Góry, drzewo

[Lester]

Wczoraj miałem bardzo dziwny sen. Stałem na bardzo rozleglej równinie. W oddali widziałem góry bardzo strome i rozciągające się dookoła całej równiny. Obok mnie było drzewo. Wyglądało na stare ale wciąż miało zielone liście i owoce. Była to jabłoń. Dookoła mnie było niesamowicie dojrzałe zboże choć ja stałem na trawie. Był bardzo słoneczny bezchmurny dzień i usiadłem pod drzewem, żeby schronić się w jego cieniu. Zamknąłem oczy i otworzyłem. Byłem zaskoczony. Wszystko dookoła mnie się zmieniło. Drzewo wyglądało na martwe, nie miało owoców i liści. Na ziemi nie rosła już trawa ale wszystko było suche. W okolicy jedyną roślinnością było właśnie to martwe drzewo. Zmianie uległa też pora dnia. Była noc, a na niebie pojawiły sie chmury. Niezmienne pozostały tylko góry, których zarysy ledwo dostrzegałem. Stanąłem i wpatrywałem się z zachwytem w ogromną pełnię księżyc na niebie. Po chwili się obudziłem. Jest tutaj tak wiele znaków że nie jestem w stanie dobrze go zinterpretować, a widok wręcz martwej doliny nie był przyjemny dlatego chciałby się dowiedzieć co może oznaczać ten sen. Prosiłbym o jego interpretację.

[Agulindula]

Lester, sen jest tak wyrazisty, że aż ciarki po kręgosłupie przechodzą.... Masz szanse na coś cudownego, w pełnym rozkwicie, świeżego, tymczasem bardzo prawdopodobne, ze po prostu to "prześpisz" - jest moment na ktory niektórzy z nas czekają życie całe - sen o dolinie, a Ty po prostu ot tak kryjesz się w cieniu drzewa , czas mija niezauważony przez Ciebie i budzisz się gdy wszystkie te cudowne rzeczy przechodzą Ci koło nosa - NIE MOŻESZ NA TO POZWOLIĆ!!!!!

Pozdrowionka - Agul... :shock:

[Lester]

Dzięki sam bym na to nie wpadł;]