Skocz do zawartości

Bardzo was proszę o pomoc! Uprzedzam: długie.


Gość estensi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość estensi

Witam was serdecznie, jestem nową użytkowniczką forum. Przeglądając je postanowiłam napisać, bo zauważyłam tu wiele osób, które posiadają ogromną wiedzę i być może będą potrafiły mi pomóc.

Temat dotyczy uroku lub klątwy, przy czym ta druga wydaje mi się być bardziej prawdopodobną.

 

Zacznę od tego, że pochodzę z rodziny, w której wiele kobiet od strony mamy miało i ma do czynienia z magią, jasnowidzeniem, ściąganiem uroków, ale także ze złą energią, wysyłaniem złych fluidów w kierunku innych ludzi. Nie będę opisywać szczegółowo, może innym razem, w każdym razie do moich pra, praprababek, ludzie przychodzili tłumami w celu uzdrowienia, postawienia kar, ściągnięcia uroku; moja mama ma zdolności widzenia aury, potrafi określić to, że ktoś jest ciężko chory wtedy, kiedy sam jeszcze o tym nie wie; moja ciotka ma prorocze sny, tylko w wypadku nieszczęść dotykających moją rodzinę. Ja sama od zawsze interesowałam się ezoteryką, od trzech lat praktykuję Tarota.

 

W temacie klątw i uroków jestem jednak laikiem oprócz tego, co sobie poczytam, gdzie się czegoś doszukam - wiem niewiele.

 

Problem jest z moją babką, która także ma zdolności przekierowywania niestety tej złej energii, przede wszystkim swoim najbliższym, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Tylko kilka przykładów z brzegu: swojej synowej, której nie akceptowała od początku, całe życie złorzeczyła; kiedy ta zaszła w ciążę, babka powiedziała jej, że dziecko nie będzie miało oczu tak samo jak jej syn, który wybrał sobie taką żonę - moja siostra cioteczna urodziła się z oczopląsem, który pogłębia się od 24 lat, obecnie nie widzi już na jedno oko. Inny: kiedy moja siostra wychodziła za mąż, babka była skłócona z moją mamą (właśnie przez ogromne konflikty w rodzinie, których babka była katalizatorem). Siostra wysłała jednak do niej list z zaproszeniem na ślub i wesele; babka odesłała jej ich wspólne zdjęcie (siostry, szwagra i babki z wakacji), w którym wycięła głowę mojego szwagra - w liście napisała, że w tak fałszywej rodzinie żadne małżeństwo mojej siostry nie przetrwa - mąż odszedł od niej po 3 latach, kolejny zmarł po dwóch.

Mogłabym tak w nieskończoność, takich przykładów mam na pęczki, moja matka ma pięcioro rodzeństwa, prawie wszyscy są ze sobą skłóceni, między każdym stanęła babka.

 

Mój problem jest taki: mniej więcej rok temu, może trochę więcej, moja matka odnowiła kontakty z babką. Wszyscy powtarzali, że to nie przyniesie nic dobrego, każdy powtarzał, że mamy poukladane, szczęśliwe życie i nie trzeba nam problemów; to jednak jej matka, więc osobiście nie byłam zdziwiona, pojawiło się we mnie nawet światełko nadziei, że może rodzina się pojedna. Mniej więcej od tego czasu zaczęły dziać się jednak złe rzeczy w rodzinie: stan zdrowia moich rodziców bardzo się pogorszył, ja otarłam się również o bardzo poważną chorobę. Straciłam pracę, moje dziecko leżało w szpitalu, mój mąż aktualnie również ma dość poważne problemy ze zdrowiem. W tym czasie w rodzinie pojawiły się dzieci, jedno jest przewlekle chore, choć ma dopiero pół roku, drugie ma poważną alergię. W międzyczasie babka już zaczęła mącić, psioczyć na rodzeństwo mojej mamy, na mojego ojca. Jestem pewna, że wszystkie te rzeczy są ze sobą powiązane.

Myślałam nawet nad tym, aby odezwać się do babki, nie wiem, poprosić ją o spokój, o pojednanie jednak nie mam odwagi, boję się, że moje dobre intencje odbiją się jak bumerang w drugą stronę, tak jak w przypadku mojej siostry.

Inna sprawa jest taka, że wiem, że jest osoba związana z wróżkami, tarotem, złą energią, która także mi źle życzy, kilkakrotnie ''napluła mi w twarz'' mówiąc, że nic mi się w życiu nie ułoży, że za co się nie wezmę, wszystko odwróci się przeciwko mnie.

 

Chciałam prosić o pomoc, radę, wskazówki, może ktoś doradzi mi co robić, jak się bronić, jak uchronić siebie i swoją rodzinę? Uważam, że jestem dobrym człowiekiem, pomagam ludziom, poza ludzkimi odruchami w myślach, nie życzę nikomu źle, nie złorzeczę, nie mszczę się na nikim.

 

Czy ktoś może cokolwiek doradzić?

Dziękuję tym, którzy dotrwali do końca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....zauważyłam tu wiele osób, które posiadają ogromną wiedzę i być może będą potrafiły mi pomóc....

 

Buhahahaha, sorry za sarkazm...

Nikt nie bedzie Ci w stanie pomoc jezeli sama sobie nie pomozesz. Wyzbadz sie naiwnosci i bierz ludzi takimi jakimi sa. Odetnij sie calkowicie od tej kobiety. Chodzi mi o odciecie psychiczne. Co zapewne jeszcze bardziej ja wkurzy ale wtedy musisz byc silna. Po pewnym czasie znajdzie sobie inna ofiare a Wam odpusci. Ona zapewne karmi sie waszym strachem. Gdyby byla obca osoba to zapewne nie utrzymywalabys z nia kontaktow. Nie kontaktuj sie z nia. Wyrzuc wszystkie rzeczy jakie od niej masz, niewazne czy sa wartosciowe czy nie. Co sie stalo to sie nie odstanie. Ale nie brnij w takie relacje glebiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość estensi

Czytałam o tych tarczach, jestem w fazie zagłębiania się w temat i chyba skorzystam, dziękuję za utwierdzenie mnie w tym przekonaniu.

Co to pozbycia się wszystkich rzeczy związanych z babką - już to zrobiłam, mam jeszcze jakieś zdjęcia, zdaje się, że też będę musiała je zutylizować. Hm, czyli jednak kontakt z nią to zły pomysł? Może faktycznie masz rację Athena, ostatecznie nikt, kto wchodził z nią w bliższe relacje na tym nie skorzystał, poczynając od sąsiadów, przez czterech mężów, po jej dzieci.

Dziękuję za rady, będę tu jeszcze zaglądać, może znajdę też inne sugestie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Twoja babka to typowy przykład wampira energetycznego i podpisuje się rękoma i nogami pod wypowiedzią Atheny ona "żywi" się waszym lękiem czyli kontakt z taką osobą jest niewskazany. Co do tarcz energetycznych są skuteczne ale nie można ich "stale nosić" bo odcinają również od tej dobrej energii. Taka tarcza jest dobra na krótkie spotkanie z taka osobą i przeciwdziałaniu jej zamiarom.

Możesz poróbowac innej metody - "zło dobrem zwyciężaj" w zależności w co wierzysz, módl się za nią gorąco i żarliwie za jej zdrowie duszę, powodzenie, wysyłaj w jej stronę "promienie miłości" podobne do tych z obrazu "Serca Jezusowego". Zła energia tej osoby kierowana w twoja stronę i twojej rodziny natrafiając na taką "tarczę" poprostu zostanie "zniesiona" co ważne nie odbita (bo tutaj można komus nieświadomie zrobić krzywdę). Co to moze zmienić - poprostu jej zła energia kierowana w twoja stronę nie przynosząca skutku będzie energią zmarnowaną a takie osoby tego nie lubią i poprostu w pewnym momencie odpuszczą a właśnie chyba oto chodzi aby dała wam spokój. Jedno ważne jest to metoda bardzo bezpieczna nie wymagajaca rytuałów, magii no chyba że mówimy tutaj o magii miłości bliźniego a to jest naprawdę poteżna magia znana we wszystkich religiach i w kazdym zakatku świata.

Pozdrawiam:

Sławomir

P.S.

Co do aniołów opiekuńczych nie zaszkodzą a napewno pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tarczy algizowej nie zgodze sie slawku

ona chroni przed zlym dopuszcza wszelki pozytyw

taka tarcze zrobic powiesic w domu bedzie ochraniala dom i jego mieszkancow

a z runka algiz tez mozesz sie nie rozstawac jak aniol stroz dziala

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Estensi, nie szukaj pomocy u innych tylko znajdź siłę w sobie. Szczególnie, że zapewne masz moc we krwi.

Aniołki i wisiorki to tylko zasłona która nie rozwiąże problemu..

Dasz radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość estensi

Dziękuję kochani za dobre słowo i rady. Co do amuletów i modlitwy do aniołów - modlitwę już uskuteczniam, nad amuletem będę pracować tak jak pisałam wcześniej. Ciężko mi znaleźć siłę aby myśleć o babce pozytywnie i kierować w jej stronę życzliwe myśli ale będę starać się z całych sił wykrzesać z siebie to, co się da.. Sami widzicie, ciężko mi nawet użyć określenia ''babcia'', czizas :/ A jeśli chodzi o tę moją moc we krwi - może lepiej by było, gdybym jej nie miała, może byłabym spokojniejsza bo nie zdawałabym sobie sprawy z tego, czego obecnie jestem świadoma :( Tak czy siak spróbuję wszystkiego, o czym napisaliście!

 

Nie wiem czy to może mieć jakiś związek ale przyszło mi właśnie do głowy coś jeszcze:

ostatnimi czasy, na przestrzeni dokładnie jednego miesiąca dzieją się dość dziwne rzeczy w moim domu, mają jeden wspólny mianownik: wodę; zaczęło się od nowiutkiej pralki, w której poszła cała machineria po dwóch praniach, zalało mnie i sąsiadów z dołu. Potem popsuł się sedes, z którego zaczęła kapać woda akurat, jak nie było mnie w domu przez prawie tydzień - łazienka zalana, aż podbiło kafelki. 2 tyg temu pękły od spodu żeberka w nowym, zmienianym 2lata temu kaloryferze - hydraulik powiedział, że miałam ogromne szczęście, że się nie zerwał na łączeniu z rurą, bo tam też był pęknięty - zleciałaby do mnie woda z całego pionu 10piętrowca :/ Dwa dni temu wróciłam z majówki - przez kilka dni rybami, które posiadam zajmowała się teściowa, przychodziła je karmić; ostatni raz była u nich o 14tej, było wszystko w porządku - ja wróciłam do domu o 19 - woda skisła, jedna ryba zdechła, a akwarium wyglądało jakby ktoś wlał do niego 65 litrów mleka (woda przed wyjazdem zmieniona, karma ta sama co zawsze, sposób karmienia też, jednym słowem niewytłumaczalne dla mnie zjawisko). Zmieniłam z mężem wodę, wygotowaliśmy kamienie, druga ryba na szczęście się uratowała. Tej samej nocy całe, 65litrowe akwarium pękło w poprzek na najgrubszej, 7mm szybie, zalało pokój naszej córki, do dzisiaj suszę dywan, łóżko i podłogę, całe szczęście tym razem nie zalało sąsiadów.

 

Nawet jeśli to zwyczajne zbiegi okoliczności; nigdy mnie takie nie dotykały, a poza tym strasznie ich dużo jak na jeden raz. Myślicie, że to może mieć jakiś związek, znaczenie? Szperałam w internecie szukając czegokolwiek o wodzie w kontekście magii, uroków, ale na niewiele zdał się wujek google :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze warto kogos z profesjonalistow zaprosic oczyscic dom skutecznie z klatwami urokami jest trudna sprawa moze poszperaj w necie za egzorcysta jakims tylko nie ci laicy co sie wszem reklamuja a kogos polecanego kto juz cos skutecznego zrobil

tu nie wystarczy widze pokochac babke...ona dziala i bedzie dzialala na twoja niekorzysc

i nie wiem czy do konca bedziesz w stanie sama sobie pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Ciężko mi znaleźć siłę aby myśleć o babce pozytywnie i kierować w jej stronę życzliwe myśli ale będę starać się z całych sił wykrzesać z siebie to, co się da.. Sami widzicie, ciężko mi nawet użyć określenia ''babcia'', czizas :/

 

Ogień - ogniem zwalczaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość estensi

Kurcze, też o tym myślałam ale nie chcę popadać w paranoję, tzn szczerze mówiąc boję się tego, sama już nie wiem czy to wszystko sama podciągam pod to, co napisałam w pierwszym poście czy to rzeczywiście nieszczęśliwe zbiegi okoliczności i tyle. Za dwa miesiące się stąd wyprowadzam, może jednak zaczekać i poobserwować, czy te wszystkie fatalne zdarzenia przywlekę ze sobą do nowego domu? Jestem tym wszystkim szczerze zmęczona, pomału zaczyna to się odbijać na moim zdrowiu psychicznym cholera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość estensi

Też o tym myślałam - to było o egzorcyście :)

Ogniem mówisz? Masz na myśli zwykłe świece, okadzanie nimi mieszkania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duzo tych przypadkow.... a moze nie przypadkow....

Trudno z miloscia traktowac kogos kto tak truje zycie. Ale tez nie warto dac sie uwiklac w ping-ponga, i zlosci-zloscia zwalczac... chociaz z mojego doswiadczenia wiem ze do niektorych tylko takie argumenty trafiaja. Jak same nie dostana w tylek od kogos tak mocno jak one sie innym przysluzyly, nie zrozumieja swoich czynow.

Zgodze sie z Iridos. Przydalaby sie moze pomoc kogos doswiadczonego. Uwazaj na nacigaczy, tak a propos bo ich pelno. A od babki odetnij sie psychicznie. Sprobuj tez standardy w domu: biala szlwia, tarcza algizowa, woda swiecona, krzyz nad drzwiami- zalezy w co wierzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro zostalo ci tu 2 miesiace i masz swiadomosc ze dasz rade a widac ze twarda z ciebie sztuka podoba mi sie sposob w jaki to piszesz to

posilkuj sie okadzaniem mieszkania biala szalwia kadzidla swiece

ja wiem ze dopoki komus sie cos takiego nie prztrafilo to bedzie sie smial szydzil drwil ale wiem jak trudno jest zyc z taka energia z aplecami

http://pu.i.wp.pl/k,MzExMjc1NzYsMzk2MDI=,f,tarcza_algizowa..jpg

wydrukuj sobie powies pros o wsparcie anioly zdaje sie masz niezla intuicje i czekaj ....

w necie mozna namierzyc mase rytualow pod tytulem biala magia probuj

a w nowym mieszkaniu zobaczysz

wg mnie babka jest wiedzma rzucajaca klatwy uroki i nic nierobienie zeby temu zaprzestac bedzie bledem bo widac posuwa sie do wszystkiego

na moj gust ale ja specjalista nie jestem bedzie potrzebny egzorcysta moze tobie dobry bioterapeuta ale to tez nie lak naciagacz z milionem dyplomow na scianie tylko ktos kto sie zna na tym

jak wejdziesz w temat w necie szybko namierzysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość estensi

Dzięki za to zdjęcie Iridos, zrobię jak radzisz .

Narazie muszę uciekać do swoich obowiązków, ale na pewno będę tu zaglądać i uzupełniać temat o nowe doświadczenia/zdarzenia, a może w końcu pojawi się jakiś progres i napiszę coś pozytywnego :)

Miłego dnia, jeszcze raz ogromne dzięki za wsparcie i rady!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogniem mówisz? Masz na myśli zwykłe świece, okadzanie nimi mieszkania?

Dżizas x.x

 

To była metafora.. jak ząb za ząb. Po prostu zemsta.

Ale coś czuję, że sumienie Cie za bardzo ogranicza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Ale coś czuję, że sumienie Cie za bardzo ogranicza.

 

Fajnie ze ktoś je jeszcze ma. Inaczej dawno byśmy się nawzajem pozabijali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Papa Midnite
Dżizas x.x

 

To była metafora.. jak ząb za ząb. Po prostu zemsta.

Ale coś czuję, że sumienie Cie za bardzo ogranicza.

 

Akt zemsty jest płomień.Jest nieprzewidywalny,szybko się rozprzestrzenia i trawi wszystko na swojej drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

estensi

sama ochrona nie wystarczy Tobie. Jeśli Twoja babcia jest wcieleniem tych wszystkich "cnót" o których tu czytałam tzn. że jest ona osobą głęboko nieszczęsliwą skoro tak działa i tak naprawdę głęboko się ze sobą męczy. To jej potrzebna pomoc nie Tobie. Nawet jeśli wykonasz tylko rytuały jakieby to nie były to pomogą tylko na jakis czas, dlatego że więź która Was łączy jest silniejsza niż czas. Na taką osobę trzeba podziałać silnie energetycznie bo to ona ma problem i wtedy pomoże jej to powrócić na włąściwe miejsce i dotrzeć do siebie. Jeśli chodzi o Twoje z nią układy to nie jesteś najważniejszym ogniwem tej układanki, chyba że wydarzy się coś co skumuluje jej uwagę na Tobie. Ale tak jak napisałam to jej potrzebna jest pomoc, a czy Ty jestes na tyle silna żeby to zrobić to już Ty sama wiesz najlepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

estensi

sama ochrona nie wystarczy Tobie. Jeśli Twoja babcia jest wcieleniem tych wszystkich "cnót" o których tu czytałam tzn. że jest ona osobą głęboko nieszczęsliwą skoro tak działa i tak naprawdę głęboko się ze sobą męczy. To jej potrzebna pomoc nie Tobie.

 

Zgodze sie z Toba ale nie mozesz pomoc komus kto tej pomocy nie chce. Jestem pewna ze babka nie chce zadnej pomocy i dobrze jej ze soba...

 

Nawet jeśli wykonasz tylko rytuały jakieby to nie były to pomogą tylko na jakis czas, dlatego że więź która Was łączy jest silniejsza niż czas. Na taką osobę trzeba podziałać silnie energetycznie bo to ona ma problem i wtedy pomoże jej to powrócić na włąściwe miejsce i dotrzeć do siebie.

 

W tym wieku raczej nic nie pomoze jej dotrzec do siebie... Nie sadze zeby osoba ponad 60-70 letnia (przypuszczam ze ma tyle lat) chciala nagle zaczac pracowac nad soba. Bedzie dobrze jak "obudzi sie" 5 minut przed śmiercią... Jest jeszcze mozliwosc ze cos w niej siedzi, ale po tylu latach jest do tego tak przyzwyczajona ze normalny stan bylby dla niej nie do zniesienia.

 

Jeśli chodzi o Twoje z nią układy to nie jesteś najważniejszym ogniwem tej układanki, chyba że wydarzy się coś co skumuluje jej uwagę na Tobie. Ale tak jak napisałam to jej potrzebna jest pomoc, a czy Ty jestes na tyle silna żeby to zrobić to już Ty sama wiesz najlepiej :)

 

Oczywiscie ze nie jest najwazniejsza. Obojetnie kto jest dobry zeby wyladowac swoja zlosc. Mozna sprobowac powiedziec babce jak wplywa na innych jej zachowanie... ale przyklad ze zdjeciem wg mnie swiadczy ze ona robi to swiadomie. 1sze co to sie odciac od niej. Potem mozna myslec co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodze sie z Toba ale nie mozesz pomoc komus kto tej pomocy nie chce. Jestem pewna ze babka nie chce zadnej pomocy i dobrze jej ze soba...

 

Każdy chce pomocy , tylko to co w nim siedzi zabrania dojscia i kontaktu , dlatego zazwyczaj uważa się że najpierw należy zapytać sie o zgodę...tylko czyja zgodę, tego co steruje i manipuluje? Im silniejsza energetycznie osoba tym bardziej narażona na różne złe energie, tym bardziej jeśli zajmuje się ezoteryką i to pokoleniowo. Cienka jest granica między dobrem i złem i trzeba mieć dużą dyscyplinę żeby nie zapędzić się w "kozi róg"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też o tym myślałam - to było o egzorcyście :)

Miałaś na myśli księdza egzorcystę, czy praktyki świeckie?

Jeśli tego pierwszego, to sporo będzie miał do roboty, m.in. dlatego, że Ciebie też ciągnie w klimaty spokrewnione z babcinymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cienka jest granica między dobrem i złem i trzeba mieć dużą dyscyplinę żeby nie zapędzić się w "kozi róg"

Tak cienka, że aż jej nie ma. W każdym działaniu trzeba zachować rozsądek.

 

Jeśli tego pierwszego, to sporo będzie miał do roboty, m.in. dlatego, że Ciebie też ciągnie w klimaty spokrewnione z babcinymi.

Oderwie ją od dziedzictwa, które mogłaby wykorzystać w "pozytywnym" celu. Tylko ja nie widzę w tym sensu?

 

Ta "babka" wydaje się być przypadkiem beznadziejnym, a próby pomocy jej to tylko strata energii i czasu które można by zupełnie inaczej spożytkować..

Estensi, weź się w garść i nie bój bój się staruszki! Sama masz w sobie siłę żeby zmienić swój los na lepszy! Nie daj się porwać w ten wir strachu i nie zostawaj w cieniu ludzi i innych "silnych" istot..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oderwie ją od dziedzictwa, które mogłaby wykorzystać w "pozytywnym" celu. Tylko ja nie widzę w tym sensu?

O ile z czasem nie upodobni się do babci...

A wtedy na szukanie sensu może być już trochę późno.

 

Ta "babka" wydaje się być przypadkiem beznadziejnym, a próby pomocy jej to tylko strata energii i czasu które można by zupełnie inaczej spożytkować..

Moim zdaniem pomagać w miarę możliwość należy każdemu, bo to, co jest beznadziejne w naszych oczach może wyglądać zupełnie inaczej z drugiej strony "lustra".

 

Nie daj się porwać w ten wir strachu i nie zostawaj w cieniu ludzi i innych "silnych" istot..

Ano, strach to jest to, co nas blokuje, nie pozwala nam dostrzec najprostszych, a jednocześnie najlepszych rozwiązań.

Jako antidotum przypisałabym Miłość :)

Już samo jej szukanie sprawia, że sytuacja zaczyna ukazywać się nam w innych barwach i wszystko powoli się rozjaśnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, strach to jest to, co nas blokuje, nie pozwala nam dostrzec najprostszych, a jednocześnie najlepszych rozwiązań.

Jako antidotum przypisałabym Miłość :)

A dokładnie miłość i siła, które często (choć nie zawsze) przeplatają się ze sobą.

Jednak ciągle istnieje duże ryzyko, że próba ratowania tej sytuacji wyssie całą energię z Estensi. Ludzie rzadką się zmieniają, a jeszcze rzadziej ci starsi..

Neutralnym rozwiązaniem będzie uzbrojenie się w siłę i odwagę i przeczekanie.. trochę. Bo pewnie to długo nie potrwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczucia które zawsze idą krok krok ze sobą i podąrzają zawsze razem

-Miłość ,Sympatia /Gniew ,

 

- Nienawiść - Radość /Smutek

 

- Ekstaza/Depresja

 

Trzeba być zawsze świadomym że wszelkim przyjemnym uczuciom,towarzyszą nieprzyjemne,a jeśli ktoś odpycha nieprzyjemne ,bo nie chce widzieć ich lub słyszeć ,osiada to w podwiadomości (glębsze warstwy psychiki bądź psyche.) ,i tak człowiek zawsze od pokoleń stworzał podświadomość .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Estensi ta babcia to wysokiej klasy szkodnik z ciemnej strony i jak się jej przyjrzałem to już wiem że jest bardzo niebezpieczna , dlatego zostanie powstrzymana w zasadzie już teraz bo narobiła zbyt wiele zła i mam nawet zachętę od jej Anioła Stróża aby ją zdecydowanie powstrzymać i właśnie dostaje to co na co sobie zapracowała i razem z nią dziesiątki jej popleczników, tak że powinno się w waszej rodzinie stopniowo poprawić, bo przestaniecie być obiektem ataku energetycznego.

Miech mama się przyglądnie jak jak wygląda egzorcyzm i może to opiszesz choćby ku pocieszeniu innych że ciemna strona nie jest bezkarna i można ich powstrzymać i to zdecydowanie.

Jak będę miał więcej czasu to opisze jak działa prawo Boże i zasada wolnej woli , bo znajomość tego prawa pozwala dowiedzieć się jak się bronić i nie robić błędów które czasem bardzo szkodzą , a robimy je często nie ze złej woli tylko z niewiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość estensi

Widzę, że wątek się rozwinął, bardzo wam dziękuję kochani za wszelkie rady i dobrą energię skierowaną w moją stronę.I jednocześnie przepraszam za przerwę w pisaniu, nie miałam możliwości.

Jestem po poważnej rozmowie z mamą, przekonałam ją w końcu do tego, by pozbyła się z domu wszelkich rzeczy od babki czy po babce, od obrusów, przez zdjęcia, na dżemach wysłanych do nas zimą skończywszy. Zrobiła to, powiesiłyśmy w swoich domach amulety, ja próbuję wszelkich wizualizacji - od luster po jajko. Póki co wszystkie niepokojące mnie sytuacje i znaki ustały, odpukać.. Skupiam się na swoim tarocie, próbuję czerpać z niego więcej energii niż zwykle, uprawiam okadzanie domu, jednym słowem cierpliwie czekam na rozwój, a raczej nierozwój :) wydarzeń. Jeśli cokolwiek zacznie się dziać, jestem chyba zdecydowana na świeckiego egzorcystę, zrobiłam mały wywiad środowiskowy i mam namiary na konkretne, znające się na swojej robocie osoby.

Obiecuję pisać jeśli tylko coś pójdzie w lewo bądź prawo.

I jeszcze raz z całego serca dziękuję każdej jednej osobie, która podzieliła się ze mną swoimi spostrzeżeniami, radami i dobrymi fluidami, jakie przesłała mnie i mojej rodzinie.

Mam nadzieję, że będę mogła się kiedyś odwdzięczyć.

Pozdrawiam was serdecznie, wszystkiego dobrego kochani!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skupiam się na swoim tarocie, próbuję czerpać z niego więcej energii niż zwykle

Bądź ostrożna, tarot nie jest narzędziem które dodaje energii samo z siebie.

 

Bądź też silna - powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bądź ostrożna, tarot nie jest narzędziem które dodaje energii samo z siebie.

 

Bądź też silna - powodzenia ;)

 

przepraszam że robię off top - co rozumiesz przez stwierdzenie że tarot nie daje energii samej z siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam że robię off top - co rozumiesz przez stwierdzenie że tarot nie daje energii samej z siebie?

Tarot nie jest źródłem energii, a tylko narzędziem. A jego skuteczność nie jest dziełem człowieka..

Trzeba pamiętać, że na świecie nie ma niczego za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarot nie jest źródłem energii, a tylko narzędziem. A jego skuteczność nie jest dziełem człowieka..

Trzeba pamiętać, że na świecie nie ma niczego za darmo.

 

Czarna a czy mogłabyś mi powiedzieć na pytanie : jeżeli ja się zajmuje tarotem stawiam innym ludziom rodzinie, sobie ale przyznaje że rzadko czy może się stać że ja zatracę się w tym Ostatnio odczuwam spadek energii... teraz jak kogoś nowego spotykam kładę karty wiem że to nikt ciekawy i odchodzę, czasami zastanawiam się czy mój tarot nie żyje za mnie. Sorry że tak nieskładnie ale to juz nie moje godzina. Czy mogłabyś mi coś powiedzieć w tej kwestii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarna a czy mogłabyś mi powiedzieć na pytanie : jeżeli ja się zajmuje tarotem stawiam innym ludziom rodzinie, sobie ale przyznaje że rzadko czy może się stać że ja zatracę się w tym Ostatnio odczuwam spadek energii... teraz jak kogoś nowego spotykam kładę karty wiem że to nikt ciekawy i odchodzę, czasami zastanawiam się czy mój tarot nie żyje za mnie. Sorry że tak nieskładnie ale to juz nie moje godzina. Czy mogłabyś mi coś powiedzieć w tej kwestii?

Może to szokujące, ale jestem mężczyzną.

 

Z tarotem trzeba umieć się obchodzić - jest ściśle związany ze światem duchowym. Jestem zwolennikiem teorii zakładającej, że przez karty można skontaktować się z duchami, co jednak nie może się odbyć bez kosztu energetycznego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarna a czy mogłabyś mi powiedzieć na pytanie : jeżeli ja się zajmuje tarotem stawiam innym ludziom rodzinie, sobie ale przyznaje że rzadko czy może się stać że ja zatracę się w tym

(...)

czasami zastanawiam się czy mój tarot nie żyje za mnie.

 

teraz jak kogoś nowego spotykam kładę karty wiem że to nikt ciekawy i odchodzę, ...

Wydaje mi się, że już sama sobie odpowiedziałaś na postawione pytanie :)

Tak, do tego właśnie służy tarot.

 

...i ciąg dalszy układanki:

Tarot nie jest źródłem energii, a tylko narzędziem. A jego skuteczność nie jest dziełem człowieka..

Skoro nie człowieka, a Bóg tego wręcz zakazuje, to już niewiele opcji pozostaje nam do wyboru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie człowieka, a Bóg tego wręcz zakazuje, to już niewiele opcji pozostaje nam do wyboru...

 

Wręcz przeciwnie! Świat duchowy jest bardzo złożony..

Po prostu trzeba być ostrożnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, że ta "złożoność", w odniesieniu do tarota, służy manipulowaniu ludźmi.

 

"Trzeba być ostrożnym"

Masz rację, to najlepsza rada dla osób, które idą wzdłuż krawędzi urwiska :)

 

Jak silnym trzeba być, jakie umiejętności posiadać, aby w razie potknięcia nie runąć w dół?

Edytowane przez caliah
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak silnym trzeba być, jakie umiejętności posiadać, aby w razie potknięcia nie runąć w dół?

Potknięcia zdarzają się każdemu, to typowo ludzka cecha. Siła i wytrzymałość przydają się do powstawania z tego dołu, co jak najbardziej jest możliwe.

Nie wiem jak bezpośrednio odpowiedzieć na Twoje pytanie.. rozumiem, że nie w niutonach..

 

Prawda jest taka, że każdy kto praktykuje wiedzę tajemną ryzykuje, ale ryzyko nie jest jednoznaczne z upadkiem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze rozumiesz :)

 

Prawda jest taka, że każdy kto praktykuje wiedzę tajemną ryzykuje, ale ryzyko nie jest jednoznaczne z upadkiem..

Problem w tym, że nie każdy wchodzący na "krawędź" jest świadomy ryzyka/możliwych konsekwencji tego wejścia, nie każdy na wystarczająco dużo siły i wytrzymałości, a w przypadku potknięcia niektórzy doznają tak ciężkich obrażeń, że nie potrafią już powstać.

 

Dlatego ja osobiście skłaniam się ku zasadzie, że lepiej zapobiegać niż leczyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że nie każdy wchodzący na "krawędź" jest świadomy ryzyka/możliwych konsekwencji tego wejścia

Każdy kto ma choć odrobinę pojęcia o magii, nie ważne jakiej definicji się trzyma, ma o tym pojęcie. Jeśli natomiast zabiera się za coś bez wiedzy o tym, niech poniesie konsekwencje..

 

Ludzie mają możliwość wpływania na Los i robią to świadomie.. albo i nie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zawsze zostaaja ci anioly opiekuncze pros o pomoc ochrone

 

Osobiście polecam demony :jezyk1:

 

kup zrob tarcze algizowa a kazde jej zle zyczenie mysl zlozeczenie odsylaj do nadawcy

sa roznego rodzaju rytualy poczytaj

 

http://www.starysklep.vel.pl/images/tarczaalgiz1.jpg

 

Tarcza algizowa ma słabe działanie , mocniejsze działanie ma pieczęć demona, symbole loa , a nawet zwykły pentagram.

 

a moze warto kogos z profesjonalistow zaprosic oczyscic dom skutecznie z klatwami urokami jest trudna sprawa moze poszperaj w necie za egzorcysta jakims tylko nie ci laicy co sie wszem reklamuja a kogos polecanego kto juz cos skutecznego zrobil

tu nie wystarczy widze pokochac babke...ona dziala i bedzie dzialala na twoja niekorzysc

i nie wiem czy do konca bedziesz w stanie sama sobie pomoc

 

Polecam obejrzeć film ostatni egzorcyzm. :lol:

A tak naprawdę, to po co egzorcysta od razu ? Jest wiele rytuałów, chociażby magia świec.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deex miszczu, amulety/talizmany nie mają jednoznacznie określonej siły. Dla wyznawcy asatru tarcza algizowa będzie znacznie cenniejsza od pentagramu, dla wiccan nic pewnie nie przebije pentaklu, kapłani voodoo (ew. sympatycy hoodoo) pewnie wybraliby pieczęcie Loa, a katolicy krzyż itp itd.. To samo tyczy się duchów/bóstw..

Mroczność na siłę jest pozbawiona logiki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

według mnie najlepszym i najskuteczniejszym sposobem na to jak już wspomniano byłoby zastosowanie run ponieważ dzięki nim możesz poprawić swą sytuacje życiową i polepszyć dotychczasowe sprawy jednak w pracy z runami należy uważać bo są niezwykle potężnymi znakami i mogą dać skutek zarówno pozytywny jak i negatywny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Gość estensi

Witam was kochani!!!

 

Po długiej przerwie od komputera, internetu i innych przyjemności pragnę poinformować, że powróciłam do świata żywych w nowym już mieszkaniu! Do ostatnich chwil w starych kątach uprawiałam namiętnie magię świec, wykorzystałam amulety, które mi tu podaliście i jakoś to wszystko przetrwałam, bez żadnych specjalnych rewelacji. Nie przyciągnęłam za sobą tego świństwa, bo mieszkam u już prawie od miesiąca i poza tym, że na raz siadły mi wszystkie korki - nic innego się nie działo ;) U teściowej, która z kolei zamieszkuje teraz to stare M podobnie nic się nie dzieje. Nie chcę zapeszać i mówić, że wyzbyłam się tej złej energii raz na zawszę ale nie ukrywam - chcę w to wierzyć jak najdłużej się da :)

 

Dziękuję więc raz jeszcze za wszelkie rady i mogę chyba uznać temat za oficjalnie zamknięty :) Może ktoś, kto będzie miał podobny problem znajdzie tu kilka wskazówek i rad dla siebie.

Pozdrawiam bardzo ciepło!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...