Zauroczony chłopak i ... rakieta kosmiczna .

[Distraught]

Miałam bardzo dziwny sen ... Na początku weszłam do budynku gdzie były trzy rakiety kosmiczne , weszłam do jednej z nich z dwiema kolerzankami . Ruszyłyśmy ale zamiast odlecieć jechałyśmy nią . Kiedy wyszłam z rakiety skierowałam sie ponownie do tego samego budynku , tam spodkałam mojego przyjaciela i kogoś jeszcze kogo nie pamiętam . Ruszyliśmy ponownie . Było to samo ale kiedy wyszłam spodkałam moją babcie . Dostałam wtedy smsa i przenieśliśmy sie do ( niby ) Zakopanego ale to nie było ani Zakopane ani Szklarska Poręba . Znalazłam sie z babcią w jakiejś kawiarence gdzie była jej znajoma . Przyjechał do niej wnuk którego o dziwo znałam . Nie pamiętałam tam jego imienia wiec mi przypomniał ( Karol ) powiedział mi też nazwisko ale nie pamiętam jak brzmiało , wiem że było trudne do wymówienia i pamiętam , że zaczynało sie na A. Dowiedziałam sie iż znalazłam sie tam w spódnicy z dość dużym wycięciem ( spódnica u mnie to rzadkość ) i dowiedziałam sie , że jest we mnie zakochany . Podobał mi sie . Znalazł sie tam też mój przyjaciel ( był w rakiecie ) , znali sie . Wróciłam z nim do naszych babć i chciałam iść zobaczyć autobus ale sie obudziłam . Czy ktoś wie co to wszystko znaczy ? Albo mój sen chciał mi coś powiedzieć albo chciał mi uświadomić , że jestem wariatką .