politrocjusz Napisano 4 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2008 Wyszedłem z jakiegoś pomieszczenia. Wsiadłem do auta, wraz z kumplem i Jego dziewczyną. Podjechaliśmy trochę, kolega wysiadł. Dodam, że to on był kierowcą. Zostałem sam na sam z Jego kobietą, która siedziała z przodu. Ta nagle, nie wiem jakim cudem, odpaliła auto i zaczęła jechać. Przejeżdżaliśmy przez jedną z najspokojniejszych ulic w naszej miejscowości, gdy usłyszałem ryknięcie. Odwróciłem się, nie zobaczyłem nic. Usłyszałem dźwięk drugi raz. Tym razem ujrzałem szarżującego między domami, wprost na auto, w którym siedzę, byka. Wielkiego, potężnego, białego byka. Krzyknąłem koleżance, informując Ją o tym. Ta dodała gazu, ale na niewiele to się zdało, gdyż byk nas dogonił (czułem, że chce czegoś ode mnie). Podbiegł od lewej strony auta, a ja, mimo że chciałem uciec na drugą, nie dawałem rady. Poczułem jak coś przebija drzwi. Coś przyciągało mnie do nich plecami. Nagle czuję jak rogi wbijają mi się w plecy, niesamowity ból. Czuje, że umieram. No i się budzę. Kiedyś miałem podobny sen, ale wówczas był biały, ponad-naturalnej wielkości dzik, którego jednak ujarzmiłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Witaj Politrocjuszu. Postaram się Ci pomóc jednak nie wiem na ile mi się uda. Twoj sen bardzo mnie zaciekawił. Ten byk. Biały, wielki- ja go odbieram jako symbol jakiegos problemu. Mówiłeś, że wcześniej udawało ci się ujarzmić białego dzika, który był owszem mniejszy ale jak mniemam wymagający sporego wysiłku. Tutaj nie dość, że ktoś inny zaczął kierować samochodem - czyli Twoim życiem to czujesz się tym zaskoczony i przygnieciony. Próbujesz uciekać. lecz ta ucieczka sprawia, że byk cie dosięgnął. Może warto stawić czoło swemu bykowi i nie dać innym kierować swoim życiem? Mam nadzieję, że pomogłam. Dopiero zaczynam więc prosze o wyrozumiałość, jeśli się mylę. Pozdrawiam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
politrocjusz Napisano 5 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 W sensie: przegrałem/przegram? ;] No cóż, dzięki wielki. Faktycznie, interpretacja może być taka ... Nawet sensowna. Dzięki wielkie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Vanilia22 Napisano 5 Czerwca 2008 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2008 Witaj W sensie: przegrałem/przegram? ;] W sensie, że problemy nie rozwiązane i tak nas dosięgną. Od ciebie będzie zależeć jaki będzie finał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi