Skocz do zawartości

wywoływanie


rimik

Rekomendowane odpowiedzi

niekoniecznie niższe, poza tym jak się takiego ducha należycie spowrotem nie odpędzi to potem może być niemały problem, swoją drogą podczas przywoływania duchów często zaplątują się też inne wredne byty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z postami ponizej . wywolywanie duchow to nic dobrego , te ktore przychodza czekaja na"otworzenie furtki" i sa to duchy nieczyste ktore moga zaszkodzic , podaja sie za bliskich . Z wywolywaniem duchow mam jedno przezycie . calkiem nieswiadome , niewiedzialam co robie . mieszkalam w internacie , 1-wsza klasa szkoly sredniej , bylo nas cztery , kolezanka weszla do pokoju z propozycja wrozby ktora nasze sasiadki robily . prosty sposob , na kartce narysowalysmy "elemelka" - tak sie nazywala ta wrozba . litery , igla na nitce , swieczka . no i bardzo sie zdziwilysmy jak elemelek przyszedl , to bylo dziecko , potrafilam go zobaczyc oczami wyobrazni , kolezanka zartowala sobie z tego wiec on ja kopna dwa razy , nigdy niewidzialam jej takiej przerazonej . przestraszylysmy sie , wybiegajac z pokoju wywracajac okragly stolik , jak przyszlysmy to kartka byla spalona , bardzo twarda ze moglysmy ja lamac , okna otwarte , potem jedno sie zamknelo . niechcial odejsc , powiedzial ze jutro , na scianie byl cien twarzy , z profila i wyrastala na nim broda , troszeczke po troszeczku , mialysmy lampke na podlosze i na suficie widzialysmi zanikajace swiatlo lampki , tak jak by ktos chodzil . duzo szczegolow ... nastepnego dnia byl piatek wiec jechalysmy do domu , w nidziele odwolywalysmy i chyba sie udalo , bo juz niebylo go czuc . Wrazenia niebyle fajne :( mam duzo doswiadczen z duchami , tylko jedno nieswiadome wywolywanie . nigdy tego niezrobilam wiecej , duzo osob mi proponowalo , nawet czasami mi sie zdaza ze ktos sie pyta , ale nie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

Zgadza się, na wywoływanie reagują duchy, które z pewnych względów nie przeszły na tamtą stronę i są to raczej złośliwe duchy, tylko takie tu pozostają. Ludzie najczęściej wywołują duchy znanych osób i myślą, że taki duch zjawia się osobiście, tymczasem tak naprawdę pojawia się pierwszy lepszy duch, który był w pobliżu i podaje się za tego kogoś, kto był wywoływany. Takie eksperymenty zwykle nie kończą się przyjemnie, trzeba jeszcze znać sposób, jak się takiego ducha pozbyć, co może okazać się nie takie proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, na wywoływanie reagują duchy, które z pewnych względów nie przeszły na tamtą stronę i są to raczej złośliwe duchy, tylko takie tu pozostają. Ludzie najczęściej wywołują duchy znanych osób i myślą, że taki duch zjawia się osobiście, tymczasem tak naprawdę pojawia się pierwszy lepszy duch, który był w pobliżu i podaje się za tego kogoś, kto był wywoływany. Takie eksperymenty zwykle nie kończą się przyjemnie, trzeba jeszcze znać sposób, jak się takiego ducha pozbyć, co może okazać się nie takie proste.

 

zgadzam sie i chyba koncze ten temat na tym . wywolywanie duchow jest czymc najglupszym co ktos moze zrobic , zaklocanie harmoni dwoch swiatow . one sa gdzies i jesli tam sa to jest temu powod . tak jak by tlumaczyc dziecku ze moze rozmawiac z nieznajomymi wiedzac ze tysiace czobkow chodzi po ulicach . pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

uważaj rimik na skutki uboczne nawet fizyczne , praca bez kręgu i wiedzy może prowadzić nawet do" obrażeń fizycznych i szwy murowane ! a jak taki duch by się przyssał to szybko nie odpuści oj nie " :cwaniak: .Czytając forum spirytystyczne swego czasu mówili oni iż tabliczka już nie jest popularnie używana teraz stosuje się pismo automatyczne . Weź sobie moją poradę i innych do serca ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

też kiedyś tego próbowałam. Nie polecam nikomu

koleżanki naopowiadały mi że to anioł stróż i mozna z nim porozmawiać. Metoda ta sama, kartka literki, igła i nitka. Na początku niby fajnie się rozmawiało, kręciła się igła wskazująz kolejne litery, układające się w słowa i zdania. To mówiło mi kim jest, kim było, niby przepowiadało mi przyszłośc, co mnie czeka i było miłe, takie wzbudzało poczucie. potem jednak straszne zaczęło bluźnić, kłamać i kręcić się w tym co mówi, jednak poza ruchami igły fizycznie go nie czułam ani nie widziałam. Rozmowa z nim z początku był apociągająca ale z czasem stawała się bardzo niemiła. Trwały te rozmowy kilka dni. Potem zniszczyłam te sprzęty, przy pomocy których z nim rozmawiałam. Nie powtórzyłam tego już nigdy więcej ale do dziś pamiętam to jak chciał mnie omamić i mną manipulować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie gadanie, że początkującym się nie radzi wywoływać duchów... No ale każdy był kiedyś początkującym, nawet ja, chociaż przed wywoływaniem duchów sporo o tym czytałem. Są sposoby różnej maści aby przywołać właściwego ducha, choć nie zawsze one skutkują. Ja nigdy nie miałem późniejszych problemów z wywołanymi duchami. Nie stosuje również tzw "duchowego bhp" i wciąż żyje cały i zdrowy i moi towarzysze też. Z wywoływania duchów można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Jak najbardziej polecam spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

Ja raczej bym nikomu nie radził wywoływania duchów, nie tylko początkującym. To praktyki należące do czarnej magii, a ktoś kto stosuje czarną magię prędzej czy później poniesie tego konsekwencje, mogą być czasami ledwo zauważalne jak np spadek energii życiowej, kłopoty ze spaniem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze niższe, nie sądzisz chyba, że król przyjdzie do plebsu na zaproszenie?

Duchy są wytworem Boga i nie uważają się za kogoś lepszego od nas. Przychodzą w celu uświadamiania nas o ważnych rzeczach i niektórych wydarzeniach. Są też duchy niskie, ale łatwo takie rozpoznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Każdy odpowiada za siebie, więc skoro ktoś ma ochotę, niech próbuje, gorzej jak rady dane tu okażą się prawdą, a odwrotu już nie będzie, bo może nikt nie pomoże w odwróceniu tego co uczyniłeś. Napisane został: "każdy był kiedyś początkującym", owszem, ale takiej wiedzy uczy się od mistrzów, jedynie wybitni, urodzeni ezoterycy mogą być samoukami, ale i Ci potrzebują nauk mistrzów. Wiedza ochrania, ignorancja naraża, a więc zamiast podejmować kroki na ślepo, najpierw zdobądz odpowiednią wiedzę, która usunie niepewność z Twojej drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pamietajcie, ze nie ma czegoś takiego, jak złe duchy, moga być nieumiejętne, które robią coś źle niechcący. nie ma demonów i złych duchów, żadnego piekła. Żaden duch specjalnie nie robi nic złego, wszytskie istoty, dusze są pod stałą kontrolą swoich przewodników i grup, jeśli jakiś duch straszy, to maniestuje w ten sposób swoje nieszczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jest wiele teorii i książek na temat duchów. Samo to powinno już zastanawiać. Skąd możemy wiedzieć, która teoria jest prawdziwa? Nikt nie może mieć tej pewności. Są tylko ludzie, którzy wierzą, przyjmują którąś z wersji. Ale ona równie dobrze może okazać się błędna. Co wtedy? Ja uważam, że nikt z ludzi nie jest gotowy na wywoływanie duchów, bo tak naprawdę nie wiemy o nich nic pewnego. No ale wiadomo, każdy jest panem własnego losu i robi to, co uważa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

ale po co komu to???? na takie rzeczy decyduje sie ktos kto chyba nie miał doswiadczenia z duchami czy z podobnymi sprawami, musi to być osoba kompletnie nie bojąca się "powikłań" ,nie znająca przeróżnych prawdziwych opowiadań na ten temat, konsekwencji itd. moim zdaniem tylko osoby mające chorą psychikę pragną takich doświadczeń!! w zyciu nie zdobyła bym sie na taki krok,,, to jest juz dla mnie zbyt wiele,,,, nie potrzebuję tego, nie chciała bym zeby COŚ mieszało mi w życiu, zbyt wiele przyziemnych jest rzeczy co sprawia nam kłopoty i stres, by jeszcze dokładac sobie problemów z innej strony. Owszem zadajemy sobie często pytania na które znały by odpowiedzi osoby które przeszły <lub jeszcze nie przeszły> na druga stronę i myslimy ze one dadza nam odpowiedz ale jak wyzej zostało napisane,, zazwyczaj nie ta osobę co chcemy przywołamy do siebie,,,, więc nic z tego się nie dowiemy, a może nam to w zyciu namieszać,, w naszej psychice, moze nas to doprowadzić do,,,,,, wyczerpania fizycznego i psychicznego,,,, nie mieszajmy sie az tak w zycie po śmierci. tam jest inne zycie, a tu inne. nie powinniśmy ich łączyć mimo ze oni często przychodzą do nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Tyle krytyki. I jeden post "za". Więc i ja dodam swoje trzy grosze. Wywoływanie jest ciekawym przeżyciem i można wyciągnąć z niego wiele korzyści. Oprócz posługiwania się nimi do dywinacji, o czym wspomniał Otiso, można też dać duchowi zadanie do wykonania. Nie marnujesz przy tym swojej energii :) Pozrdawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm w takim razie jak postępować z bytami - duchami które same przychodzą (pojawiają się znikąd nieprzywoływane) ? Ja ignoruję, ale pewnie postępuję źle, bo według specjalistów powinnam odczynić jakiś skomplikowany rytuał wg książki Ziutka z angielsko brzmiącym nazwiskiem. A z drugiej strony to słyszałam o wyjątkowo prostym odwoływaniu ducha, ale cała historia. Kobieta miała męża pijaka, który się wreszcie powiesił...cóż rodzina odetchnęła, ale nie na długo duch nawiedzał żonę i dzieci i ogólnie nie było miło. Ksiądz był 3 razy wyświęcać dom, nic nie pomagało a nawet sytuację pogorszyło. Kobiecina była u kresu i poszła do Baby. Baba powiedziała co wiedziała , a kobieta zrobiła jak kazano. Duch po odprawieniu rytuału ( tak prostego, że aż ciężko nazwać to rytuałem ) zniknął z życia tej rodziny. Nie będę tu tego "rytuału" opisywać, bo prostota nie jest tu mile widziana.

Edytowane przez LadyMackbeth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Ja raczej bym nikomu nie radził wywoływania duchów, nie tylko początkującym. To praktyki należące do czarnej magii, a ktoś kto stosuje czarną magię prędzej czy później poniesie tego konsekwencje, mogą być czasami ledwo zauważalne jak np spadek energii życiowej, kłopoty ze spaniem itp.

 

 

Ja nigdy nie wywoływałem duchów, a kłopoty ze spaniem mam. Nie piję redbuli, kawę też rzadko spożywam a i dopiero normalnie zasypiam przed 3 rano ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"każdy był kiedyś początkującym", owszem, ale takiej wiedzy uczy się od mistrzów, jedynie wybitni, urodzeni ezoterycy mogą być samoukami, ale i Ci potrzebują nauk mistrzów.

Świetna rada. A gdzie są owi mistrzowie? Zapewne ukrywają się przed ciemnym ludem albo zagorzałymi przeciwnikami, jak to odnotowano w biblii. Temat o duchach jest dla wielu czymś w rodzaju tabu. Niewiadome nie zmienią swej postaci, jeżeli nikt nie zechce ich rozwikłać. Nieumiejętność posługiwania się nawet prostym narzędziem jest niebezpieczne. Ta zasada obowiązuje także w obcowaniu z duchami. Strach nie jest dobrym doradcą, bo traci się kontrolę nad jego przyczyną. Problemem jest brak środowiska zajmująca się tym zagadnieniem dojrzale z ukłonem w kierunku zainteresowanych duchami i tym wszystkim, co jest z nimi związane. Po łebkach można sobie poskakać ale nigdy nie dojrzy się co jest pod nimi. Amatorszczyzna na tym polu jak najmniej wskazana, gdyż to co niewidzialne może być bardziej groźne niż poślizgnięcie się na skórce banana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czy ktoś z łaski swojej może mi wyjaśnić

co takiego wywołują spirytyści

skoro dusza po śmierci ciała inkarnuje w kolejne ciało?

 

Reinkarnacja wyklucza spirytyzm

"Spirytusizm" wyklucza reinkarnacje ;)

 

PS.Wiecie jak wywołać kryzys?

Gdyby ktoś wiedział to niech powie,wtedy będzie jasne jak się go pozbyć

robiąc przywołanie wsteczne :D czyli odwołanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że wszystko jest ze sobą powiązane i odpowiedz na pytanie: Czy spirytyści są w stanie wywołać bezwzględnie każdą duszę? Jeśli udzielisz sobie odpowiedzi takiej jak przewiduje, to jako inteligentna osoba, sama powinnaś odpowiedzieć odpowiedzi na to pytanie. W myśl zasady - lepiej dać wędkę, nauczyć łowić i pozwolić żyć, niż dać rybę i patrzeć jak dalej umiera z głodu.

 

Kryzysu najlepiej pozbędziesz się ciężką pracą nad samą sobą i otoczeniem. W przyszłości sama również do tego dojdziesz jak sobie życie w kryzysie ułatwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe że wywoływanie duchów jest...zatrzymywaniem ich,zwalnianiem?

Po co się wcielał będziesz,mało ci cierpień samsary z poprzedniego żywota?

No chodź,pogadajmy,zaczekaj,na samsare zawsze zdążysz,samsary ci nie braknie :D

 

[video=youtube;q4d4lQtsNGs]http://www.youtube.com/watch?v=q4d4lQtsNGs

 

 

A może..cała ta reinkarnacja to nadinterpretacja?

 

“Kolejne istnienia w serii odrodzeń nie przypominają pereł naszyjnika nadzianych na sznurek”duszy” ,która przechodzi przez wszystkie kamienie.

 

Są raczej jak kostki ustawione jedna na drugiej.

Każda jest odrębna niemniej każda wspiera następną funkcjonalnie są więc połączone.

 

Między kostkami nie ma tożsamości lecz uwarunkowanie”.-Sogjal Rinpocze

 

Skoro każde istnienie jest nową kostką stojącą na poprzedniej

nie może być mowy o żadnym przechodzeniu jaźni/sznurka

z jednej kostki na drugą.

 

Każda kostka jest inna i wraz ze śmiercią kostki

kończy się jej istnienie,pojawia się nowe

czyli następna inkarnacja

ale nie REinkarnacja poprzedniej jaźni,cokolwiek to jest,ta jaźń.

 

Moim zdaniem,tak jak ucho nie jest słyszeniem

a oko nie jest widzeniem

tak samo świadomość nie jest mózgiem.

 

W związku z tym nie ma też czegoś takiego jak karma

rozumiana potocznie jako konsekwencje naszych działań

z poprzednich żywotów.

Nie może być konsekwencji naszych działań

skoro nie ma działań

ponieważ nie ma żadnych minionych,przeszłych żywotów.

Nikt z nas nie ma poprzednich wcieleń(zgodnie z buddyjską filozofią)

Każdy ma obecne wcielenie,jedyne co może zrobić

to stać się przyczyną pojawienia się innego wcielenia

o takich lub innych cechach ,ale to nie jest nasze przyszłe wcielenie

a my nie będziemy jego poprzednim wcieleniem.

 

Jedyne co mnie zastanawia to kto osiąga oświecenie w buddyzmie

jeśli Ja nie istnieje?

Kto osiąga urzeczywistnienie Tęczowego Ciała jeśli Ja nie istnieje?

Czym jest Tęczowe Ciało skoro Ja nie istnieje?

Kto jest przyczyną powstawania warunków dla nowych inkarnacji

jeśli nie istnieje Ja?

Kto ponosi odpowiedzialność karmiczna za swoje czyny jeśli Ja nie istnieje?

 

 

Tak że ten...ogólnie zadanie udzielenia odpowiedzi na każde pytanie

spoczywa na religiach

dlatego nie jestem religijny :) tylko..mniej lub bardziej uduchowiony...

religijność zabija duchowość tak jak ilość niszczy jakość.

 

Wydaje mi się ze nawet jeśli w religiach są jakieś ziarna prawdy

to i tak za dużo brudów się nazbierało w postaci intelektualnych koncepcji i teorii o teoriach.

 

Ja sobie myślę,a nawet jestem pewny

że ludzie nie mają ŻADNYCH dusz :)

bo ludzie to są dusze które miewają ciała :D

 

 

PS.Seans po tamtej stronie:

 

Wiecie jak wywołać ciało?

A po co Ci to?

Jestem ciekawy czy istnieją...

Mówią że aby wywołać ciało potrzebny jest jakiś seks czy coś...

ale najpierw trzeba mieć ciało,a nawet dwa...i to przeciwne bieguny coś tam..jakieś płcie

ezo głupoty,weź to zostaw.

Wywołajmy ciało!

Lepiej nie,wywołasz i co?Tylko śmierdzieć będzie.

Edytowane przez Tycie Kicie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie myślę,a nawet jestem pewny

że ludzie nie mają ŻADNYCH dusz :)

bo ludzie to są dusze które miewają ciała :D

 

Nie wiem czemu tutaj jest "emotka szyderczego śmiechu" skoro to jest prawda. Sens człowieczeństwa. W każdej wierze. W każdym rozumowaniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby ludzie sie wcielali po kazdym zgonie, miałbys kilkanascie tysiecy wcieleń a to bzdura.

A to dogmat :)

Możesz uzasadnić?

Dlaczego bzdura,na podstawie czego bzdura?W związku z czym bzdura?

 

Tak przy okazji,kiedyś szukałem informacji

i o dziwo

znalazłem w Biblii coś co mnie zaskoczyło.

Wiecie że zgodnie z Biblią...nie ma żadnego życia po śmierci

żadnej duszy która istnieje pomimo śmierci ciała.

 

Po śmierci nie ma żadnej świadomości,psalmista Dawid woła: “Panie, ratuj duszę moją, zbaw mnie przez łaskę swoją! Bo po śmierci nie pamięta się o tobie, a w krainie umarłych któż cię wysławiać będzie?” (Księga Psalmów 6,5-6).

 

W Księdze Koheleta 9,10 czytamy: “Na co się natknie twoja ręka, abyś to robił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, niema ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości”

 

“ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie.”- Księga Kaznodziei Salomona – rozdział 9, werset 5

 

“Gdy opuszcza go duch, wraca do prochu swego; W tymże dniu giną wszystkie zamysły jego”- Księga Psalmów – rozdział 146, werset 4

 

“W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!”- Księga Rodzaju (1 Mojżeszowa) – rozdział 3, werset 19

 

Wynika z tego że raj biblijny to tylko taka metafora,rajem jest to że przechodzimy w stan Niebytu/Nieba i już nic nas nie boli,jesteśmy "szczęśliwi",wolni od cierpienia.

 

Oczywiście Biblia nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem informacji,wolę Upaniszady Rygwedę itp

Chodzi o to że to ciekawe,jakim cudem wyznawcy księgi,wierzą w coś,czego istnienie uzasadniają księgą

wbrew temu co księga mówi.

 

Pewnie mało kto ma dostęp do Wed,więc wrzucę tutaj ciekawy fragment ,dobra? :)

 

UPANISZADY

 

.

 

VI.I.3

 

Dzięki czemu to,co nieusłyszane,zostaje usłyszane

Niepomyślane zostaje pomyślane a nierozpoznane rozpoznane?

To jest tak mój drogi,jak dzięki jednej grudce gliny

Poznaje się wszystko co zostało zrobione z gliny

 

Wszelka przemiana to tylko nazwa wynikła z mowy

A w istocie jest to glina

Na początku mój drogi To było istniejące

Jedno zaiste,bez drugiego

 

A sa tacy co powiadają:

To na początku było nieistniejące,jedno,bez drugiego

I że z nieistniejącego się zrodziło

 

Lecz jakże to możliwe,mój drogi

Czy z nieistniejącego istniejące może się narodzić?

Istniejące mój drogi było na samym początku

Jedno,bez drugiego

 

TO, tak sobie pomyślało

Obym było wielością,obym się rozmnożyło

I wtedy żar się narodził

Żar sobie pomyślał

Obym był wielością

 

Wtedy wody się narodziły

Dlatego gdy człowiek się smuci lub poci

Wtedy z żaru wody powstają

Wody tak sobie pomyślały

 

Obyśmy były wielością,obyśmy się narodziły

I stworzyły pokarm

Dlatego tam gdzie deszcz spadnie powstaje obfitość pokarmu

Z wód zaiste pokarm się rodzi

 

Z tych trzech trzy rodzaje stworzeń powstają

Zrodzone z jaja,z żywej istoty i z nasienia

Owo bóstwo tak sobie pomyślało

W te trzy bóstwa poprzez żyjącą duszę wchodzę

 

Nazwę<nama> i kształt<rupa> rozdzielę

Niech każde z owych trzech potrójnym uczynię

I owo bóstwo poprzez żyjącą duszę wchodząc

Nazwy i kształty rozdzieliło

 

I tak każde z owych trzech uczyniło potrójnym

W jaki to sposób mój drogi każde z owych trzech

Potrójnym się stało,tego dowiedz się ode mnie

Każda czerwona forma<rupa>ognia to forma żaru

 

Każda białą to forma wód,a czarna-pokarmu

Istota ognia wyszła z ognia

Wszelka przemiana to tylko nazwa wynikająca z mowy

Rzeczywiście są tylko trzy formy

 

Każda czerwona forma Słońca to forma żaru

Istota Słońca wyszła ze Słońca

Każda czerwona forma Księżyca to forma żaru

Każda biała to forma wód a czarna pokarmu

 

Istota Księżyca wyszła z Księżyca

Każda czerwona forma błyskawicy to forma żaru

Istota błyskawicy wyszła z błyskawicy

To właśnie ongiś wiedzieli wielcy panowie domu

 

Wielcy uczeni gdy zwykli mówić:

Teraz już nikt nam nie powie nic takiego

Czegoś my nie usłyszeli,nie pomyśleli anie nie zrozumieli

Gdyż dzięki tym trzem elementom wszystko zrozumieli

 

Oni zrozumieli ze

To,co wydaje się czerwone ma formę żaru

To co wydaje się białe ma formę wód

To co wydaje się czarne ma formę pokarmu

 

Oni zrozumieli iż wszystko co wydaje się nierozpoznane

Jest zmieszaniem trzech bóstw

Człowieka osiągając potrójnym się staje

Spożyty pokarm staje się trójdzielny

 

Ich najgrubsza część przekształca się w kał

Środkowa w ciało a najsubtelniejsza w umysł

Wypite wody stają się trójdzielne

Ich najgrubsza część to mocz

 

Środkowa-krew,najsubtelniejsza to oddech

Spożyty żar staje się trójdzielnym

Jego najgrubsza część to kości

Środkowa-szpik kostny, a najsubtelniejsza to mowa

 

Przeto mój drogi umysł uczyniony jest z pokarmu

Oddech z wód a mowa z żaru

Ze zsiadłego mleka gdy jest ubijane

To co najsubtelniejsze idzie do góry,tak powstaje masło

 

W ten sam sposób gdy pokarm jest spożywany

To co najsubtelniejsze idzie do góry,tak powstaje umysł

Dowiedz się ode mnie o stanie snu.

Gdy człowiek śpi,powiada się o nim

Że staje się doskonałym bytem,wchodzi w samego siebie

 

Dlatego ten który śpi nazywa się <wchodzącym w samego siebie>

Tak jak ptak na uwięzi latając na wszystkie strony

A nie znajdując spoczynku przysiada byle gdzie

 

Tak samo umysł błąkając się tu i tam

I nigdzie spoczynku nie znajdując

Spoczywa tylko dla odpoczynku oddechu

Gdyż umysł mój drogi,związany jest z oddechem

 

Przeto mój drogi jak kiełek szukaj korzenia

w wodach

w żarze

w bycie

 

Gdyż dla wszystkich stworzeń

Byt jest korzeniem byt jest schronienie,byt jest domem.

Zaiste każde z owych trzech bóstw

Kiedy w człowieka wejdą,każde z nich staje się potrójne

 

Kiedy człowiek stąd odchodzi

Jego głos wchodzi w jego umysł

umysł w oddech

Oddech w żar

 

„Zaś ci, którzy w wioskach czczą ofiarę, czyny i dary,

Wchodzą w dym, z dymu w noc,

Z nocy w połowę miesiąca o malejącym księżycu,

....Z tych miesięcy do świata przodków,

Ze świata przodków w przestworza, z przestworzy na księżyc,

....Tam przebywają tak długo,

Jak wielka jest pozostałość ich czynów,

I tą samą drogą, którą tam przybyli, stamtąd powracają

Wracają w przestworza, z przestworzy w wiatr,

Stając się wiatrem, stają się dymem,

Stając się dymem, stają się mgłą.

Stając się mgłą, stają się chmurą,

Stając się chmurą, spływają z deszczem”...

Upaniszady

 

 

 

 

A żar w najwyższe bóstwo

To jest własnie to co najsubtelniejsze

To jest dusza całego wszechświata,to rzeczywistość

To Atman,Tattwamasi-ty jesteś tym

 

Kiedy pszczoły miód gromadzą

Z różnorodnych drzew nektar zbierają i łączą go w jeden smak

I nie są w stanie odróżnić <jam smakiem tego drzewa a ja tamtego>

Podobnie wszystkie stworzenia choć w byt weszły

 

Nie rozpoznają ze osiągnęły byt

I czymkolwiek tu były:tygrysem,lwem,wilkiem czy dzikiem

Robakiem,motylem,muchą czy komarem

Tym samym staną się znowu

 

Z czego życie uchodzi to zaprawdę umiera

Lecz życie nie umiera nigdy

“Włóż tę sól do wody i przynieś ją rano

Tę sól którą do wody wrzuciłeś

 

Proszę ,przynieś mi ją teraz”

gdy po nią sięgnął nie znalazł jej,gdyż się rozpuściła

Nabierz trochę wody z wierzchu,jaki ma smak?Słony

 

Nabierz trochę wody ze środka,jaki ma smak?Słony

 

Nabierz trochę wody z dna,jaki ma smak?Słony

Wszystko jest takie samo

W ten sam sposób

To czego tu nie dostrzegasz to zaprawdę tu jest

 

To cegoś się nauczył to zaledwie nazwy<nama>

Gdyż dzięki nazwie zostaje rozpoznana Rigweda,Jadżurweda i Samaweda

Jak czwarta Atharwaweda a jako piąte historie i legendy

Jak i nauka o Wedach,rytuały dla przodków

 

Nauka o liczbach o znakach wróżebnych oraz czasie

Dzięki słowom wszystko to zostaje ukazane

Dlatego nazwie oddawaj cześć

Tego kto czci nazwę jak Brahmana

 

Jak daleko sięga jego słowo,tak daleko sięga jego niezależność

Słowo<wacz>zaprawdę jest wyższe od nazwy

Gdyż dzięki Słowu zostaje rozpoznana Rigweda,Jadżurweda i Samaweda

Jak czwarta Atharwaweda a jako piąte historie i legendy

 

Jak i nauka o Wedach,rytuały dla przodków

Nauka o liczbach o znakach wróżebnych oraz czasie

Dzięki słowom wszystko to zostaje ukazane

Dlatego Słowu oddawaj cześć

 

Tego kto czci Słowo jak Brahmana

 

Jak daleko sięga jego słowo,tak daleko sięga jego niezależność

Umysł jest wyższy od słowa

Dlatego umysłowi oddawaj cześć

Wyobrażenie<sankalpa>wyższe jest od umysłu

 

Kiedy człowiek sobie coś wyobrazi wtedy rozważa to w umyśle

Następnie wypowiada słowo a słowo jest nadaniem nazwy

Święte hymny stają się jednym w nazwie

Zaś święte czynności w świętych hymnach

 

Wszystko łączy się w wyobrażeniu

Wyobrażenie jest Atmanem wszystkiego

Wyobrażenie jest podstawą

Niebosa i Ziemia zostały uformowane w wyobrażeniu

 

Kiedy świat został wyobrażony,wszystko zostało wyobrażone

To jest właśnie wyobrażenie dlatego wyobrażeniu oddawaj cześć.

 

Zaś ci mali ludzie są kłótliwi podli i oszczerczy

A wielcy otrzymują jakby część nagrody za kontemplację

Dlatego kontemplacji oddawaj cześć

Zrozumienie<widżniana>jest zaprawdę wyższe od kontemplacji

 

Pokarm i smak,ten świat i tamten świat

Zostają rozpoznane dzięki zrozumieniu

Dlatego zrozumieniu oddawaj cześć

Ten kto czci zrozumienie jak Brahmana,osiąga światy zrozumienia i wiedzy

 

Pamięć<smara> wyższa jest od przestworzy

W przestworzach jest zarówno Słońce i Księżyc

Poprzez przestworza się woła i słucha

Poprzez przestworza odpowiada

 

Lecz gdyby nawet zgromadziło się wielu ludzi

Ale pamięci pozbawionych,oni nic by nie usłyszeli.

O niczym by nie myśleli,niczego nie rozumieli

 

Zaś kiedy pamiętają,wtedy słyszą,myślą,rozumieją.

Madzieja<aśa> jest wyższa niż pamięć

Oddech życiodajny<prana>jest wyższy od nadziei

 

Ja jest poniżej,Ja jest powyżej

 

Na zachód,na wschód,północ,południe

 

Poczucie JA zaprawdę jest całym światem

 

 

 

 

 

Fragment na temat samego procesu umierania.

 

“W ciągu życia esencje które otrzymaliśmy od rodziców,pozostają wewnątrz centralnego kanału w formie dwóch kulek jasnego światła,czyli Bindu.

 

Jedna z nich znajduje się na górnym końcu centralnego kanału w czakrze wierzchołka głowy

w formie odwróconej białej sylaby HAM

Druga przebywa na dolnym końcu centralnego kanału w formie czerwonego ASZE

czyli kreski A podobnej do płomienia świecy.

 

Białe Bindu odpowiada elementowi męskiej energii odziedziczonej po ojcu dla wyrażenia współczucia

Czerwone Bindu koresponduje z elementem żeńskiej energii odziedziczonej po matce dla wyrażenia mądrości.

 

W momencie poczęcia białe i czerwone elementy męskiej i żeńskiej energii łączą się ze sobą i tak rozpoczyna się nasza egzystencja.

W podobny sposób elementy te łączą się ponownie podczas rozpuszczenia.

 

 

 

Kiedy zbliża się smierć,Bindu zaczynają się do siebie zbliżać.

Najpierw świadomośc rozpuszcza się w fazie wizji,podczas gdy białe Bindu z wierzchołka głowy

zaczyna “zstępować” w dół centralnego kanału w kierunku serca.

 

W tym momencie pojawia się świetlista biała wizja,podobna do światła Księżyca na bezchmurnym niebie.

Równocześnie ustają 33 rodzaje myśli związanych z pierwszą podstawową Klesią-agresją.

 

W drugim etapie wizja przechodzi w”zwiększanie”

podczas gdy czerwone Bindu poniżej czakry pępka zaczyna wznosić się w kierunku serca.

W tym czasie pojawia się świetlista czerwona wizja podobna do światła Słońca na bezchmurnym niebie.

Teraz całkowicie zanika 40 aspektów myśłi związanych z drugą podstawową Klesią-pożądaniem.

 

W trzecim etapie”zwiększanie” przechodzi w “osiągnięcie”,podczas gdy dwa Bindu

(białe i czerwone) spotykają się w czakrze serca i stapiają,ściskając świadomość między sobą.

 

W tym czasie ustaje 7 myśli związanych z ignorancją i pojawia się całkowicie ciemna wizja

podobna do bezchmurnego nieba bez światła słonecznego,księżycowego lub gwiazd.

Wewnętrzny oddech zanika i w kontekście samsary jest to moment nazwany”śmiercią”

Jeżeli nie ćwiczyliśmy umysłu podczas praktyki,w tym momencie tracimy świadomość".Dzogczen Ponlop Rinponcze - Umysł poza śmiercią

 

 

 

Dzialu – język tybetański: ‘ja’lus tęczowe ciało – oznaka pełnego urzeczywistnienia w Dzogczen.

 

Emanacja ciała, która widoczna jest wokół szczególnie uduchowionych umierających. Znana powszechnie w buddyzmie.

W skrajnych przypadkach z ciała umierającego pozostają tylko paznokcie i włosy.

W tym czasie wśród zgromadzonych panuje szczególnie podniosła atmosfera.

Jest to widomy znak urzeczywistnienia w tym życiu nauk Oświeconych.

oraz umiejętności kontrolowania żywiołów w trakcie procesu umierania.

Obserwuje się także spadek ciężaru i rozmiarów ciała.

 

 

„Nauki Dzogczen nie powinny być postrzegane jako jakaś religia czy filozoficzna tradycja.

Są one raczej całościową wiedzą o „stanie bycia jednostki”, a wiedza taka znajduje się

poza wszelkimi religijnymi i kulturowymi ograniczeniami.

 

Dzogczen nie stał się sektą czy szkoła ponieważ przez wieki zachował czystość i autentyczność przekazu,

które nie dają się pogodzić z bardziej formalnymi strukturami instytucji religijnych.

Nauki Dzogczen ze swej istoty przekraczają ich granice, tak zresztą jak inne ograniczenia stwarzane przez człowieka”.

 

Namkhai Norobu

 

i fragment mojej korespondencji z autorem tego zdania

 

“Everything in our Universe comes from Energy (or what we call spirit)….so after death….

it too goes back into the Universal Energy…or could stay with our Soul…

and be recycled..into the Spirit world….depending on the Soul’s degree of develolpment and learning…

it might remember parts or all of the I consciousness and come back via reincarnation

for more learning and development…

or be “assigned” somewhere else.

We come from the light and go back into the light…..I think even physicists are beginning to learn this.”

 

Bobby Lake Thom

Edytowane przez Tycie Kicie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji,kiedyś szukałem informacji

i o dziwo

znalazłem w Biblii coś co mnie zaskoczyło.

Wiecie że zgodnie z Biblią...nie ma żadnego życia po śmierci

żadnej duszy która istnieje pomimo śmierci ciała.

 

Po śmierci nie ma żadnej świadomości,psalmista Dawid woła: “Panie, ratuj duszę moją, zbaw mnie przez łaskę swoją! Bo po śmierci nie pamięta się o tobie, a w krainie umarłych któż cię wysławiać będzie?” (Księga Psalmów 6,5-6).

 

Odpowiem na to, bo powiem szczerze, że nie mam czasu czytać całego tekstu. Kraina umarłych - idzie do niej dusza. Czy to świadczy o tym, że nie ma żadnego życia po śmierci? A biblijny raj? To metafora uwolnienia od potrzeb cielesnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ksiądz Ci powie że Biblii nie wolno czytać dosłownie...chyba że spytasz o cytat wygodny

taki który lepiej dla księdza aby był odczytywany dosłownie :D

 

W każdym razie

Kraina umarłych w tym cytacie to metafora niebytu,ponieważ "Po śmierci nie ma żadnej świadomości"

nie ma świadomości,nie wiesz że jesteś,czyli?

Jesteś w Nie-bie / niebycie :)

 

a dosłownie chodzi o to że Cię po prostu,zwyczajnie niema.

Dlatego że Cię nie ma,"któż cię wysławiać będzie"?

 

Ano nikt,bo nie ma nikogo kto mógłby to zrobić w "krainie umarłych" czyli niebycie.

Niebyt nie ma możliwości reagowania,niebyt nie posiada aktywności.

 

 

To nie koniec zagadek :)

Lećmy dalej,skoro nie ma aktywności po śmierci,nie mamy świadomości własnego istnienia

to jakim cudem papież leczy zza grobu?

Jakim cudem leczy innych skoro sam siebie uzdrowić nie potrafił?

 

Kolejne pytanie

Skoro nie ma nas,naszego poczucia Ja Jestem,jeżeli ono znika wraz ze śmiercią ciała

po co w takim razie Zaduszki,modlitwy za zmarłych?

W ramach autoterapi dla żywych?

 

Wg mnie Biblia jest nie wiarygodna z racji tego że przeczy samej sobie,to raz

a dwa,wszystkie święta,zwyczaje i większość ideologii razem z symboliką

pochodzi z innych źródeł.

 

Krótko mówiąc, judeochrześcijaństwo od początku swego istnienia

to skarbnica eklektyczno-synkretyczna kultów "pogańskich"(cokolwiek znaczy ten epitet).

Nie ważne w co wierzysz,bylebyś daninę płacił/ła :)

To akurat cytat ale nie pamiętam imienia biskupa więc zapisałem bez " ".

 

"Dwa najważniejsze święta tej przywleczonej do Polski wiary to “Boże Narodzenie” i “Wielkanoc”.

Odpowiadają one słowiańskim świętom Szczodrych Godów i Jarych Godów.

 

Podróby katolicyzmu sięgają nawet szczegółów…

Cóż może być bardziej katolickiego niż wigilia i 12 potraw na stole…

Tylko, że wcześniej, podczas słowiańskich Szczodrych Godów na stole też ustawiano dwanaście potraw. Dziękując własnym Bogom za minione 12 miesiący (pokazuje to też, że Słowianie mieli kalendarz z podziałem roku na dwanaście miesiący)".

http://opolczykpl.wordpress.com/2012/02/27/ciekawostki-slowianskie/

 

ale to temat na inną dyskusję.

Edytowane przez Tycie Kicie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji,kiedyś szukałem informacji

i o dziwo

znalazłem w Biblii coś co mnie zaskoczyło.

Wiecie że zgodnie z Biblią...nie ma żadnego życia po śmierci

żadnej duszy która istnieje pomimo śmierci ciała.

 

Dziwny wniosek - zwłaszcza w porównaniu do cytowanych fragmentów Biblii, z których wypływa nieco inny wniosek.

 

Wszystkie opisy zaświatów zawarte w Starym Testamencie odnoszą się do tzw. Szeolu. Dusze (preferuje się raczej określenie "cienie") tam przebywające znajdują się w stanie podobnym do snu, w związku z tym są nieświadome i nie pamiętają niczego. Co więcej trafiają tam wszystkie dusze - zarówno te dobre jak i złe. Czekają na przyjście Mesjasza, który będzie owe dusze sądził - prawowierni Żydzi dostąpią zaszczytu zmartwychwstania, a resztę czeka o wiele mniej przyjemny los. W taki własnie sposób pojmowano te kwestie w mozaizmie (niektórzy wolą określenie 'judaizm biblijny'). Za czasów judaizmu hellenistycznego i rabinicznego pojawił się dualizm - Szeol stał się symbolem piekła, dla dobrych było łono Abrahama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zgodnie z Biblią ,czeka nas wiekuisty Alzheimer :D

i to jest nie mniej ciekawe,no bo:

wywołując "alzhei cienia"

wywołujemy otępiały ("opętianły"/alzhei possessed) byt

który...nawet nie wie ze został wywołany :)

Natomiast "spiry tłuści" twierdzą

że te otępiałe cienie przekazują im jakieś informacje itp

 

No jakim cudem skoro to astralne warzywa?

 

"Nie tylko zydowski archeolog prof. Z.Hertzog potwierdza, ze ST jest MITOLOGIA, wytrzepana z zydowskich obrzezanych k*tasow.

Wczesniej zrobili to profesorowie archeologii, jak: J.Stragnell i J.Allegro, ktorzy tlumaczyli DSS (Dead Sea Scrolls – Zwoje Morza Martwego) znalezione po 1946r w Qumran.

 

Oczywiscie Watykan zakazal ujawniania szczegolow znalezionych zwojow, poniewaz zwoje podwazaly autentycznosc ST (zydowskiego Piecioksiagu), ktorym oglupiane byly koscielne owieczki i barany przez 17 stuleci – ST wchodzi w sklad “biblii”, ktora nosi miano “pisma swietego”.

Z kolei PEJSACI wpadli w panike, poniewaz zwoje dowodzily, ze zydowskie wierzenia judaizmu to jeden wielki STEK BZDUR upodobniony do religii.

Profesorowie archeologii Strugnell i Allegro zostali oskarzeni przez PEJSATYCH o antysemityzm i usunieci z renomowanych uniwersytetow.

 

Wiecej szczegolow jest w temacie pt. “Watykan – siedziba antychrysta” na stronie 3, ktory zamiescilem okolo 2 lata temu na POLSKIM FORUM NARODOWYM."

http://rodzimowierca.wordpress.com/biblia-zydowska-ksiega-zbrodni-wyssana-z-palca/#comment-103

Edytowane przez Tycie Kicie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech... a może wystarczy wyjść z prostym wnioskiem, że oprócz DUSZY istnieją inne ciała niematerialne?

 

Polecam odnieść się do artykułu mojego autorstwa: Nekromancja - konstytucja człowieka

 

To w zależności od kultury poszczególne elementy konstytucji ludzkiej istnieją jako te, które reinkarnują - a inne zostają tymi, które można przywołać.

 

Dla przykładu Bardon wyróżnia Ducha, jako najwyższą przyczynę życia - i to ona reinkarnuje, Duszę jako ciało eteryczne/astralne - które pozostaje po śmierci ciała fizycznego i może być wywołane, a które z czasem zlewa się z naturą świata astralnego. Oraz oczywiście ciało fizyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie pytanie

Który z elementów jest tym

który posiada zdolność do autorefleksji i stwierdzenia:

"JA jestem"

lub

"ja nie istnieje bo w buddyzmie jest powiedziane bla bla bla ...blaaabla bla Anatman "

"...bla bla" ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samoświadomość jest z pewnością aspektem wywodzącym się od pierwiastka przyczynowego. Ale przeszywającym wszystkie pozostałe.

W celu lepszego zapoznania się z konstytucją Bardonowską, proponuję odnieść się do mojego małego eseju "Arcana Elementorum".

 

Strony 11-25 omawiają kwestie światów oraz ciał człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samoświadomość jest z pewnością aspektem wywodzącym się od pierwiastka przyczynowego. Ale przeszywającym wszystkie pozostałe.

I oto wywołanie nabrało wyrazu naukowego. Pozostaje tylko znaleźć świadka z zaświatów który zechce przetłumaczyć to na nasze. Przypomina to mi bardzo wywody doktorów Kościoła, którzy dla upiększenia zasadności dogmatów i innych bajeczek dla katolików, pozwalają sobie na zawiłości zrozumiałe tylko dla wąskiego grona czytelników.

Uważam, że sprawy ducha, duszy, mediumizmu czy reinkarnacji należy przedstawiać prosto, gdyż gmatwanie jest mało efektywnym przekazywaniem wiedzy.

I cóż wiemy, na przykład o inkarnacji, zwłaszcza w przypadku wielokrotnych wcieleń? Czy któryś z duchów podał przykłady lub opowiedział historię swojego rozwoju z wykorzystaniem takiej właśnie drogi? Sądzę, że regres hipnotyczny nie jest tym samym, co bezpośrednia relacja ducha bez udziału medycznych sztuczek. Takie wiadomości powinny pochodzić z pierwszej ręki. Wiem wszak, że im więcej pośredników przekazu, tym fakty mogą być mniej dokładne (prawdziwe). Taki Kardec był obecny dziesiątki razy przy wywoływaniu ale w wydanych książkach duchy urodzone setki lat temu dalej były tymi samymi duchami. Mam tu na myśli ich poziom wiedzy i rozwoju. Mało prawdopodobne, żeby każdy z nich opuścił ciało w stanie doskonałym albo wciąż nie był zdecydowany przez setki lat do kolejnego zadomowienia się w ciele jakiegoś niemowlęcia.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tycie uśmiałem się czytając wklejony przez Ciebie komentarz z bloga rodzimowiercy^^ Jeśli cytat nie miał na celu wywołanie ogólnej wesołości wśród dyskutantów radziłbym jednak lepiej dobierac źródła.

 

 

"Nie tylko zydowski archeolog prof. Z.Hertzog potwierdza, ze ST jest MITOLOGIA, wytrzepana z zydowskich obrzezanych k*tasow.

Wczesniej zrobili to profesorowie archeologii, jak: J.Stragnell i J.Allegro, ktorzy tlumaczyli DSS (Dead Sea Scrolls – Zwoje Morza Martwego) znalezione po 1946r w Qumran.

 

Prof. Allegro uważa, że Jezus nie był człowiekiem tylko grzybem, a cała Biblia została napisana pod wpływem psychodelików. Z racji tego, że niektóre grzyby mogą przypominać penisa teoriom prof. Allegro niedaleko do "mitologii wytrzepanej z żydowskich obrzezanych k*tasów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vinitor

 

Wybacz, ale magia dla mnie jest nauką i sztuką. A to, że nie miałeś do czynienia nigdy z żadnym duchem, który poświadczyłby o jakichś zjawiskach lub im zaprzeczył, to już zaprawdę nie moja wina. Zawiły język? Toż każdy powinien zrozumieć to proste zdanie. Jeśli nie rozumiesz to może to świadczyć o elitarności nauki o jakiej rozmawiamy.

"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ismer podpiął ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...