Lilmusic Napisano 28 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2011 (edytowane) Był pochmurny dzień. Wygraliśmy z kolegami "wejściówki" do domu publicznego. Poszliśmy tam w południe, nie było dużo samochodów, a pasy na przejściach dla pieszych dziwnie się w niektórych miejscach po prostu kończyły. W domu publicznym dominował fiolet, czerwień, pomarańcz i róż. Każdy miał swoją kolej. Przyjęła nas przepiękna Azjatka . Ja byłem pierwszy. Dała mi jakieś słodycze "żebym nie krzyczał jak będę dochodził". Kiedy wyprosiła resztę z pokoju i chciała zająć się mną kilka razy wychodziła i wracała, a potem wyszła i nie wróciła w ogóle . Przy tym wszystkim ciągle kręcił się po pokoju kolega od którego kupiłem słuchawki. Mi się wydaje, że to ma coś wspólnego z moją sytuacją sercową. Dziewczyna mi dała nadzieję, sama myślała, że coś z tego będzie, a potem wszystko zniknęło. Już nic nie mam z tego, nawet przyjaźni (podobieństwo do wchodzenia i wychodzenia Azjatki) Mam 17lat Edytowane 28 Stycznia 2011 przez Lilmusic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.