Gość maja111 Napisano 12 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Najpierw byłam w autobusie, jakbym gdzieś przyjechała. Byłam w budynku, pamiętam jakieś jedzenie, ale nie pamiętam gdzie ono dokładnie się znajdowało i co to było, tak jakbym mijała jakieś punkty/garnki z jedzeniem. Było jasno. Potem szłam drogą, jakby na wycieczkę, po lewej stronie był jakby spad, stromo w każdym razie. Leżały tam jakieś suche gałęzie, niżej był płot a za płotem jezioro, a przynajmniej woda - czysta woda. Utkwiły mi w pamięci żuczki (chrabąszcze), najpierw zobaczyłam jednego, p[otem dwa, potem jeszcze więcej. Co mogą znaczyć te stworzenia? Następnie znalazłam się przed autobusem, oprócz mnie czekali jacyś ludzie. Weszłam do autobusu, był pusty, usiadłam na trzecim lub czwartym siedzeniu, na pewno minęłam fotel;e znajdujące się na kole. Zaczęło przybywać ludzi. W środku był stomatolog, miał usunąć mi pieniek zęba, podał znieczulenie, wyraźnie czułam jak wbijał igłę, dwa razy, potem ją wyjął, a ja miałam wrażenie, ze znieczulenie nie działa. Przede mną siedziały dwie kobiety, starsze. Pytały jak się czuje moja mama, powiedziałam, ze średnio, w sumie nijak, a jedna z kobiet odpowiedziała, że mamie by się ta odpowiedź nie spodobała, że na mama czuje się źle. Rozumiecie coś z tego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.