Skocz do zawartości

Przygotowanie kart do wróżenia...


Princess19891

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszą podstawową czynnościa jest wybranie talii. Zapoznanie się z nią i zaprzyjaźnienie. W pierwszej kolejnosci usuwamy obcą energię. W tym celu zapalamy świcę (najlepiej białą) a nastepnie nad jej płomieniem przesuwamy w bezpiecznej odległości każda karte. Karty zbieram w stosik i poprzez dotyk napełniamy je swoja energia. Od tego momentu sa to nasze karty i nikt inny nie powinien ich dotykac (chyba ze klient podczas sesji) w kazdym badz ukladzie karty maja jednego wlasciciela i tylko służa temu jednemu wlascicielowi.... gdyby dotykało ich wiele innych osob energetyka kart została by zachwiane a one stały by sie bezuzyteczne, poniewaz nie potrafilibysmy sensownie odczytac ich znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

jako, ze jest to moj pierwszy post na tym forum WITAM WSZYSTKICH BARDZO CIEPLUTKO!!!!! :)

jesli chodzi o moich 'papirzanych przyjaciol' (bo tak nazywam moja talie ;)) to zapoznawalam sie z nia dosc dlugo, kolo 2 tygodni... czesto nosilam ich przy sobie, po prostu chowalam w stanik i w droge :D , przekladalam, dotykalam, mowilam do nich, wybralam razem z nimi sliczna chustke do zawijania papirzanych... no i ok przyznam sie otwarcie: czesto sypialismy ze soba ;D zreszta zdarza sie to do teraz, kiedy nie ma w domku mojego Miska :D

teraz karty pachna mna, moimi perfumami, snem...... sa jak kochanek...potrzebuja bliskosci, oddania, dotyku, pasji....czasem trzeba sie z nimi podroczyc.... czasem uwiesc....a czasami poprostu pozwolic sie porwac....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Moim zdaniem nie trzeba ich przygotowywać, wystarczy o nich myśleć jak o przedmiotach, które pomagają poznawać rzeczywistość i nie trzeba wierzyć w to czy są natchnione czy jeszcze nie są (i że trzeba to zrobić w jakiś dziwny sposóB).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Moim zdaniem nie trzeba ich przygotowywać, wystarczy o nich myśleć jak o przedmiotach, które pomagają poznawać rzeczywistość i nie trzeba wierzyć w to czy są natchnione czy jeszcze nie są (i że trzeba to zrobić w jakiś dziwny sposóB).

 

 

Że co proszę??

 

 

Karty runiczne są jak czuły instrument, jeśli nie dostroisz ich do siebie, to będą "fałszować", a po dostrojeniu nie może grać na nich nikt inny, bo inaczej zostaną rozstrojone:)

 

 

Ja osobiście też zasypiam Przy moich 24pomocnikach i dobrze mi z tą świadomością, iż Karty mogą chłonąć moją energie, poznawać mnie.

 

Mam zamiar również odbyć medytacje nad runami, aby poznać ich osobisty wydźwięk.

 

 

Jednak mam pytanko(poki co teoretyczne) - Czy po każdej sesji z "klientem" trzeba karty oczyścić??

 

 

A co do samego "rytuału" ponoć runy lubią biel- czy To prawda?

 

 

EDIT: SORKI, NIE DOCZYTAŁAM< ŻE CHODZI O CYGAŃSKIE>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...