Skocz do zawartości

Moce Demonów.


Vladimir

Rekomendowane odpowiedzi

"i tu dochodzimy do "budowy" wyższych bytów. Wyobraź sobie szcześcian. każdyjego bok odpowiada za coś innego, za inne zadanie. niejako kluczem do progaramu jest Imię. Zauważ - MAtka Boska jest tego świetnym przykładem - przykłądem aspektów. Matka Boska Częstochowska, Gromniczna, etc. Każda na inną okoliczność, na inną prośbę, niejako "segregacja" . a ciągle ta sama. ciągle jedna."

 

Ale co ma aspekt do imienia duszy? Skoro ma jedno nikomu nie znane za pewne. A to jakie imiona wykreowała ona sama czy różne kultury żeby się do niej odwoływać to zupełnie inna kwestia. Właśnie-> "ciągle jedna i ta sama" , jako osoba do której się odwołujemy. I tak jest ze wszystkim.. Matka Boska to nie imię, a przydomek,nazwa, określenie do komunikacji.

 

 

 

"kiedy wznosisz sie w rozwoju duchowym, masz większe wibracje i niejako "odblokowujesz sobie" dostęp do większych mocy, do większych możliwości." To kolejne Imiona - Aspekty

 

Co ma otwieranie się do imienia? To nie ma związku.

 

 

"ewolucja duchowa? wznoszenie sie i podwyższanie swoich wibracji. poznawanie siebie i otwierania na nowe doświadczenia, przez co tworzenie nowych jakości i przechodzenie przez kolejne szceble poznania"

 

no ok-zgoda

 

"nie, dusza od początku świata jest ta sama, tylko w tej drodze odkrywa siebie na nowo. nie ma rang i zaszczytów "nabytych". nabyte są tylko doświadczenia.

dusze mają imiona nadane, nie zmieniają tego inkarncje. nie każdy w swoim życiu pozna wszystkie imiona. czasem jest tylko jedno. zalezy od duszy i jej pochodzenia"

 

A tu dla mnie zaprzeczasz sama sobie. Bo jeśli np urodziłem się w 1570 roku(dla mnie to nie początek świata, może co najwyżej początek mojego świata) i dostałem tam imię jako pierwsze w swojej historii, to dostałem tylko to imię jak imię duszy i nie ma znaczenia jakby na mnie wołali. Załóżmy, że w każdej kolejnej inkarnacji dostawałem od biologicznych rodziców kolejne. no to w 1700 roku miałbym 2 lub 3 imiona, ale imię duszy nadal jedno. Przy czym mógłbym już mieć dziesiątki imion/pseudonimów z którymi ktoś mógłby mnie zidentyfikować, które zarazem mogłyby trafnie podkreślać niektóre moje cechy, jak to często było z przezwiskami, od których potem wzięły się nazwiska.

 

 

"Imię nadał Bóg w momencie oddzielenia i zejścia w materię. jeśli mówimy o duszach ludzkich. mechanizm opisałam wyżej"

 

A tu się zastanawiam, co jeśli dusza nie zeszła jeszcze na ziemię( nie wiem czy są takie przypadki, że dwoje ludzi tam może mieć dziecko, ale chyba tak). A imię na pewno ma. I co wtedy? I to nie Bóg nadaje imię ludziom, tylko oni sami sobie. Bóg nie ingeruje w takie rzeczy. Zastanawiam się czy Bóg nadał imiona aniołom. A nawet jeśli to czy jakiekolwiek przeniknęło do naszej kultury, czy też raczej imiona które znamy to określenia do kontaktu z nimi.

 

 

 

na wszystkie i na kązde z osobna. to jak Ty reagujesz na : syn, brat, ojciec, szwagier, etc. inne aspekty tego samego człowieka,tyle ze tu to jest uogólnione

 

 

ze 4ch z już uświadomionymi kilkoma aspektami

 

To są ludzie, demony, czy kto? I skąd oni znają swoje imiona, pamiętają swoje pierwsze inkarnacje, czy ktoś im powiedział?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 220
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Vladimir

    40

  • Watislav

    30

  • Endriu

    29

  • Bartko1988

    27

Top użytkownicy w tym temacie

boski aspekt w ludziach to mozliwosc kreowania bytow, a wiec i tu Bóg "macza palce" ;) dusze jak energia sie nie mnoza, moga obnizyc wibracje i polaczyc sie, ale sie nie rozmnazaja, wiec nie mozna tu mowic o "duchowych rodzicach".

 

ja nigdy nikogo nie wykreowałem, ani nie spotkałem nikogo kto były w stanie kreowac, więc zostawmy funkcje kreacyjną Bogu

 

Dlaczego dusze mają się nie rozmnażać, to jak Twoim zdaniem mnożą się wszystkie istoty w astralu? Nawet teraz rodzą się nowe istoty tam, a nie każda wstępuje w ciało, tak jak ludzie. Pozatym tu znowu sprzeczność skoro nie ma duchowych rodziców-skąd imię duszy zatem?

 

 

bo to trudne do zrozumienia. ja to probowalam zrozumiec okolo roku, jak nie wiecej, a Ty bys chcial na tacy ;)

uproscmy to jak "nowe oprogramowanie w komputerze" musis sie zalogowac (imie) na konkretna plaszczyzne dzialania, ktorej dotad nie znales

 

Dla mnie to trudne do zrozumienia, dlatego, że (wybacz) jest całkowicie pozbawione sensu.

 

i jeszcze dygresja - ja nie zamierzam nikogo przekonywac do swoich racji, nie moja w tym rola. to moje doswiadczenie i mozecie je przyjac lub nie, co nie zmienia faktu, ze tworzycie wlasne i uczycie sie postrzegac wszystko na tej bazie. wiec ja tez nie zamierzam nic udowadniac. potraktujcie to jak ciekawostke ;)

 

To nie chodzi o to czy nas przekonasz czy nie, tylko przynajmniej o to, żebyś sama dla siebie była wiarygodna. Jeżeli to Cie przekonuje-ok. Ja np widzę tu masę sprzeczności. Każdy sam oceni czy coś jest dla niego wiarygodne. Jeszcze kilka lat temu sam święcie wierzyłem we wszystko co napisałem na jakimś forum z reguł na podstawie wiedzy z książek, ale stwierdziłem, że trzeba zacząć myśleć samodzielnie i wiedzę książkową wsadzić między bajki.

Edytowane przez JanJensen
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

boski aspekt w ludziach to możliwość kreowania bytów, a wiec i tu Bóg "macza palce" ;) dusze jak energia się nie mnożna, mogą obniżyć wibracje i połączyć się, ale się nie rozmnażają, wiec nie można tu mówić o "duchowych rodzicach".

 

Przecież napisałem że to Bóg tworzy duszę a człowiek nadaje tylko jej imię. Nigdzie nie napisałem że łączą się dosłownie, jak tak źle to mogę napisać że kiedy ludzie uprawiają seks i chcą mieć dziecko to jest możliwość że Bóg ulepi sobie nową duszyczkę i ześle im na dół, a oni potem ją nazwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dusza po wyodrębnieniu się ze Źródła otrzymuje imię.

Imię przyjęte przez człowieka w wymiarze ziemskim przynosi mu określone wibracje, ale nie koliduje bezpośrednio z imieniem duszy. Imię duszy jest ponad aspektami ziemskimi, ponad materią.

Imię duszy i imię człowieka - dwa różne imiona. Jak już wspomniałam, one ze sobą nie kolidują.

Nie ma znaczenia co Ty rozumiesz pod pojęciem Bóg. W każdym wypadku jest to Energia Wyższa, która jest kreatorem. Jeśli uznajesz, że Bóg przejawia się również osobowo, to możesz uznać, że osobowy Bóg nadał imię Twojej duszy - czyli Tobie.

Lub mogli tego dokonać Jego zwierzchnicy.

Istotne jest to, że nie dokonało się to na planie ziemskim. Na planie ziemskim jesteś człowiekiem i świadomość imienia duszy nie jest dla Ciebie, jako człowieka, tak bardzo istotna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie, ale pisząc "oświecenie-więcej nie mogę powiedzieć" , jesteś mało wiarygodna, i to taka zagrywka w stylu "wiem, ale nie powiem" ja Ci napisałem wszystko co wiem i mniej więcej od kogo, to raz. Dwa skąd pomysł, że imię duszy nadaje Bóg. Bóg, który raczej nie ingeruje w proces tworzenia się dusz, proces rozmnażania ludzi. Skąd wzięłaś tą teorię. Przeczytałaś? w jakiej książce, ktoś Ci powiedział-zatem kto to był? Rozmawiając kiedyś z jednym sukkubem, która to jak to sukkub w ciele nie była, ma tam normalnych rodziców, którzy jako pierwsi dali jej imię. I to jest imię duszy. Nie mylę tego z materializmem czy cielesnością, bo ona nigdy ciała nie miała i z tego co wiem mieć nie będzie. Wiec zakładając, że jest duchem jakby to nie brzmiało, nie tworzył jej Bóg, tylko powstała z obopólnej zgody jej rodziców.

 

"ma. wszystko to jest kołem transformującym, które sie w ten sposób napędza. wszystko to jedna energia, kiedy otworzy sie na pewne rzeczy, wszystko staje się jasne i klarowne i nie podlegające dyskusji przez płaszczyznę "ludzkiego pojmowania" "

 

Nie napisałaś ani słowa jaki to ma związek. To miło, że wszystko staje się jasne i klarowne, ale forumowicze chętnie by się dowiedzieli w prostych słowach osb, bo ja np nie wiem.

 

 

Co do funkcji kreacyjnej, wystarczą mi zapewnienia osób, które widzą 3cim okiem cały czas i pomimo, że przewija im się przed oczami masa duchów i demonów, to nic wykreowanego przez ludzi nigdy nie spotkały (poza czymś co ci ludzie umieścili we własnej aurze, a biorą za co innego-> Wasz przysłowiowy "myślokształt"). Sam na tyle nie widzę, ale też nic wykreowanego przez ludzi poza jakimiś formami energii w stylu chiball albo zamknięty energetyczny krąg nigdy nie spotkałem.

 

Także, popieram Sanka-Bóg tworzy duszę/bierze udział w jej tworzeniu bezpośrednio czy też nie, tego nie wiem, ale imię zawsze nadają jej rodzice, niezależnie od tego czy to dusza ludzka czy inna i czy będzie się wcielać czy też nie.

Z tego co ja słyszałem to Bóg generalnie pozostawił świat samemu sobie i tylko bacznie obserwuje a miesza się w najważniejsze kwestie jego dotyczące.

 

"jesli ma sie począć dziecko, energia, która zejdzie" >>ok jeśli schodzi powtórnie( i masz już swe zycie z innych inkarnacji ..a jeśli ta energia włąsnie się tworzy, to co : P? Zonk, pole do popisu dla rodziców?

 

Pozdrawiam : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałam: ,,Dusza po wyodrębnieniu się ze Źródła otrzymuje imię".

Tym Źródłem jest dla mnie Bóg - Najwyższa Energia Miłości.

To z tego źródła, które ma nieskończenie wiele emanacji, wyodrębniają się dusze.

Ty zaś, JanJensen, obstawiasz, że Bóg jest obok tego, jest obserwatorem i nie ma żadnego związku z wyodrębnianiem się, czy, jak wolisz, tworzeniem się dusz.

 

Zadam Ci zatem pytanie - czym, wg Ciebie, jest dusza?

 

I jeszcze jedno pytanie - kim, wg Ciebie, mieliby być Ci 'duchowi' rodzice?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, podyskutowaliscie o samych imionach, ale dalej nie doczytalem sie jak mozna swoje imie :tongue:

A taka informacja bylaby bardzo pomocna ;)

Edytowane przez Morthinius
literowka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uproscmy to jak "nowe oprogramowanie w komputerze" musis sie zalogowac (imie) na konkretna plaszczyzne dzialania, ktorej dotad nie znales

 

 

nawet jeśli się mam gdziekolwiek logować to będe używać tego samego nicku. Ja znam Swoje imię i wiem że jest z 1 życia i że dali mi je moi rodzice a nie Bóg. On jedynie mnie stworzył. Tak jak Jensen stwierdził, są dusze nie wchodzące w ciało a imię nadane od rodziców jednak mają.

 

Kim mieli by być duchowi rodzice którzy nadają imie dziecku w ciele? Poprzednie duszę.... tak jak by troszkę się i ch tam ludzi naprodukowało..... pierwsze dusze ludzki tworzone przez Boga były przez niego nazywane, potem pozwolił tym duszom nazywać dusze które powstały po ich stosunku. Jak powstały? Nie stowrzyli nowej duszy ludzie tylko Bóg wziął energie jednego i drugiego kochającego się rodzica i zrobił z niej nowy byt, który ma cechy rodziców i dziedziczy po nich. Tak jak na ziemi tak i na górze. Genetyka i powiązania DNA chyba każdy zna.

 

"to ,z ę Ty nie potrafisz, to nie znaczy,z ę ktos inny nie umie, serio uważasz,z ę jestes juz tak wysoko w rozwoju,z ę wiesz wszsytko? ;)"

 

Co rozumiesz przez kreację, tworzenie nowego bytu? i nei mówie tu o beznadziejnej teorii myślokształtu. Tylko o stworzeniu ludzkiej, ostatecznej jakiejkolwiek innej duszy. Jeśli umiesz, to gratuluje.

 

Haha Cchesz mówić o stopniach i wiedzy tajemnej której nie można przekazać? :P Bo dostałaś stopień od jakiegoś innego człowieka to jeszcze nic nie znaczy... Jak mam okazje porozmawiać z tymi którzy świat oglądają zanim stworzeni zostali ludzie to co? Mają lat na tyle że nie mieści się nam to w cyfrach i pojęciach czasowych. Chcesz podważać ich wiedzę? wiedzą potwierdzoną stopniem nadanym przez człowieka? Uh no i znam też wiele żeczy o których powiedzieć nie mogę, bo są to informacje pradawne opisujące dokładne działanie świata które Anioły i Demony poznały żyjąc troszkę dłużej od nas a teraz wiedze tą przekazują mi. To jak ten kto nadał Ci ten stopień ma taką teorie na imiona to niech idzie sie kłucić z Gabrielem... rzucanie się stopniami to bzdura....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałam: ,,Dusza po wyodrębnieniu się ze Źródła otrzymuje imię".

Tym Źródłem jest dla mnie Bóg - Najwyższa Energia Miłości.

To z tego źródła, które ma nieskończenie wiele emanacji, wyodrębniają się dusze.

Ty zaś, JanJensen, obstawiasz, że Bóg jest obok tego, jest obserwatorem i nie ma żadnego związku z wyodrębnianiem się, czy, jak wolisz, tworzeniem się dusz.

 

Zadam Ci zatem pytanie - czym, wg Ciebie, jest dusza?

 

I jeszcze jedno pytanie - kim, wg Ciebie, mieliby być Ci 'duchowi' rodzice?

 

Duch czyli dusza-to my sami, nasze jestestwo, nasza prawdziwa natura, forma energii, która skupia naszą osobowość. Dusza to dla mnie coś czym pozostaję gdy odłączam się od ciała lub umieram. Więc ja jestem duszą : ) Uważam, że Bóg brał udział w tworzeniu jednej duszy-na wpół ludzkiej-duszy-swojego syna, Jezusa. I to chyba tyle, Bóg, który jest sprawiedliwy, w każdej kwestii potraktował wszystkie istoty równo( w tym siebie), tak, że praktycznie każdy z nich miał szanse mieć dzieci, nie tylko cieleśnie ale i duchowo. Bóg sam nie tworzy dusz, ale jego energia/miłość bierze w tym udział. Więc zgadzam się Bóg będzie źródłem. Ale z jakiej paki miałby sam tworzyć daną duszę i jeszcze imie jej dawać?

Jeżeli było dwoje ludzi, mieli dziecko i z ich miłości powstała dusza, to wtedy oni są duchowymi jak i cielesnymi rodzicami i imię nadane przez nich staje się imieniem duszy. Ale równie dobrze mogło im się urodzić dziecko, które kiedyś było na ziemi i jego rodzicami byli ludzie wcześniej. Być może dwie dusze po śmierci, w astralu też mogły mieć dziecko. Pewne cechy dziedziczymy po ciałach przodków, inne po ich duszach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale mina woiarygodności w tym sensie serio nie zalezy. kto ma ma zrozumiec przekaz, ten zrozumie. sa pewne rzeczy, które dostajesz przez np. inicjacje, których NIE MASZ PRAWA przekazać dalej osobom, które tej drogi jeszcze nie zaczęły. i to jest jedna z nich. jesli tego nie rozumiesz - trudno

 

Tylko chyba na tyle się zagalopowałaś, że niebardzo wiemy co mamy zrozumieć(jaki przekaz) :) więc żebyś chociaż to wyjaśniła...bo dla mnie pod słowem oświecenie dużo się może kryć i nic z tego nie wynika. A robienie sztucznej tajemniczości nie pomaga.

 

stąd, ze Bóg stworzył wszystko na początku i WSZYSTKIE źródła to potwierdzają. a więc - skąd pomysł u Ciebie, ze nie?

 

sądze, że wątpie x) Jezus się urodził 2009 lat temu

 

Czymże są dla Ciebie wszystkie źródła, bo tego nie napisałaś. To jak ja bym napisał, że wszystkie źródła to obalają. I co mamy remis?

Skąd u mnie pomysł, że nie? Chociażby stąd, że ja sam jestem duuuużo młodszy niż ten świat i Ty również. Dla mnie wystarczająco dużo...

 

 

ale Ty nie myl pojęć, my ciągle mówimy o DUSZY LUDZKIEJ

 

A skąd pomysł, że myle pojęcia? Zarzucasz mi to po raz trzeci czy czwarty nie wyjaśniając, co Ty ukrywasz pod jakimś pojęciem, podczas gdy ja to dosadnie wyjaśniłem. A dusza ludzka czy nie ludzka, zasady obowiązują bardzo podobne.

 

nie będę Ci diagramów przeceiż rysowac :D nie jestem w stanie poza astralem pokazac Ci tego połacznie, na tyle "oświecona" to ja jeszcze nie jestem ;)

 

O żadne połączenie nie prosiłem, ani diagram ilustrujujący je

 

może przypomne: oto moje pytanie

 

Co ma otwieranie do imienia? To nie ma związku.

 

i Twoja odpowiedź, która jest raczej uniwersalnym stwierdzeniem..nie na temat...

 

ma. wszystko to jest kołem transformującym, które sie w ten sposób napędza. wszystko to jedna energia, kiedy otworzy sie na pewne rzeczy, wszystko staje się jasne i klarowne i nie podlegające dyskusji przez płaszczyznę "ludzkiego pojmowania"

 

otwieranie się to nie energia-to proces jak co już, więc nie widzę związku z moim pytaniem, a tym bardziej kolejnej wypowiedzi o jakimś diagramie

 

 

 

 

no dobrze, a ja spotkałam i co? co w związku z tym? serio, przeczytaj "rozmowy z Bogiem", przyda Ci się

funkcja kreacyjna odnosi się tez do twórczości, kreowania wlasnej rzeczywistości, etc. a więc teoretycznie musiałes spotkać "twórców", tylko tej płaszczyzny nie bierzesz pod uwagę ;)

 

I jak wygląda to coś wykreowane, gdzie to mogę spotkać. Skoro istnieje, to jest do tego dostęp poza ciałem. Poproszę namiary ; )

 

Chodzi mi o to, że człowiek nie ma takiej funkcji kreacji aby było to znaczące. Nie wykreujesz Boga, nie stworzysz demona. Być może po dziesiątkach lat ćwiczeń nauczysz się materializacji. Własna rzeczywistość złudzeń to coś od czego staram się uciec : )

 

a Bóg jest Ojcem. czyż nie?

 

Nie zaprzeczam ; )

 

wszystko juz stworzyl, teraz ingeruje tam, gdzie ludzie go o to proszą. sam nic nie zrobi bez ich chęci, aby zaingerował

 

A mi się widzi, że nie on jest od ingerowania chwilowo. Dlaczego ma robić coś pod ludzką chęć, a nie sam? Dlaczego miałby w ogóle coś robić

 

jesli energia schodzi raz wtóry nie może na nowo się tworzyć, bo już jest. wychowanie etc. się do tego nie odnosi. Jestesmy tu, schodzimy, po to, aby zrozumiec swoją energię i doświadxzyć wszystkich jej aspektów.

 

Zrozumieć energie powiadasz...zostanę badaczem Duracell'a

 

powiem Ci, że naprawde bardzo przyjemnie mi sie z Tobą rozmawia, pomimo, ze jestes taki sceptyczny ;) dobrze, ze pytasz i sobie ukladasz w główce. nawet nie to, co pisze, ale to, co już wiesz :)

 

Mi również ;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, podyskutowaliscie o samych imionach, ale dalej nie doczytalem sie jak mozna swoje imie :tongue:

A taka informacja bylaby bardzo pomocna ;)

 

Nom, rzeczywiście w astralu zagadać ze swym opiekunem czy innymi. Albo spróbowac wyśnić. Losować runy, sprawdzić wahadełkiem. Dużo jest metod. Ale jeszcze trzeba być na to gotowym, kiedyś długo szukałem a mi się nie udawało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Morthi - zapytac Aniołka w astralu i jak wchodzisz, słuchac, jak Cię wołają :) ale żeby w astral iśc, trzeba się najpierw do tego przygotować. Zapytaj Aniołka, usłyszsz w sobie, jeśli już jesteś gotów :)

 

To znaczy ze sa bardzo pomocne i przydatne ale bez potrzeby raczej nie ma co ich przyzwac. Zwlaszcza tych bardziej znaczacych aniolkow. Opiekun to ok. Ale z innymi trzeba byc uwaznym.

 

wiesz co Nashira...i Ty Vivien..jak widzę taki text to nie wiem śmiać się czy płakać. Jak czytam coś takiego do powątpiewam, w Twoje zapewnienia o tropieniu kogoś w astralu Nashira....

Załóżmy, że zbuntowało się 616, więc aniołów zostało by 616 również. Na ziemi chwilowo jest 7 mld ludzi.Do tej pory było ich wszystkich około 120 mld dusz, z czego nie wiadomo ile się powtarzało, ile trafiło do nieba do piekła, czy chwilowo siedzi w czyśćcu. Więc dla ułatwienia weźmy sobie liczbę 7 mld obecnie żywych i w ciałach W danym momencie śpi uśrednijmy 1/3, bo na sen liczmy 8 godzin. Czyli 2,3 mld ludzi siedzi sobie poza ciałami lub gdzieś we własnych marzeniach sennych. Nie wiem kim trzeba by być ot tak, żeby "przyzwać" anioła...co znaczy przyzwać? Dlaczego jaśnie anioł ma się do Nas ruszyć, raczej sami go poszukajmy, a jeszcze musimy się śpieszyć bo co setny(załóżmy bardzo ogólnie i dla picu, że tylko 1 na 100) napaleniec szuka ich co noc. Czyli załóżmy, że na 616 ( liczba też mocno poglądowa) zapracowanych aniołów, które pewnie nie mają pojęcia o naszym istnieniu poluje jakieś 23 miliony dusz...na pewno każdy sobie długo z nimi pogada. Jeszcze więcej zapamięta z tych rozmów, bo jest cholernie rozwinięty i wszystko z poza ciała zapamiętuje, perfekcyjne, szczególnie liczby i słowa.... I na pewno te anioły na każde zawołanie każdej duszy przyjdą. Każdy z nich się rozdwoi, potem roztroi i rozpięciorzy...żeby każdej zbłąkanej duszy odszukać i przekazać jej imię! Tak na pewno nie mają nic lepszego do roboty. Co więcej tych ważniejszych, tronów, serafów czy kogo tam będzie ..kilka? kilkanaście? może gdyby się okazało że wielu nie znamy, to kilkadziesiąt?

 

A teraz na co mamy być uważni? Żeby przypadkiem nie przegapić tego o wypowiedzianym imieniu kiedy całe 616 wpadnie swawolnie do naszej sypialni?

A jeżeli się okaże, że każden jeden ma coś do zrobienia, a my nie jesteśmy dla nich żadną alternatywą i raczej mają gdzieś nasze dziwne ludzkie potrzeby, w stylu " przyzywam Cie, bo nie znam swojego imienia" , to co wtety?! Albo będziemy uważać, aż jaśnie anioł Nas zawoła?

 

Skąd Wam wszystkim się wzięło przyzywanie kogokolwiek -.-

Panujecie nad jakimś aniołem czy demonem, że będziecie go przyzywać?

 

 

I co to za tekst, zapytaj aniołka, usłyszysz w sobie. Co to znaczy w sobie? jelita mi wpadną w rezonans i z Morsa coś sklece?

 

To "w sobie" odnosi się do udzielenia informacji, czy ktoś będzie już gotowy, czy że usłyszy gotową odpowiedź pod warunkiem, że będzie na to przygotowany. Usłyszę "nie, sorry nie jesteś gotowy"-Gabryś....

No proszę Was....

Rozumiem, że jak już jakaś istota nam coś powie, i będzie to raczej nasz anioł stróż/opiekun czy jak go tam nazywacie niż pierwszokręgowy archanioł. To szansa na zapamiętanie nikła. Pozatym można spróbować przypomnieć to sobie w momentach skupienia/wyciszenia np medytacji, czy indywidualnych metod.

 

A jeszcze trzeba by wziać poprawkę na to, że nie każdy ma opiekuna, więc te 20 % się od "swoich" nie doczeka,nawet jak złapią jakiś kontakt.

 

Pisanie całkowicie nielogicznych rzeczy wyssanych z palca jest na tym forum uderzające i żenujące zarazem, a powielany przez wszystkich oklepany błąd "przyzywania" nieustannie kuje w oczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli uznajesz, ze aniolow moze byc duuuzo wiecej, to dlaczego caly wywod oparles na tak malej liczbie? Jesli jest ich o wiele wiecej, to ten wyklad nieco traci sens...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duch czyli dusza-to my sami, nasze jestestwo, nasza prawdziwa natura, forma energii, która skupia naszą osobowość. Dusza to dla mnie coś czym pozostaję gdy odłączam się od ciała lub umieram. Więc ja jestem duszą : ) Uważam, że Bóg brał udział w tworzeniu jednej duszy-na wpół ludzkiej-duszy-swojego syna, Jezusa. I to chyba tyle, Bóg, który jest sprawiedliwy, w każdej kwestii potraktował wszystkie istoty równo( w tym siebie), tak, że praktycznie każdy z nich miał szanse mieć dzieci, nie tylko cieleśnie ale i duchowo. Bóg sam nie tworzy dusz, ale jego energia/miłość bierze w tym udział. Więc zgadzam się Bóg będzie źródłem. Ale z jakiej paki miałby sam tworzyć daną duszę i jeszcze imie jej dawać?

Jeżeli było dwoje ludzi, mieli dziecko i z ich miłości powstała dusza, to wtedy oni są duchowymi jak i cielesnymi rodzicami i imię nadane przez nich staje się imieniem duszy. Ale równie dobrze mogło im się urodzić dziecko, które kiedyś było na ziemi i jego rodzicami byli ludzie wcześniej. Być może dwie dusze po śmierci, w astralu też mogły mieć dziecko. Pewne cechy dziedziczymy po ciałach przodków, inne po ich duszach.

 

 

Bóg jest Źródłem i nie tworzy dusz, z tego prostego względu, że one tworzą się z Niego. :)Wyodrębniają się.

Dusza i Ty to jedno. Jak możesz dziedziczyć coś po innych duszach?

To tak, jakby jedne dusze wydawały na świat inne. A tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli uznajesz, ze aniolow moze byc duuuzo wiecej, to dlaczego caly wywod oparles na tak malej liczbie? Jesli jest ich o wiele wiecej, to ten wyklad nieco traci sens...

 

 

Dlaczego na tej liczbie? Dlatego , że łączną liczbę stworzonych przez Boga istot kiedyś zasłyszałem jako kilka tysięcy, z czego około 2000aniołów(nie mówie, ze tyle było, nie wiem tego, tak sobie założyłem). być może część nie dożyła buntu, a w ich miejsce pojawiały się nowe. A 616 jest tą biblijną felerną liczbą, potem zamienioną na 666 aby zmienic działanie 616. możemy uznać, że było ich 666, 10000, milion czy inną liczbę. Załóżmy nawet, że kiedyś było ich kilka milionów i jednak większość dożyła, czy może lepiej zabrzmi dotrwała naszych czasów. Wtedy-na Waszą korzyść jeden element wykładu straci na ważności. Ale mi nie chodzi o ich ilość, jest mi ona obojętna. Założyłem od Biblii taką a nie inną. Na celu miałem pokazać tylko i wyłącznie brak logiki, ładu i składu w wielu wypowiedziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Odpowiadam na 1 pytanie z tego postu. Wedlug religii chrzescijanskiej oraz islamu podczas przyjscia Jezusa wszystkie zle byty stracily swoja poprzednia moc, stad budowanie i silniejsze materializowanie sie ich , jak kiedys (np za czasow prokoa salomona) teraz jest niemozliwe, lub bardzo krotkotrwale (ale nie mam zamiru mowic tu o szczegolach, bo nie warto rozpowszechniac tkaiej wiedzy) to stad wlasnie pewne grupy oczekuja antychrysta z tkaim utesknieniem oraz wedlug religii sam szatan, bo to znow nakarmi te byty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...