Szkoła, moja dziewczyna, ciąża

[GothAr]

Tekst napisałem bezpośrednio po przebudzeniu się wiec wyjaśniam, że moja dziewczyna ma na imie Agnieszka. Sen jest bardzo dziwny i intrygujący i dlatego prosze was o pomoc w interpretacji

 

Był konec lata, ciepły popołudniowy dzień. Odniosłem wrażenie że jest to jakiś czas później po faktycznej dacie jaki zdawał mi się mieć miejsce. Czułem, że coś ważnego mnie omineło. Gdzy przeszedłem przez bramę, moim oczom ukazał się ogromy majestatyczny budynek szkoły. Połączenie stylku starożytnego i angielskiego. Wszystkie te budynki były w kolorze podobnym do różowego, lecz w jakiś sposób milszego, i przyjaźniejszego. Na placu stało kilka ludzi w wielku studenckim. Nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Gdy minełem budybek który stał pierwszy lekko po prawej od bramy zobaczyłem budybek główny z wysokimi schodami prowadzącymi od razu na pierwsze piętro i zbiegającą po nich grupkę młodszych dzieci. Na przeciwko tego budynku był duży plac a zaraz za nim park składający się jedynie z samego trawnika i kilku prostych drzew przy scieżkach. Po prawej zaś stronie, stojąc na przeciwko wejścia widziałęm wejście do tegosamego budynku. Stało przed nim wiele wysokich grubych kolumn w stylu starożytnego rzymu, o które opierało się kilka rozmawijających osóba. Takie jakby wejście dla honorowych gości używane tylko przy różnych uroczystościach. Miejsce to sprawiało wrażenie bogatego, wspaniałego, przyjaznego. Gdy wszedłem do środka udeżył mnie ogrom przestrzeni. Kilkanaście metrów przedemną znajdowały sie szerokie schody, pokryte czerwonym dywanem. Prowadziłey na kolejne piętro na górę, zaś przy ich początku dwa posągi na miare wspomnianego juz starożytnego Rzymu. Poza tymi schodami były tam tylko ściany ustawione wzdłóż schodów oraz cztery niezwykle ogromne kolumny podpierające znajdujący się niezwykle wysoko sufit jakby w starym gotyckim kościele. Daleko po prawej podążał korytaż w dalszą część budynku. Całą ogromną przestrzeń wypełniał ogromny parkiet, tak czysty i tak gładki, że znajdyjący się tam ludzie niemal jeździli tam jak gdyby na łyżwach, a nalbiższe ściany od wejścia, pomijając schodzy i kolumny były tak daleko, że nie byłem w stanie rozpoznać twarzy ludzi tam stojących. Wszystkie kobiety były ubrane w długie suknie, a mężczyźni w staromodne szarobrązowe marynarki. Sprawiało to wrażenie uczelni dla najbogatszych i najzdolniejszych ludzi conajmniej w kraju. Gdy tak stałem i przyglądałem się ludziom, którzy z kolei nie zauważali mnie spostrzegłem moją ukochaną stojącą z kilkoma książkami w rękach i rozmawiającą z jakąś inną dziewczyną. Gdy owa koleżanka mnie dostrzegła, szybko sie oddaliła, jak gdyby chciała zostawić nas samch, lecz Agnieszka nadal mnie nie dosztrzegała. Spostrzegłem w tym momencie, że jest ona gruba.. Szczególnie na brzuchu który ma dosyć pokaźnych rozmiarów. Zastanawiało mnie jak szybko się tak zmieniła, że ja tego nie zauważyłem. Włosy miała związane z tyłu i sprawiała wrażenie bardzo smutnej. Przeszła mnie nagle myśl, że brakowało mi jej widoku, że bardzo dawno jej nie widziałem, z drugiej zaś strony wydawało mi się że nie opuszczałem jej przecież na krok od bardzo dawna. Odrzucając te myśli pobiegłem szybko w jej stronę. Gdzy byłem blisko, a ona mnie zobaczyła, książki wypadły jej z rąk. Szybko ją przytuliłem z utęsknieniem i się do niej uśmiechnołem a ona powiedziała.

- Jednak do mnie wróciłeś

Nie wiedząc o co chodzi odparłem szybko, że przecież od zawsze jestem przy niej dzień w dzień. Ale ona odpowiedziała.

- Nie pamiętasz jak niecały rok temu przybiegłęś do mnie w zime? I gdy Ci to powiedziałam odszedłeś bez słowa...?

W jej oczach pojawiły się łzy... Po chwili dodała

- To już jutro.. Jutro urodzi się nasze dziecko.

Nie myśląc o niczym przytuliłem ją i oboje uśmiechneliśmy sie do siebie...

 

Jakieś pomysły? Jestem bezradny próbując to samemu zinterpretować...

[Slawomir]

A ile masz lat, czy nie jesteś przypadkiem przed wyborem uczelni?

Czy twoja dziewczyna nie planuje jakiegoś wyjazdu związanego z nauką np: studia w obcym mieście?

I czy przypadkiem twoja dziewczyna nie rozmyśla o jakiejś szkole duchownej np: KUL lub cos na ten deseń

[GothAr]

No to tak, ja skończyłem już szkołę średnią rok temu ale nie zdałem matury i zdaje ją w tym roku. I (tu zgadłeś) zastanawiam się nad uczelnią jaką wybiorę bo nie jestem do końca pewny. Moja dziewczyna ma mature za rok i nie ma pojęcia gdzie chce iść dalej. Dodam tylko że jest bardzo pilną uczennicą.

[Slawomir]

Sen jest typowo uczelniany i wskazuje na mozliowść rozłąki ze wzgledu na wyjazdy na uczelnie. Pytałem sie o KUL bo w twoim snie jest bardzo dużo kolumn a kolumna jest odpowiednikiem modlitwy, kontaktu z Bogiem, wskazuje to na poborzność twoją albo raczej twojej dziewczyny lub możliość studiowania na uczelni kościlnej stąd ten KUL. Co do ciąży bo to napewno cię trapi, to jest jakiś pomysł, zmina którą planuje twoja dziewczyna i nie ma nic wspólnego z prawdziwą ciążą.

Pozdrawiam:

Sławomir

[GothAr]

Wiesz... o tyle mnie olśniło że w poniedziałek się wyprowadzam do Warszawy (z myślą o szkole od nowego roku) a oboje mieszkamy tak z 80 km od Warszawy.. Czyli raczej trafiłeś z tą rozłąką. Wielkie dzięki

[Slawomir]

Nie dziękuj za wcześnie bo te zminy dotyczą głównie twojej dziewczyny (to jest ta ciąża) i zwróć uwagę że to ona była na uczelni a nie ty, ty ja tylko odwiedzałeś. Czyli twoja uczelnia to nie jest pewnik ( wszystko w twoich rękach), sen wskazuje na jakies wielkie wyróżnienie twojej dziewczyny zwiazane z nauką i to może być coś co wywoła wielkie zmiany u twojej dziewczyny, jakieś górnolotne plany zwiaząne z uczelnia z "najwyższej półki".

Satysfakcję mi sprawisz tym że za rok napiszesz żebym swoją interpretację wsadził w .......... bo tyle jest warta.

Pozdrawiam:

Sławomir