Skocz do zawartości

Reiki jest sprzedażą Duszy szatanowi


kacperek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Winterstorm

Powód możesz znaleźć w przykazaniach - "nie będziesz miał innych bogów przede mną". Chrześcijański bóg "nie chce", a przynajmniej tak twierdzą ojcowie kościoła, spod których piór wyszła nowa biblia, by wyznawcy chrześcijaństwa narażali siebie na zwątpienie i odejście od jedynego słusznego boga. To nic innego jak religijna propaganda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się zastanawiam, jak myślicie, nie można wierzyć w Reiki i w Boga jednocześnie? dla mnie ograniczenia, które wynikają z niektórych religii są po prostu nie do przyjęcia. wiadomo, że niektóre ograniczenia są konieczne, jak nie kradnij czy coś w tym stylu, ale nie wyobrażam sobie zakazu poszerzania własnych horyzontów, poznawania świata z różnych punktów widzenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chodzi o to, że nigdzie nie jest napisane (mam na myśli Pismo Św.), że Reiki pochodzi od Boga. I dlatego chrześcijanie - zwłaszcza katolicy - są temu przeciwni. Jeśli coś jest niewiadomego pochodzenia to dla nich automatycznie jest złe i pochodzi od Szatana. Jest to pewnego rodzaju ograniczenie umysłowe, myślenie schematyczne, ale tak już jest i tego nie da się zmienić.

 

Gdyby w Biblii było napisane, że Reiki pochodzi od Boga i ludzie mają ją praktykować to wszyscy byliby za. Może jest gdzieś wzmianka o tym, ale nie nazywa się to Reiki i w tym jest pies pogrzebany. Prawda jest taka, że katolicy nie potrafią samodzielnie myśleć i są ślepo zapatrzeni w księży. Gdyby księża im powiedzieli, że białe jest czarne to bez oporów by to przyjęli.

 

Gadam na katolików a teoretycznie sam nim jestem :jezyk_oko:

Edytowane przez pawel116
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

No właśnie, dobre spostrzeżenie. O elektryczności też nic w biblii nie napisali a każdy chrześcijanin korzysta z urządzeń elektrycznych a przecież elektryczność to też rodzaj energii. Czy prąd to nie przypadkiem narzędzie szatana? Już sam fakt, że jeśli wsadzi się gwoździa w gniazdko to człowiekiem trzepie jakby był opętany przez demona :_haha:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123

Generalnie wszystkie energie pochodzą w takim razie od szatana - grawitacyjna, cieplna, kinetyczna ect., bo o nich biblia tez nie wspomina:).

Zresztą co się katolikom dziwić - wielu naukowców twierdzi, że jeśli jakiejś energii nauka nie odkryła i nie zbadała to ta energia nie istnieje... Gdyby to twierdzenie było prawdziwe to należałoby przyjąć, że 400 lat temu żadnej energii nie było, dopiero później wraz z rozwojem nauki zaczęły powstawć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się zastanawiam, jak myślicie, nie można wierzyć w Reiki i w Boga jednocześnie?

 

Można, a ja bym powiedział że nawet trzeba :P (tzn. że jest to logiczne). Ale oczywiście nie w takiego Boga jakim go widzą chrześcijanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123

A czy wiara bądź niewiara w boga ma jakikolwiek wpływ na działanie np. energii grawitacyjnej? Reiki to po prostu energia jakich wiele we wszechświecie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wyobrażam sobie zakazu poszerzania własnych horyzontów, poznawania świata z różnych punktów widzenia...

 

Chrześcijanie wierzą, że to co podaje ich religia jest w 100% kompletne i wystarczające. W związku z tym inne punkty widzenia, reiki, Tarot i masa innych rzeczy nie jest im w ogóle do szczęścia potrzebna.

 

O elektryczności też nic w biblii nie napisali

 

Tak po prawdzie to napisali, bo o piorunach wzmianki w Biblii są ;)

 

Zresztą co się katolikom dziwić - wielu naukowców twierdzi, że jeśli jakiejś energii nauka nie odkryła i nie zbadała to ta energia nie istnieje

 

to jest generalnie podstawa fizyki doświadczalnej. Są jednak rzeczy, o których istnieniu sa przekonani fizycy teoretycy, których jeszcze nikt nie zbadał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość beneton123

Masz rację Seid, teoria o wielowymiarowości wszechświata (teoria strun) jaki i teoria rodem z fizyki kwantowej o światach równoległych balansują na granicy nauki i ezoteryki przecież.

Ciekawe, jakie miny będą mieli ci z KK jak te teorie zostaną w pełni potwierdzone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrześcijanie wierzą, że to co podaje ich religia jest w 100% kompletne i wystarczające. W związku z tym inne punkty widzenia, reiki, Tarot i masa innych rzeczy nie jest im w ogóle do szczęścia potrzebna.

@Seid,nie wypowiadaj sie na tematy o ktorych nie masz bladego pojecia a tym bardziej w imieniu ludzi ktorzy moga sobie tego nie zyczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, jakie miny będą mieli ci z KK jak te teorie zostaną w pełni potwierdzone...

 

Podejrzewam, że takie jak do tej pory.

 

Masz rację Seid, teoria o wielowymiarowości wszechświata (teoria strun) jaki i teoria rodem z fizyki kwantowej o światach równoległych balansują na granicy nauki i ezoteryki przecież.

 

To zależy kogo spytasz ;) Wiem, że niektórzy ezoterycy bardzo lubuja się w tłumaczeniu fizyką kwantową wszystkiego de facto tej fizyki nie rozumiejąc.

 

@Seid,nie wypowiadaj sie na tematy o ktorych nie masz bladego pojecia a tym bardziej w imieniu ludzi ktorzy moga sobie tego nie zyczyc.

 

Wystarczy poczytać KKK, żeby dojść do wniosku zawartego w mojej poprzedniej wypowiedzi. To, że części chrześcijan to co głosi ich religia średnio się podoba to już inna para kaloszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy poczytać KKK, żeby dojść do wniosku zawartego w mojej poprzedniej wypowiedzi. To, że części chrześcijan to co głosi ich religia średnio się podoba to już inna para kaloszy.

A ja mam nadzieje ze uzytkownicy w koncu dojda do odpowiednich wnioskow .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można, a ja bym powiedział że nawet trzeba :P (tzn. że jest to logiczne). Ale oczywiście nie w takiego Boga jakim go widzą chrześcijanie :)

 

no właśnie, wydaje mi się to strasznie smutne, że jeśli chcesz być 100% katolikiem (nie wiem, jak to inaczej wyrazić;), to nie możesz praktykować Reiki. w sensie smutne jest to, że religia katolicka jest tak ograniczona, a przecież w Biblii nie ma nic na temat takich ograniczeń. okej, jest przykazanie "nie będziesz miał bogów cudzych przede mną", ale chyba nikt nie uważa, że Reiki jest drugim Bogiem... wydaje mi się, że te wszystkie ograniczenia zostały stworzone teraz, kiedy kościół ciągle traci swoich wyznawców. więc stara się coraz bardziej zatrzymywać swoich wiernych, nawet jeśli kosztem ich wolności i wolności ich wyborów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg według biblii jest jedną wielką, wszechogarniającą miłością... Reiki jest energią miłości... Adept na seminarium jest uczony, jak z poziomu miłości działać... A kościółek tego zakazuje... Widać według kościółka działanie z poziomu miłości jest czymś złym... Tylko miłość z pieczątką KK jest właściwa...

 

Benetonie uwielbiam te Twoje wywody i sposób dedukcji:)

 

Na początku zaznaczam, że nie jest to jakiś atak na Ciebie czy na reiki. Nie jest to również obrona dokrtyn Kościoła. Jest to jedynie próbą pokazania Tobie bezsensu Twoich wypowiedzi. Proponuję Ci sięgnąć troszkę do erystyki, logiki, itp.

 

Nie będę tutaj tłumaczył co i jak się nazywa i co określa ale z Twojego wywodu:

Bóg według biblii jest jedną wielką, wszechogarniającą miłością... Reiki jest energią miłości...

 

wynika, że Bóg jest reiki.

 

Podobnie jak w przykładzie: Człowiek jest ssakiem. Krowa jest ssakiem. Wniosek: Człowiek jest krową.

Takich przykładów można mnożyć miliony. Niektóre moga okazać się sensowne a raczej bym rzekł "utrafione".

 

Kolejne "dziury" w Twojej dedukcji to kolejne zdania:

Adept na seminarium jest uczony, jak z poziomu miłości działać... A kościółek tego zakazuje... Widać według kościółka działanie z poziomu miłości jest czymś złym... Tylko miłość z pieczątką KK jest właściwa...

 

Według tego co piszesz można wnioskować, że adept reiki wie co to miłość, Kościół wie co to miłość (bo Bóg jest miłością), ale Kościół zakazuje miłości (tej reikowskiej), zatem miłość reikowska nie jest tą boską (według Kościoła).

 

Lub też

 

Adept zna miłość, Kościół też, ale tylko ta wywodząca się z Kościoła jest prawdziwa

 

Ewentualnie spojrzenie już bardzo z Twojej perspektywy czyli negowanie Kościoła

 

Adept zna miłość (ta prawdziwa), Kościół zna miłość (ta nieprawdziwa) zatem adept zna tę jedyną prawdę i ma na nią patent - wystarczy się inicjować. A chwilę wcześniej zarzuciłeś to samo Kościołowi.

 

Pomijając moje wywody mam pytanie:

 

Jaką masz pewność, że ta miłość, która jak twierdzisz jest istotą reiki, jest tą Jedyną, Prawdziwą i Boską? (odłóż na bok swoje subiektywne oceny i pryzmaty oraz cały system przekonań)

 

I fajnie by było jakbyś tu na forum udowodnił swoją Prawdziwą i Jedyną rację wówczas ktoś mógłby na tym skorzystać. Natomiast sposób w jaki wyprowadziłeś swoje wywody bardzo mi się nie podobał, dlatego się odezwałem. Postaram się już nie wcinać:)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powód możesz znaleźć w przykazaniach - "nie będziesz miał innych bogów przede mną". Chrześcijański bóg "nie chce",....

Trochę nie tak to wygląda :)

 

Biorąc za realne istnienia świata duchowego i jego dualizm chodzi o to, aby ludzie zaufali Bogu, zrozumieli Jego naturę i nie szukali wyjść alternatywnych w zależnościach, których istoty tak naprawdę nie są w stanie określić, a która może im zrobić kuku.

Bóg może dać człowiekowi dosłownie wszystko, co zawarte jest w Miłości, i o to, aby człowiek się w Bogu, w Jego naturze zanurzył właśnie chodzi.

 

...a przynajmniej tak twierdzą ojcowie kościoła, spod których piór wyszła nowa biblia, by wyznawcy chrześcijaństwa narażali siebie na zwątpienie i odejście od jedynego słusznego boga. To nic innego jak religijna propaganda.

Nie ma czegoś takiego ja "nowa biblia" :)

Jest współczesny przekład Biblii, czyli ta sama tylko napisana językiem współczesnym.

Niektóre jej wydania uzupełnione są o korekty na podstawie najnowszych odkryć np. tych z Qumran.

 

tak się zastanawiam, jak myślicie, nie można wierzyć w Reiki i w Boga jednocześnie?

Jeżeli Reiki chcesz postawić na równi z Bogiem, to w odniesieniu do religii katolickiej nie można, gdyż wg tejże jest On Absolutem nieskończonym i nieograniczonym i nie można Go zamykać, zawężać do takiego pojęcia.

 

Jest to pewnego rodzaju ograniczenie umysłowe, myślenie schematyczne, ale tak już jest i tego nie da się zmienić.

 

Prawda jest taka, że katolicy nie potrafią samodzielnie myśleć i są ślepo zapatrzeni w księży. Gdyby księża im powiedzieli, że białe jest czarne to bez oporów by to przyjęli.

 

Gadam na katolików a teoretycznie sam nim jestem :jezyk_oko:

Wybacz, ale dla mnie oznaką ograniczenia i prezentacją myślenia schematycznego są populizmy i uogólnienia, jakimi się posługujesz :)

Z braku argumentów rzeczowych inwektywy?

 

Niemniej jednak moje uznanie dla Ciebie za szczerość :)

 

Dziwną właściwość mają tego typu dyskusje :)

Rozmówcy w większości przypadków posługują się argumentami, przeciwko którym z wielkim zaangażowaniem występują :]

 

...wydaje mi się, że te wszystkie ograniczenia zostały stworzone teraz, kiedy kościół ciągle traci swoich wyznawców. więc stara się coraz bardziej zatrzymywać swoich wiernych, nawet jeśli kosztem ich wolności i wolności ich wyborów.

Trochę źle Ci się wydaje :)

Treść Biblii to nie tylko dekalog, a i ten został podany kilka tysięcy lat temu, więc raczej nie teraz, a nawet nie niedawno.

Jest jeszcze NT, który stanowi rodzaj komentarza do ST.

Poza tym ograniczenia, nakładanie kolejnych obowiązków lub zakazów nie służy/nie sprzyja zatrzymywaniu, wręcz przeciwnie. Ludzie obecnie uciekają od tego, co ich zdaniem, ogranicza ich wolność.

Szukaj dalej :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś natknałem się w channelingach plejadianskich że Jezus uzdrawiał energią podobną do Reiki .. Trochę niepokoiły mnie na początku te symbole, zalatywalo tą magią, ale wkoncu w kościele też mają wiele podobnych obrzędów magiczno - podobnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś natknałem się w channelingach plejadianskich że Jezus uzdrawiał energią podobną do Reiki .. Trochę niepokoiły mnie na początku te symbole, zalatywalo tą magią, ale wkoncu w kościele też mają wiele podobnych obrzędów magiczno - podobnych.

 

Owszem,zgadza sie. Kk jest przepelniony magia.Wiara Crzescijanska opiera sie na magii Spotykamy sie z nia od momentu poczecia az do smierci a tym bardziej,po niej.Kiedy umierajac,zrzucamy nasza ziemska powloke stajemy sie duchem,energia.I to jest najwieksza i najprawdziwsza magia.Ba, caly swiat jest magia.Bo Bóg jest Magiem.I pozwole sobie uzyc wyswiechtanego i szyderczo wykpionego slowa-Bog jest milosia.

TA druga magia jest polaczoczona ze zlymi energiami,czyli złem.

Edytowane przez ELL3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przypatruję się tej dyskusji i pewnego stwierdzenia tu nie rozumiem:

Ktoś napisał że Bóg jest miłością i nie ma innej niż boska mając na myśli chrześcijańskiego Boga.Ok.rozumiem,ale miłość nie jest Bogiem,to uczucie,stan.Miłość to miłość bez wzgl.na to w jakiego Boga się wierzy,a czynienie dobra to czynienie dobra,nawet uważając siebie...no nie wiem,za satanistę,ateistę czy co tam jeszcze kto uważa,można tak naprawdę czynić dobro.I tu mi się przypomina moja ulubiona książka z dzieciństwa"Opowieści z Narnii". W któreś części był wątek o żołnierzu który myślał że czcił przeciwnika Aslana i myślał że jego marzeniem jest zobaczyć go.Kiedy po śmierci stanął przed Aslanem był zdziwiony że ten go przyjął,jednak Aslan powiedział:myślałeś że czcisz Tasza,jednak czyniąc dobro,będąc prawym człowiekiem tak naprawdę mnie czciłeś,czy jakoś tak mniej więcej. Niby baśń dla dzieci,a jaka mądra.Tak ja pojmuję Boga który jest miłością(z tym że katoliczką już bym się nie nazwała,ale to inna historia).

Uważam że jeśli ktoś zakłada że jego Bóg jest dobrem i miłością i pragnie dobra,to ten Bóg jest po stronie tego,kto to dobro czyni ze szczerego serca.

Ale widzę że co niektórzy mają inną definicję dobra/zła i miłości.Czytając ostatni post rozumiem,że dla Ciebie ELL3 dobro to robienie tego co każe Kk,a wszystko inne to zuoo.Tylko nie bierzesz pod uwagę czynnika ludzkiego w tych wszystkich prawach Kk,a rzeczą ludzką jest się mylić.

To jest moje osobiste zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem,zgadza sie. Kk jest przepelniony magia.Wiara Crzescijanska opiera sie na magii Spotykamy sie z nia od momentu poczecia az do smierci a tym bardziej,po niej.Kiedy umierajac,zrzucamy nasza ziemska powloke stajemy sie duchem,energia.I to jest najwieksza i najprawdziwsza magia.Ba, caly swiat jest magia.Bo Bóg jest Magiem.I pozwole sobie uzyc wyswiechtanego i szyderczo wykpionego slowa-Bog jest milosia.

TA druga magia jest polaczoczona ze zlymi energiami,czyli złem.

 

no ale w tym momencie za Boga możesz sobie podstawić kogokolwiek innego :) tak naprawdę jest to dyskusja o naszych przekonaniach i tym, w co wierzymy, bo przecież nie dowiemy się prawdy :) to znaczy, kiedyś tam się dowiemy (np po śmierci ;), ale myślę, że w trakcie tej dyskusji żadne z nas nie jest w stanie przedstawić argumentów, które mogłyby spowodować zmianę zdana drugiej strony. każde z nas wierzy w coś innego, albo w coś podobnego no i tak to już jest na świecie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
REIKI pochodzi od Stwórcy, Boga to takie proste , dlaczego doszukujecie się drugiego dna?????

- tys prowda.

 

REIKI pochodzi od Stwórcy, Boga to takie proste , dlaczego doszukujecie się drugiego dna?????

- ano może dlatego, że dla ego'siów rzeczy "proste" są zbyt proste, aby były prawdziwe..

- wiec i dlatego szukają "drugiego dna" aby mogli się od niego odbić, skoro już i tak toną.

 

 

 

---pozdrawiam...infedro :)

Edytowane przez Lilith
krzykliwość kolorków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, że Reiki pochodzi od Najwyższego, jednak...do tego drugiego dna zaglądnęłabym zupełnie z innej strony...

Nie żebym szukała na siłę drugiego dna, ale jak zauważam to się dzielę spostrzeżeniami...

otóż zastanawia mnie czy aby każdy kto Reiki się uczy...jest godzien i uczyć się jej powinien...

Pod tym katem należałoby patrzeć...bo myślę, że w tym tkwi problem...i późniejsze złe postrzeganie samego reiki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, że Reiki pochodzi od Najwyższego, jednak...do tego drugiego dna zaglądnęłabym zupełnie z innej strony...

- hmm... dno jak Dno ... bo odwrotne do powierzchni, wiec i każdy zagląda niejako na 'tyle' na ile sam potrafi /wiec jeśli potrafisz na 'więcej' to i chwała Ci za to/, a 'strony' i tak należy zbadać wszystkie ...

 

Nie żebym szukała na siłę drugiego dna, ale jak zauważam to się dzielę spostrzeżeniami...

- dzielna dziewczynka...

 

otóż zastanawia mnie czy aby każdy kto Reiki się uczy, jest godzien i uczyć się jej powinien.

Pod tym katem należałoby patrzeć, bo myślę, że w tym tkwi problem. i późniejsze złe postrzeganie samego reiki

- hmm... dylemat owszem może i nawet dość logiczny, tylko czy "sprawy Duchowe" można brać na logikę?

- uważam ze raczej nie, a potrzebny jest tu bardziej jakiś raczej inny 'wyższy' sposób odczuwania.

 

 

A jeśli chodzi o samo "złe postrzeganie" to niestety ale każdy jest Sam j'ego Stwórcą dla siebie samego. i dlatego póki sam nie odróżnia iluzji od Prawdy, to i tak będzie 'wierzył' tylko w to co mu podsuwa sama a jednak czasami tylko złudna logika.

- ale przypuszczam że sam tytuł Tematu odnosi się jednak, chyba bardziej do "stosunku KK do REiKI"/stąd i odniesienie do 'szatana'/... a nie samych tylko ludzi, i właśnie w tym rzecz aby Ci ludzie mieli własne zdanie, a nie niejako tylko zasugerowane od innych... chociaż i Tu nie ma 'tak różowo' bo i Własne, tez jednak nie zawsze jest/lub może być, prawdziwe.

 

 

 

---pozdrawiam...infedro :)

Edytowane przez Lilith
krzykliwość kolorków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, że Reiki pochodzi od Najwyższego, jednak...do tego drugiego dna zaglądnęłabym zupełnie z innej strony...

- hmm... dno jak Dno ;)^... bo odwrotne do powierzchni, wiec i każdy zagląda niejako na 'tyle' na ile sam potrafi /wiec jeśli potrafisz na 'więcej' to i chwała Ci za to/, a 'strony' i tak należy zbadać wszystkie ... :)^

 

Słowo "należy" jest względne bo każdy rozumie je inaczej w zależności od "wpojonych" za młodu czy zdobytych doświadczeń, poglądów. Też twierdze, ze powinno się brać pod uwagę dwie strony medalu.

 

 

otóż zastanawia mnie czy aby każdy kto Reiki się uczy...jest godzien i uczyć się jej powinien...

Pod tym katem należałoby patrzeć...bo myślę, że w tym tkwi problem...i późniejsze złe postrzeganie samego reiki

- hmm... dylemat owszem może i nawet dość logiczny, tylko czy "sprawy Duchowe" można brać na logikę... ???

- uważam ze raczej nie... a potrzebny jest tu bardziej jakiś raczej inny 'wyższy' sposób odczuwania...

 

"Sprawy Duchowe" można również postrzegać logiką, może nie pomaga samej "duchowości", ale przydatnie sprowadza na ziemie dla równowagi.

 

 

A jeśli chodzi o samo "złe postrzeganie" to niestety ale każdy jest Sam j'ego Stwórcą dla siebie samego... i dlatego póki sam nie odróżnia iluzji od Prawdy, to i tak będzie 'wierzył' tylko w to co mu podsuwa sama a jednak czasami tylko złudna logika...

- ale przypuszczam że sam tytuł Tematu odnosi się jednak, chyba bardziej do "stosunku KK do REiKI"/stąd i odniesienie do 'szatana'/... a nie samych tylko ludzi, i właśnie w tym rzecz aby Ci ludzie mieli własne zdanie, a nie niejako tylko zasugerowane od innych... chociaż i Tu nie ma 'tak różowo' bo i Własne, tez jednak nie zawsze jest/lub może być, prawdziwe...

 

Tak, każdy Stwórcą samego siebie, każdy postrzega siebie wg własnego pojmowania i poziomu. "Złe postrzeganie" jest więc "płynne"...

Mnie chodziło o fakt, że za Reiki biorą się osoby, które nie powinny. Mamy w tych czasach duże "parcie" na Reiki...bo jest fajne, a pobudek osób sięgających po nie jest co nie miara...:

- jedni szukają ukojenia i leku na całe zło,

- inni chcą czuć w sobie moc bo łechta ich Ego,

- jeszcze inni widzą w tym receptę finansową na życie kierowani żądzą zysku,

- i wiele wiele innych bo to się mnoży jak grzyby po deszczu...

 

Reiki samo w sobie jest czystą energią, która nie powinna być "kalana" złymi intencjami i pobudkami, a to jak wiadomo ma związek z poziomem duchowym Reikowca, który jest niezwykle istotny. Nie wystarczy przejść kursy, zdobyć mistrza Reiki by skutecznie pomagać....

Jeśli potencjalny Mistrz Reiki nie ma odpowiednio wysokiego poziomu duchowego lepiej by się nie brał za "pomaganie" bo zamiast pomóc może zaszkodzić przesyłając wraz z tą czystą energią jakieś swoje..."brudki" energetyczne i wtedy mogą faktycznie pojawiać się osoby, które będą Reiki wyzywać od złego "Szataństwa" :D Myślę, że mimo, że nie wymieniałam tu słowa Kościół to jest to na temat...bo właśnie takie są przyczyny powstawania złych opinii o Reiki czy to w KK czy gdziekolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo możliwe, że Reiki pochodzi od Najwyższego, jednak...do tego drugiego dna zaglądnęłabym zupełnie z innej strony...

Nie żebym szukała na siłę drugiego dna, ale jak zauważam to się dzielę spostrzeżeniami...

otóż zastanawia mnie czy aby każdy kto Reiki się uczy...jest godzien i uczyć się jej powinien...

Pod tym katem należałoby patrzeć...bo myślę, że w tym tkwi problem...i późniejsze złe postrzeganie samego reiki

 

racja, ludzie miewają różne intencje, czasem im odbija od "mocy" i wychodzą piękne kwiatki ;P

to może ja też podzielę się swoim spostrzeżeniem :D człowiek ze złymi intencjami nie rozwinie swoich zdolności w używaniu energii reiki ;)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boilerek - jesteś tego pewna?

Ja już wielokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że I stopień i owszem - może być dla wszystkich, ale dalsze to już powinna być jakaś selekcja...

Na logikę i mój prawy i uczciwy sposób patrzenia na świat - byłoby super, gdyby było tak, jak mówisz, sama nie jestem reikowcem jednak, więc nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym niemniej tacy ludzie będą się Reiki posługiwać. Nieważne czy coś zdziałają, czy nie, jednak w tym posługiwaniu jest problem, o którym pisała Daff...

Tym samym będą ją wypaczać...

Ale cóż zrobić, nie tylko w ezoteryce, ale wszędzie znajdą się ludzie prawi i błądzący...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

racja, ludzie miewają różne intencje, czasem im odbija od "mocy" i wychodzą piękne kwiatki ;P

to może ja też podzielę się swoim spostrzeżeniem :D człowiek ze złymi intencjami nie rozwinie swoich zdolności w używaniu energii reiki ;)

 

Być może, ale różne historie słyszę, więc...nie wiem...

Słyszałam też o przypadkach osób, które być może miały dobre intencje osiągając wyższe stopnie, ale być może później im się odmieniło albo życie im się tak poukładało i nie są należycie czyści wewnętrznie by energią pomagać. Jak wiadomo zycie też potrafi płatać figle i w takich przypadkach nikt winien nie jest, ale nie zmienia to faktu, że czystość intencji i dojrzałość powinna być priorytetem. Troszkę w tych czasach jest to dyskryminowane dla zarobku i nad tym ubolewam bo w skrajnych sytuacjach, ktore miałam wyżej na myśli bywa to motyw przewodni...i to mi się już nie podoba bo usługi mogą tracić znacznie na wartości, gdzie idzie się na ilość, a nie jakość.

Edytowane przez Daffne
lit.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, ale różne historie słyszę, więc...nie wiem...

Słyszałam też o przypadkach osób, które być może miały dobre intencje osiągając wyższe stopnie, ale być może później im się odmieniło albo życie im się tak poukładało i nie są należycie czyści wewnętrznie by energią pomagać. Jak wiadomo zycie też potrafi płatać figle i w takich przypadkach nikt winien nie jest, ale nie zmienia to faktu, że czystość intencji i dojrzałość powinna być priorytetem.

- jak najbardziej... i raczej trudno sie z tym nie zgodzić :))^

 

Troszkę w tych czasach jest to dyskryminowane dla zarobku i nad tym ubolewam bo w skrajnych sytuacjach, które miałam wyżej na myśli bywa to motyw przewodni...i to mi się już nie podoba bo usługi mogą tracić znacznie na wartości, gdzie idzie się na ilość, a nie jakość.

- hmm... i tu oczywiście pełna zgoda i zrozumienie :) , tam gdzie "idzie się na ilość" jak najbardziej Kasa kładzie się cieniem na intencjach, a od nich przecież w dużym stopniu zależy i sama Jakość całego zamierzenia pt. REiKI... i dlatego bardzo wiele zależy od Wyboru sprawdzonego przez wielu i solidnego Mistrza...

 

 

 

---pozdrawiam...infedro :)

Edytowane przez Lilith
krzykliwość kolorków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, ale różne historie słyszę, więc...nie wiem...

Słyszałam też o przypadkach osób, które być może miały dobre intencje osiągając wyższe stopnie, ale być może później im się odmieniło albo życie im się tak poukładało i nie są należycie czyści wewnętrznie by energią pomagać. Jak wiadomo zycie też potrafi płatać figle i w takich przypadkach nikt winien nie jest, ale nie zmienia to faktu, że czystość intencji i dojrzałość powinna być priorytetem. Troszkę w tych czasach jest to dyskryminowane dla zarobku i nad tym ubolewam bo w skrajnych sytuacjach, ktore miałam wyżej na myśli bywa to motyw przewodni...i to mi się już nie podoba bo usługi mogą tracić znacznie na wartości, gdzie idzie się na ilość, a nie jakość.

 

mogę się pod tym wszystkim podpisać ;) może dodam tylko o co mi chodziło z tym rozwijaniem zdolności...można sobie robić kolejne stopnie, ale kolejny stopień nie oznacza, że nasze możliwości posługiwania się tą energią nie wiadomo jak wzrosną jeśli intencje nie są współmierne ;) oj to jest temat rzeka ;)

jeśli ktoś nie jest "czysty" energetycznie to i wykonywania zabiegów może źle wpływać na otoczenie, to się tyczy zarówno reikowców jak i "zwykłych" ludzi ;) na pewno większość z nas była kiedyś w sytuacji, że spotkała osobę koło której ciężko było przebywać bo jakoś tak niekomfortowo było he he ;)

noooooo i spróbujmy spojrzeć też od drugiej strony...ktoś korzystał z zabiegów reiki i twierdzi, że mu się stało kuku, to i owszem, wypada się przyjrzeć osobie która przekazywała energię, ale wypada także prześwietlić osobę skarżącą się ;) czy nie korzystała z innego rodzaju usług energetycznych? czy sama nie bawiła się w jakieś rytuały, wywoływanie duchów i całą masę innych rzeczy, które bez zastosowania bhp i posiadania odpowiedniej wiedzy oraz umiejętności takie kuku mogą zrobić, a później można niesłusznie oskarżać reiki ;) przywołam tu przykład babci mojej koleżanki, która po każdej zakrapianej imprezie narzeka, że jej coś siadło na żołądku, że kryśka pewnie dała starą szynkę do sałatki, że to wina śledzi, że to, że tamto ;) i tak zawsze wszystko jest winne jej złego samopoczucia, tylko nie kieliszek ;)

w każdym razie sprawa nie jest prosta do rozstrzygnięcia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no prawda, od drugiej strony może być podobnie:). Oby jak najmniej takich przypadków było to i mówić źle o Reiki mniej będą (być może ;P) :okok:

 

 

Swoją drogą...aż strach pomyśleć co mają w głowach osoby, które wyrażają kategoryczne poglądy, że Reiki to zaprzedanie duszy diabłu i Bóg wie co jeszcze hehe.

Edytowane przez Daffne
lit.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam wasza dyskusje,

do głowy przychodzi mi parę sentencji:D

 

Reiki też jest narzędziem - tak jak TAROT. Od intencji, wprawy, wiedzy - zalezy efekt jaki się uzyska.

Tarot moze pomóc, ale nieraz robi kuku.

Myślę, że tak samo może być z Reiki.

 

Zreszta nieraz w pismach okultystycznych, a także księgach duchowych(mistycznych i nie tylko Biblii) jest napisane,

że intencje to podstawa.

 

Zaczynajac od Hermesa Trimegistosa - jak na Górze, tak na Dole - czyli nie tylko Stwórca przejawia się w materii, ale to co człowiek myśli, pragnie -> intencje, to przyciąga.

 

Nie bez kozery wiele ksiąg nawołuje do uczciwości wzgledem siebie.

Człowiek nie majacy wglądu w siebie może łatwo zabłądzić w drodze.

To tak jakbyś wybierał się w podróż, nie mając ze soba podstawowych - czytaj odpowiednich - narzędzi.

Kiedy idziesz po pustyni, nie zabierasz ze sobą grilla, a na lodowcach niepotrzebna Ci lodówka.

 

Jednak problem jest w tym, że ludzie nie wędruja dla samej wędrówki - która, zaczyna się od pierwszego kroku i jest dla mnie celem samym w sobie,

a chcą znależć się u celu już, natychmiast, i najlepiej teleportując się:)

Podróż - sama w sobie jest mistycznym elementem, chwilą duchowej inicjacji. Kiedy wykonujesz pierwszy krok - obserwujesz, rozglądasz się, doznajesz pewnego impulsu by się sobie przyjrzeć i poznać. Poznajesz wszystkie swoje jasne i dobre strony, jak i te złe, które chciałbyś ukryć.

 

W religiach jest kładziony dość spory nacisk - pielgrzymka to własnie taka podróż jednoczesnie fizyczna i inicjująca duchowo.

Mekka, czy szałas potów, czy Indie, czy Katmandu... nie jest ważne. Wazne jest co wyniesiemy z niej w sobie.

Czy dostąpimy zaszczytu wyższego poziomu duchowości, czy skupimy się na tym tylko, że była piękna pogoda i jej okoliczności :)

 

Do czego zmierzam w tej długawej dygresji :

O podjeciu podróży decydują intencje - czy jedziesz tam by dostapic Olsnienia, czy by olsnic innych :D

I to sa wlasnie intencje. Kazdy moze wyruszyc w podroz, jednak to jakie przyniesie owoce, zalezy od tego co chce podroznik osiagnac.

 

Reiki jest tez w pewnym sensie podróżą, tak samo jak medytacje, tarot, rekolekcje itp itd

Mozesz wyruszyc w podróż zbierajac doswiadczenia, mozesz tez pozniej zostac przewodnikiem...

I tu wlasnie dochodzę do pointy:

Kiedy masz złego przewodnika, Twoja podroż staje sie przeklenstwem.

Niezaleznie od tego, czy to Twoj guru czy to Ty sam, bo zarówno On jak i Ty, mozecie wejsc w pulapke, i co gorsza pociagnac w nia innych.

 

Brak pewnosci siebie, kompleksy, zahamowania (te natury nie chcę, nie mogę, nie potrafię itp), przyzwyczajenia,

brak szacunku dla siebie i innych, zaślepienie, nienawiść, żądza zysku, egoizm - wszystkie te cechy są złym doradcą w Twojej podróży.

Wypaczają mapy i kompas, i sprawia to że Twoja podróż może stać się koszmarem dla wszystkich uczestników.

 

Uważam ludzi zajmujących się duchowością, zarówno księzy, duchownych, jak i Reikowców, tarocistów, za właśnie takich przewodników.

Musza pracować nad tym, i uważam że mają taki obowiązek, by podróż była bezpieczna.

Owszem, każdy może się na chwilę zgubić - ale ważne jest by umieć odnależć drogę. By nikomu nie stała się krzywda.

Wymaga to gigantycznej wiedzy, pracy nad sobą, doświadczenia... odpowiedzialności.

 

Myślę, że najlepsza intencja to "Primum non nocere".

Zawiera w sobie wszystko to, co napisałem wyżej.

 

W sumie tak się zapętliłem że sam nie wiem co chciałem napisać, alem co napisał, napisałem ;D

  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Caliel, to jedna z najlepszych (głębokich, dojrzałych) - o ile nie najlepsza :_okok: - wypowiedź na temat Reiki jaką kiedykolwiek czytałam :serducho_na:

 

Najlepszy i najefektywniejszy Reikowiec jakiego znam, praktykujących i pomagających bardzo intensywnie od ponad 20-u lat - jest po ... II stopniu.

No, ma jeszcze tzw mistrza- uzdrowiciela, nie dającego uprawnień do inicjowania innych...

A jedynie... wspomagający rozwój...

Zapytałam "dlaczego?"

A on na to, że ...zbyt jest zajęty praktykowaniem :serduszka_na:

Nie znajdziecie jego nazwiska w sieci choć wielu się z nim zetknęło w czasie inicjacji u Krysi Królickiej.

Cichy, skromny, niezwykle ciepły, zawsze pomocny...

Krystyna jest moim Mistrzem...

Tadeusz - moją Inspiracją na Drodze Światła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo "należy" jest względne bo każdy rozumie je inaczej w zależności od "wpojonych" za młodu czy zdobytych doświadczeń, poglądów. Też twierdze, ze powinno się brać pod uwagę dwie strony medalu.

 

 

 

 

"Sprawy Duchowe" można również postrzegać logiką, może nie pomaga samej "duchowości", ale przydatnie sprowadza na ziemie dla równowagi.

 

 

 

 

Tak, każdy Stwórcą samego siebie, każdy postrzega siebie wg własnego pojmowania i poziomu. "Złe postrzeganie" jest więc "płynne"...

Mnie chodziło o fakt, że za Reiki biorą się osoby, które nie powinny. Mamy w tych czasach duże "parcie" na Reiki...bo jest fajne, a pobudek osób sięgających po nie jest co nie miara...:

- jedni szukają ukojenia i leku na całe zło,

- inni chcą czuć w sobie moc bo łechta ich Ego,

- jeszcze inni widzą w tym receptę finansową na życie kierowani żądzą zysku,

- i wiele wiele innych bo to się mnoży jak grzyby po deszczu...

 

Reiki samo w sobie jest czystą energią, która nie powinna być "kalana" złymi intencjami i pobudkami, a to jak wiadomo ma związek z poziomem duchowym Reikowca, który jest niezwykle istotny. Nie wystarczy przejść kursy, zdobyć mistrza Reiki by skutecznie pomagać....

Jeśli potencjalny Mistrz Reiki nie ma odpowiednio wysokiego poziomu duchowego lepiej by się nie brał za "pomaganie" bo zamiast pomóc może zaszkodzić przesyłając wraz z tą czystą energią jakieś swoje..."brudki" energetyczne i wtedy mogą faktycznie pojawiać się osoby, które będą Reiki wyzywać od złego "Szataństwa" :D Myślę, że mimo, że nie wymieniałam tu słowa Kościół to jest to na temat...bo właśnie takie są przyczyny powstawania złych opinii o Reiki czy to w KK czy gdziekolwiek.

 

Co do poziomu duchowego, to sie nie zgodzę bo nie ma dla mie czegoś takiego, bardziej nazwałbym to różnicą otwarcia się na pewne żeczy.

Samo reiki w wielu przypadkach oprócz, tego ze otwiera energetycznie powoduje czesto swego rodzaju iluminacji energetycznej pomaga skierować nas na pewnądrogę i moim zdaniem nie jest tak ważne z czym przychodzimy piszę tutaj o domniemanym poziomie duchowym ale co z tym dalej zrobimy.

Każdy ma własną wolę i to ona jest czynnikiem decydujacym jak ta energia na która się otworzyliśmy zostanie przetransformowana.

Wydaje mie się ze problemy dalsze wynilkają tez z niewystarczającej wiedzy na temat tego czym tak naprawdę jest reiki, bo niektórzy przyjmując inicjację myslą ze odwali ono za nas całą robote, a to nie prawda ponieważ daje nam ono wchlarz nowych przedmiotów do rzeźbienia naszej manifestacji i od nas zależy jak je wykozystamy, czasem niestety kończy się to całkiem odwrotnym skutkiem niż zamierzaliśmy a czasem całkowitym zmknieciem na ta energię i wręcz frustracją skierowaną w jej kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Trochę nie tak to wygląda :)

 

Biorąc za realne istnienia świata duchowego i jego dualizm ......................Nie ma czegoś takiego ja "nowa biblia" :)

Jest współczesny przekład Biblii,:)

Dawno tu nie zaglądałem .... witam

1. Świat duchowy jest tylko jeden i nie jest rozbity na dobry i zły. Taki podział tworzy tylko wszech:poklon:wiedzące ego.

2. Biblia jest rzeczywiście księgą niezwykle mądrą. Według niej ŚWIAT ZOSTAŁ STWORZONY 6000 LAT TEMU. A nowy przekład z jakiego języka pochodzi? Biblia była przekładana z 1000 razy i zawsze inna wychodzi.

3. Ludzie zmądrzejcie. KK to nic więcej jak zwykła pedofilska mafia która dla zmyłki co jakiś czas podaje informacje. Niezwykle mętne. Np aż do 17 wieku katolicy nie wiedzieli że na arenie koloseum ginęli chrześcijanie.

Dlaczego używane jest słowo parafia i parafianin? - przestarzałe:

człowiek bez ogłady, wykształcenia, zacofany, ograniczony. To o was myślą księżą.

Niby teraz jest inne znaczenie tego słowa ale:

na każdej butelce bełta jest napisane wino i nie zmienia to jakości zawartości butelki na coś lepszego.

A w ogóle po co się hołotą przejmować.

Osoba praktykująca uzdrawianie innych czytając biblię znajdzie tam bardzo dokładny opis jak uzdrawiał Jezus. A czy używał jakiejś energii to już jest jego prywatna sprawa. Tak samo jak i osób przez niego uzdrowionych.

Ciekawym jest tylko to że USTANOWIENI PRZEZ KKboga SĘDZIOWIE nie wypowiadają się na temat telewizyjnych uzdrawiaczy amerykańskich (docierają do Polski) którzy ich jurysdykcji nie podlegają natomiast podnoszą głos w sprawie która ich w ogóle nie dotyczy.

Widocznie w życiu nie mają nic do powiedzenia w jakiejkolwiek kwestii i muszą jakoś swoje nicnieznaczenie odreagować. Bo człowiek wartościowy który ceni siebie i innych bzdurami nie będzie się zajmował.

A co z Reiki? No cóż płynęło, płynie i będzie płynąć bez względu na opinie innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Gość Kerazan

Ależ przemiła dyskusja :) właściwie to, po co się spierać ? KK jest jaki jest i niech sobie będzie, każdy ma prawo do wyznawania swojej religii w taki sposób jaki chce. Jeśli komuś dobrze z ReiKi to mnie to cieszy, jeśli ktoś się spełnia w praktykach kościoła to też dobrze, ktoś inny potrzebuje buddyzmu, a jeszcze inni odwiedzają terapeutów i to wszystko jest ok. Najgorsze jest to, że jeszcze inni wolą pić piwo lub brać prochy, więc z tego wszystkiego to już lepiej zająć się jakąś praktyką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałam dodać tylko od siebie, że zawsze przed wykonaniem komuś zabiegu Reiki należy prosić, aby odbyło się to dla dobra tej osoby. Nie ma znaczenia czy jesteśmy czyści energetycznie, gdyż energia Reiki płynie nie od nas tylko ze "źródła". To nie jest nasza bioenergia, my jesteśmy tylko kanałem przez który ta energia płynie. I oczywiście należy pamiętać, aby po zabiegu odciąć się od osoby dla której wykonywany był zabieg. Trzymając się tego nie ma opcji, że coś tam się nam przytrafi, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
...my jesteśmy tylko kanałem przez który ta energia płynie...

Ważna jest również "czystość" energii kanału, po którym się energia źródła porusza, ponieważ "zabrudzenia" kanału mogą znacząco wpływać na zanieczyszczenie energii źródła. Co prawda jest moda na reiki, ale by móc nim właściwie pomagać należy starać się samemu mieć możliwie najczyściejszą energię. Przynajmniej takie moje zdanie z praktycznych obserwacji efektów reikowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

nie wiem czy ta dyskusja w ogole ma sens z fundamentalnej roznicy pomiedzy "kontraktem" o dusze a zwyczajowym uzdrawianiem i zrozumieniem calego procesu...

 

O co chodzi? O MOTYWY! Jezeli ktos ma motywacje by pomoc, to moze to robic nawet i za pomoca dobrego slowa, pomocy czy przytulenia i wysluchania, jezeli motywem jest uzdrowienie to nakladaja rece, modla sie i zapalaja swiece, jezeli chca uzdrawiac aby miec poczucie waznosci czy wypelnic luke pozytywnej samooceny... to zaczynaja sie problemy...

 

Tak dla kontrastu, jak szamanizm Hawajski, Huna, oparta na prawach natury, opierajaca sie na rownowadze, spokoju, akceptacji i szacunku mogla sie przyczynic do glodu, zaraz, erupcji wulkanicznych czy cyklonow? Jedynie za posrednictwem ludzi ktorzy pragna wykorzystac te prawa dla wlasnego zysku i szkody blizniego.

 

Pozdrawiam i powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne

nie wiem czy ta dyskusja w ogole ma sens z fundamentalnej roznicy pomiedzy "kontraktem" o dusze a zwyczajowym uzdrawianiem i zrozumieniem calego procesu...

 

kontrakt to już inna bajka...choć powiązane to nie o tym tu mowa.

 

O co chodzi? O MOTYWY! Jezeli ktos ma motywacje by pomoc, to moze to robic nawet i za pomoca dobrego slowa, pomocy czy przytulenia i wysluchania, jezeli motywem jest uzdrowienie to nakladaja rece, modla sie i zapalaja swiece, jezeli chca uzdrawiac aby miec poczucie waznosci czy wypelnic luke pozytywnej samooceny... to zaczynaja sie problemy...

 

nie miałam na celu przedstawiania wszystkiego co wiem na temat, a poruszenie istoty tematu Reiki wyłącznie.

Czystość wewnętrzna to też czystość intencji i motywów działania :tak:

efekt uzdrawiania jest tym więszy im czystsze są motywy i energia.

Tak dla kontrastu, jak szamanizm Hawajski, Huna, oparta na prawach natury, opierajaca sie na rownowadze, spokoju, akceptacji i szacunku mogla sie przyczynic do glodu, zaraz, erupcji wulkanicznych czy cyklonow? Jedynie za posrednictwem ludzi ktorzy pragna wykorzystac te prawa dla wlasnego zysku i szkody blizniego.

wszystko dla ludzi, tylko trzeba umieć odpowienio z tego korzystać nie szkodząc sobie i innym.

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Daffne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daffne: Wiadomo przecież, że już przy drugim stopniu można samemu oczyszczać się energetycznie poprzez stosowne znaki. Ponadto przy "złych" intencjach energia ta nie płynie bądź też nie będzie płynąć intensywnie i nici z uzdrawiania tak czy siak. Uważam, że jest to najbezpieczniejsza forma energii, która nigdy nam czy też innym nie wyrządzi krzywdy. No i tak jak napisałam...zawsze należy się odciąć od "pacjenta" i robić to zgodnie z dobrem pacjenta.:tak::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
DaffnePonadto przy "złych" intencjach energia ta nie płynie bądź też nie będzie płynąć intensywnie i nici z uzdrawiania tak czy siak.
piszesz tak bo wiesz to z doświadczenia widząc energię, którą wysyłasz i obserwujesz, że nie płynie czy ktoś tak uczył? to różnica...

 

Wg moich obserwacji każda energia wysłana dociera tam gdzie się ją wysyła, ale bywa zabrudzona. Może ktoś inny kto potrafi dostrzegać energię się wypowie bo ja nie czuje się na tyle kompetentna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę tak nie z własnego doświadczenia, bo dopiero się uczę, ale czytając opinie innych mistrzów Reiki z weryfikacją u mojego Mistrza. I naprawdę nie zasięgam opinii u "miszczów". Fajnie by było gdyby zośka1977 wypowiedziała się na ten temat, bo wiem ze "źródeł", że jest w tym dobra. Sama jestem ciekawa jak ona to widzi. Pozdrawiam:oczko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Daffne
Piszę tak nie z własnego doświadczenia, bo dopiero się uczę, ale czytając opinie innych mistrzów Reiki z weryfikacją u mojego Mistrza. I naprawdę nie zasięgam opinii u "miszczów". Fajnie by było gdyby zośka1977 wypowiedziała się na ten temat, bo wiem ze "źródeł", że jest w tym dobra. Sama jestem ciekawa jak ona to widzi. Pozdrawiam:oczko:

 

może się wypowie to się dowiemy :icon_smile: Pozdrawiam :icon_smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie wtrącić się do tematu ;) ja to widzę w sposób następujący...

1. reiki samo w sobie nie szkodzi i jest energią "inteligęęętną" ;) chcącą bliźniemu zrobić dobrze

2. jeśli potrafisz się "połączyć" z drugą osobą to równie dobrze zamiast reiki możesz przesyłać tej osobie np. własną energię, w tym różnego rodzaju syfy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

boilerek, no tak nie do końca... Reiki to energia odpowiedniego typu (dokładniej to energia koloru białego, uniwersalnego) której narzuca się pewien cechy przez oczekiwania, świadome lub podświadome, można używać energii którą byś nazwał Reiki do czynienia krzywdy, to jest oczywiście możliwe, chociaż by przez odbudowę uszkodzonego kanału energetycznego tak że będzie ono bardzo wąskie, bardziej blokując przepływ niż go usprawniając.

 

Co do przesyłu własnej energii, zawsze lub prawie zawsze przesyłasz pewną część swojej własnej energii swojemu pacjentowi, żadko co odbywało się to bez strat, a jeżeli już tak się działo to za pomocą metod pośrednich, takich jak modlitwa wstawiennicza.

 

Pozdrawiam i powodzenia :)

 

Edit: tak trochę bardziej z energetycznego sparingu, praktyki... blokowanie ataku czy atakowanie różni się intencją, a nie typem energii, tak że i z energii "Reiki" można stworzyć energetyczny odpowiednik tarczy jak i energetyczny odpowiednik topora wraz z ich specyfiką, tarcza blokuje, topór tnie / miarzdży.

Edytowane przez Auegamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auegamma, słońce moje ^^

doskonale wiem jak działa reiki, kopnął mnie zaszczyt zostania miszczynią ;) i zapewniam cię, że z reiki topora nie zrobisz ;) nie urodziłam się wczoraj, swoje w tym biznesie zdążyłam już doświadczyć i po prostu nie mogę się z tym zgodzić ^^

 

p.s.

nie no w sumie da się zrobić topór z reiki :D ale taki, jaki sprzedają na deptakach nad morzem...nadmuchiwany XD

Edytowane przez boilerek
p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

możemy zrobić tak: spotkamy się twarzą w twarz, przekażesz mi trochę energii "Reiki", zrobię swoje, oddam wynik danego działania w Twoje ręce i ocenisz z czym masz do czynienia, na słowa możemy się patyczkować miesiącami, a każde z nas ma swoje poglądy oparte na doświadczeniu, tak że zamiast słów niech czyny same o sobie zaświadczą, pasuje?

 

Pozdrawiam i powodzenia :)

 

P.S. albo się zaśmiałaś czytając poprzedni post albo chowasz urazę w ładnych słowach, hym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooo...proszę, co za konkret :D bardzo chętnie zobaczę co zrobisz z reiki ;) no i nie wiem skąd pomysł, że mogę chować urazę XD a co do śmiechu...to nie pamiętam ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Topór z energii Reiki:

Prześlij HSZSN na pieniądze lub na splot. Oczywiście kogoś chyba że chcesz się załatwić na amen.:devilbanana:

Edytowane przez noico
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...