Skocz do zawartości

Strach to coś, co zmusza nas do szukania Boga i jednocześnie oddziela nas od Niego


Gość mahadeva

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mahadeva

Człowiek żyjąc w świecie materialnym zaczyna powoli rozumieć, że ten świat jest nietrwały, zmienny, coś jest, za chwilę tego nie ma, co powoduje strach, strach przed śmiercią, przed utratą, zaczyna więc szukać czegoś trwałego. Tu przychodzi z pomocą religia, oferuje życie wieczne, a więc trwałe. Tylko że sama religia też jest oparta na strachu, przed gniewem Bożym, przed piekłem, w sumie nikt nie wie, gdzie trafi po śmierci, czy dostatecznie zadowolił Boga żeby być w raju. Kiedyś przeżyłem taki moment w życiu, że na kilka minut wyzbyłem się tego strachu, wszystkie lęki nagle zniknęły, niektórych nawet sobie nie uświadamiałem, że mogą wywierać wpływ na moje życie. Poczułem wtedy prawdziwy kontakt z Bogiem i zrozumiałem, że tak naprawdę strach mnie od niego oddziela. Taka jest moja wizja nirwany, to stan, kiedy strach przestaje istnieć. Szkoda, że takie chwile trafiają się tak rzadko i na tak krótko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie jest wieczne. To całkowicie naturalne. Wszystko się rodzi, a następnie obumiera. Nawet gwiazdy, które wydają się tak odwieczne, też w końcu umierają, a co dopiero nasze wątłę, organiczne ciała i umysły :) Wszystko kiedyś umrze, należy się z tym pogodzić, zamiast żyć w strachu. Umierają rośliny, zwierzęta, całe galaktyki ulegają zniszczeniu. Dlaczego z nami miałoby być inaczej? Dlaczego nasz wątły gatunek rości sobie prawa do życia wiecznego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strach i śmierć jest przekleństwem i błogosławieństwem jednocześnie.

gdyby zniknęły mielibyśmy eden.

ale życie na ziemi to nie eden

pewnie dla tego osiągnięcie nirwany

jest trudne ,nie jest dane wszystkim

być może stanowi nagrodę bądź zachętę

Edytowane przez biegun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblicza strachu można rozpatrywać na rożnych płaszczyznach . Strach jakom siła napędowa a zarazem hamująca przed działaniem . Strach , weteran we ludzkości. Towarzyszący chyba od zarania dziejów. Ulubieniec polityków i duchownych wszelkiego kalibru a także autorytetów. W religii jest tylko skutecznym narzędziem terroryzowania umysłów wiernych by utrzymać ich przy swoich poglądach.

Nie można łączyć strachu z życiem i śmiercią jak i przed wielką niewiadomą . To jest tylko dziedzictwo kulturowe , religijne. Śmierć rzeczywiście jest jako wielka niewiadoma dla człowieka choć nie dla wszystkich. A jak niewiadoma to mamy pole do popisu dla religii, która chce cię przygotować na na to co będzie za progiem śmierci . I tu dochodzimy do absurdów . Ludzie którzy nie mają żadnego pojęcia jak tam jest narzucają swoją wizje , wizję strachu , gnębienia i upadku .

Uwielbienie Boga z strachu jest nie szczere . Szczere za jest to postawa wewnętrzna i zewnętrzna , harmonia bytu gdzie nie ma miejsca na strach.To jest nasze niebo już tu na ziemi.

 

QUOTE]Kiedyś przeżyłem taki moment w życiu, że na kilka minut wyzbyłem się tego strachu, wszystkie lęki nagle zniknęły, niektórych nawet sobie nie uświadamiałem, że mogą wywierać wpływ na moje życie. Poczułem wtedy prawdziwy kontakt z Bogiem i zrozumiałem, że tak naprawdę strach mnie od niego oddziela. Taka jest moja wizja nirwany, to stan, kiedy strach przestaje istnieć. Szkoda, że takie chwile trafiają się tak rzadko i na tak krótko.

 

Wyzwól się z więzów religii i jej ograniczenia oraz zabobonów i tradycji a poczujesz to na codzień

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wali opisałeś to jak Prawdziwy Mistrz Duchowy ,ja choć miałem kiedyś takie krótkotrwałe doznania ,to obecnie po latach samodoskonalenia żyję w takim stanie przez cały czas prawie ,dla mnie to takie wieczne teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit

 

Chciał bym by wieczność była w teraźniejszości , ale obawiam się że do takiego stany ducha to mi brakuje . Może mi się uda uzyskać chociaż świadomość tego żeby chwila była wiecznością . Ktoś powiedział kiedyś że każdy człowiek jest atarem , lecz nie każdy ma świadomość takiego stanu ducha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit

 

Kiedyś ,kiedyś od jednego jogina usłyszałem ciekawą historyjkę na ten temat. Gdzieś w Indiach pewien jogin chciał pokazać chłopu co się dzieje podczas głębokiej medytacji . Wprowadził go w stan głębokiej medytacji i przez jakiś czas razem medytowali . Po wyjściu z medytacji ten chłop już nic nie chciał robić tylko medytować . Epilog był taki że temu joginowi odebrano moce. Lecz nie o to mi chodzi . W jakim błogostanie był ten chłop i w jakim błogostanach są jogini.

 

Z tego co się doczytałem to Parinirwane można uzyskać po śmierci . Ale , oświecenie uzyskuje się podczas życia i jaki to jest błogostan to możemy tyko gdybać i gdybać i nic więcej. Ewentualnie Paramahansa Jogananda w swej książce autobiograficznej " Autobiografia Jogina Paramahansa Jogananda "uchyla leciutko furteczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wali Też mogę ci opisać taki stan nirwany za życia,ponieważ tak żyję ,ale trzeba to dobrze zrozumieć,bo wielu ludzi nawet nie ma o tym pojęcia , i stan ten myli z otępieniem zmysłów przez alkohol lub narkotyki .

Stan Ten To : Samadhi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość mahadeva

Wali

Nie wiem czy czytałeś książkę " Istota samourzeczywistnienia" , mądrości Paramahansy Joganandy spisane przez jego ucznia, Swami Kriyanandę. Jak dla mnie to genialna książka, traktuję ją jak biblię, a przeczytałem ją chyba 7-8 razy, po prostu esencja wiedzy o duchowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie którzy nie mają żadnego pojęcia jak tam jest narzucają swoją wizje , wizję strachu , gnębienia i upadku .

Uwielbienie Boga z strachu jest nie szczere . Szczere za jest to postawa wewnętrzna i zewnętrzna , harmonia bytu gdzie nie ma miejsca na strach.To jest nasze niebo już tu na ziemi.

 

nawet w czasach gdy byłam dzieckiem czułam ze jest w tym głęboki fałsz i manipulacja gdy dorośli np straszą swoje dzieci , może dlatego ze już wtedy miałam dostęp do różnych informacji tylko jako dziecko nie zdawałam sobie z tego pełnej świadomości.

Wali jeżeli komuś przydarzy sie kontakt z duchowością, nazywany przez niektórych różnymi nazwami z innych religii, to jesli jest to to wejście to nie trafia sie tam przez przypadek i każdemu co bardzo chce.

 

Kontakt ze światem duchowości jest dla ludzi zagrożeniem ponieważ jeśli trafi się osobie, która nie jest do tego przygotowana duchowo, a osiągnęła to np dzięki kombinowaniu w magii, medytacji, oddawaniu sie róznym praktykom szamańskim itp. zabiegom, to wtedy człowiek taki poznając to traci cheć do życia bo nic dla niego na ziemi juz nie ma znaczenia i wartości. Nie potrafi pogodzić materii z duchowością i przerasta to jego możliwości, gdy wraca do świata rzeczywistego, nie ma po co tu juz życ.

Dlatego to co pisalaś o joginie, któremu odebrano moce za to co zrobił jest zrozumiałe. Poniewaz jogin ten odebrał mozliwość temu człowiekowi rozwijania duchowości poprzez doświadczanie w materii, a tylko tak człowiek moze ją osiagnać schodząc w kolejne swoje wcielenia. Wiem ze sa takie osoby które odkrywając świat Ducha w ten sposób, skończyły albo choroba psychiczna, depresją albo samobójstwem. Sa to znane osoby i rownież ze swiata tzw "ezoteryki", bo najczesciej takim sie to trafia. Wielu artystów, ludzi ze świata sztuki, których z nazwiska tu nie wymienie, ale bardzo żałuje że tak skończyli.

 

Na szczęście nie trafia sie to każdemu, bo nie zawsze sprzyjają temu wszystkie okoliczności, a sam symbol czy tez wyartykułowanie zaklęcia nie są wystarczające. Ponieważ mało kto zdaje sobie sprawe może z tego, ale...wszystkie zjawiska, wszystkie symbole, przekazy zapisane są od ludzi którzy byli w świecie duchowym i otrzymali te informacje własnie z tego wymiaru. Miały one służyć zawsze i wszędzie dla dobra i rozwoju świata, a człowiek który dostępuje takiej transformacji jest juz na takim poziomie ducha ze nie nie jest w stanie zachowywać się inaczej. Ale to nie to zdarzenie go zmienia, jego stan musi wynikać z wielu wcieleń wcześniejszych.

Jeśli w takie wejście przypadkowo dostanie się osoba to właśnie to zdarzenie ma tak znamienny wpływ na jej psychikę, że nie potrafi znowu egzystować w świecie w tej rzeczywistości ponieważ nie była przygotowana żeby sprostać temu. Taka transformacja jest bardzo niebezpieczna.

 

 

Poczułem wtedy prawdziwy kontakt z Bogiem i zrozumiałem, że tak naprawdę strach mnie od niego oddziela. Taka jest moja wizja nirwany, to stan, kiedy strach przestaje istnieć. Szkoda, że takie chwile trafiają się tak rzadko i na tak krótko.

 

Wiem ze to intymne przeżycia ale może mógłbyś podać coś więcej na temat takiego kontaktu i doznań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maadeva

 

Jak dla mnie to genialna książka, traktuję ją jak biblię, a przeczytałem ją chyba 7-8 razy, po prostu esencja wiedzy o duchowości.

 

Nie , tej książki jeszcze nie przeczytałem. Za to przeczytałem Pamiętnik Yoganandy chyba z trzy razy . Dość dobrze utrwalił mi się w pamięci , choć było to dekadę temu . Przeczytałem też Mistrz Powiedział oraz Szepty Wieczności tylko z wydania za życia Yoganandy z1949 (fragmenty) jako coś przewodniego a zwłaszcza pewną modlitwę.

Znam te klimaty i nie są mi obce. Czytając te książki czuć wielkość Mistrza.

Edytowane przez Wali
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...