Skocz do zawartości

ABC Demonologii


InvadersMustDie

Czy kiedykolwiek miałeś/-aś styczność z Demonem?  

36 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kiedykolwiek miałeś/-aś styczność z Demonem?

    • Nie i nie chce mieć!
    • Tak, ale nie wspominam tego dobrze.
    • Próbowałem/-am, ale kontaktu nie było.
    • Tak i to nie jeden raz.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam! :papa_na:

 

Założyłem ten temat, aby każdy mógł dowiedzieć się coś więcej na temat demonologii.! Ponieważ widzimy że każdy pisze teksty typu "Nie bierz się za to" , "To niebezpieczne" itd. Owszem, jest to niebezpieczne, ale jeśli się wie o Tym dużo, wie się jak rozmawiać, kontaktować się i manipulować demonami to nie wydaje się to niebezpieczne.

 

Na wstępie może wyjaśnimy kim jest demon :

Demon (gr. δαίμων daimon – dosłownie ten, który coś rozdziela lub ten, który coś przydziela, także: nadprzyrodzona potęga, dola; łac. daemon) – istoty występujące w wielu wierzeniach ludowych, mitologiach i religiach, które zajmują pozycję pośrednią między bogami a ludźmi, między sferą ziemsko-ludzką, materialną, a sferą boską, czysto duchową; istoty o cechach na wpół ludzkich, na wpół boskich; najczęściej są to nieprzyjazne człowiekowi duchy, związane pierwotnie z pojęciem nieczystości sakralnej.

Źródło - Wikipedia

 

Dobra wiemy kim jest demon. Teraz pora aby dowiedzieć się co to jest demonologia...

Demonologia – część doktryny religijnej, dotycząca istot, mocy i sił, które zajmują pośrednią pozycję między bogami (Bogiem) a ludźmi, czyli demonów (jak np. w religii chrześcijańskiej: diabłów).

W religioznawstwie demonologia to składowa część doktryny religijnej, podejmująca zagadnienia genezy demonów, ich charakteru oraz istoty, a także znaczenia w danym systemie religijnym bądź mitologicznym, zajmująca się również związanymi z nimi kwestiami eschatologicznymi, jak również jest to dział etnografii i historii religii poświęcony badaniu wyobrażeń o demonach, ich przedstawieniom w kulturze itp. Przez wielu bywa mylona z nurtami okultystycznymi i im podobnymi używającymi demonów do własnych celów, czyli z szeroko pojętą demonolatrią lub demonomancją[potrzebne źródło]. Według wielu podziałów jednym z działów demonologii jest angelologia, czyli nauka o duchach dobrych, choć oryginalnie (w teologii chrześcijańskiej) nie jest ona z demonologią wiązana.

Źródło - Wikipedia

 

Kolejną ważną rzeczą są pieczęcie. ( Nie wiem czy powinienem o tym pisać, bo grozi ostrzeżeniem)

Ale napisze...

 

 

No wiec post jest edytowany,Ty juz masz ostrzezenie,a ja zapraszam do zapoznania sie z regulaminem

 

 

Koniec na dzisiaj, kolejną naukę przekażę jak będę mieć humor i wenę (co u mnie rzadkość), przepraszam za ewentualne literówki ale pisałem to szybko.

Wtajemniczonych proszę o przekazywanie swojej wiedzy.

 

Dla osób zainteresowanych demonologią, czarną magią bądź moją osobą proszę na PW.

 

Pozdrawiam,

Deex

Edytowane przez Mr.Magick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Viperius

Ale niektórzy i owszem.

Mam takie pytanie ciut z innej beczki. Pieczęcie wykonane w danym metalu itd. No właśnie, ale raczej w dzisiejszych czasach mało kto ma "zestaw małego alchemika", więc w jaki sposób w dzisiejszych czasach wykonać, czy zdobyć taką pieczęć, albo stosowac jakie zamienniki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale niektórzy i owszem.

Mam takie pytanie ciut z innej beczki. Pieczęcie wykonane w danym metalu itd. No właśnie, ale raczej w dzisiejszych czasach mało kto ma "zestaw małego alchemika", więc w jaki sposób w dzisiejszych czasach wykonać, czy zdobyć taką pieczęć, albo stosowac jakie zamienniki?

 

Racja. Niektórzy owszem. :)

Wiesz, zawsze zostaje allegro (ale bardzo rzadko trafisz na pieczęć), ja osobiście sam wytwarzam pieczęcie, przecież one nie muszą być duże, pieczęć jest tylko znakiem .

Owszem słyszałem że można narysować na kartce, albo wydrukować, ale nie wiem czy w ogóle poprzez takie coś można coś zdziałać. - Nigdy tego nie próbowałem, bo przecież jest to poniekąd zlekceważenie demona, prawda?

I tak jeszcze powiem, że pieczęć, którą zrobisz Ty, jest lepsza, bo masz z nią więzi i poprzez prace z nią ładujesz ją energią.

Tak samo jest z runami, różdżkami itp. Zawsze co zrobisz sam jest lepsze od tego co kupisz, bądź zdobędziesz innym sposobem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jakoż z dużej ilości wolnego czasu, bo święta - podzielę się z wami czymś, czym raczej nie powinienem

 

No w sumie nie powinienes,dlatego dostajesz drugie ostrzezenie.

 

 

 

Poozdrawiam.

Deex

Edytowane przez Mr.Magick
Lamanie regulaminu forum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale niektórzy i owszem.

Mam takie pytanie ciut z innej beczki. Pieczęcie wykonane w danym metalu itd. No właśnie, ale raczej w dzisiejszych czasach mało kto ma "zestaw małego alchemika", więc w jaki sposób w dzisiejszych czasach wykonać, czy zdobyć taką pieczęć, albo stosowac jakie zamienniki?

Jeśli ktoś chce, to nie jest bardzo trudne zbudować sobie na podwórku kuźnię. Ale nie jest to konieczne w większości grimuarów, w Goecji chyba też nie. Wystarczy kupić płytki z odpowiedniego metalu (złoto musi być z tego co pamiętam 23k, srebro 0.999) i wyryć na nich sigile. Tutaj można kupić niektóre kłopotliwe przyrządy: enochian.org - Ritual Tools and Supplies Pas z lwiej skóry kosztuje 300$. Nie, nie można go zastąpić niczym innym. Kończy się groźnymi efektami ubocznymi i spadkiem efektywności. Wszystko opisane w książce ma być spełnione, jedynym zrozumiałym wyjątkiem jest krew zwierząt, ponieważ wymagałoby to zdobycia współpracy osoby znającej się na szlachtowaniu zwierząt (zrobienie tego amatorsko byłoby dla nich bolesne). Ale z relacji, które czytałem, wynika, że pominięcie krwi koguta nie powodowało większych problemów.

Lepiej jest sięgnąć po Heptameron, ekwipunek wymagany w tej księdze jest śmiesznie tani w porównaniu z Goecją, a jego duchy również są potężne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłem ten temat, aby każdy mógł dowiedzieć się coś więcej na temat demonologii.!

 

Ok fajnie,tylko jak chcesz nas cos nauczyc zrob to z klasa,a nie w pierwszym poscie cytujac wikipedie :) Bardziej wiarygodnych zrodel juz nie bylo?

 

Wszystko opisane w książce ma być spełnione, jedynym zrozumiałym wyjątkiem jest krew zwierząt, ponieważ wymagałoby to zdobycia współpracy osoby znającej się na szlachtowaniu zwierząt (zrobienie tego amatorsko byłoby dla nich bolesne).

 

Hmm...jak ma byc krew ma bolec...bol to tez pewien rodzaj energii.

Co Wy chcecie demony przywolywac,a przejmujecie sie ze zwierzatko bedzie bolec hihi,jak mu zle gardlo poderzniecie?

Zapewniam Cie Lukan ze dobra siekiera,bol zwierzecia i swieza cieknaca krew,wystarczy...zeby nawiazac kontakt z demonem....

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie dziękuję za hasło.

 

FairyWitch odpowiedź na pytanie dlaczego są/znajdują się osoby, które pragną przywoływać demony lub arcydemony znajduje się przede wszystkim w opisach urzędów, ich umiejętności (tego czego uczą, weźmy za przykład Duchy Goecji spisane przez Salomona). Do tego w wielu przypadków należy zaliczyć ciekawość, głupotę, zabawę i nienawiść a i nawet miłość. W skrócie bardzo dużo powodów.

 

Tzw. biblia Szatana mnie odpycha i nawet 1/4 nie przeczytałem, lecz w tych zasadach o których się dowiedziałem nie przypominam sobie, żeby jakakolwiek zasada mówiła o regułach tyczących się wzywania Arcydemonów i innych wysokich pozycją istot więc ewentualnie prosiłbym o jakieś poszerzenie/uzupełnienie twojej opinii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi chodzi o powiązanie Demonologii z LaVeyanizmem.

 

Proszę...

9 Twierdzeń :

1 Szatan reprezentuje zaspokojenie żądz zamiast wstrzemięźliwości.

2 Szatan reprezentuje pełnię życia zamiast duchowych mrzonek!

3 Szatan reprezentuje nieskalaną mądrość zamiast obłudnego oszukiwania samego siebie.

4 Szatan reprezentuje przychylność dla tych, którzy na to zasługują, zamiast marnowania miłości na

niewdzięczników.

5 Szatan reprezentuje zemstę zamiast nadstawiania drugiego policzka!

6 Szatan reprezentuje odpowiedzialność w stosunku do odpowiedzialnych zamiast troski o psychicznych

wampirów!

7 Szatan reprezentuje opinię, że człowiek jest zwierzęciem, niekiedy lepszym, ale częściej gorszym od

czworonogów, z powodu zaś swojego "boskiego - duchowego i intelektualnego rozwoju" stał się najbardziej

drapieżnym zwierzęciem ze wszystkich!

8 Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, ponieważ prowadzą one do psychicznego, umysłowego i

emocjonalnego zadowolenia!

9 Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata

dawał mu zajęcie!

 

 

11 Przykazań...

1. Nie wyrażaj swoich opinii lub rad, jeżeli nie jesteś o to proszony.

2. Nie zwierzaj się ze swoich problemów innym, chyba że jesteś pewien, że chcą o nich słuchać.

3. Kiedy jesteś w cudzym domu (na cudzym terenie) okaż mu respekt lub, jeżeli nie potrafisz, nie chodź tam.

4. Jeżeli gość w twoim domu (na twoim terenie) dręczy cię, traktuj go okrutnie i bez miłosierdzia.

5. Nie czyń seksualnych awansów, dopóki nie dostaniesz wyraźnej propozycji współżycia.

6. Nie bierz tego co nie należy do ciebie, chyba że jest ta rzecz dla kogoś brzemieniem i osoba ta "płacze", by być uwolniona.

7. Potwierdź moc magii, jeśli udało ci się przy jej pomocy zaspokoić swoje pragnienia. Jeżeli zaprzeczysz mocy magii po jej wykorzystaniu, utracisz wszystko, co w ten sposób uzyskałeś.

8. Nie narzekaj na coś, czemu nie musisz się poddawać.

9. Nie krzywdź małych dzieci.

10. Nie zabijaj zwierząt (nie-ludzi), chyba że zostaniesz zaatakowany lub będziesz potrzebował pożywienia.

11. Kiedy chodzisz w "otwartym" terenie nie zaczepiaj nikogo. Jeżeli ktoś cię zaczepia, poproś go by przestał. Jeżeli nie przestanie, zniszcz go.

 

 

 

Dokładnie chodziło mi o ofiarowanie zwierząt / lub ich krwi / na ofiarę. Spójrz 11 przykazań - Przykazanie 10. :)

 

Pozdrawiam,

Deex.!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie rozwinę, bo to co bym napisał mogłoby pod regulamin podpadać. Co wiążę się moim 3 ostrzeżeniem, prawda Magick?! :lol:

 

Poza Tym wielkość - duże, małe to pojęcie względne.

 

Pozdrawiam,

Deex!

Edytowane przez InvadersMustDie
Kolorki. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prosze cie bys podawal techniki jakimi sie poslugujesz, lecz o doswiadczenie. Z jakimi bytami pracowales, jakie miales wyniki. To nie podpada pod regulamin z tego co wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, skrócę to Baaaardzo. !

Więc, jeśli chodzi o Demonologię, to liczne przywoływania, seanse, zgrupowania - co nie zawsze przynosiło pożądany efekt.

Czarna magia... hm, VooDoo, Jeśli zaliczyć magię z korzyścią dla mnie to Wicca i Szamanizm.

Do tego uczestniczyłem w wielu egzorcyzmach, seansach spirytystycznych - co dało mi ogromną praktykę.

Podsumowując, próbowałem wszystkiego poza wróżbami.

Ogólnie określam się że najlepiej mi idzie z demonami i czarną magią, najgorzej tarot, którego nigdy nie dotykałem. ;)

 

Pozdrawiam,

Deex!

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ku gwoli ścisłości nie morze iść ci najgorzej coś czego nigdy nie próbowałeś.

 

Interesuje mnie energetyka demonów, które spotkałeś. Mógłbyś opisać parę przykładów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech. Czy ja pisałem, że chcę rytuał lub coś w ten deseń. Interesuje tylko mnie ich energetyka, jaką mają a to nie podpada pod łamanie regulaminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, skrócę to Baaaardzo. !

Więc, jeśli chodzi o Demonologię, to liczne przywoływania, seanse, zgrupowania - co nie zawsze przynosiło pożądany efekt.

Czarna magia... hm, VooDoo, Jeśli zaliczyć magię z korzyścią dla mnie to Wicca i Szamanizm.

Do tego uczestniczyłem w wielu egzorcyzmach, seansach spirytystycznych - co dało mi ogromną praktykę.

Podsumowując, próbowałem wszystkiego poza wróżbami.

Ogólnie określam się że najlepiej mi idzie z demonami i czarną magią, najgorzej tarot, którego nigdy nie dotykałem. ;)

 

Pozdrawiam,

Deex!

Powtórze pytanie :

Z jakimi bytami pracowales, jakie miales wyniki.

Oraz dołącze się do pytania AoiMizu

Interesuje mnie energetyka demonów, które spotkałeś. Mógłbyś opisać parę przykładów?

Deex, chodzi o to jak je odczuwałeś, gdy przyszły, ich energie, jaka byla, co czules, widziales etc.

 

Racja energetyki nie było .

Jak mogło jej nie być? No to w jaki sposób wiedziałeś że ten twój "demon" przybył?

 

Nie, niekoniecznie.

Niektóre demony chcą krwi jako zapłaty.

Które ? : D Jakiś cie o nią "poprosił" ? :P

 

Przeczytaj sobie Biblię Szatana, Antona Szandora LaVeya, dokładnie przykazania.

 

Nie każdy kto praktykuje demonologie jest satanista, oraz nie kazdy satanista przepada za publikacjami LaVey'a.

 

Proszę Encyklopedia Demonologii i Czarnej Magii. Zainteresowanych proszę o pisanie na PW po hasło. Teraz Pytanie dlaczego nie dam Tutaj Hasła? - Dlatego że taka wiedza nie jest dla każdego.

 

Internet w takim razie również. Książke ta mozna znalezc miedzy innymi na chomikuj.

Edytowane przez Aziucel Dahak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! ;)

Zacznę od początku...

#1 To była odpowiedź na moje doświadczenie.

#2 Jako "praca" bym tego nie nazwał, raczej porozumienie, bądź konfrontacja, ale jak zawsze mówię - "Jedna czynność wiele nazw" , więc...

"pracowałem" z AIMem, Gaapem, Baletem, Furkasem, Asmodeuszem i Belialem , wyniki były różne, najlepszy i najbardziej pożądany był z AIMem, najgorsza konfrontacja z Belialem.

#3 Odnośnie Energetyki, jest bardzo podobna przy seansach spirytystycznych, lecz atmosfera jest nieco bardziej wyciszona, przy przybywaniu demona świeczki "szaleją" ich płomień zachowuje się jakby ktoś dmuchał w niego, wiadomo, każdy demon wygląda inaczej mnie fizycznie udało się zobaczyć AIMa, Furkasa i Baleta. Czasami można usłyszeć jakieś dźwięki coś w stylu... smarkania, jakiegoś trzasku. Raz udało mi się wyczuć jakiś zapach, niestety nie umiem go sprecyzować, ale to tylko jeden raz więc nie mogę tego potwierdzić jako że zawsze występuje.

#4 "Racja energetyki nie było", odnosiło się do tego że w pierwszym poście jej nie opisałem, a nie że nie ma jej podczas przybywania demona, bądź innego bytu.

#5 Interesujesz się demonologią i nie wiesz co to zapłata?! - Aby podporządkować sobie demona, potrzebujesz jego pieczęci oraz zapłaty, aby Ci służył.

#6 Prawda .

#7 Owszem, ale tutaj na forum są również osoby niepełnoletnie, więc nie będę podawał na Tacy, toteż napisałem że hasła dostaną Tylko wybrani. ;)

 

 

Pozdrawiam,

Deex!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisze że to są raczej prywatne sprawy, raczej było pozytywnie, choć nie zawsze, czasami siedziałem 5h i żadnych znaków nie było.

Tutaj bardzo zależy od samopoczucia, którego nie mam zawsze.

Ale trzeba przyznać że, miałem przypadek, gdzie reakcja była natychmiastowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przybyli z chórami czy bez? No właśnie kiedyś coś tam słyszałem, że Belial do najprzyjemniejszych to nie należy. Orientujesz się na jakiej zasadzie działa całe to uczenie różnych sztuk?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chórami?! :lol: , nie, bez żadnych chórów. Owszem, nie należy, dlatego dałem sobie z Nim spokój, przywoływałem go ponad 15 razy, raz udało mi sie usłyszeć "smarkanie", za drugim razem poczułem się jakoś dziwnie i dlatego już na razie nie chce Go przywoływać.

Nie nie orientuje się, Moje początki były jak miałem 15-16 lat zainteresowałem się, będąc na zbiorowych egzorcyzmach, wtajemniczałem się tak (i nadal wtajemniczam), pierwszy demon, którego wywołałem (z pozytywnym skutkiem) był AIM.

 

Pozdrawiam,

Deex! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi, czy po tej konfrontacji z Belialem On Was później tak po prostu zostawił? Żadnego mszczenia się, nękania innych niepożądanych efektów bądź działań?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

#2 Jako "praca" bym tego nie nazwał, raczej porozumienie, bądź konfrontacja, ale jak zawsze mówię - "Jedna czynność wiele nazw" , więc...

"pracowałem" z AIMem, Gaapem, Baletem, Furkasem, Asmodeuszem i Belialem , wyniki były różne, najlepszy i najbardziej pożądany był z AIMem, najgorsza konfrontacja z Belialem.

 

To ja tak trochę z innej strony... skąd wiedziałeś że to akurat Demony? Jak dla mnie słyszenie, widzenie czy nawet czucie czegoś jest sygnałem, że jakieś bliżej nieokreślone coś 'przybyło', ewentualnie omamów lub schizofrenii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to raczej bym inaczej sformułował twoje pytanie Regis a mianowicie: skąd wiedziałeś, że to akurat Te Arcydemony przybyły, które wymieniłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzuce jeszcze coś do tematu.

 

Żeby zacząć robić cokolwiek z Demonologią, trzeba zmienić swój pogląd na temat demonów. Jeżeli się ich boisz - jesteś podatniejszy na nie.

Trzeba zrozumieć, że Demony są potrzebne żeby utrzymać harmonie istnienia i bez nich świat nie miałby prawa istnieć. Są równie ważne jak anioły.

Jeżeli spodkamy się z Demonem, nie panikujmy. On jest częścią nas, my jesteśmy jego częścią. Gdy to zrozumiesz, zmieni się Twoje podejście do nich i będziesz odporniejszy na ich wpływy.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zacząć robić cokolwiek z Demonologią, trzeba zmienić swój pogląd na temat demonów. Jeżeli się ich boisz - jesteś podatniejszy na nie.

 

Racja! Każdy inaczej podchodzi do demonów, ja do Niech podchodzę jak do kogoś zaufanego, bezpiecznego, wole je niż anioły, dlaczego? Dlatego że z aniołami nie miałem do czynienia, a demony znam, owszem, mogą zrobić psikusa, ale są okey. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ anioły to też demony... wszystko zależy tylko od tego, przez jaki pryzmat widziane... jeśli patrzy się na nie przez twardy podział świata na dobre i złe sfery, dobre i złe istoty... taki podział ma sens... jeśli zaczyna się patrzeć amoralnie, przyjmując pogląd, że jakakolwiek ocena etyczna zależy od punktu usadowienia własnego tyłka (co jest o wiele bardziej pragmatyczne i oszczędza w życiu wielu dylematów) - okazuje się że między aniołem i demonem nie ma żadnej różnicy... poza nazwą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ anioły to też demony... wszystko zależy tylko od tego, przez jaki pryzmat widziane... jeśli patrzy się na nie przez twardy podział świata na dobre i złe sfery, dobre i złe istoty... taki podział ma sens... jeśli zaczyna się patrzeć amoralnie, przyjmując pogląd, że jakakolwiek ocena etyczna zależy od punktu usadowienia własnego tyłka (co jest o wiele bardziej pragmatyczne i oszczędza w życiu wielu dylematów) - okazuje się że między aniołem i demonem nie ma żadnej różnicy... poza nazwą ;)

 

Elwingo, również trafna uwaga.

 

Kiedyś słyszałem bodajże od jakiegoś chrześcijanina że Demony to upadłe anioły, co również może świadczyć, że demony to anioły. :lol:

Pomieszałem, jak zawsze, ale kto będzie chciał zrozumieć - zrozumie. ; )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, a demony znam, owszem, mogą zrobić psikusa, ale są okey. ;)

 

Hmm,zapewniam Cie ze demony ani sie sa ok ani nie robia psikusow,no chyba ze psikusem dla Ciebie jest przejecie nad kims pelnej kontroli,traktowaniu go jako narzedzia,wykorzystaniu,porzuceniu i skazaniu na izolacje.(przykadowy przyklad opetania)

Nazywa sie to opetaniem pelnym...a literatura na ten temat jest az przytlaczajaca.Nie musze chyba tlumaczyc czym jest opetanie w koncu jestesmy w dziale demonologia jak sadze...

 

ależ anioły to też demony...

 

Tak,dokladnie.

 

okazuje się że między aniołem i demonem nie ma żadnej różnicy... poza nazwą ;)

 

Elwingo,to tylko slowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja! Każdy inaczej podchodzi do demonów, ja do Niech podchodzę jak do kogoś zaufanego, bezpiecznego, wole je niż anioły, dlaczego? Dlatego że z aniołami nie miałem do czynienia, a demony znam, owszem, mogą zrobić psikusa, ale są okey. ;)

 

Hmm Deexie mam wrażenie, ze miałeś co najwyżej do czynienia z jakimiś mniejszymi bytami podającymi się za wzywane przez ciebie demony..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deex, demony, a zwlaszcza goeckie, to rowniez i stworzenia anielskie. Co do poprzedniego z aniolami i demonami to nie zgodze sie z Elwinga MM i Mr. Magick. Demony to rowniez i anioly, tak, lecz anioly to juz nie demony. Mnostwo demonow to w wiekszosci stworzenia anielskie, z esencji anielskiej, byty powietrza, tak samo jak anioly, lecz moga to byc rowniez i byty ognia. Anioly zato to tylko byty powietrza. Demony to aspekty nas, spoczywajace gleboko w naszej nie/pod-swiadomosci, anioly zas nie, sa to zewnetrzne askepty, ktore inwokujemy (wzywamy do siebie) by je pozyskać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anioly zato to tylko byty powietrza

a od kiedy to anioły stały się żywiołakami?? Aspektem anioła morze być powietrze ale sam anioł zdecydowanie nie jest bytem powietrza...

lecz anioły to juz nie demony
z wikipedi : Demon - dosłownie ten, który coś rozdziela lub ten, który coś przydziela. Istoty...które zajmują pozycję pośrednią między bogami a ludźmi. Ja bym powiedział, że jest dokładnie na odwrót. Każdy anioł jest demonem ale nie każdy demon jest aniołem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demony to rowniez i anioly, tak, lecz anioly to juz nie demony.

 

Każdy anioł jest demonem ale nie każdy demon jest aniołem.

 

A prawda i tak lezy gdzies posrodku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aspektem anioła morze być powietrze ale sam anioł zdecydowanie nie jest bytem powietrza...

Racja racja zle to opisalem :)

 

jest dokładnie na odwrót. Każdy anioł jest demonem ale nie każdy demon jest aniołem.

To nie jest calkiem na odwrot :) Bo wyraznie napisalem, ze nie kazdy demon jest aniolem. Co do Aniolow, to nie sa to demony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zależy od przyjętych definicji, dyktowanych niestety przez światopogląd religijny... chcemy czy nie, możemy się tego wypierać, ale magia wysoka, ta właśnie ewokująca i wykorzystująca byty niematerialne opiera się na judajsko-chrześcijańskiej wizji świata, z niewielkimi naleciałościami islamu... przy czym pokutuje jeszcze rozumienie słowa "demon" jako istoty z gruntu negatywnej, choć ani grecki δαίμων (daimon), ani łac. daemon takich konotacji nie mają... jeśli odrzucić zaratustriańską polaryzację zbyt mocno rzutującą na religie od których tzw. "zachodnia" magia jest w jakimś sensie zależna (i w ogóle semicką wizję świata - NIE, NIE jestem rasistką, ale zarówno "zachodnia" magia, jak i religia, która Zachód zdominowała, mocno ze sobą związane, wywodzą się z zupełnie obcego rdzennej Europie pnia etnicznego) - znak równości sam się nasuwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm Deexie mam wrażenie, ze miałeś co najwyżej do czynienia z jakimiś mniejszymi bytami podającymi się za wzywane przez ciebie demony..

To masz złe wrażenie. ; )

Czy Ty miałaś do czynienia z Demonami?

  • Nie lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, że demony jako byty nieco odmienne od nas :D mogą, że się tak wyrażę, nie pojawiać się całe po wezwaniu. Po prostu do przyzywającego dociera tylko część jaźnie demona dzięki czemu człowiek jest w stanie nad nim zapanować. Podejrzewam zresztą, że ani anioły ani demony nie mogą manifestować się w naszym świecie w "pełnej" postaci. Skutki były by zbyt...przerażające

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arcydemony mogą się jak najbardziej manifestować w naszym świecie w fizyczne formy, inna kwestia czy to robią czy nie. Demony są ogólnie wciąż za słabe na taką manifestację. Generalnie wg. mojej opinii potrzeba masę energii do takiej manifestacji, co w moim przekonaniu zdecydowanej większości Arcydemonom się nie opyla. Co do Aniołów to wielu tych z najstarszych też to potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manifestacja fizyczna nie musi oznaczać pełnej obecności, choć generalnie zgadzam się z twierdzeniem, że ci najpotężniejsi są do tego zdolni...Albo inaczej. Mogli by to zrobić ale mają nałożone pewne ograniczenia. Coś na zasadzie wzajemnej neutralizacji mocy (anielskich i demonicznych choć ten podział nie jest najlepszy ale ogólnie przedstawia mniej więcej do czego zmierzam)

Edytowane przez Tyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiej neutralizacji mocy? Jeśli Lucyfer chce dokonać manifestacji w ciało fizyczne a żadnemu z Archaniołów się nie będzie chciało mu przeszkadzać to to zrobi. Ograniczenia są jak chociażby wymóg ogromnej ilości energii, lecz gadanie jakoby moc Archanioła z Góry ot tak ich neutralizowała/ograniczała jest bzdurą. Chcą być w ciele świadomością w 100% to będą, nie będą chcieć to nie będą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Lucyfer chce dokonać manifestacji w ciało fizyczne a żadnemu z Archaniołów się nie będzie chciało mu przeszkadzać to to zrobi.

A myślisz, że Aniołom morze się "nie chcieć" czegoś z tym zrobić ? Z mojego punktu widzenia (i doświadczeń) to jest to raczej jak noc i dzień, jedno jest nieuchronnym zwiastunem nadejścia drugiego. Poza tym byty typu Niosącego Światło baaardzo rzadko "zaszczycają" nas swoją obecnością, bo ich manifestacje to jak by sprowadzić słońce na ziemie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakazu zgoda ale co do "nie chcenia im się" to już nie wiem czy można tak to odbierać. Prędzej demonom się nie chce :P

No widze ze nie tylko AoiMizu jest przesiaknieta tymi bajkami.

Wiesz wydaje mi się, że w takiej dyskusji trzeba przyjąć sobie jakąś wykładnie bo inaczej to w ogóle nie ma sensu (ale jestem otwarty na Twoją interpretacje :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja spytam jeszcze inaczej... jaki masz w ogóle dowód na istnienie czegoś takiego jak Piekło/Piekła?

Argumenty wiary, również masowej, z góry odrzucam.

 

Kierując się tą logiką można by zaprzeczyć istnieniu dosłownie wszystkiego. Myślę, że nie tędy droga...w takich rozmowach trzeba po prostu przyjąć jakiś punkt widzenia bo inaczej każdy mówi o zupełnie innych sprawach. Po prostu spojrzenie na temat przez pryzmat jakiejś religii ułatwia rozmowę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E...... Sorry, lecz Magia Ceremonialna nie wyrosła z chrześcijaństwa. Wiesz, skoro śmieszne dla niego jest, że piszę o Lucyferze, który ogólnie jest uznawany za jednego z 4 najważniejszych i najsilniejszych i to nie tylko przez Chrześcijan (choć tu może być sprawa zawężona) i że uważa to za bajkę to ciekaw jestem co dla niego nie jest bajką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to Lucyfer występuje (w takiej bądź innej formie) w 3 wielkich religiach świata (Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam) więc chyba wypadało by zaakceptować jego istnienie :) To prowadzi nas już do jakiegoś wspólnego mianownika dzięki któremu możemy kontynuować dyskusje.. fakt istnienia bądź nie istnienia piekła pozostawiam bez odpowiedzi. Myślę raczej, że należało by zapytać czym jest piekło. To pytanie implikuje nam sposób zachowania (względem naszego świata) istot tam zamieszkujących, co prowadzi nas do meritum sprawy poruszonej parę postów wcześniej czyli "co z tą manifestacją". Pozwolę więc sobie zadać to pytanie teraz. Czym (z waszego punktu widzenia) jest piekło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E...... Sorry, lecz Magia Ceremonialna nie wyrosła z chrześcijaństwa. Wiesz, skoro śmieszne dla niego jest, że piszę o Lucyferze, który ogólnie jest uznawany za jednego z 4 najważniejszych i najsilniejszych i to nie tylko przez Chrześcijan (choć tu może być sprawa zawężona) i że uważa to za bajkę to ciekaw jestem co dla niego nie jest bajką.

Wyrosła. Niestety, wyrosła. Na bazie judaizmu i chrześcijaństwa, jako bunt wobec nich, lekko podbarwiony islamem... wyrosła na bazie tego samego podziału świata na twarde dobro i twarde zło... i postrzeganie świata zaratustriańskie... obce Europejczykom (powtarzam się do bólu - ale tak niestety z punktu widzenia religioznawstwa czy historii kultur jest)

A judajska i chrześcijańska mitologia to naprawdę dwie z baaardzo wielu... Można wybrać inną... lub wierzyć WYŁACZNIE w to, czego się doświadcza... wiarę traktując jedynie jako probierz rzeczywistości przeżytych doświadczeń, odróżniający je od złudzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ owszem - więc mówię i o judaizmie. I o zaratustrianizmie przy okazji... W każdym razie Bliskim Wschodzie i okolicach... Salomon z Europy nie pochodził... i nigdy raczej w niej nie był.

innego rodzaju ceremonialną magię praktykowali też kapłani babilońscy czy Starego Państwa w Egipcie... i w ich praktykach Niosącego Światło (jak dla mnie postaci bardzo pozytywnej w związku z samym znaczeniem imienia, o ile oczywiście w ogóle istnieje, a jego istnienie jest znacznie mniej prawdopodobne niż mocno dyskusyjne istnienie Joszui ben Josefa zwanego Chrystusem) też nie było... ani miejsca na wiarę w niego...

 

A pewne praktyki nieceremonialne, żywe do dzisiaj, na terenie Europy czy na Syberii, z której się większość europejskich ludów wywodzi były praktykowane już w neolicie - choćby klasyczna myśliwska magia sympatyczna... raczej PRZED Salomonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja spytam inaczej: Jeśli Lucyfer jest bajką to kto twoim zdaniem jest jednym z 4 najważniejszych władców Piekieł?

Lucyfera za bajke nie uważam, lecz to co o nim opowiadacie.

 

A ja spytam jeszcze inaczej... jaki masz w ogóle dowód na istnienie czegoś takiego jak Piekło/Piekła?

Argumenty wiary, również masowej, z góry odrzucam.

Zgadzam się. Piekło (takie jak przedstawia je Chrzescijanstwo) to wedlug mnie bajka.

 

skoro magia wysoka wyrosła wśród chrześcijan, należy przyjąć pryzmat chrześcijański?

Crowley jest dowodem na to że nie trzeba.

 

Sorry, lecz Magia Ceremonialna nie wyrosła z chrześcijaństwa.

A z czego? Nie powstala z Chrzescijanstwa, lecz z niego wyrosła (na powierzchnie).

 

ciekaw jestem co dla niego nie jest bajką.

Ty napewno nią dla mnie jesteś.

 

W zasadzie to Lucyfer występuje (w takiej bądź innej formie) w 3 wielkich religiach świata (Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam)

Zapomnialeś dodać Hinduizmu (Shiva) oraz mitologii nordyckiej (Odyn).

 

wypadało by zaakceptować jego istnienie :)

Czemu nie. Twoje istnienie też moge zaakceptować, ale wiem żeś jest Tyr, a nie byk, krzesło lub pajacyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadziwia mnie, ten fakt, ze po tym jak Elwinga MM napisala, o pochodzeniu naszej kultury magicznej, wszyscy sie zgodzili - a potem znow pisza swoje. Jak mozna ukazywac taki brak konsekwencij?

Co do dowodow typu - Lucyfer istnieje, bo jest wspominany w trzech religiach europy i bliskiego wschodu (india i skandynawia? bez obrazy ale Shiva czy Odyn?! Prosze poczytac jeszcze raz co do istoty tych bostw), to raczej jest to slaby argument. Poniewaz jak juz zostalo przetoczone wczesniej, sa to religie ktore mocno czerpaly jedna z drogiej, nie mowiac o fakcie ze posiadaja wspolnego Boga. (w pierwszej wizji judaizm nie posiadal nawet piekla. Dopiero zapozyczyl go z babiolnskiego dzynizmu (o duchach niebianskich i ognistych - nigdy nikt z was sie nie sastanawial, czemu pieklo jest pelne ognia?)) Stad tez ich slowo nie moze miec mocy apriorycznej. A jedynie mozemy rozpatrywac tu zasade ergregoryczna. W tym swietle faktycznie bez deskusyjnie jego istnienie jest jak najbardziej mozliwe.

Moim skromnym zdaniem zeby ta dyskusja, aby miala jakis glembszy sens, trzba najpierw wspolnie okreslic czym wslasciwie sa demony. Bo raczej bazowanie na wikipedii, nie jest najwyzszym etalonem wiedzy. A choc nie ktorzy tu i twierdza ze mowia o samej istocie problemu, nie opierajac sie na ryligie, to jednak jest razonco widoczny pryzmat chcszescjanski...

 

p.s. Jeli ktos zgadza sie ze stwierdzeniem poprzednika, to wystarczy "podziekowac", w koncu po to jest taka opcja - a nie zasmiecac tematu, jedno "literowym" postem typu "tak" lub "zgadzam sie"

Edytowane przez Tero Kir
zapomnialem dodac :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia demony to istoty które są czymś więcej niż ludzie (posiadają większe możliwości oddziaływania na światy inne niż tylko materialny), a mniej niż bogowie. Często zresztą służą tym ostatnim. Granice między bogiem a demonem w tym wypadku jest bardzo płynna i raczej umowna (można by się nawet pokusić o stwierdzenie, że jest to czysta semantyka) i sprowadza się do odpowiedzenia na pytanie "czy ten byt jest na tyle potężny, żebym mógł nazywać go już bogiem". Sprawą indywidualnego nazewnictwa jest też dla mnie fakt czy nazywamy demony aniołami czy właśnie demonami (czy też Oni albo Bhoot).Co do sposobu zachowania demona w kontaktach z ludźmi, to jest to zależne od jego priorytetów w danej chwili i w konkretnym przypadku. Czyli demon który przez większości ludzi jest traktowany jako byt zły w konkretnym przypadku morze być pomocny a nawet (z punktu widzenia osoby która wchodzi z nim w interakcje) dobry i na odwrót. Demon będący zazwyczaj "dobry" może okazać się "zły". Zresztą dobro i zło też ma raczej charakter umowny i czasem niezwykle ciężko odróżnić jedno od drugiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(india i skandynawia? bez obrazy ale Shiva czy Odyn?! Prosze poczytac jeszcze raz co do istoty tych bostw)

Ty również :) Może Odyn to nie jest zbyt dopre porównanie, ale Shiva tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yyyy... akurat w tym kontekście porównanie było mocno chybione... ale biorąc pod uwagę fakt, że zarówno hinduska, jak i germańska religia są pochodzenia indoeuropejskiego, ich porównywanie nie jest znowu takie nonsensowne... polecałabym np. lekturę niejakiego Dumezila, np. w kwestii trójpodziału boskich funkcji... i odniesienia funkcji bogów germańskich do hinduskich są jak najbardziej na miejscu i wiele wyjaśniają.

(z góry tylko ostrzegam, że nie jest to żaden ezobełkot, tylko twarda religioznawcza literatura naukowa :) )

 

Dużo nam religijnie i archetypowo bliżej do Indii niż do Salomona czy Abrahama wbrew pozorom...

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym polecal studia nad hinduizmem, buddyzmem, judaizmem, chrzescijanstwem, zaratusztrianizm, mitologiami nordyckimi i greckimi. Rowniez mysticyzm tych wyznan. Wtedy powiesz czy porownanie bylo chybione czy trafne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz... w kwestiach mistycznych nie można łapać wszystkich srok za ogon... byłoby to jak wrzucenie do miksera wódki, ketchupu, wołowiny, sałaty, łososia, czekolady, pistacji, sosu grzybowego i kapusty kiszonej... jedyny efekt to ostre torsje... Trzeba się na coś zdecydować - ja np. wybierając obecną drogę uznałam za konieczne zrezygnowanie z wielu rzeczy, również mistycznych, obecnych na poprzedniej... jeśli gadasz z konkretnymi bogami i przyrzekasz im wierność - nie przystoi wówczas flirtować z innymi...

 

a tak się składa, przy okazji, że rozmawiasz z religioznawcą ;) i nie interesują mnie religie obce rdzennej Europie, jak judaizm, islam, zaratustrianizm, czy chrześcijaństwo - jeśli już to wyłącznie jako temat badawczy, opierają się na obcych mi archetypach i nie mojej, nie do przyjęcia dla mnie wizji świata, pełnej władców i poddanych, poukładanej hierarchicznie... Dziękuję, postoję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak :) a może dla odmiany wrócimy do tematu :P Zostało zadane pytanie czym są demony. Myślę, że należało by poznać opinie wszystkich wypowiadających się...

jeśli gadasz z konkretnymi bogami i przyrzekasz im wierność - nie przystoi wówczas flirtować z innymi...
Bardzo dobra rada swoją drogą :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwole sobie zacytować tutaj pewnego mądrego człowieka

[quote name="I-Ching, 38 KUEI

Marcelo Ramos Motta"]

Magiczne reprezentacje demonów zdają się być pomieszanymi, koszmarnymi kombinacjami części ludzkich i zwierzęcych. Uczeń powinien wziąć pod uwagę fakt, że człowiek ewoluował z innych ziemskich stworzeń i w okresie płodowym powtarza wędrówkę od pojedynczej komórki do "homo sapiens" - odtwarzając, w ciągu pierwszych trzech miesięcy od zapłodnienia, struktury owadzie, rybie, płazie, ptasie i ssacze. W rzeczy samej dopiero w trzecim miesiącu, kiedy płód zyskuje ludzki kształt, może być oficjalnie uznany za schronienie ludzkiej duszy. Demoniczne kształty symbolizują substruktury ludzkiego mózgu, albo też próby komunikacji i symbiozy pomiędzy różnymi gatunkami. Jest to kolejny powód dla którego nie powinno się obawiać demonów, lecz próbować je zintegrować w swojej wizji Wszechświata. Ludzkość może się rozwijać jedynie poprzez eksperyment, a demoniczne formy symbolizują eksperymenty ewolucji. Niektóre z takich eksperymentów należą do przeszłości, będąc ślepymi zaułkami, inne zaś ciągle znajdują się w toku. Któż może powiedzieć gdzie mogą one prowadzić? Dlatego też mądry aspirant zakłóca naturalne procesy w tak małym stopniu jak to tylko możliwe, ograniczając się do wykonywania swojej Prawdziwej Woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrzela akurat przez krótki czas życia płodowego mamy i właśnie tak się dzieje, że nam zanikają :) Ale faktycznie nieco naciągana jest (moim zdaniem) myśl, że odnosi się to do formy w jakiej materializują się demony. Nadal nie wyjaśnia to również czym dla Ciebie Aziucel Dahak są demony..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzkość może się rozwijać jedynie poprzez eksperyment, a demoniczne formy symbolizują eksperymenty ewolucji.

 

Sory ze co?

 

Demoniczne kształty symbolizują substruktury ludzkiego mózgu, albo też próby komunikacji i symbiozy pomiędzy różnymi gatunkami.

 

I te struktury owadzie etc.to sa te demoniczne ksztalty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demony to aspekty nas, spoczywajace gleboko w naszej nie/pod-swiadomosci

 

Negujesz więc istnienie demonów jako bytów niezależnych ? Jeżeli tak to teoretycznie byli byśmy w stanie uzyskać nad nimi władzę absolutną. Co więcej demony nie mogły by bez nas istnieć...szczerze mówiąc nie trafia do mnie to założenie. Szczególnie, że anioły traktujesz już jako zdecydowanie samodzielne i niezależne byty

anioły zaś...są to zewnętrzne aspekty, które inwokujemy (wzywamy do siebie) by je pozyskać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Demony są całkowicie niezależnymi bytami.

 

"Demony to aspekty nas, spoczywajace gleboko w naszej nie/pod-swiadomosci" - widzę tu tylko aspekt psychologiczny mający pewne cząstki ludzkiej psychiki scharakteryzować a nie mające związku z osobowymi demonami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też ciekawi skąd pogląd, że demony nie są oddzielnymi bytami? Jakoś to New Age zajeżdża. Jak demon jest w kimś to raczej sygnał alarmowy, żeby na egzorcyzm się wybrać hihi
To Aleister Crowley wymyślił ową teorię, bo wtedy były czasy szalejącego racjonalizmu i psychoanalizy (tfu). Potem zmienił zdanie i stwierdził, że demony jednak raczej są zewnętrznymi bytami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich.

 

Co do demonów to nie mam z nimi za dużego doświadczenia bo jeszcze ich nie wzywałem rytualnie. W tamtym roku jak byłem w lesie z kumplem to zastanawialiśmy się jakie przywołać. Jak to zwykle określałem - mowa jest srebrem, a milczenie złotem, to sreberko zadziałało. Po prostu poprzez odczytywanie imion oraz funkcji na głos się mną zainteresowały. W przeciągu ok 30 minut cyklicznie było słychać trzaski gałęzi tak jak by wiele istot chodziło w okół nas w odległości ok 20-25 metrów. Co dziwniejsze to kiedy to było słychać to pojawiała się niespotykana cisza. Ptaki przestawały śpiewać a nawet wiatr ustawał. Kiedy trzasków nie było to wszystko powracało do normy. Próbowałem skupić się na energii danego bytu, ale za krótko się pojawiał i tylko wykrywałem, że coś jest w danym miejscu.

 

Co do ukazywania się bytów fizycznie. Odkryłem, że te, które da się zaobserwować gołym okiem, pojawiają się na krótki czas. Co więcej ich energia się jak by wypala a aura jest znacznie rozszerzona. W większości ich fizyczny odpowiednik przypominał kształtem kulę, tak jak by wewnątrz niej była zaizolowana ich świadomość. Według mnie nie ma wzajemnego pilnowania się poprzez byty, że fizycznie nie mogą się manifestować. Po prostu zarówno im jak i nam utrudnia to energia, a mianowicie jej ilość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hhmm, no pięknie się wszyscy rozpisali TEORETYCZNIE, może teraz dla odmiany jakieś wątki z własnej praktyki, bo jak to ktoś powiedział:

"nie szanujecie samych siebie,

wierzycie tylko w to, co możecie wyczytać w książkach,

winniście nauczyć się używać swoich oczu.

winniście nauczyć się widzieć z zamkniętymi oczami."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Niestety.. sytuacje z demonami mi się zdarzały... Od małych demoników jak Feari ( tak one też niektóre są złe) czy Bobo po Bezimienne postaci nawiedzające ludzi które powoduja u nich czarne oczy..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Są tylko opisy demonów," - a to na sam początek wystarczy by - "wroga wypada poznać." - a co za tym idzie na początek nie trzeba - "W tej jksiązce nie ma nic o przywołaniu lub wygnainu" - przywoływać ani odwoływać.

 

Przy czym zgodzę się z twierdzeniem, że należy tego typu lektury czytać z dużą dozą ostrożności i pewnym faktom nie poświęcać 100% wiary.

 

Twój post Tevon jest absolutnie bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...