duchovy Napisano 31 Maja 2011 Udostępnij Napisano 31 Maja 2011 Cześć! Chciałbym Was prosić o pomoc z ułożeniem afirmacji. Chodzi mi o taka sytuację: Ostatnimi czasy mam ewidentnego pecha i spotykam na swojej drodze ludzi, którzy są dla mnie problematyczni i przez takie dziwne znajomości mam same problemy potem, żadnego spokoju. Na ogół trafiam na nich przez przypadek, a potem okazuje się, że mi szkodzą bez powodu. Rozumiem, żebym komuś zrobił krzywdę i ten chciał się mścić na mnie, ale od dłuższego czasu ludzie, których spotykam na swojej drodze, to jedno wielkie nieporozumienie! A moja prośba: co / jak afirmować, żeby spotykać tych dobrych ludzi na swojej drodze? Może jakieś 1 zdanie, czy krótka formuła? Chciałbym się odciąć od tych problematycznych okazów, takich przez których zamiast żyć w spokoju, ja dostaję nerwicy. Brakuje mi też tego wewnętrznego spokoju - non stop coś staje mi na przeszkodzie, wiecznie się czymś przejmuję i przez coś denerwuję. Jakieś patenty może i na to? Gdyby ktoś był w stanie mi pomóc z tym, będę bardzo wdzięczny - każda wskazówka, podpowiedź mile widziana. Duchovy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befadka Napisano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 Hymmm ciśnie mi się na usta psycholog ,terapeuta bądź ktoś kto pomoże Ci ogarnąć myśli i pomóc je zmienić na pozytywne ;-) Co do afirmacji to taka pośrednia w którą szybciej się uwierzy już ją dziś pisałam ha ha " I w dzień i w nocy wszystko mi sprzyja " Można ją zmieniać pod siebie czyli i w dzień i w nocy wszyscy mi sprzyjają bądź wszechświat mi sprzyja to jest zależne co się czuje jak się daną afirmację powtarza .Jeśli czujesz że to jest ok i że nie jest za bardzo sztuczna to się jej trzymaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duchovy Napisano 1 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 Befadka, dzięki za odpowiedź Wcześniej czytałem już podobny post i tam ktoś doradził, żeby najpierw zacząć od siebie - pokochać / polubić siebie, a wtedy i inni ludzie będą na nas inaczej patrzyć i to dużo zależy od naszego nastawienia, w myśl zasady "swój do swojego ciągnie". Tak czy siak, sprawdzimy obydwa patenty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befadka Napisano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 Jak pokochasz siebie to przestaniesz zwracać uwagę na innych i to co o tobie mówią ;-) bo sam będziesz wiedział najlepiej kim jesteś i jak bardzo wartościowy z Ciebie człowiek ;-) Tak to początek sukcesu .Łatwiej jest to osiągnąć przy pomocy fachowca ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befadka Napisano 1 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2011 Swój do swego ciągnie - to ciekawe bo ostatnio właśnie skojarzyłam jak bardzo zmienili się moi znajomi po czym mogę zobaczyć jakich dokonałam zmian ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duchovy Napisano 2 Czerwca 2011 Autor Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Ale mówisz o zmianach w sobie? Jeśli tak, to o czym konkretnie mówisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befadka Napisano 2 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2011 Tak piszę o zmianach w sobie ,pracy nad sobą ,zmianie myślenia na pozytywne oraz swoją świadomością ;-) Tak na forum raczej nie jestem skłonna do pisania o zmianach w sobie .Przemyślę i znajdę coś co będę mogła opisać ale to dopiero w niedzielę lub poniedziałek bo wyjeżdżam ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zaciekawiona79 Napisano 5 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2011 Cześć!Chciałbym Was prosić o pomoc z ułożeniem afirmacji. Chodzi mi o taka sytuację: Ostatnimi czasy mam ewidentnego pecha i spotykam na swojej drodze ludzi, którzy są dla mnie problematyczni i przez takie dziwne znajomości mam same problemy potem, żadnego spokoju. Na ogół trafiam na nich przez przypadek, a potem okazuje się, że mi szkodzą bez powodu. Rozumiem, żebym komuś zrobił krzywdę i ten chciał się mścić na mnie, ale od dłuższego czasu ludzie, których spotykam na swojej drodze, to jedno wielkie nieporozumienie! A moja prośba: co / jak afirmować, żeby spotykać tych dobrych ludzi na swojej drodze? Może jakieś 1 zdanie, czy krótka formuła? Chciałbym się odciąć od tych problematycznych okazów, takich przez których zamiast żyć w spokoju, ja dostaję nerwicy. Brakuje mi też tego wewnętrznego spokoju - non stop coś staje mi na przeszkodzie, wiecznie się czymś przejmuję i przez coś denerwuję. Jakieś patenty może i na to? Gdyby ktoś był w stanie mi pomóc z tym, będę bardzo wdzięczny - każda wskazówka, podpowiedź mile widziana. Duchovy Odnośnie tych problemowych znajomości - przecież nikt Cię nie zmusza do utrzymywania kontaktów, rozwijania szerzej znajomości z każdą napotkaną na swojej drodze osobą. Czasami naprawdę szkoda energii to raz, trafiają się osoby wysysające naszą pozytywną energię, a poza tym nie każda znajomość ci się przyda w życiu Szkoda czasu, czasami poznajesz kogoś i idziesz dalej. Życzę samych pozytywnych znajomości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
befadka Napisano 11 Czerwca 2011 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 Ale mówisz o zmianach w sobie? Jeśli tak, to o czym konkretnie mówisz? Przykład bardzo długi czas przyciągałam ludzi proszących mnie o kasę i im ją dawałam bo gdybym wtedy tego nie zrobiła to poczucie winy mnie dobijało .Teraz jestem od tego wolna i już nie wyczuwają inni tego temu jestem wolna od zaczepek ludzi ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.