Pajęczyna i gadający pies?.

[nikita81]

Witam chciałabym poprosić o pomoc w interpretacji mojego snu.Mam 30 lat i dwie córeczki.Dodam że sen śnił mi się między godz.10 a 12

rano,ponieważ nie mogłam zasnąć i nad ranem dopiero zasnęłam.

 

Byłam u swojej babci w mieszkaniu (babcia nie żyje od kilku lat) nie widziałam jej ale czułam że tam jest obok. Rozglądałam się i widziałam dużo pajęczyn przy suficie i ścianach, ogólnie był bałagan i nieład.Poprosiłam brata aby pomógł mi to wszystko posprzątać. Podczas sprzątania podeszłam do leżącego psa na kanapie (mam wrażenie że było więcej tych psów, co najmniej 2 ale nie mam pewności),pogłaskałam go po głowie i wtedy on się do mnie odezwał.Zapytał czy też mam zwierzęta,odpowiedziałam że tak, zapytał czy też psa odpowiedziałam że nie, że mam kota (w rzeczywistości mam kota),on na moją odpowiedz bardzo się zdziwił.Ten pies jak mi się wydaje był chyba łaciaty biało czarny i raczej rasy kundlowatej.Sen mój nie daje mi spokoju nie wiem czemu, dlatego proszę o poświęcenie mi trochę czasu i pomoc w interpretacji.Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam

[Gość cyganicha]

Witaj,czy bezpośrednio w Twoim domu lub bliskiej rodzinie panuje bałagan w sferze relacji międzyludzkich?tak to widzę.Jakby ktoś czekał abys popełniła bład.Dwoistość z elementami pozytywnymi i negatywnymi w stosunku do Twojej osoby.czy lubisz psy?czy ten ze snu był przyjaźnie nastawiony?

[nikita81]

Witam.Po pierwsze bardzo dziękuję za odpowiedz. Jeśli chodzi o psy to uwielbiam je,uważam je za najbardziej oddanych przyjaciół człowieka,choć mam kota w domu. Pies ze snu był bardzo przyjazny a nawet miałam wrażenie że się uśmiecha do mnie.Żeczywiście parę miesięcy temu wprowadziła się do nas siostra mojego partnera,chciała wyjechać z polski więc ściągneliśmy ja do nas do Belgii.Jest u nas dużo napiętych sytuacji z jej powodu.Pozdrawiam cieplutko

[Gość cyganicha]

bardzo proszę ciesze się,że mogłam pomóc i pozdrawiam:_oczko:

[nikita81]

cyganicha czy ja mogła bym poprosić o jeszcze jedną interpretację ??? Dzisiejszej nocy śniło mi się ze bardzo się spieszyłam do kościoła miałam wiele rzeczy do zrobienia i to powodowało moje spóznienie ,było wokół mnie dużo osób nie widziałam ich ale czułam że są mi bliskie.Byłam bardzo zdenerwowana.Szykując się zauważyłam moją siostrę która miała 2 żakiety,najpierw nałożyła jeden różowy na jedną rękę i bok i powiedziała że w tym pójdzie i pokazała drugi bardzo jasny różowy.Powiedziałam że pożyczę od niej ten jasny,ona słysząc to nałożyła go na siebie i zaczęła go zachwalać mając nadzieję że kto inny zechce go pożyczyć czułam że nie chce abym ja go pożyczała.Pamiętam jak się denerwowałam że to nie pierwsze spóznienie jakby to było kolejny raz z rzędu (pamiętam że już kiedyś zdarzał mi się ten sen).Samego kościoła na oczy nie widziałam. Bardzo byłabym wdzięczna

[Gość cyganicha]

w odpowiednim czasie czegoś nie zrozumiesz,nie dostrzeżesz czegos co ma bardzo ważne znaczenie w Twoim zyciu.A to spowoduje,że nie wykorzystasz sprzyjających okoliczności by w jakiejś ważnej dla Ciebie i bliskich Ci osób cos definitywnie załatwić.Chodzi o jakiś kłopot,który masz/będziesz miała okazje pozytywnie załatwić,tylko patrz uważnie by szansy nie przegapić.Być może też cała ta sytuacja może/ale nie musi mieć związek z nie najlepszymi relacjami jakie masz z siostrą.Tak ja to widzę.Pozdrawiam

[nikita81]

Bardzo dziękuję Szkoda tylko że nie wiem o jaką sprawę chodzi,na co zwrócić uwagę ,aby nie przeoczyć.Przepraszam za dodanie snu w dwóch miejscach,najpierw dodałam pod poprzednim snem ale nie byłam pewna czy tak mogę więc dodałam jeszcze raz osobno.teraz już wiem że to chyba nie ma znaczenia.Dziękuję i oczywiście punkcik reputacji dodaję.Pozdrawiam

[Gość cyganicha]

Najlepiej a i zgodnie z regulaminem jeden sen-jeden temat.Nowy sen-nowy temat.

Dziekuje za punkcika.

Spójrz na relacje z siostra-to niech będzie dla Ciebie drogowskazem.