Bardzo proszę o interpretację dwóch krótkich, przerażających snów

[Laula]

To były dwa dość krótkie sny i nastąpiły bardzo szybko jeden po drugim.

 

Podczas pierwszego znalazłam się w pięknym domu na plaży z imponującym widokiem na morze. Gdy chciałam wyjść na plażę okazało się, że to jest teraz zabronione, ponieważ grasuje na niej krwiożerczy rekin. Jak rekin może zagrozić plażowiczom? Byłam zdziwiona, więc wyszłam na zewnątrz, jednak od razu tego pożałowałam. Zobaczyłam jak rekin zjada kogoś na plaży. On szybko mnie spostrzegł i w jakiś niewyjaśniony sposób zagonił mnie do domu na plaży i walił we wszystkie szyby wybijając je. Gdy wydawało się, że już odszedł atakował tyły domu dostając się do środka. Był ogromny, niczym słoń. W końcu znalazłam się w potrzasku, w domu bez okien drzwi i bez szansy na przeżycie. Wtedy obudziłam się, jednak szybko zasnęłam i nawiedził mnie nowy sen.

 

Drugi sen umiejscowił mnie w bloku mojej babci, który okazał się zniszczony. Nagle pojawili się rodzice i kazali mi wsiadać do samochodu. Szybko znaleźliśmy się w innym mieście, po chwili okazało się, że jest ono ogarnięte wojną. W oddali było widać płonące budynki, po ulicach biegali przerażeni ludzie. Zapakowano nas do autobusu i podwieziono do owych płonących budynków, by pokazać z bliska ludzką tragedię. Stałam w środku osiedla ogarniętego paniką, z płonących mieszkań dochodziły wrzaski. Widziałam bardzo wyraźnie jak w dziwny sposób zaczynają płonąć następne i następne bloki, a ktoś powiedział, że już niedługo coś takiego stanie się z moim miastem. Obudziłam się, sen nie został dokończony.

 

Nie wiem co o tym myśleć, senniki niczego mi nie wyjaśniają.