petra.b 6 Posted January 14, 2011 Share Posted January 14, 2011 Jako, że nie znalazłam sowy w temacie innych postów, rozpoczęłam nowy. Mój dzisiejszy sen jest był trochę niewyraźny - było w nim ciemno, jakby mgliście. Oprócz mnie był tam ktoś jeszcze, osoba związana ze mną emocjonalnie, ale nie wiem kto. Chyba mój mąż. Leżeliśmy w takiej płytkiej łódce, jakby czułnie, ale nie pływaliśmy po wodzie. Było tam raczej sucho. Zobaczyłam, że są z nami jeszcze trzy kociątka, maleńkie, jeszcze ślepe, prążkowane - najzwyklejsze kociątka. No i pojawiła się mgła, a razem z nią biała sowa, która chciała mi zabrać te kociątka. Sowa wyglądała jak Hedwiga z Harrego Pottera, ale była mniejsza. Zasłoniłam te kociątka ręką, a sowa zaczęła mnie po niej dziobać i widziałam, że zostawia mi takie trójkątne czerwone ślady. Nie mogłam jej odegnać. No i sen sie skończył. Sowa nie zabrała mi żadnego kociaczka, ale też nie odleciała... Czy ktoś wie, co to wszystko może symblizować. Aha, ta osoba, która ze mną była, nie pomagała mi odegnać sowy. Z góry wielkie dzięki!! Quote Link to post Share on other sites
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.