zaczniesz sie lapac na przezywaniu i rozpamietywaniu podejdz do problemu jak bezstronny obserwator. Pomysl ze doradzasz przyjaciolce ktora sie tak zachowuje. Co bys zrobila? To pomaga nabrac dystansu do zdarzen. A co do eseju: najpierw sie uspokoj, przemysl co chcesz napisac, co sadzisz, myslisz.... a potem slowa same polyna na papier ... I powtarzaj sobie ze to ze sie denerwujesz napewno nie pomoze. Nawet jak esej nie bedzie na Nagrode Nobla to Swiat bedzie sie tak samo krecil jak wczesniej.... Powodzenia i spokoju ducha Sheina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alathea Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 wedlug mnie - z tym esejem, to chodzi o to, ze o przyczynach stresu mozna by duuzo napisac (tak duzo, ze az powstalby esej, innymi slowy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sheina Napisano 2 Października 2010 Udostępnij Napisano 2 Października 2010 no tak, mam na mysli to co napisała baghera . jest tego za dużo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Swiadomy Napisano 15 Października 2010 Udostępnij Napisano 15 Października 2010 Mi pomaga oddech parę wdechów "świeżego" powietrza ze śląska.Tak do granic płuc i potem silny wydech. Dobre jest też 9 oczyszczających oddechów których wykonanie zajmuje dosłownie 5 minut link: Forum Ezoteryczne ForumEzo.pl • Zobacz temat - Techniki oddechowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Glider Napisano 18 Października 2010 Udostępnij Napisano 18 Października 2010 wyjasnij sprawy ktore ci ciaza, zbierz sie na byc moze ciezka rozmowa z osobami z ktorymi moze nie poszlo najlepiej. Jesli bedzie poprawa chetnie to przeczytam no takze jesli jej nie bedzie postaram sie pomoc pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goshaa Napisano 22 Października 2010 Udostępnij Napisano 22 Października 2010 Byłam a raczej jestem w podobnej sytuacji.Próbowałam sama sobie pomóc róznymi sposobami.Niestety, bezskutecznie.Doszło do tego,że nie jadłam 4 dni, tylko kawa i papierosy.W końcu zdecydowałam sie iśc do lekarza.Okazało się,że to juz silna depresja.Jestem na lekach,pod ścisła kontrolą lekarza.Zobaczymy co będzie dalej... Patrząc na to, uważam,ze powinnaś iśc do lekarza. Nie zyczę nikomu tego, co ja przechodze. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asper Napisano 23 Października 2010 Udostępnij Napisano 23 Października 2010 polecam mudrę uttarabodhi, wiele razy pomogła mi w "momencie kulminacyjnym" stresu. No a najważniejsza sprawa, to postaraj się odciąć od myśli. Stres w dużej mierze jest wynikiem ruchu myśli ze znanego do nieznanego. Zaczynamy wtedy panikować, a pętla myślowa krąży i krąży. Gdy ją przerwiesz stres powinien opaść. Nie jest to łatwy zabieg - nie zawsze wychodzi, ale myślę, że warto go trenować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 23 Października 2010 Udostępnij Napisano 23 Października 2010 jeśli to ta sama mudra o której myślę - to kciuki odwrotnie i wskazujące palce razem docisnąć trzeba... tak - wiem że to tylko skrót do funkcji naszego umysłu - a wsadzenie palca w oko zadziałało by może nawet lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asper Napisano 23 Października 2010 Udostępnij Napisano 23 Października 2010 obrazek jest dobry. Uttarabodhi mudra - symbol perfekcji, który również pozwala zwalczyć stres. a wsadzenie palca w oko zadziałało by może nawet lepiej haha no pomysł niezły, ale nie wiem czy warty spróbowania ; D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buddha Napisano 23 Października 2010 Udostępnij Napisano 23 Października 2010 pomieszało mi się chyba z mudrą RIN jedną z kuji-in - która też powinna pomóc na stres no ale to wszystko umowne jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.