Skocz do zawartości

Dziwny facet, wieś, porwanie przez sowę i obcasy? Chaos:)


Phobia3

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Dziś miałam strasznie dziwny sen.. spróbuję ująć to jak najbardziej zrozumiale:)

 

Zaczęło się od starej chatki. Byłam tam ja i jakaś dorosła kobieta - lekko puszysta. Chatkę skojarzyłam we śnie z domkiem z czerwonego kapturka.

Zaczęłyśmy oglądać film jakby z projektora, ale w 3d:) Był tam facet jadący chyba na motorze - wyglądał b. podobnie do Dawida Wolińskiego, miał na sobie kremowy garnitur. Dałam mu buzi w policzek - tej postaci w filmie, a kobieta przewróciła oczami. Wtedy zorientowałam się ten gość istnieje naprawdę i wyszedł z domu na chwilę. Odczułam że ma złe zamiary wobec nas i zamknęłam na takie stare rygle i zamki drzwi. I zobaczyłam przez dziurę w drzwiach że wraca, pomyślałam że drzwi po drugiej stronie domu mogą być otwarte i jak się zorientuje że zamknęłam te to się wkurzy. Tak więc je otworzyłam.. nie zauważył nic, wszedł do środka. Sen się urwał. Kolejna scena odgrywa się w małym pomieszczeniu - po drugiej stronie jest korytarz, coś jakby szkoła. W tym pomieszczeniu się przebieram, widzę wyraźnie że spodenki leżą zaplątane u mych nóg a na sobie mam czarną obcisłą sukienkę i czarne buty na obcasie, nogi naprawdę jak u modelki. Wiem, że za chwilę ktoś tu wejdzie - i faktycznie. Drzwi się otwierają, zagląda jeden mój kolega (blondyn) a na korytarzu czeka drugi (brunet). Zawczasu informuję, że nic między nami nie ma i nie było.

Wychodzę z pomieszczenia które wygląda jak kantorek woźnego połączony z szatnią. Idę korytarzem, dzieci siedzą pod ścianami. Idę na obcasach strasznie szybko, ledwo nadążam za krokami. I idę na samych szpilkach. Schodząc po schodach czuję się jakbym szła po gąbce - nie czuję kroków.

Znów scena się urywa, wraca ta poprzednia. Dawid Woliński (:D) leży na łóżku, a ja obok niego. Widzę przez okno 3 dziewczęta wysiadające z samochodu. Nie znam ich. Witamy się buziakami w policzek, i nagle jedna mówi "Karolina, muszę zwłaszcza z Tobą porozmawiać". I okazuje się że to moja kuzynka. Idziemy w głąb domu, nagle znajdujemy się w ich posiadłości - na kanapie siedzi jej mama i młodszy brat, oboje mają laptopy na kolanach (mimo że się nie przelewa). Ja czuję jakieś wielkie klucze w ręce.. Pytam co z nimi zrobić. Ciotka mówi, że to są klucze od laptopa (?!) i abym położyła je w drugim pokoju. Odłożyłam, wracam przytulam jej braciszka. Magda znika. Wychodzę na dwór. Jest taki zmierzch już, ale nadal jest jasno. Widzę OGROMNĄ sową która goni sokoła/orła. Zdobycz uciekła. Sowa ma lewe skrzydło całkiem wyszarpane (tylko kilka piór i szkielet) i ją znosi wiatr.. Myślę że mogę ją oswoić i dokarmiać więc ją wołam. Nie reaguje. U mnie na kolanach leży jeden mój pies i śpi.. I właśnie wtedy widzę mojego drugiego pieska który przerażony do mnie biegnie. Sowa jest tuż za nim. Piesek miota się aż w końcu sowa go łapie i porywa. Chcę krzyczeć ale nie mogę. Rzucam w nią czymś, ale nie dosięgam. I wtedy się budzę.

Z góry dziękuję za interpretację tej porąbanej historii:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...