Gość truskawka Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Wszystko o wibracji, Drodze Życia, numerologicznej Trzydziestce Trójce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 No właśnie, to ja Poproszę o wykład Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość truskawka Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Trzydziestki Trójki to osoby o wyjątkowej osobowości. Mają w sobie wiele ciepła i miłości, którymi obdarzają innych ludzi. Są pełne współczucia i gotowe do pomocy potrzebującym. Trzydziestki Trójki poszukują w życiu ładu i harmonii. Są spokojne i łagodne, co przyciąga do nich innych ludzi. Pomagają osobom zagubionym i nieszczęśliwym. W obecności Trzydziestek Trójek wszyscy czują się dobrze z powodu atmosfery, jaką one wprowadzają. Każdy w ich towarzystwie jest w stanie się wyciszyć i zrelaksować. Trzydziestki Trójki obdarzone są wieloma talentami i niezwykłą intuicją. Dzięki temu mają duże uzdolnienia lecznicze i parapsychiczne. Trzydziestki Trójki mają ogromny wpływ na ludzi. Sprawdzają się w zawodach związanych z socjologią, psychologią i religią. Cieszą się ogromnym szacunkiem ludzi i wielu liczy się z ich zdaniem. Muszą bardzo ostrożnie dawać rady i pomagać, ponieważ wszystko co Trzydziestki Trójki powiedzą, uważane jest za wyrocznię. Trzydziestki Trójki zdobywają w życiu sławę i powodzenie materialne, przeważnie bez specjalnych starań. Ich autorytet sprawia, że każde polecenie jest wykonywane błyskawicznie. Ich decyzje co do cudzych i własnych spraw są tak przemyślane, że kończą się sukcesem. Stawiając sobie coraz wyższe wymagania Trzydziestki Trójki są w stanie stać się mistrzami duchowymi dla swojego otoczenia, a nawet kraju czy świata. Na drodze do celu może Trzydziestkom Trójkom przeszkadzać zbytni optymizm, a nawet idealizm w ocenie sytuacji i ludzi. Czasami trudno jest im przystosować się do realiów życia codziennego. Jeśli użyją swoich zdolności i autorytetu w złych intencjach, ich życie może nie potoczyć się pozytywną ścieżką. W miłości Trzydziestki Trójki są bardzo otwarte, ale nieraz zapominają o codziennych obowiązkach. Ich partnerzy powinni uzbroić się w cierpliwość i wybaczać im, że nieraz są nieobecni duchem. Najlepsi partnerzy to inne Jedenastki, Dwójki, Szóstki i Siódemki. Powołanie 33 zrealizujesz rozwijając pozytywne cechy charakteru Szóstki => Charakter numerologicznej Szóstki Źródło opisu - Charakter numerologicznej Trzydziestki Trójki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość truskawka Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Jest to wibracja, która uosabia wiedzę, mądrość, harmonię, tolerancję, wyrozumiałość, spełnienie. Ponadto, osobom z tą liczbą mistrzowską, przypisuje się wspaniałomyślność, szlachetność, kierowanie się w życiu dobrymi intencjami, współczucie, wrażliwość i wielkie uduchowienie. Oznacza łagodne usposobienie, oddanie, ciepło i opiekuńczość w szerokim zakresie. Jeśli wibracja jest wyrażana pozytywnie, to mamy do czynienia z człowiekiem spełnionym, zrównoważonym, roztaczającym opiekę nad innymi, służącym radą i pocieszeniem. Ponadto osoby takie są zawsze chętne do pomocy, wyzbyte egoizmu, kierują się dobrem innych, mają wewnętrzne poczucie sprawiedliwości, są cierpliwe, wyrozumiałe i uczciwe. Przestrzeganie zasad moralnych, kierowanie się w życiu dobrem jest dla nich niezwykle istotne. Wibracja 33 oznacza również prawdomówność, przewodnictwo duchowe, umiejętność panowania nad emocjami, dążenie do rozwoju osobistego i do osiągnięcia harmonii wewnętrznej. Łagodność, spokój emanujący z osób z wibracją mistrzowską 33, sprawia, że ludzie do nich lgną, szczególnie tacy, którzy potrzebują wsparcia, pocieszania, podniesienia na duchu i dobrej rady. 33 mają zdolność do wyciszania u innych nadmiernych, niedobrych emocji. Często posiadają wspaniałe zdolności terapeutyczne. Doskonale sprawdzają się jako doradcy duchowi, nauczyciele, psychologowie. Mają nadzwyczaj dobrze rozwiniętą intuicję. Osobom z wibracją 33 nie można również odmówić cieszenia się dużym uznaniem i szacunkiem. Wobec siebie są bardzo wymagające i najlepiej czują się, jeśli mogą służyć pomocą innym. Wibracja negatywna 33, może niestety przejawiać się w zbytnim idealizmie, buntowaniu się, robieniu wielkich rzeczy dla publiki, na pokaz. Możliwa jest również nerwowość, skłonność do popadania w uzależnienia, zaniedbywanie obowiązków, niepowodzenia w osiągnięciu sukcesów zawodowych, problemy z utrzymaniem się, wręcz poważne kłopoty finansowe. Źródło - Numerologia - Numerologiczna 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość truskawka Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Liczba 33 – to przedstawiciele miłości uniwersalnej, ogarniającej cały świat. Pełna harmonia między cechami umysłu i osobowości, emanujący z nich spokój, szczególnie przyciąga do nich ludzi szukających pociechy i wsparcia. Uczciwość, prawdomówność, szacunek dla tradycji, nieprzeciętna intuicja. Niezwykłe umiłowanie życia rodzinnego często przeradza się w poświęcenie własnego życia na rzecz bliskich. Najwięcej wymagają od siebie samych. Ogromna łatwość na zgłębianie wiedzy tajemnej, filozofii, mistyki i zjawisk paranormalnych. Źródło - Portrety numerologiczne - Onet.pl Magia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość truskawka Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Liczba ta odzwierciedla ideał miłości uniwersalnej ogarniającej wszystkich ludzi. Miłość ta równoznaczna jest z oddaniem, poświęceniem się i współodczuwaniem, to miłość, która rodzi pragnienie służenia najwyższym ideałom i która nie waha się poświęcić wszystkiego w ich obronie. Oznacza idealną harmonię między wszystkimi cechami składającymi się na osobowość i umysłowość danej jednostki. Owa harmonia i spokój i subtelność jakie emanują z osób urodzonych pod wpływem tej wibracji, w szczególny sposób przyciągają ludzi zagubionych i nieszczęśliwych, szukających pociechy i oparcia. Typowe cechy liczby 33 to : uczciwość, prawdomówność, umiłowanie sprawiedliwości oraz poszanowanie tradycji. Są to zawsze osoby godne szacunku i zaufania. Przyciągają do siebie osoby która są tak samo jak one urodzone pod wpływem Wibracji Doskonałych, pragnące pełnić rolę mistrzów i przywódców duchowych ludzkości. Dla Osób urodzonych pod wpływem wibracji liczby 33 najsilniejszą i najważniejszą motywacją kierującą ich życiem jest potrzeba przekazywania innym swej mądrości i duchowego światła. Oznaczają się nieprzeciętną intuicją a także zdolnościami artystycznymi. Ich dzieła są wyjątkowe, gdyż jak nikt inny odczuwają piękno. Potrafią je wyrazić poprzez linię, kolor, teksturę i formę. Umiłowanie życia rodzinnego jest u tych osób wprost niezwykłe i nierzadko przeradza się w poświęcenie i rezygnację z własnych celów, jeśli dobro najbliższych tego wymaga. Zawsze będzie ona marzycielem i idealistą, a jej nadzwyczajna intuicja i wrażliwość pozwalają na zgłębianie wiedzy tajemnej, mistyki i zjawisk paranormalnych. Wszystkie myśli i czyny osób urodzonych pod wpływem tej wibracji podporządkowane są nakazom etyczno-moralnym, będąc dla wielu swego rodzaju mistrzami duchowymi, zawsze najwięcej wymagają od siebie samych. Ich liczne zalety sprawiają, że cieszą się te osoby ogólnym szacunkiem i podziwem i często wbrew własnej woli, osiągają największe zaszczyty i sławę. Każda osoba posiadająca Wibrację Mistrzowską, powinna pamiętać, iż jej wpływ na otoczenie jest ogromny. Jeśli więc nie sprosta temu wyzwaniu lub też użyje swego wpływu w niewłaściwy sposób, jej rozwój duchowy zostanie zahamowany, co z kolei spowoduje poczucie moralnej klęski i frustracji. Źródło opisu - Numerologia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Princess19891 Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Numerologiczna 33 Układ ponad podziałami Wibracja rozjemcy Wibracja mistrzowska, subtelna, delikatna, to miłość uniwersalna, Wenus .Osoba , która posiada ta wibracje jest przedstawicielem anioła pokoju i miłości, który kroczy po tej ziemi. Mówi się ,że to wibracja Chrystusowa , ona niestety dość często przeszkadza w ułożeniu swojego życia osobistego bo jednak to są dwie trójeczki , bardzo często jest tak że osobę taką nieco ta wibracja odciąga od świata zewnętrznego, taki Doktor Judym. Jako cien niesie trudność ułożenia swojego życia emocjonalnego, daje to "ojcowanie" całemu światu a w negacji całkowite odrzucenie drugiego człowieka, zamykanie się w powierzchowności. Jeśli ktoś z drogi życia własnie posiada tą wibracje powinien kształtować umiejętność relacji z drugim człowiekiem, aby nie dokonywać „samo ukrzyżowań „ , samospalenia. Swojego właściciela obdarza ogromnymi talentami artystycznymi, ta wibracja niesie umiejętność bycia pomostem pomiędzy różnymi środowiskami, grupami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 29 Października 2008 Udostępnij Napisano 29 Października 2008 Łiii! To ja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dama Trefl Napisano 17 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2008 Dzisiaj zorientowałam się,że moja mama również jest liczbą mistrzowską numer 33, szok . Obliczyłam wszystkich domownikom ich liczby i liczby mistrzowskie posiadamy tylko my . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 17 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2008 A Ty którą jesteś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dama Trefl Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 33 tak jak mama Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 Genetycznie transmitowana liczba mistrzowska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dama Trefl Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 A jesteśmy strasznie różne,jeżeli chodzi ocharakter, o całą resztę wygląd zewnętrzny - kropla w kroplę po mamie. Jakieś jeszcze informacje na temat Genetycznie transmitowana liczby mistrzowskiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 To tylko dżołk Sama wybrałaś matkę, więc sama ten dżołk wymyśliłaś! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dama Trefl Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 Raczej nie wybrałam sobie xD, nakazano mi z góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 Ach, uwierzcie w siebie. Naprawdę decydujecie o wszystkim, kochani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek_999 Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 ehhhhh te trzydziestki trójki ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bacchante Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 CO, CO Z NIMI? Hmmmmm? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Clara Aldan Napisano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2008 Jestem 33, podobnie matka i jesteśmy zupełnie różne, nawet za bardzo siebie nie lubimy Nie raz już czytałam opinie na temat 33 i wszystko wydaje się takie bajeczne, chodzące ideały, a ja się nie czuję taka, wciąż nad sobą pracuje i efekty są jakie są, bez fajerwerków, tylko faktycznie nie potrafię zawiązać, utrzymać żadnego związku - nie cierpię z tego powodu, bo lubię być sama, mam syna, psa, własny kąt. Zawsze odchodzę, szukam ideału hehehehe Z tej 33 może tylko ten upór w pracy nad własnymi ograniczeniami??? No nie wiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quietlystorm Napisano 3 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Ja również jestem 33! Opis po troszeczku zgadzam mi się, jestem lojalna rodzinie, staram się widzieć w każdym człowieku dobro. Oh i ta zbytnia nerwowość zgadza się w 100%! Zawsze mogę się pocieszyć że jestem w czymś wyjątkowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quietlystorm Napisano 4 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2009 Wszystko możliwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marta87 Napisano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2009 A co jeśli ktoś z pozytywnej 33 zmienił się w negatywną? Jak wrócić na dobrą drogę? Wystarczy chcieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hekla Napisano 29 Marca 2009 Udostępnij Napisano 29 Marca 2009 ja też jestem 33, część sie zgadza, ale ta miłość to tylko bajka. w miłości mi sie w ogóle nie układa. wszyscy traktują mnie jak wyrocznię, co powiem to święte, ludzie z mojego otoczenia bardziej wierzą w to co powiem i wierzą że sie nie mylę, nawet jeśli sama tego nie jestem pewna. to trochę frustrujące, bo nie chcę nikogo wprowadzać w błąd, nic nie mówię jeśli nie jestem tego pewna na 100%. ta liczba to nie bajka- życie nie jest takie proste, że wystarczy sie w dobrym dniu urodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Domi_ Napisano 17 Maja 2009 Udostępnij Napisano 17 Maja 2009 Liczba trzydzieści trzy odzwierciedla ideał miłości uniwersalnej, ogarniającej wszystkich ludzi. Miłość taka równoznaczna jest z oddaniem, poświęceniem się i współodczuwaniem, to miłość, która rodzi pragnienie służenia najwyższym ideałom i która nie waha się poświęcić wszystkiego w ich obronie. Wszystkie Liczby Doskonałe symbolizują wewnętrzne Światło i odpowiadają najwspanialszym cechom Liczb Podstawowych. Liczba 33 oznacza idealną harmonię między wszystkimi cechami składającymi się na osobowość i umysłowość danej jednostki. Owa harmonia i spokój, i subtelność, jakie emanują z osób urodzonych pod wpływem tej wibracji, w szczególny sposób przyciągają ludzi zagubionych i nieszczęśliwych, szukających pociechy i oparcia. Inne typowe cechy dla Liczby 33 to: uczciwość, prawdomówność, umiłowanie sprawiedliwości oraz poszanowanie tradycji są to zawsze osoby godne szacunku i zaufania. Przyciągają do siebie osoby, które są tak samo jak one urodzone pod wpływem Wibracji Doskonałych, pragnące pełnić rolę mistrzów i przywódców duchowych ludzkości Jednostki te mają również szanse stać się wielkimi mówcami, pisarzami czy poetami Jednak najsilniejszą i najważniejszą motywacją kierującą ich życiem jest potrzeba przekazywania innym swej mądrości i duchowego światła. Osoby posiadające w swym Portrecie Numerologicznym Liczbę 33 odznaczają się, podobnie jak pozostałe liczby Doskonałe, nieprzeciętną intuicją, a w tym konkretnym przypadku także artystycznymi zdolnościami twórczymi. Ich dzieła są wyjątkowe, gdyż jak nikt inny odczuwają piękno. Potrafią je wyrazić poprzez linię, kolor, teksturę i formę. Umiłowanie życia rodzinnego jest u tych osób wprost niezwykłe i nierzadko przeradza się w poświęcenie i rezygnację z własnych celów, jeśli dobro najbliższych tego wymaga. Zawsze będzie ona marzycielem i idealistą, a jej nadzwyczajna intuicja i wrażliwość pozwalają na zgłębianie wiedzy tajemnej, mistyki i zjawisk paranormalnych. Wszystkie myśli i czyny osób urodzonych pod wpływem tej wibracji podporządkowane są nakazom etyczno-moralnym; będąc dla wielu swego rodzaju mistrzami duchowymi, zawsze najwięcej wymagają od siebie samych. Tak liczne zalety, Świadczące o niewątpliwej przewadze duchowej tych osób nad innymi, sprawiają, że cieszą się one ogólnym szacunkiem i podziwem i, często wbrew własnej woli, osiągają największe zaszczyty i sławę. Każda osoba posiadająca Wibrację Mistrzowską powinna pamiętać, iż jej wpływ na otoczenie jest ogromny. Jeśli więc nie sprosta temu wyzwaniu lub też użyje swego wpływu w niewłaściwy sposób, jej rozwój duchowy zostanie zahamowany, co z kolei spowoduje poczucie moralnej klęski i frustracji. Źródło : "Magia Numerologii" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 8 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Ta najwyższa ponoć z dostępnych ludziom Liczba Mistrzowska jest udziałem wielkich duchów, wcielonych w postacie Nauczycieli ludzkości, mędrców, boddhisattwów, świętych i proroków - prawdziwych drogowskazów na drodze do Oświecenia. Takimi ludźmi - bogami - byli: Chrystus, Budda, Zaratustra, Kriszna. Osoby o tej wibracji promieniują wszechogarniającą miłością, niewzruszonym wewnętrznym spokojem, który sprawia, że, one po prostu w i e d z ą, co jest dobre, prawdziwe, słuszne i zasługujące na zaufanie. Nosiciele tej wibracji bywają także wielkimi poetami, malarzami, a ich twórczość przenika potężne, mistyczne światło. Możemy wśród nich spotkać także wielkich filozofów, uzdrowicieli i jasnowidzów, oddanych bez reszty pragnieniu służenia innym. Wibracja ta rozwinęła się oczywiście ze spełnionej Szóstki, toteż w życiu tych osób ogromną rolę odgrywa przeżywana lub poddana sublimacji miłość do jednej osoby lub kręgu najbliższych, który ciągle się poszerza, stając się dla 33 jedną wielką rodziną - wspólnotą ludzi, ożywionych tymi samymi ideałami. Konfrontacja dwóch Trójek (3 + 3) obdarza je spontanicznością i wielkim wpływem na otoczenie, którego nie powinny używać w niewłaściwy sposób, do celów manipulacji lub zaspokojenia próżności. Negatywne 33 wciela się najczęściej w postać fałszywego guru, wykorzystującego łatwowierność swoich "owieczek" dla własnych celów. źródło: Numerologia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 8 Lipca 2009 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Mistrzowska Liczba 33 Liczba trzydzieści trzy jest zbyt potężna i wysoko postawiona, by w obecnej chwili wielu ludzi potrafiło wykorzystać ją należycie. Gdy trzydzieści trzy pojawia się jako suma nazwiska lub drogi życiowej, daje wielki postęp duchowy. Taki człowiek staje się równy Mahatmie lub Mistrzowi. żródło: Psychotronika - Pierwszy Polski Portal Psychotroniczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość kikikaka Napisano 18 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2009 Jestem 33 i niestety opis pasuje prawie jak ulał. Niestety, bo chyba mistrzowsko rozwinęłam w sobie wady 33 i 6... Fakt, ludzie często pytają mnie o radę choć nie lubię ich udzielać od czasu, gdy się zorientowałam, że ludzie zbyt "ślepo" mnie słuchają. Źle się z tym czułam, tzn z odpowiedzialnością (mimo, że nikt nigdy nie miał mi niczego za złe). Co ciekawe uchodzę za pechowca (jeśli na ulicy leży skórka od banana to wiadomo kto się na niej poślizgnie ), natomiast usłyszałam już wiele razy, że jestem jak talizman przynoszący szczęście. Np. towarzyska znajoma popada w "społeczne zapomnienie", wpadam na kawę i tego dnia telefon się urywa od propozycji, zacieśniam z kims kontakt i nagle ta tą osobe spływają dobre nowiny (np. nagły awans, wygrana). Jeśli mam być szczera to czasami czuję zazdrość. Oczywiście, że potrafię się cieszyć cudzym szczęściem, ale czasami to irytujące po prostu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vision_33 Napisano 24 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2009 Żeby przekonac się jak dobre jest dobro,trzeba najpierw poznac blisko zło. Czy moglibyście opisac np.muzykę wcale jej nie słysząc? Dlatego nie przyjmujcie negatywnych emocji czy zdarzeń jako coś negatywnego. Musicie to poznac,aby przed tym ostrzec. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniusia206 Napisano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 Drogie Trzydziestkitrójki! A jeśli chodzi o sympatię innych ludzi wobec Was, jak z tym jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 ja nie mam z tym problemu łatwo zjednuję sobie ludzi i nie mam większych problemów z sympatią do mnie. Ale trzeba pamiętać,że numerologia sobie a wychowanie i otoczenie sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aniusia206 Napisano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 Jednak ja bym obstawała za numerolgią, bo albo ma się pozytywne cechy albo negatywne wibracji. Więc może jeśli obierze się negatywne to może znaczyć, że ktoś jest źle wychowany dla niewtajmniczonych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 ale numerologia pokazuje nam jakie możliwości,predyspozycje otrzymujemy. A co z nimi zrobimy to nasza sprawa. Powiedzmy,że 1 są rozrzutne,ale mogą być wychowywane tak,żeby szanowały pieniądze. O to mi chodziło z tym wychowaniem ludzie,którzy nas otaczają mogą nas zmieniać i dlatego numerologia nie zawsze sie sprawdza w życiu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meta_dw Napisano 29 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2009 Już tyle się nasłuchałem naczytałem i poznawałem ( ja również mam 33 z daty urodzin ) o ludziach z 33. Już nie wiem czy to przywilej czy ciężar. Bo albo wzniesiesz się do góry i będziesz ludziom drogowskazem albo upadniesz tak bardzo że potem trzeba będzie modlić się za twoją zbłąkaną duszę na Jasnej Górze przez 25 lat codziennie. To jest właśnie energia 33 niewielu z nas zazna spokoju wewnętrznego bo chcemy dobrze tylko zbłąkany świat wypacza nas albo mimo że szanuje to nie słucha. Bo dodrze mówimy tylko dobro nie jest w cenie. Trochę goryczy na niedziele. Chwalmy Pana w nim cała nadzieja bo jak on nam pomoże to nam się uda tylko prośmy a będzie nam dane. Szerokości Poszukujący Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayaki Napisano 9 Października 2009 Udostępnij Napisano 9 Października 2009 TAJEMNICZY JĘZYK BOGÓW (33) Odmiennie niż poznane dotąd liczby mistrzowskie, Trzydziestka trójka nie ma w naszym systemie swojej liczby zredukowanej we własnym królestwie Ducha. Jej naturalną podstawą jest pochodząca z królestwa społecznego Szóstka. Nic dziwnego -wszak nie znamy duchowości innej niż nasza własna, ubrana w ludzkie ciało, a przeto i wśród liczb innej duchowości nie szukajmy. Na temat świata duchowego nader niejednoznaczne i wielce różnorodne spotyka się teorie. Niby wiadomo, że wszystkie one warte siebie nawzajem, że do Prawdy nijak się mają, lecz co i rusz ktoś występuje z obrazem niewidocznej zmysłami strony naszego życia. A Trzydziestka Trójka... stoi sobie z boku, patrzy na to wszystko i czeka, aż przestaniemy sobie Niebiosa wyobrażać, a zaczniemy je odczuwać. Bo do świata bogów nie prowadzą żadne spekulacje ani najbardziej nawet wymyślne systemy mistyczne i religijne. TAM sięga się ciszą, pokorą, skupieniem, poddaniem, wyciszeniem, medytacją, modlitwą. Nie podejmujmy takich praktyk, póki nie jesteśmy syci zwykłych, "ziemskich" rozkoszy i zaspokojeń; nic po wiedzy duchowej chciwcom i ciekawskim. Kto szuka w tej wiedzy cudownych uzdrowień swego chorego ciała i chorej duszy, nie znajdzie ich. Przeciwnie: osunie się w jeszcze cięższą chorobę. Kto dla próżnej ciekawości chciałby podejrzeć bogów, rychło stanie się klientem psychiatrów. Kto dzięki siłom Ducha chciałby pomnożyć swój majątek, straci wszystko. Wiedza duchowa jest albowiem dla zdrowych i zrealizowanych. Tylko oni potrafią podziwiać nie pragnąc; tylko oni umieją patrzeć nie sądząc -i tylko tacy zdolni są sprostać wyzwaniu liczby Trzydzieści Trzy. Nie zmienia tego fakt, że ludzkość wciągu ostatnich trzech stuleci dokonała wielu fascynujących i użytecznych odkryć, także w dziedzinie wykorzystania sił psychiki do polepszenia swego bytu. Modna obecnie psychotronika niemal co dzień zaskakuje nas nowymi i doskonale działającymi metodami zmiany swojego losu dzięki wykorzystaniu potęgi myśli. Chwała za to twórcom takich metod. Ale z rzeczywistą wiedzą duchową, z rozumieniem losu, przeznaczenia i ewolucji istoty ludzkiej takie para psychiczne sztuczki niewiele mają wspólnego. Bogowie odsłoniwszy nam część swych tajemnic, ukryli się głębiej, więc i poszukująca ich przesłania Trzydziestka trójka poważniejsze ma dzisiaj zadanie. Dla umiejących słuchać swej intuicji i nie mylących jej z podszeptami pożądania, jest Trzydziestka trójka cichym i delikatnym, lecz potężnym głosem wewnętrznym, nieomylnie podpowiadającym prawidłowe, zgodne z indywidualną i niepowtarzalną drogą każdego z nas postępowanie. Dzieje się pod działaniem tej liczby coś przeciwnego logice i doświadczeniu potocznemu: oto wiemy właściwie wszystko, widzimy ludzi i zdarzenia na wylot, choć nigdy się tego nie uczyliśmy, ani nawet nie wiemy, kiedy ta wiedza do nas przyszła. Jest w tym coś więcej niż intuicja wróżki czy natchnienia jasnowidzących; Trzydziestka trójka wie, że choć mamy wolną wolę, że teoretycznie moglibyśmy być wszystkim -nie wymyślimy niczego, co nie byłoby nam przeznaczone. Więcej nawet: najbardziej "nasze", najbardziej wolne zda się pomysły, to właśnie te, za którymi idąc, najdokładniej realizujemy nasz los i przeznaczenie. Mawia się o Trzydziestce trójce, że jest ona Najwyższym Nauczycielem, kimś, kto przyszedł na świat, by dać świadectwo Prawdzie. I daje liczba ta świadectwo prawdzie o człowieku, w gruncie rzeczy zawsze i wszędzie takiej samej. Całym sobą, swoimi myślami, mową i uczynkami musi być Trzydziestka trójka wyrazicielem najbardziej uniwersalnych i najwyższych idei człowieczeństwa. Takich jak Budda, Kriszna, Chrystus, Zaratustra i inni, którzy dla nas, mniej doskonałych, stali się niedościgłymi wzorcami. Nie jest to łatwa misja. Wymaga stuprocentowego poddania się intuicji i takiegoż zaufania do sił kierujących naszym życiem. Trzydziestka trójka musi być wolna od potrzeb własnych i w pełni dyspozycyjna wobec władców losu. Jej wiedza jest dla umysłu ludzkiego zaiste porażająca, więc nawet własnej wiedzy nie powinna być nad- miernie świadoma. Musi wystarczyć jej, że ta wiedza uchroni swego nosiciela od znalezienia się w sytuacjach, z których nie ma wyjścia. Ale o tym, co tu jest sytuacją rzeczywiście bez wyjścia, nie człowiek z Trzydziestką trójką decyduje... Nie dziwmy się więc, jeśli zobaczymy tę liczbę w sytuacjach skrajnych, w które wcale nie musiała wchodzić. Gdy mogąc się leczyć - z sobie tylko wiadomych przyczyn nie robi tego, jakby czując, że jej cierpienie jeszcze nie wypaliło się do końca. Gdy doskonale wykształcona i wypieszczona -wybiera funkcjonowanie w Środowisku degeneratów. Gdy, zelżona i sponiewierana -odstępuje od karania swych prześladowców. Tak działa los -a przed jego spełnieniem żadne siły Trzydziestki trójki nie uchronią. W ramach tego losu ma ona pełne bezpieczeństwo, bo kto chciałby Trzydziestkę trójkę Świadomie skrzywdzić, tym bogowie zaopiekują się tak, że więcej o nim nie usłyszymy. Liczba ta ma dar oczyszczania świata z cierpienia. Nie jest to jej własne cierpienie, bo zgoda na los od własnego cierpienia uwalnia; to raczej wszelkie nieczystości psychiczne świata, który Trzydziestkę trójkę otacza. Nie umie ona i najczęściej nie chce bronić się przed tym. Jeśli ma nie stać się bezsensowną ofiarą, niechże uczy się medytacji spalającej cierpienie bez śladu. Niech stanie się potężnym joginem, zdolnym bez szkody dla siebie oczyścić i odnowić swą społeczność, a jeszcze nauczyć ją Wiedzy uwalniającej od cierpień. Bo właśnie z tą, a nie inną liczbą wiążemy postać bodhisattwy -istoty, która, powodowana współczuciem dla cierpienia nieuchronnie towarzyszącego każdemu nieświadomemu istnieniu, ślubuje pojawiać się wszędzie tam, gdzie istoty żywe jeszcze nie osiągnęły świadomości uwalniającej od cierpienia -aby taką świadomością je obdarzyć. Trzydzieści Trzy nie jest bezpośrednio obecne ani widoczne w osobowości; jak wszystkie liczby mistrzowskie, zawiaduje całością człowieka i dla swej realizacji korzysta z innych jednocyfrowych potencjałów portretu numerologicznego. Przebywając z człowiekiem, w którego portrecie aktywna jest liczba Trzydzieści Trzy, mamy wrażenie, że jest to ktoś z innego świata, podległy mocom z trudem dla nas wyobrażalnym. Jednocześnie wyczuwamy, że te siły są i dla nas, że i my moglibyśmy się od nich, ustami ich ziemskiego przedstawiciela, czegoś dowiedzieć. Będzie to prawda z gatunku najprostszych i przez to najtrudniejszych do zrozumienia. Przekazując ją, Trzydziestka trójka bez wahania zapewne podpisze się pod zdaniem Buddy: cierpienie bierze się z niewiedzy. I będzie nakłaniać nas, byśmy się, jak i ona sama, przebudzili i zrozumieli. Ale Trzydziestka trójka nie będzie nauczać na zamówienie. To my musimy czekać na jej natchnienia. Jeśli z tej wiedzy skorzystamy- poczujemy się silni, a nasza wiara będzie w stanie góry przenosić. Nawet jeśli sama Trzydziestka trójka nie podaje Wiedzy tak, jak należymy możemy z niej skorzystać bez przeszkód. To zapewne o tej liczbie mawiają mistrzowie zen, że "nawet przy fałszywym mistrzu wystarczająco pilny uczeń może osiągnąć oświecenie". Bo jeśli mistrz- nauczyciel jest niegodny potencjałów Trzydziestki trójki, przenosi się . ona na uczniów. To często spotykana sytuacja, gdy ucząc się unie najlepszych nauczycieli, sami duchowo wzrastamy. Jak wszystkim liczbom, tak i tej trafia się negatywne wydanie. To ktoś, kto potencjały Ducha rozprasza i tłumi w sobie. Bełkotliwy, a potężnie pożądający "mistyk", najczęściej do tego chorobliwie zaiste opętany seksem; głupi i ograniczony, a za to żądny sławy i rozgłosu "mistrz duchowy", otoczony gronem jeszcze głupszych uczniów; ktoś rozpaczliwie klejący się do każdego w poszukiwaniu choćby ochłapu uczucia; degenerat i wyrzutek społeczny, wyobrażający sobie, że on jeden zna prawdę, a reszta nie chce docenić jego boskości - oto niektóre z bogatej galerii typów negatywnej Trzydziestki trójki. Równie często wypłatą, jaką liczba ta darzy głupców niedorosłych do jej wymogów, jest najgorsze wydanie negatywnej Szóstki, z jej nędzą emocjonalną i uczuciową. Tajemniczy język bogów, jaki za pośrednictwem Trzydziestki trójki uchyla nam, śmiertelnym, rąbka swych tajemnic, nie jest ani najpilniejszą, ani najważniejszą w codziennej egzystencji potrzebą. Tak też jest i z większością posiadaczy tej liczby. Można Trzydziestkę - trójkę niemal rutynowo traktować jak zwykłą Szóstkę. Ale jeśli dane będzie komuś z nas doświadczyć Trzydziestki trójki i zdoła rozpoznać tę energię, jego życie ulegnie subtelnej, lecz nieodwracalnej przemianie. Stanie się w pełni świadomie poddanym sił duchowych, a wtedy, rozumiejąc los i zaprzestając walki, dozna słodyczy poddania, o której powiadają wielcy mistrzowie ducha, że jest największą z ziemskich i niebiańskich rozkoszy. Autor: Włodzimierz H. Zybertal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 2 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Przede wszystkim witam wszystkich piszących tu oraz czytających, a szczególnie 33-ki! Z mojego doświadczenia wynika, że ludzie albo kochają 33-ki, wręcz uwielbiają, albo nienawidzą, nawet bez powodu... to mi sprawia okropne przykrości, bo tego ciągle doświadczam, pytam Was 33-ki, czy macie takie doświadczenia z ludźmi? Ludzie jakby się bronią za pomocą swojej agresji w stosunku do mnie, tak jakby chcieli przede mną ukryć swoje prawdziwe Ja , a bali się , ze ich prześwietlę jakbym miała rentgen w sobie, są to moje osobiste odczucia.... natomiast inni mnie kochają, czują ogromną bliskość duchową ze mną... Na pewno nie ma tak by ktoś po bliższym spotkaniu ze mną pozostał zupełnie obojętny na moją osobę, już na drugim spotkaniu da się wyczuć, że mnie uwielbia lub nie znosi, zauważam też, że zazwyczaj nienawiść czują do mnie ludzie wobec których jestem miła,szczera, otwarta, próbuję obudzić w nich dobro wewnętrzne, bo czuję zło od nich bijące. Dziwne też jest , kiedy człowiek po pierwszym spotkaniu ze mną zaczyna unikać mojej obecności jakby mnie nie znał w ogóle. Już od lat dziecięcych zauważyłam, że jest pewna grupa ludzi, która mnie jakby się bała . Bardzo jestem ciekawa, czy ktoś zna to o czym piszę... Dobrze by było wymienić się swoimi doświadczeniami. Mi też niełatwo o tym jest pisać, dość intymne to są zwierzenia, dlatego proszę osoby których ono dziwi podejść do mojego pytania z wyrozumiałością, a osoby którym to jest bliskie, o szczerość. Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 2 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Chcę spytać 33-ki - z kim Wam dobrze się kontaktuje, z kim najlepiej ułożyć sobie życie osobiste? Bo właśnie skończył się mój kilkuletni związek z numerologiczną 1-ką, totalna porażka, była namiętność, zauroczenie,,,,,, z mojej strony - na pewno uczucie, ale z jego - tylko gra, i to w bardzo złym stylu... fałsz, mnóstwo fałszu, i ja to czułam , ale byłam tak zaślepiona, że nie chciałam tego przyjąć do wiadomości, a on ciągle kłamał. Nie wiem kto mi pasuje, ale wiem , że nie jest to 1-ka. Prosiłabym szczególnie o pomoc osoby które z własnego doświadczenia mogą coś na ten temat powiedzieć. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 3 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 trzeba pamiętać,że jedynka jedynce nierówna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nereida Napisano 3 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 3 Listopada 2009 Takie wnioskowanie na podstawie jednego przykładu jest często niemiarodajne ... Dogadujemy się z takimi osobami, z którymi czujemy się dobrze. A to, że ktoś tam kiedyś sobie wymyślił, że np. 1 niebardzo pasuje do 2, nie znaczy, że tak jest w istocie. To są jakieś wymysły, hipotezy ludzkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anna185 Napisano 15 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2009 Witaj de-speratka,czytałam twój post i bardzo mnie ujął bo to tak..jakbym czytała o sobie.Też mam ten problem z ludżmi,mam parę bardzo dobrych koleżanek ale natrafiam na takie osoby które ledwo poznam a bardzo mi żle życzą,jestem dla nich miła a one za moimi plecami bardzo mi szkodzą-po prostu żle mi życzą!! i też nie wiem skąd u nich takie zachowanie.Jedynie co rozszyfrowałam to to iż te osoby są bardzo płytkie,więc się nie przejmuj takimi ludzmi!.Do 33trójki jeszcze dużo mi brakuje na razie czuję się 6tką a nie 33trójką-myślę że na to przyjdzie czas ale jeszcze nie teraz-pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Witaj de-speratka,czytałam twój post i bardzo mnie ujął bo to tak..jakbym czytała o sobie.Też mam ten problem z ludżmi,mam parę bardzo dobrych koleżanek ale natrafiam na takie osoby które ledwo poznam a bardzo mi żle życzą,jestem dla nich miła a one za moimi plecami bardzo mi szkodzą-po prostu żle mi życzą!! i też nie wiem skąd u nich takie zachowanie.Jedynie co rozszyfrowałam to to iż te osoby są bardzo płytkie,więc się nie przejmuj takimi ludzmi!.Do 33trójki jeszcze dużo mi brakuje na razie czuję się 6tką a nie 33trójką-myślę że na to przyjdzie czas ale jeszcze nie teraz-pozdrawiam! Dziękuję za odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anna185 Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Dziękuję za odpowiedź ee już zgłupiałam jesteś de-speratka czy Blubell czy pomyliłam ci twoją nazwę? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 ee już zgłupiałam jesteś de-speratka czy Blubell czy pomyliłam ci twoją nazwę? pozdrawiam nie nie, jest ok , ja to ja! zmieniłam nick!!! już nie jestem desperatką, zaczynam nowe życie, życzcie mi szczęścia!!! pozdrawiam :icon_smile2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamylka0490 Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Witam wszystkich na forum, w sumie to mój pierwszy post. Też jestem numerologiczną 33 - opisy tej wibracji przedstawione tutaj przez innych użytkowników 'pasują' do mnie niemal w całości, jednakze talentów artystycznych (typowo plastycznych) w sobie nie odnalazłam do tej pory i raczej już nie odnajde Wystąpił tu wątek dotyczący kontaktów 33 z innymi ludźmi - musze przyznać, że ja także mam problemy jeśli chodzi o kontakty - jedni ludzie mnie nienawidzą, inni trzymają sie blisko i wręcz nie chcą ani na chwilę się oddalać poza tym wiele osób zwierza mi sie i traktuje moje słowa jak wyrocznię, co jest trochę męczące, bo muszę wciąż uważać na to co mówię. Jeden kolega kiedyś nawet stwierdził, że jeśli ja coś powiem to tak musi być. Niestety inni często łykają głupoty, nie zastanawiając się nad nimi i rodzą sie z tego różne dziwne i zabawne zdarzenia. Ogólnie to, ze są osoby podobne do mnie i przeżywajace to samo co ja podniosło mnie znacznie na duchu. Dziękuję za ten temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Witam wszystkich na forum, w sumie to mój pierwszy post. Też jestem numerologiczną 33 - opisy tej wibracji przedstawione tutaj przez innych użytkowników 'pasują' do mnie niemal w całości, jednakze talentów artystycznych (typowo plastycznych) w sobie nie odnalazłam do tej pory i raczej już nie odnajde Wystąpił tu wątek dotyczący kontaktów 33 z innymi ludźmi - musze przyznać, że ja także mam problemy jeśli chodzi o kontakty - jedni ludzie mnie nienawidzą, inni trzymają sie blisko i wręcz nie chcą ani na chwilę się oddalać poza tym wiele osób zwierza mi sie i traktuje moje słowa jak wyrocznię, co jest trochę męczące, bo muszę wciąż uważać na to co mówię. Jeden kolega kiedyś nawet stwierdził, że jeśli ja coś powiem to tak musi być. Niestety inni często łykają głupoty, nie zastanawiając się nad nimi i rodzą sie z tego różne dziwne i zabawne zdarzenia. Ogólnie to, ze są osoby podobne do mnie i przeżywajace to samo co ja podniosło mnie znacznie na duchu. Dziękuję za ten temat No to witamy w Klubie!!!:icon_smile2::icon_smile2: No to witajmy w Klubie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 powiedz z kim najlepiej się dogadujesz, może coś na temat relacji 33-ki i partnera z drogą życia 9 ktoś powie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamylka0490 Napisano 16 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2009 Dogaduję się z 4, 7, 11 (z tą wibracją szczególnie, znam dwie osoby o takiej liczbie:)) - jeśli chodzi o kontakty typu przyjaźń, natomiast w kontaktach damsko-męskich z 1 nie dałam rady się dogadać (nasza znajomość była bardzo burzliwa), z 5-kami i 33 kłócę się. Ogólnie ciężko jest mi dobrać osobę, z którą bliskie kontakty emocjonalne nie sprawiałyby mi problemów. Co do relacji 33-ki i 9, to niestety nie mam żadnych doświadczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Dogaduję się z 4, 7, 11 (z tą wibracją szczególnie, znam dwie osoby o takiej liczbie:)) - jeśli chodzi o kontakty typu przyjaźń, natomiast w kontaktach damsko-męskich z 1 nie dałam rady się dogadać (nasza znajomość była bardzo burzliwa), z 5-kami i 33 kłócę się. Ogólnie ciężko jest mi dobrać osobę, z którą bliskie kontakty emocjonalne nie sprawiałyby mi problemów. Co do relacji 33-ki i 9, to niestety nie mam żadnych doświadczeń. Dzięki za odpowiedź, mi się zarysowuję związek z 9-ką, więc ciekawa jestem jak będzie, ale ----co do jedynki- partnera masz absolutną rację, nie da rady... przeszłam to, bolało...:icon_smile2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamylka0490 Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Życzę powodzenia w związku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bluebell Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Życzę powodzenia w związku :icon_smile2: podziękował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 15 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 Szkoda mi naszych postów jakże cennych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 15 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 Szizi, moze wroca zobaczymy rzeczywiscie szkoda by bylo naszych dlugich dyskusji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tribalbellydancer Napisano 15 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2009 Posty jak mężczyźni, dzisiaj są, a jutro nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Widze ze tribalbellydancer za wszelka cene pruboje nam wmowic ze ma problemy z plcia przeciwna ze juz o porownaniu do zaginionych postow nie wspomne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tribalbellydancer Napisano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 bo dziewczynom smutno, ze posty zniknely to wykorzystałam te sytuacje i obróciłam ją w żart. Tak już mam - cynizm, sarkazm i ironia;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Powstana nowe posty 33 sa zbyt wyjatkowe zeby tak latwo odpuscic pisanie o nich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Ciężko odnosić się do opisów, gdyż w znacznej części ukazują 33 w niezwykle dobrym świetle Natomiast z negatywnych rzeczy to faktycznie cechuje mnie idealizm w ocenie wielu spraw, zbytni optymizm. Choć nie w takim sensie, że "wszystko będzie dobrze, jakoś się ułoży" tylko mam trudność z realną oceną skali trudności. Wszystko wydaje mi się na pierwszy rzut takie proste, niestety życie potem to weryfikuje. Chociaż nie wiem czy życie czy ja sama Choć wg opinii z zewnątrz mam umiejętność widzenia spraw w bardzo klarowny, prosty sposób co przekłada się na proste rozwiązania problemów, więc jednak takie widzenie świata miewa pozytywną stronę Przyznaję się też bez bicia, że mam wewnętrzne ciągoty to robienia czegoś pod publiczkę. Albo inaczej: strasznie lubię gdy pewne moje działania wychodzą na światło dzienne wzbudzając uznanie, podziw. Na szczęście mam przy wewnętrzną barierę, która sprawia że mimo wszystko nie chodzę i nie trąbię na prawo i lewo że w związku z tym czy tym należy mi się uwaga. Wciąż staram się walczyć z tą chęcią "wynoszenia na ołtarze" Chyba z coraz lepszym skutkiem I kłopoty finansowe, oj tak! Ale na własne życzenie. Nie mam problemów jako takich z przyciąganiem/zdobyciem pieniędzy, ale ich utrzymanie czy rozsądne wykorzystanie to zupełnie inna bajka... i nałogów też mam sporo, łatwo się w coś angażuję na tyle mocno by zaniedbać inne sprawy. Na szczęście większość z nich szybko znika. Faktem jest, że bardzo lubię pomagać innym. Z pomocy czerpię dużo energii własnej. Tak dużo, że chyba żadnych z moich działań nie można uznać za bezinteresowne, bo w zamian otrzymuję dużo w sferze emocjonalnej, lepiej się czuję, widzę świat w różowych okularach. Taki mały haj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 tribalbellydancer, lepiej nic nie mow o facetach pisalam ostatnio, ze go zabije i od tamtej pory niewiele sie zmienilo ;P Namanira, witamy w naszym gronie No wlasnie, tak pieknie i ladnie mowia o tych 33kach, dlatego my tutaj pokazujemy to "szydlo w worku" z kazdej strony ;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 16 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2009 Namanira, witamy w naszym gronie No wlasnie, tak pieknie i ladnie mowia o tych 33kach, dlatego my tutaj pokazujemy to "szydlo w worku" z kazdej strony ;P No tak, kolejność musi być hehe Ja też witam No właśnie to jest straszne z tymi opisami, jeszcze te przewijające się hasła "liczba chrystusowa", "miłość doskonała/uniwersalna" - potem człowiek to konfrontuje ze sobą i ma wrażenie, że jest jakiś wybrakowany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Ok to posty nie wrócą więc nadrabiamy Kochani o tych 33 jakie cudne są było wiele cennych informacji, ktorych mi teraz szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 (edytowane) e tam cudne. kurde, wraz z zima wlaczyl mi sie taaaki len ... chociaz moze nie powinnam zwalac tego na zime... bo latem tez mam lenia spokojnie, nadrobimy te 20scia stron i uzupelnimy informacje jestem zalamana, to nie jest tak ze trwonie pieniadze, one uciekaja ode mnie, nawet nie wiem kiedy! zwlaszcza wtedy, gdy najbardziej ich potrzebuje noooo ! Edytowane 17 Grudnia 2009 przez Agor-ia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 oj pieniądze tez ode mnie uciekaja... mialam kupic buty a wróciłam z sukienka ;] zauważyłam też ostatnio (robiąc taki mały rekonesans),że 33,a przynajmniej ja, że jak coś chce, to prędzej czy później dostaję to nie chodzi o sprawy materialne, ale np o płeć przeciwną to chyba ten nieodparty urok 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 chciałam jechać znów na Rammstein i jade znów do Łodzi urok osobisty działa nawet przez gg wiec uwaga 33:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 (edytowane) Nienawidze kupowania butow... ani innych elementow garderoby hmm no jesli chodzi o plec przeciwna to tak roznie... zawsze dochodzi do jakiegos zblizenia(nie mysle o seksie:P), jednak zeby to pociagalo cos "glebszego" za soba to gorzej, niestety. Raz mi sie ta sztuka udala, no ale to chyba takie trafienie jak slepej kurze ziarno... ;P Shimmy, Ty chyba jestes po prostu bardzo ladna tak czuje Edytowane 17 Grudnia 2009 przez Agor-ia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Za to ja uwielbiam ale to trzeba polubic Rozkochać? jest łatwo gorzej jeśli samemu sie nic nie poczuje... Wiele potrafie od faceta wyciagnac ale nie robie tego;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Ja trafilam na przypadek beznadziejny,niby kazdy jest do zdobycia, ale tu po prostu sie spotkalam z bariera jak chinski mur. opadly mi juz skrzydla i wszystkie czlonki po prostu. Albo mam taki urok ze o kant d.. go rozbic i nie wyobrazam sobie radosci z kupowania ciuchow ja kocham kupowac ksiazki i plyty, wtedy jestem w swoim zywiole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 i wszystkie czlonki po prostu. Albo mam taki urok ze o kant d.. go rozbic :wow_na: szok:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tribalbellydancer Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 No właśnie, ja potrafie rozkochać w sobie kogoś kto mnie nie interesuje;| Zakupów też nienawidze, zwłaszcza butów.. a dzis wydałam 100zl na 3 ksiazki, bluzke, obiad w wegetarianskiej, kadzidełko i lodowisko;/..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Szizi, ja myslalam o rekach i nogach, nie wiem co Ci przyszlo do glowy tribalbellydancer, ja potrafie wydac ponad sto na same ksiazki a i tak czuje niedosyt ze mna musi byc cos nie tak, ze rozkochiwanie mi nie wychodzi <ryczy przerazliwie myslac o samotnych zimowych wieczorach i wlasnej dodupowatosci> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Agor-ia, ja czytałam gdzieś taką teorię na temat 33, że przyciągają one ludzi okaleczonych w sferze emocjonalnej, duchowej (że tak to brzydko ujmę) po to by dać im wsparcie, być drogowskazem i oparciem w "pozytywnej przemianie". Ale takie osoby znikają potem z naszego życia. Podobno ma to przełożenie na sferę związków, tj wybieramy jako obiekt uczuć popaprańców emocjonalnych (to chyba z Brigit Jones? :oczko2:) a po ich wyprostowaniu oni właśnie odchodzą i uszczęśliwiają inną kobietę :cfaniak: Ciekawa jestem czy w tym jest źdźbło prawdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Prawda:( niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Namaniro, sporo jest w tym prawdy, tyle ze ten CHOLERNY POPAPRANIEC jest taki, ze nigdy z nikim nie byl.. i z jego nastawieniem, nigdy z nikim nie bedzie... Chyba ze wszystkich moich nieszczesliwych przypadkow on jest tym najbardziej "okaleczonym"... i kocham go tak bardzo ;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Eh, ja po sobie mogę potwierdzić, ale jedna osoba to za mało by czegoś dowodzić. Ale chyba coś w tym jednak jest... dobre dla nich, źle dla nas Ja jestem ciekawa, bo zostawiłam za sobą jednego popaprańca (rodem z opisu Agori- będę sam jak palec i już i jeszcze tupnę nogą :oczko2: ), ale wiem że wiele się w nim zmieniło przez dłuuugi czas naszej gry (bo związkiem tego nie można chyba nazwać). Czuję w kościach, że niedługo po wielu latach wejdzie w poważny związek i z jednej strony się cieszę a z drugiej coś mnie trafia na samą myśl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Ech, mi sie to przydarza 3ci raz, nie wiem czy zniose w przyszlosci kolejnego popapranca... nastepnego chyba po prostu zatluke, takie nowatorskie metody "leczenia" Ten "moj" to tak wlasciwie nie chce byc sam.. tyle ze to jest taki czlowiek pelen sprzecznosci... ech... ale tego, ze mnie nie chce to akurat jest pewien gdyby teraz byl z kims, to pewnie by mi serce peklo. A tez myslalam o przyszlosci, czy cieszylabym sie gdyby mial kobiete, czy moze wolalabym go widziec jako wiecznego samotnika... Oczywiscie wpadla mi do glowy ta egoistyczna mysl... Ale chce jego szczescia, tak wiec mam nadzieje, ze w koncu sie odnajdzie... Szkoda tylko, ze ja nie moge sie odnalezc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 (edytowane) "Mój" był sam przez lata, więc można mu chyba wierzyć, bo na brak chętnych nie narzekał. My nawet ze sobą mieszkaliśmy swojego czasu, ale jakoś i tak mi trudno to nazwać związkiem a przynajmniej normalnym Myślę, że z nim jest tak, że posmakował tego na nowo (to nie tak, że się urodził taki samotnik, przeszło mu po takiej jednej), ale wciąż się nie umiał określić a lepiej ujmując powtórzę za Tobą "był pełen sprzeczności". Moje odejście w końcu, z dnia na dzień było dla niego zdziwieniem (jakby nie wiem czego się spodziewał noooooo). Sądzę, że przy najbliższej okazji przestanie się wahać, jestem tego niemal pewna... ale co ja się napracowałam i namęczyłam nad pewnymi sprawami z nim to moje. Gdyby nie mój ośli upór pewnie skończylibyśmy znajomość zanim ją na dobre zaczęli. Edytowane 17 Grudnia 2009 przez Namanira Kali chcieć jeść, Kali chcieć pić hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tribalbellydancer Napisano 17 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2009 Agor-ia, ja czytałam gdzieś taką teorię na temat 33, że przyciągają one ludzi okaleczonych w sferze emocjonalnej, duchowej (że tak to brzydko ujmę) po to by dać im wsparcie, być drogowskazem i oparciem w "pozytywnej przemianie". Ale takie osoby znikają potem z naszego życia. Podobno ma to przełożenie na sferę związków, tj wybieramy jako obiekt uczuć popaprańców emocjonalnych (to chyba z Brigit Jones? :oczko2:) a po ich wyprostowaniu oni właśnie odchodzą i uszczęśliwiają inną kobietę :cfaniak: Ciekawa jestem czy w tym jest źdźbło prawdy Za przeproszeniem ..w huj prawdy. wybaczcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shimmy Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Namanira szczera prawda.... Jednego popaprańca sama kopnęłam w dupę, drugi popapraniec wyssal ze mnie to co najlepsze i mnie kopnął w dupę. Ale na dobre mu to nie wyszło, bo odkąd nie jesteśmy razem stacza się chłopak na same dno. Mam takie wrażenie, że jak był ze mną to trzymałam go w ryzach, związek się skończył a on leci po równi pochyłej. a teraz... jestem z kimś kto miał popaprane dziewczyny,ja miałam popapranych facetów i staramy się stworzyc niepopaprany związek Szizi właśnie o to mi chodzilo z tym "mówisz i masz" udanej zabawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 (edytowane) 33 przyciagaja wszystkich ludzi bez wzgledu na sfere emocjonalna I jak pisalem wczesniej problemem 33 jest duza emocjonalnosc i to powoduje roznego rodzaju rozterki uczuciowe ze juz o popadaniu w skrajnosci nie wspomne Zadna z was nie jest kulawa ani garbata jestescie inteligente wiem to bo czytam wasze posty wiec czasem wystarczy tylko odrobine wiary w siebie dziewczyny Edytowane 18 Grudnia 2009 przez -PIOTR- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Kurde no, kulawa i garbata nie jestem, ale samo to to chyba jednak malo, nawet przy inteligencji... Wiara w siebie chyba tez nie zdziala cudow w tym przypadku. Shimmy, dwoch moich popaprancow po "oderwaniu" ode mnie sie stoczylo, jeden bardzo szybko trafil do jakiejs placowki dla uzaleznionych nieletnich (nie wiem dokladnie co to za miejsce bylo) a drugi... ostatnimi czasy zdarza mi sie go spotykac i wlasciwie zawsze jest na kacu i przed piciem, albo juz po. Mam nadzieje, ze "numer 3" bedzie tym, ktory zwalczy swoje problemy, bo nie zniose kolejny raz takiej sytuacji. I powodzenia w tworzeniu niepopapranego zwiazku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Agor-ia jak sama przyznalas nic ci nie brakuje wiec to nie problem znalesc sobie kogos normalnego a co do przyciagania "popaprancow" nie bardzo chce mi sie wierzyc ze akurat 33 nie widza wczesniej ze delikwent bedzie problematyczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Ja mam znow inny problem... ode mnie chca jednego i nie patrza na to kim jestem i co mysle, nawet pomocy nie chca bo nie potrzebuja. To jest okropne jesli wie sie ze ma sie takie przyciaganie ale tylko w jednej sprawie... Wiare w siebie mam ale zachwiana czasem góry przenieść nie dam rady ale zdobyc czasem to co chce dam rade Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 A czego chca dokladnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Agor-ia jak sama przyznalas nic ci nie brakuje wiec to nie problem znalesc sobie kogos normalnego a co do przyciagania "popaprancow" nie bardzo chce mi sie wierzycze akurat 33 nie widza wczesniej ze delikwent bedzie problematyczny To widać akurat ja dostrzegam, niestety nie mam czasem juz checi takiej osobie niesc pomoc:) to bardzo wysysa energie życiowa ktos sie angazuje pomaga a tu nagle kopniak zyciowy. Jak mowilam, ja niestety mam inny problem i zrobilam sie bardzo nie przystepna. Nie ufam i szybko intencje rozpracowuje Piotrze chcą tylko fizycznosci pomimo szanowania tego ze czlowiek cos czuje trafilo sie takich juz 5 albo 6 liczac od lutego. Miło? nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Piotrze, ja sobie doskonale zdaje sprawe z ich problematycznosci... Tyle, ze nie potrafie takiej osoby zostawic i "radz sobie sam", kiedy juz wiem jak sie sprawy maja... Mojego "obecnego popapranca" pokochalam wiedzac doskonale jaki jest i ze dla mnie pewnie nic dobrego z tego nie wyjdzie, wiec zapewne sama sobie jestem winna, chociaz czy mozna winic za milosc? Szizi, ja tak mam z moim bylym. Zostawilam go, on tez utrzymuje ze byc ze mna nie chce, ale wszystko mu w srodku szaleje przy mnie (a widzimy sie prawie codziennie i nie mozna tego uniknac), tak go pociagam. Podobno nawet w moim zapachu jest cos takiego, ze jak jestem u niego w domu to musi wietrzyc przez kilka godzin zeby nie zwariowac. Ale jak dotad to tylko on jeden tak reaguje, przynajmniej o innych przypadkach nic mi niewiadomo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 No ale pomoc komus to jedno a wiazac sie to cos zupelnie innego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 no, o ile sie nie zakochuje w osobach, ktorym sie pomaga... popieprzona jestem i i potem takie numery wychodza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 no, o ile sie nie zakochuje w osobach, ktorym sie pomaga... popieprzona jestem i i potem takie numery wychodza Jak tak myślisz o sobie to tak jest :jezyk_oko: No ale pomoc komus to jedno a wiazac sie to cos zupelnie innego Dokładnie masz racje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 Szizi, czasami to naprawde jest ciezko tak o sobie nie myslec, chociaz i tak ma to bardziej forme zartu z samej siebie Podobno wibracje mistrzowskie osiagaja 100% dopiero ok. 25go roku zycia (moze byc wczesniej jesli w portrecie sa inne silne wibracje, w moim przypadku chyba najbardziej znaczace jest to, ze urodzilam sie 9ego dnia). Tak wiec najlepsze dopiero przede mna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 to jeszcze 3lata;P ja sie zas urodzilam 30:) kolejna 3:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 18 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2009 w portrecie podobno najsilniejsze sa 9 i 7 no i mistrzowskie Ty masz 7 w Kluczu Wcielenia ciekawe, teraz dopiero nad tym pomyslalam, bylo 4ech takich waznych osobnikow w moim zyciu - jeden 33, dwoch 9 i obecny jest 7mka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 -PIOTR-, od razu na pierwszy rzut oka? Zdarza się wiedzieć, ale tak na dobrą sprawę to nie trzeba być 33 ani posiadać wielkich zdolności by widzieć pewne rzeczy po krótkim czasie Inna sprawa jak to odbieramy, czy próbujemy odsunąć na bok pewne niewygodne fakty i udawać że ich nie ma albo sobie głupio tłumaczyć. Ja tam wierzę a nawet wiem, że gdzieś tam jest mój książe na białym rumaku Nie twierdzę też, że do wokół 33 kręcą się same popaprańce ale jest ich więcej a wybierając (czy w przypadku uczuć można mówić o wyborze?) z dwojga bierzemy częściej model z defektami hehe Do tanga trzeba dwojga, sama chęć z jednej strony, w domyśle poparańca nie wystarczy - trzeba jeszcze chęci z naszej strony A wychodząc poza temat beznadziejnych związków to nie mam problemów z budowaniem normalnych relacji międzyludzkich, ale brzydko ujmując sprawę to często mam wrażenie, że wokół mnie krążą/pojawiają się głównie osoby na swój sposób "skrzywione". Chociaż to raczej kwestia postrzegania. Często zdarza się tak: mam do czynienia z osobą A. Potem okazuje się, że A to dobry znajomy osoby B. Gdyby rozmawiam z osobą B o A to wychodziłoby na to, że mówimy o dwóch rożnych osobach. Teraz nie wiem czy ze mną jest coś nie tak, czy prowokuję w ludziach pewne zachowania nieświadomie, wpływam na to co mówią? Nie poruszam tu kwestii ezoterycznych a raczej psychologicznych (swoim zachowaniem wywołuję określone sprzężenia zwrotne) czy jednak coś jest na rzeczy z tą 33 Nie raz i nie dwa słyszałam, że w mojej obecności ludzie czują się nieskrępowani, trochę tak jakby mogli sobie pozwolić na zdjęcie pewnych masek (z czego zdają sobie sprawę po pewnym czasie). Często też słyszę wyznania, których słyszeć bym nie chciała, ludzie ufają mi niezwykle łatwo, wręcz zbyt łatwo. Ciekawe jakie to ma przełożenie na inne 33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
-PIOTR- Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Namanira wiekszosc rzeczy o ktorych tu piszesz to wlasnie cechy 33 o ktorych pisalismy wszesniej(niestety watki zginely) Co do odbierania innych osob to tak jak pisalem poprzednio 33 maja inne postrzeganie swiata niz inne wibracje stad tez moga wynikac pewne trudnosci Natomiast z twojego postu wynika ze masz "zdrowe" podejscie do zycia i jesli emocje nie bede u ciebie silniejsze niz rozsadek to bedzie:okok: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Co zniknęło to się odbuduje dla potomnych ;P No właśnie co do postrzegania. Tutaj też zauważyłam, a raczej zwrócono mi uwagę, że mam dziwną tendencję. Wiele spraw jest dla mnie przysłowiowo czarnych lub białych. Nie chodzi nawet o ocenianie wartości cudzych zachowań (dobre czy złe), ale po prostu pewne rzeczy dla mnie są oczywiste i koniec kropka. Sama mogę podać milion logicznych argumentów, które obalą słuszność tego "czucia", ale to na nic: "swoje i tak wiem". Zdarza się, że po jakimś czasie rozumiem swoje podejście, znajduje odpowiedź na pytanie "dlaczego?". Częściej jednak pozostaje we mnie konflikt pomiędzy wnioskami jakie się wysuwają a tym jak naprawdę coś postrzegam wbrew woli. Wychodzę przez to czasami na jakieś babsko ze skostniałymi przekonaniami, nawet zarozumiałą, bo co to za argument "bo wiem i już!" Przy tym dla odmiany wiele powszechnie oczywistych rzeczy wydaje mi się... nieoczywistych. Potrafię do posiadanych danych dodać mnóstwo zmiennych, które są wg mnie konieczne by móc w ogóle o sprawie rozmawiać. I nawet przyjmując jakieś hipotetyczne założenia nie umiem przyjąć stanowiska... A emocje z rozsądkiem to górują chyba u mnie na zmianę i nie panuje nad tym jeszcze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Namaniro, a ja chyba wlasnie chcialabym byc z "popaprancem", ktoremu bym wskazala wlasciwa droge i kroczylabym z nim po niej, gdyby tylko tego chcial... Nie wierze w jakiegos "ksiecia na bialym koniu"... I checi sa wlasnie zawsze z mojej strony, ci z defektami po prostu mnie nie chca Ja mam tendencje do interpretowania wielu rzeczy na swoja niekorzysc, zawsze porownuje sie z lepszymi od siebie (kurde no, a mam sie porownywac z gorszymi?) no i wypadam chyba tak srednio w tym porownaniu.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Przyjmij to ze jestes jaka jestes. Nie porownuj sie. To nie dziala na Twoja korzysc, uwierz mi. Mnie ktos porownuje do innych i ocenia od 6lat. Efekt? brak wiary w siebie, kompleksy i okropne myslenie, ktore sie we mnie "wbudowało" Jesteś 33 jesteś mistrzem a tak na powaznie to myśl pozytywnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Ech, no ja to mam pewnie przez to, ze skrzywiono moja samoocene w dziecinstwie... Ciezko jest zaczac myslec w inny sposob, chociaz nie znaczy to oczywiscie, ze sie nie da... tylko trzeba to wyrwac z korzeniami, by sie pozbyc juz raz na zawsze Moze w koncu, kiedys, uda sie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Mogę Cię trzepnąć? mam wielka ochote..... krzyk nie mowienie nie ;P no jak o sciane.... Kto ma myslec pozytywnie o Tobie jak nie Ty sama? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 No ja, ja, ale nie od razu Rzym ... Nie zaczne tak myslec na zawolanie, sa takie okresy kiedy przychodzi mi to latwiej, a sa takie gdzie mowy nie ma. A ze mna zazwyczaj tak jest, ze mozna mowic jak do sciany, trzeba sie porzadnie narobic,naklaniac, przekonywac, a w 90-paru % i tak bez efektu ;P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szizi Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 To ja sobie daje spokoj ;p Twoj tylek, mnie nie bedzie bolalo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Namanira Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 Namaniro, a ja chyba wlasnie chcialabym byc z "popaprancem", ktoremu bym wskazala wlasciwa droge i kroczylabym z nim po niej, gdyby tylko tego chcial... Nie wierze w jakiegos "ksiecia na bialym koniu"... I checi sa wlasnie zawsze z mojej strony, ci z defektami po prostu mnie nie chca. A spróbuj spojrzeć na to inaczej. Każde uczucie, nawet te nieodwzajemnione, czegoś nas uczy. Choćby cierpliwości, pokory, powściągliwości by nie dążyć za wszelką cenę, nie patrząc na koszty do celu. Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny i tego się trzymajmy. Co do kroczenia, gdyby tylko chciał. Też tak kiedyś myślałam, ale to minęło. Nie mówię o uczuciu, bo myślę że on zawsze pozostanie w moim sercu (pierwsza i jedyna na razie). Mogę sobie dowcipkować "poparańcami" ale tak naprawdę nie myślę o nim źle, nie mam do niego żalu o nic. A w ciągu trwania tej telenoweli miałam, nawet nie wiesz jak wiele. Co ciekawe dopiero kiedy pozbyłam się złości i wszelkich negatywnych emocji związanych z tym co przeżyliśmy, a właściwie przeżyłam dzięki niemu, to umiałam odejść. Powiedzieć "koniec". Absurdalne, no nie? Bliskie mi osoby, które znają naszą historię nie umieją tego pojąć...ani, że odeszłam tak późno ani tego jak o nim mówię (bo powinnam powiesić jego zdjęcie na ścianie i rzucać lotkami hehe). A ja myślę, że tak właśnie miało być. Dzięki niemu wiele zrozumiałam, nauczyłam się i chyba jestem sporo do przodu z rozwojem samej siebie. A mój książe na białym rumaku? On nie musi być wyprostowany, może być poparańcem Ale on będzie moim partnerem, moim oparciem a ja jego, będziemy razem a nie razem prowadzić grę. Ja mam tendencje do interpretowania wielu rzeczy na swoja niekorzysc, zawsze porownuje sie z lepszymi od siebie (kurde no, a mam sie porownywac z gorszymi?) no i wypadam chyba tak srednio w tym porownaniu. Winteer wkleiła dziś piękny tekst. A w nim: "Jesli porównujesz się z innymi - możesz stać się próżny i zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od Ciebie." Wiem, że łatwiej powiedzieć i zrobić, ale pierwszy krok to zdaćsobie z tego sprawę i pracowac nad tym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agor-ia Napisano 19 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2009 (edytowane) Nie boje sie bolu. I nie umiem sie zmienic od razu. To musi we mnie dojrzewac,potem zacznie powoli kielkowac(czyli pojawi sie niesmiale dzialanie ) a pozniej dopiero moga pojawic sie jakies efekty ;P Namaniro, wiem ze kazda milosc czegos uczy. Chociaz teraz kocham bez wzajemnosci, to ciesze sie z tego uczucia, nie chcialabym sie go pozbyc, nawet gdybym mogla. Nie daze tez do niczego za wszelka cene... W tym wypadku chyba nawet dosc szybko odpuscilam w dzialaniach, moze to dlatego, ze szybko doszlo do szczerej rozmowy.. Tak wiec sytuacja jest klarowna, bez niedomowien. Czytalam tekst, ktory zamiescila Winteer... Ale od slowa do czynu jest kawaleczek drogi Edytowane 19 Grudnia 2009 przez Agor-ia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.