saritha_86 Napisano 8 Października 2010 Udostępnij Napisano 8 Października 2010 Przyśnił mi się dzisiaj czarny kot, który zaczął się kocić (ale tak dziwnie, bo nachylił się nad moją szyją?) Po chwili wokół niego było 12 czarnych koteczków, które piły mleko od matki... Co to oznacza??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 8 Października 2010 Udostępnij Napisano 8 Października 2010 Kilka spraw: - kot rodził, a nie kotka?! - co to znaczy "nad moją szyją? - gdzie to się działo? - jakie odczucia Ci towarzyszyły? - jaki masz stosunek do kotów na co dzień? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saritha_86 Napisano 8 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 8 Października 2010 Kilka spraw:- kot rodził, a nie kotka?! - co to znaczy "nad moją szyją? - gdzie to się działo? - jakie odczucia Ci towarzyszyły? - jaki masz stosunek do kotów na co dzień? Źle się wysłowiłam - oczywiście ,że kotka się kociła! Chociaż ta kotka bardziej przypominała kocura... Niezbyt umiem powiedzieć, gdzie się to działo - chyba na jakimś korytarzu a może w domu??? (Ale na pewno na podłodze). Początkowo kotka nachyliła swój pyszczek nad moją szyję i wtedy jakby biała ślina albo jakaś biała maź, była między nami... - tak jakbyśmy były połączone... (Naprawdę ciężko to wyjaśnić), i wtedy kotka zaczęła się kocić tak jakby z pyszczka - chociaż wiem, że jest to niemożliwe... Kociła się naprawdę bardzo szybko, jeden kociak za drugim. Wszystkie czarne... Wtedy położyłam kotkę na środku tak by kocięta (po obu stronach było ich po sześć - nie liczyłam ale wiedziałam, że jest ich 12) mogły bez problemu pic mleko od matki... Podczas tego snu na początku tak jakbym się bala tej kotki, zwłaszcza jak się nachyliła nade mną, ale potem się jej nie bałam i z zaskoczeniem patrzyłam jak się zaczęła kocić i chciałam pomóc kotkom... Jeżeli chodzi o mój stosunek do kotów, to je bardzo lubię, choć obecnie nie mam żadnego. Do tej pory zawsze jak śnił mi się jakiś kot - to zawsze był nim mój rudy kotek (który niestety zdechł), a do którego byłam bardzo przywiązana. Zauważyłam również, że jak śnił mi się mój kotek, to zawsze wszystko się układa a niemożliwe stawało się możliwym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.