Skocz do zawartości

Studio Astropsychologii - Boski Tarot Ciro Marchetti


NeoNówka

Rekomendowane odpowiedzi

W moje ręce dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii trafił zestaw autorstwa Ciro Marchetti. W jego skład wchodzi książka, Karty i woreczek na karty.

 

01001743.jpg&w=150&h=150

Nie sposób wyrazić zachwytu, jaki towarzyszy osobie zajmującej się Tarotem, w chwili, kiedy dostrzega zawartość opakowania.

 

Książka „Boski Tarot. Dziedzictwo zaginionej cywilizacji” zawiera krótką historię opowiadającą o powstaniu samych Kart. „(…) od października 2006 pracowałem prawie na okrągło nad tym projektem Dziedzictwa. Oceniam, że zajęło mi to co najmniej trzy tysiące godzin.” Autor Ciro Marchetti pisze w tak przystępnym i ciekawym języku, że faktycznie czytelnik ma wrażenie jakby cała opowieść była skierowana tylko do niego i tylko dla niego. Przez kilkanaście stron wchodzimy w zupełnie inny świat, dzięki któremu nabieramy wielkiego szacunku i rodzi się w nas coraz większa chęć do poznawania poszczególnych Kart. Żałowałam, że historia opowiedziana przez autora była tak krótko.

 

3074-studio-astropsychologii-boski-tarot-ciro-marchetti-astro792.jpg

 

W kolejnej części książki czytelnik może przyjrzeć się znaczeniom kolejnych Kart Tarota. Bardzo ciekawie i niespotykanie podszedł do tego tematu Ciro Marchetti, ponieważ poza swoimi interpretacjami przedstawił także spojrzenie innych wspaniałych Tarocistów o światowej sławie: Ruth Ann i Wald Amberstone, James Ricklef i Leisa ReFalo. Dla mnie osobiście była to wspaniała lekcja, nie tylko mająca na celu naukę znaczenia Kart, ale przede wszystkim polegająca na otwartym spojrzeniu na symbolikę samych Kart. Z pewnością będę niejednokrotnie wracała do tej części książki z wielką przyjemnością.

 

Kolejne części to już niestety tylko trochę teorii dla początkujących czytelników mających na celu poszerzenie wiedzy. Można tutaj zaczerpnąć nieco inspiracji dla tworzenia własnych rozkładów lub skorzystać z tzw. „gotowców” oraz poznać, co nieco informacji praktycznych niezbędnych przy rozkładaniu Kart.

 

Same Karty to jest wielki majstersztyk mistrza. Każda ilustracja stanowi zarówno dla nowicjusza jak i dla zaawansowanego Tarocisty wielkie wyzwanie. Nie sposób od razu dostrzec wszelkie szczegóły, co jest moim zdaniem bardzo cenne. „W Dziedzictwie Świętego Tarota oddałem się stwarzaniu bardzo osobistego zbioru obrazów. Włączyłem w nią liczne elementy i bohaterów pochodzących z moich wcześniejszych prac, które nie były związane z Tarotem”. Niezwykle piękne i niepowtarzalne wyczucie każdej Karty stanowi o jej niepowtarzalności i wielkiej tajemniczości, przy czym ma się ochotę ciągle patrzeć i patrzeć, aby dostrzec, to, czego nie mogliśmy zauważyć przy pierwszym kontakcie z Kartą. Kolorystyka i połączenie ze sobą elementów, konstrukcja i niewyobrażalny klimat to jest coś, z czym do tej pory nie spotkałam się już na samym początku pracy z Kartami. „Próbowałem również stworzyć wizerunki, które byłyby elastyczne i dostarczałyby miejsca na ich swobodne odczytywanie, a także zwiększały twórczość tego procesu, w którym można by używać tych obrazów, jako platformy, z której wyrusza się w stronę osobistych wyzwań i zmian.”

 

 

 

3076-studio-astropsychologii-boski-tarot-ciro-marchetti-01001743_2.jpg3077-studio-astropsychologii-boski-tarot-ciro-marchetti-01001743_3.jpg3075-studio-astropsychologii-boski-tarot-ciro-marchetti-01001743_4.jpg

 

 

 

Osobiście jestem zauroczona zarówno twórczością pisarską jak i zdolnościami graficznymi Ciro Marchetti. Jestem pełna pozytywnych emocji i wielkich nadziei w związku z pracą, jaka mnie czeka z Kartami „Boski Tarot” Polecam ten zestaw zarówno osobom, które pragną od samego początku poznać wiedzę Tarotową, jak i tym, którzy znają temat a chcą mimo wszystko nadal go zgłębiać. Wierzę, a wręcz jestem pewna, że każdy znajdzie w tym zestawie coś dla siebie i dzięki niemu wejdzie jeszcze głębiej w świat Tarota.

 

 

 

 

Wszystkie cytaty pochodzą z książki „Boski Tarot. Dziedzictwo zaginionej cywilizacji” autorstwa Ciro Marchetti.

 

 

 

Książkę i karty można kupić w sklepie Talizman.pl - cena 101,90 zł

Edytowane przez NeoNówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Indhi

Przepiękne karty, małe arcydzieła:)

Potężna energia i nie dla początkującego wróża,ale dla kogoś bardzo zaawansowanego i z charakterem.

Na pewno nie dla kogoś kto ma problemy emocjonalne.

Ona77 trafiły we właściwe ręce:)

Gratuluję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość SooYoung

Ona77 gratulacje :)

Potwierdzam, wspaniałe karty, to tzw. luksusowa półka w kartach Tarota.

Troszkę drogie ale warte swojej ceny, bo praca z nimi to prawdziwa przyjemność. Myślę że karty dla osoby dłużej zajmującej się Tarotem i pragnącej dzięki nim pogłębić świat swojej wyobraźni. Obrazki przenoszą nas do innego, cudownego wymiaru.

A tak wogule to wszystkie prace Ciro Marchettiego są zachwycające:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, ja tak sobie myślę, że jednak osoba początkująca miałaby bardzo dobry start z tymi Kartami :) Moim zdaniem ta talia jest nie tylko dla zaawansowanych, choć zgodzę się, że ma ogromne pokłady emocji, trzeba być ostrożnym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Vampirella

Śliczne są te karty, takie tajemnicze a zarazem intrygujące. Talia odrobinę bajkowa, jakby obrazy z innego wymiaru, odległej cudownej krainy. Chyba musi pobudzać wyobraźnię. Każda karta to małe dzieło sztuki z tego co widzę. Widząc kilka obrazków, ma się ochotę na więcej, chętnie całą talię bym obejrzała w sumie. Są takie wysmakowane i co mi się rzuciło w oczy, to właśnie piękne, głębokie i żywe kolory, które są niewątpliwym atutem jeżeli chodzi o stronę wizualną tych kart. Ładna ta talia, nawet bardzo, taka artystyczna ale z zachowaniem pewnej symboliki. Chociaż polecana dla osoby bardziej zaawansowanej, to myślę że każdego potrafi porazić pięknem barw i sztuki, a także pozwala odkryć ukryte emocje w niej zaklęte.

Gratuluję talii ;)

Edytowane przez Vampirella
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację, te karty są niezwykłe! Właśnie w dniu dzisiejszym stałam się ich szczęśliwą posiadaczką, a było to moje wielkie marzenie od dawna. Gdy wyjęłam je dzisiaj z pudełka, wręcz własnym oczom nie mogłam uwierzyć, że mogą być tak piękne i posiadać tak wiele porywającej i tajemniczej energii! Nie medytowałam z nimi jednak jeszcze, ponieważ muszę się przyznać, że nie medytowałam jeszcze głębiej z żadną talią Tarota (oprócz Tarota Pozłacanego mam w domu również Marsylski), ponieważ uważam, że dobrze by było zacząć medytacje z Tarotem pod okiem jakiegoś znawcy tematu, np. dobrego nauczyciela Tarota.

A więc zachwycając się kartami zauważyłam, że jakby pochłania mnie, w sposób bardzo przyjemny i niezwykły, woda znajdująca się na karcie jednej z kart (bodaj Gwiazda, albo Umiarkowanie). To było niesamowite uczucie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, jak dawno mnie tutaj nie bylo. Widze, ze ta talia jest juz w wersji polskiej :) Juz od roku na nich pracuje i jestem zadowolona. Podobno karty w wersji polskiej sa drukowane na twardszym papierze i z boku pozlacane. Czy to prawda? Ja mam wersje angielska i sa na bardzo delikatnym papierze. Czy jest do nich dolaczona ksiazka w wersji polskiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, jak dawno mnie tutaj nie bylo. Widze, ze ta talia jest juz w wersji polskiej :) Juz od roku na nich pracuje i jestem zadowolona. Podobno karty w wersji polskiej sa drukowane na twardszym papierze i z boku pozlacane. Czy to prawda? Ja mam wersje angielska i sa na bardzo delikatnym papierze. Czy jest do nich dolaczona ksiazka w wersji polskiej?

 

Prawda :usmiech: Są twarde (jak plastikowe), pozłacane i jest dołączona książka po polsku - format A5 i ponad 300 stron tekstu. Rewelacja!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałam różne opinie na temat jakości wydania samych kart. Niektóre negatywne. Głównie chodziło o ich trwałość.

Tutaj zaś czytam same pochwały. Jak jest naprawdę? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydanie graficzno/estetyczne jest po prostu wymarzone, nie można nic dodać, nic ująć. Pięknie wyglądają wszystkie ułożone równiutko, ponieważ mają pozłacane boki i całość robi faktycznie wrażenie :)

 

Jeśli chodzi o trwałość to moim zdaniem może być problem, ponieważ są dość giętkie i cienkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydanie graficzno/estetyczne jest po prostu wymarzone, nie można nic dodać, nic ująć. Pięknie wyglądają wszystkie ułożone równiutko, ponieważ mają pozłacane boki i całość robi faktycznie wrażenie :)

 

Jeśli chodzi o trwałość to moim zdaniem może być problem, ponieważ są dość giętkie i cienkie.

 

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią w 100%!

Ponadto w pośpiechu na razie i oczywiście z zachwytem przeglądając niektóre z tych kart (pora na ich dokładne przeglądanie i analizowanie nastąpi w późniejszym terminie, bo teraz nie mam czasu wolnego) oto co zauważyłam: w Pozłacanym Tarocie jest nieco inne ułożenie postaci w porównaniu z Tarotem Marsylskim. I są to dość duże różnice, o których niestety nie będąc znawcą Tarota chyba nie powinnam się za bardzo wypowiadać. I tak np. karta Papież czy Cesarz w Tarocie Marsylskim ukazują osoby siedzące, czyli mimo swojego pozytywnego znaczenia wskazują jakby na pewną zwłokę, odsunięcie w czasie działania czy też działanie, ale bez pośpiechu. Natomiast w Pozłacanym obie te karty ukazują osoby stojące, czyli wskazujące na działanie.

Co sądzicie o takich różnicach między w/w taliami Tarota?

(jestem zachwycona Pozłacanym! mniamniuśny, uroczy, wciąga i potrafi przypominać widziane obrazy nawet po kilku dniach, np. przed snem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią w 100%!

Ponadto w pośpiechu na razie i oczywiście z zachwytem przeglądając niektóre z tych kart (pora na ich dokładne przeglądanie i analizowanie nastąpi w późniejszym terminie, bo teraz nie mam czasu wolnego) oto co zauważyłam: w Pozłacanym Tarocie jest nieco inne ułożenie postaci w porównaniu z Tarotem Marsylskim. I są to dość duże różnice, o których niestety nie będąc znawcą Tarota chyba nie powinnam się za bardzo wypowiadać. I tak np. karta Papież czy Cesarz w Tarocie Marsylskim ukazują osoby siedzące, czyli mimo swojego pozytywnego znaczenia wskazują jakby na pewną zwłokę, odsunięcie w czasie działania czy też działanie, ale bez pośpiechu. Natomiast w Pozłacanym obie te karty ukazują osoby stojące, czyli wskazujące na działanie.

Co sądzicie o takich różnicach między w/w taliami Tarota?

(jestem zachwycona Pozłacanym! mniamniuśny, uroczy, wciąga i potrafi przypominać widziane obrazy nawet po kilku dniach, np. przed snem).

 

 

Ja jak na razie zauważyłam, że Kartę Papieża zastąpiła Wiara. Nad resztą cały czas pracuję .... nie mniej jednak nie wiem czy odnosić symbolikę do marsylskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak na razie zauważyłam, że Kartę Papieża zastąpiła Wiara. Nad resztą cały czas pracuję .... nie mniej jednak nie wiem czy odnosić symbolikę do marsylskiego.

 

Ja odniosłam symbolikę Pozłacanego Tarota do Marsylskiego tylko z tego powodu, że wcześniej miałam w domu (i mam nadal) właśnie Marsylskiego :) Stąd moje porównanie tych właśnie obu talii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...
Słyszałam różne opinie na temat jakości wydania samych kart. Niektóre negatywne. Głównie chodziło o ich trwałość.

Tutaj zaś czytam same pochwały. Jak jest naprawdę? :)

 

Wypowiem się po 3 latach intensywnego użytkowania tych kart. Z początku wszystko wydaje się piękne i ładne, ale z czasem karty zaczynają się sklejać. Nie wiem, czy pod wpływem potu czy to puszcza klej... bez talku dla dzieci pod ręką się nie obędzie. Poza tym papier różni się np od tego z LoScarabeo (który co prawda jest cieńki i bardo giętki, ale za to trwały). Ciężko to opisać, ale po 3 latach rogi niektórych kart mi się rozwarstwiają. Trochę jak w tanich kartach do gry z kiosku, a nie np takich 10x droższych pasjansowych z Piatnika. Zapewne nie byłoby tego problemu, gdyby wydaniem tych kart w Polsce zajął się ktoś inny, a nie Studio Astropsychologii (do którego osobiście mam sentyment, bo od dziecka jestem stałym klientem ich sklepu)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...