Skocz do zawartości

erotyzm, czarna suknia ślubna, zmarły dziadek, wichura


królewna śnieżka

Rekomendowane odpowiedzi

normalnie bym się nie przejęła, gdyby nie ten dziadek i czarna ślubna:

 

jestem sama w pustym domu. Odwiedza mnie moja pierwsza wielka miłość (w realu wieki temu, ale piszemy z rzadka i jest po prostu sympatycznie) i ma u mnie nocować a ja wyjdę z domu na ten czas a rano mamy się gdześ spotkać bo jedziemy razem na jakieś wczasy? Ale zanim wychodzę robi się dziwnie... siedzimy razem w wielkiej dwoosobowej wannie (mam taką) w wodzie- zapalone światło w łazience, każde w swojej części wanny - choć karykaturalnie duża odległość i patrzymy się na siebie i jest... erotycznie, oceniam w myślach jego wygląd itp. (w czasie korespondencji w realu nie mam w ogóle erotycznych konotacji, zresztą hi hi to zapasł się niemiłosiernie;) ale najciekawsze jest to, że razem z nim siedzi jego ok. ośmioletni syn i wszyscy tkwimy w tej wannie zdaje się w ubraniach. Zwrot - na scenie snu mój zmarły dziadek (mieliśmy standardowy kontakt - choć niewątpliwie mnie kochał i serdecznie wspominam) i oceniamy moją koronkową, dość prostą suknię ślubną CZARNĄ. W dodatku suknia ma potwornie duży dekolt i jest na cienkich ramiączkach i zastanawiam się, że to nie wypada tak wystąpić na ślubie (nie dziwi mnie kolor) a w dodatku to nie ma czego eksponować bo pierś to już zresztą "nie ta". I zbieram ramiączka, żeby były krótsze i wpadam na pomysł, że tak jest dużo lepiej, bo dekolt się podnosi. Koniec sceny. A teraz wychodzę z domu (gdzie jest mój były), żeby się rano spotkać, chyba mu nawet zostawiam klucze. Na dworze bardzo duża wichura. Domy w okolicy się chylą, jeden z nich jak wieżowiec (myślę, że to przypadkowy chaos umysłu) okazuje się być ogromną wieżą z krzeseł ustawionych jedno na drugim i runął. Idę koło chylących się domów, dochodzę do słupu telefonicznego, od którego wychodzą linie do różnych części miasta- słup się wali, ale nie całkiem, bo zawisa niewysoko nad ziemią, razem z nienaruszonymi liniami telefonicznymi. Myślę, że grozi nam odcięcie komunikacyjne od całego miasta.)

W tym roku nie z własnej winy nie dotarłam jeszcze na cmentarz- czy może być tak, że dziadek o sobie przypomina, czy to raczej czysty przypadek?

przepraszam za wiele szczegółów

Edytowane przez królewna śnieżka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Sen moim zdaniem dotyczy twojej znajomości z dawna miłością. Znajomośc jest tylko miłym wspomnienie i nie ma szans na rozwój bo to juz wudac po twoim podejsciu do niej (na noc chcesz wychodzic z domu). Wanna z wodą (woda to uczucia) symbolizuje to co was łączyło a jak to wygląda teraz a minowicie "chemia jest" - razem siedzicie w wannie, ale on na wszelki wypadek posadził obok siebie syna (cobyś sobie czegoś nie pomyślała), a ty (twoja podświadomość) pozostawiła was w ubraniach i nadodatek w wydłużonej wannie. Ale i mi erotyzm - ona ubrana on ubrany i z synem a grzeją ich tylko wspomnienia!

Dalsza scena jest połączeniem sceny z wanny a mianowicie pisałaś że go oceniasz jak wyglada a ta scena z suknia jest twoją odpowiedzią - on też ocenia jak ty wygladasz stąd te dziwne odniesienia do dekoltu, piersi itd. To ze wychodzisz z domu to jest jak pisałem wcześniej kategoryczne nie na dalszy rozwój znajomości.

Scena z podwórka symbolizuje waszą "rozłakę" wiele rzeczy się wydarzyło dobrych i złych (to te walące sie domy) ale łaczność została ( to te nie zerwane kable).

Zanim zaczniesz pytać o dziadka to juz odpowiadam:

"przechodził obok i wpadł zobaczyć co tam u ciebie bo ty nie wpadłaś do niego"

Pozdrawiam:

Sławomir

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy rzut oka to by pasowało, patrząc na to obiektywnie. Tylko, że... tej chemii nie ma. Nie ma o czym mówić, mieszkamy co najmniej 300 km od siebie i mamy rodziny, zresztą mam wrażenie, że i wcześniej uczucie było z mojej strony a z jego to bardziej ciekawość i to było 15 lat temu. Nie ma już nic poza serdecznym wspomnieniem i przyjemną mailową znajomością. Nie ma w ogóle po co rozpamietywać tej znajomości, więc jaki sens miałoby marnowanie czasu na tak interesującą symbolikę z tak błahego powodu. Chyba, że moja podświadomość się już tak wytrenowała, że interpretuje błahostki - taka sztuka dla sztuki i mnie o tym powiadamia. To by było nie do zniesienia.

Kolega nie wie jak wyglądam a zdjęcia, które przesłałam są raczej dobre- więc z tym ocenianiem to chyba nie o to chodzi. Może bardziej o to, ze ja siebie krytycznie oceniam.

A czy ta czarna suknia, to nie jest czasami coś czym powinnam się martwić - symbolika czarnej sukni ślubnej jest dość przerażająca. Kiedyś jak już nie byliśmy razem wyśniłam śmierć jego matki (sen był raczej spektakularny) i go nie powiadomiłam (niestety trafiłam z tą śmiercią nawet podwójnie) i teraz jak zobaczyłam czarną suknię ślubną w zestawieniu z nim i ze zmarłym dziadkiem, to mi powiało grozą. Jakieś jeszcze idee?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałem tylko jak wróci temat czrnej sukni.

Zlałaś cały sen uważając że to wybryk podświadomości spowodowany jej nadaktywnościa ale suknia to na pewno śmierć całej rodziny, miasta, biblijny potop (mimo ze Bóg obiecał że juz poptopu wiecej nie będzie), a nie lepiej stwierdzić że to "mała czarna" w której wyglądasz poprostu korzystnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie to nie była mała czarna, bo w śnie się zastanawiałam jak będę w niej wyglądać idąc do ślubu i była długa do ziemi i cała z koronki. P.S. spodziewałam się, że tak odpowiesz jak poruszę ten temat. :) i co z tym dalej zrobimy? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet się nie znamy a już sie kłócimy, "dzieci z tego nie będzie"!

Są dwie propozycje:

Zlewamy od góry do dołu stwierdzając że to wygłupy podświadomości która zachowuje sie jak pies zerwany z łańcucha.

Drążymy dalej rozwalając szczegół po szczególe!

Wybór należy do ciebie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat dzieci nie rodzą się na skutek braku gorącej atmosfery ;) Ale te twoje wykrzykniki do mnie krzyczą :) :) :) Jakby się zerwała z łańcucha to byłoby pierwszy raz, bo wyszedł z tego istny Salwador Dali. Uważam, że ten temat za bardzo zakurzony jest, żeby nagle tak o się pojawić jako wygłup. Sęk w tym, że jak umierały matka i babcia owego Pana, to nic nie wiedział o mojej wizji - dowiedział się po latach i prosił, że jakbym wyczuła jakieś zagrożenie, żeby go powiadomić następnym razem. No i teraz czuję się zobowiązana a przez 14 lat mi się nie śnił. Tylko co to zmieni jakby nawet- no nic, bo za mało konkretów tu jest. Ponadto za mało spektakularne, za mało realistyczne w odczuciach i za mało bajkowe w obrazie na prawdziwą katastrofę. Widzę, że brak jest też wskazówek zaradzenia czemukolwiek. Zróbmy tak - proszę o analizę w myślach i jeśli zobaczysz, że jest bardzo źle i że są jakieś wskazówki co do prewencji to daj znać, a jak nie będzie tu nic złego albo co gorsza coś złego ale bez jakiejkolwiek podpowiedzi, albo pomieszanie z poplątaniem - nic nie pisz :) Nie pisz również, jak nie starczy ci czasu, bo zdaję sobie sprawę, że zajmuję za dużo miejsca na forum. Uznam, że mam w życiu za mało rozrywek i sny mi to rekompensują. Szkoda czasu jak nie ma takiej potrzeby. Bardzo Ci dziękuję.

Edytowane przez królewna śnieżka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...