LadyStarlight86 Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 To był taki zwykły sen, jednak chciałabym wiedzieć czy ma jakieś znaczenie, przesłanie... To śniło mi się jakieś 3 nocki temu, więc podam tylko taki mały kawałek, bo reszta wyleciała mi z głowy...;/ Wracałam rowerem do domu. Byłam bardzo zmęczona i w mniej więcej w połowie drogi zepsuł mi się rower, rzuciłam go na pobocze i zaczęłam kopać ze złości... W pewnym momencie, gdy tak wyładowywałam się na tym nieszczęsnym góralu, podjechał autobus. Wysiadł z Niego mój przyjaciel i powiedział, że wracają właśnie z meczu, treningu. Razem z Jego kumplem włożyli mój rower do autokaru. A ja jakoś tak wypatrywałam czy w tym autobusie siedzi moja sympatia (razem z moim przyjacielem grają w tym samym klubie piłkarskim). zauważyłam Go, jak siedział na miejscu pod szyba i patrzył na mnie takim dziwnym wzrokiem. Znam ten Jego wzrok, połączenie przerażenia ze zdziwieniem i nutką smutku... Od tej feralnej nocy ciągle prześladuje mnie ten Jego wzrok...;/ Czuję się idiotycznie, bo sytuacja, w której się znajduje mnie trochę przerasta... Czy to oznacza coś złego?;/ Mam nadzieję, że to jednak pozytywny znak... Proszę o jakieś wskazówki... Bardzo mi na tym zależy... Dzięki z góry ;^ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sephira Napisano 14 Września 2008 Udostępnij Napisano 14 Września 2008 LadyStarlight86, chyba jesteś osobą nieco konformistyczną, i jeżeli coś idzie nie po Twojej myśli, łatwo się denerwujesz. Myślę że jazda autobusem tutaj jest dla Ciebie sygnałem, że zbyt bardzo polegasz na zdaniu/opinii innych ludzi. Powinnaś stać się bardziej niezależna w myśleniu. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi