Skocz do zawartości

Ślub, skandaliczne zachowanie chłopaka, zapiski na kartce


eviq

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie ostanio się śniło, że mam brać ślub z moim chłopakiem (jesteśmy ze soba 6,5 roku) Byliśmy w kościele, jednak nie na środku przed ołtarzem tylko w jednej z ław kościoła i czekaliśmy aż ksiądz po mszy poprosi nas i udzieli ślubu. W Kościele byli nasi zanjomi i rodzina.

Podczas mszy mój chłpoak zaczoł mnie bardzo denerowować (m.im. czytał jakieś magazyny, głośno się zachowywał) próbowałam poskromić jego zachowanie jednak nie przynosiło to żadnych skutków. Jego bardzo niedojrzałe zachowanie coraz bardziej mnie denerwowało i zaczełam się za niego wstydzić. Pomyślałam że nie mogę wyść za takiego 'durnia'.

Pomimo pewnych oporów wstałam, podeszłam do ołtarza i zabrałam księdzu mikrofon. Odwróciwszy się do gości powiedziałam : "Przykro mi ale ślub się nie odbędzie, wesele też nie. No chyba że chcecie. Pewnie się zastanawiacie, dlaczego? Powiem odrazu, żeby więcej do tego nie wracać. Dzisiaj na mszy mnie bardzo zdenerowoało jego zachowanie i stwierdziłam że nie mogę za niego wyjść"

Poczym odłożyłam mikrofon i wyszłam z kościoła bocznym wyjściem.

Pamiętam, że potem w domu mama podała mi kartkę na której było coś napisane długopisem nie związane ze ślubem a pod tym ołówkiem napisane coś, przez moją mame, co próbowało tłumaczyć zachowanie mojego chłopaka (np. że on nie chciał sie tak zachować) Ja nie przeczytałam do końca tych ołówkowych zapisków i udając że tego nie zauważyłam odpisałam tylko na to napisane długopisem...

 

Od paru dni się zastanawiam co ma znaczyć ten sen.

 

Może ktoś ma jakiś pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy planujecie ślub lub Ty chociaż nad tym sama rozmyślałaś? A może On dawał jakieś aluzje dot. zawarcia małżeństwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jesteśmy z sobą ponad 6 lat, klika rownież ze sobą mieszkamy, do tej pory nie mam pierścionka na ręce... Myślenie o ślubie zostawiam sobie na później jak się zaręczymy

Nasi rodzice bardzo by chcieli żebyśmy się pobrali i równie bardzo a może nawet bardziej chcą mieć wnka/wnuczkę :)

 

w sumie to :

- jakoś konkretnie o ślubie nie rozmawialiśmy ani o planach ślubu. Tak ogólnie był nawet kilkakrotnie poruszany tan temat bo np. ktoś brał ślub i dyskutowaliśmy które zaproszenie jest łaniejsze

- myśle że raczej nie rozmyślałam dużo na ten temat, oczywiście czasami taka myśl przechodzi mi przez głowę

- żadnych aluzji ze strony chłopaka nie dostrzegłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, tak ogółem, to sądzę, że jest Wam dobrze żyjąc na kocią łapę, tak jak żyjecie. Skoro jest Wam dobrze, to po co to zmieniać? Wasi rodzice bardzo by chcieli ślubu i wnuka lub wnuczki - to zrozumiałe. I sądzę, że tutaj jest zawarte sedno snu. Zachowanie Twojego chłopaka świadczy o tym, że (jak wcześniej napisałam) jest Wam bardzo dobrze tak jak teraz. On chyba nie chciałby tego zmieniać i chociaż mówi to, co mówi sądzę, że jednak woli, aby Wasze relacje pozostały w mieszkaniu ze sobą i byciu parą. Czuje się On na podjęcie takiego kroku jeszcze nie gotowy i możliwe, że głupio mu słuchać takich słów z ust Waszych rodziców, mimo, że reaguje On na to uśmiechem.

Pozdrawiam, trzymaj się ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że mój chłopak (jak i ja) bardziej boi się organizacji ślubu i wesela niż samego ślubu... A w śnie nie było nic o organizowaniu...

Myślisz że to ma jakieś znaczenie?

 

ps. bardzo dziękuje za zainteresowanie moim snem i pomoc w interpretacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że mój chłopak (jak i ja) bardziej boi się organizacji ślubu i wesela niż samego ślubu...

Hm, ślub sam w sobie jest wielkim przeżyciem. Jeżeli w ogóle czujecie jakąś trwogę czy to przed organizacją czy też przed samym faktem stanięcia na ślubnym kobiercu to znaczy, że trzeba przeczekać. Przecież ślub to jedno z najpiekniejszych wydarzeń w życiu dwojga ludzi. Nie można tego przekreślać ze względu na trudności. W zyciu też jest wiele niedomówień i stresów, a jakoś żyjemy i będziemy żyć po dzień swojej śmierci. Prawda?

Znaczenie.. Sądzę, że nie. Ślub jest ślubem i to oczywiste, że trzeba go zorganizować. A nikt nie mówił, że będzie to łatwe czy przyjemne takie zaślubiny organizować.

życzę powodzenia i wiele miłosci! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...