Nadszedł czas na zmiany- poznaj i zrozum siebie

[Darkstar]

Poznać i zrozumieć siebie- szkolenie [spam reklamowy]

Chcesz brać z życia jeszcze więcej? Nadal nie wiesz co zrobić ze swoim życiem? Pragniesz zaznać wewnętrznego spokoju i miłości? Już 17 września  certyfikowany trener [spam] pomoże Ci poznać i zrozumieć siebie. Nie czekaj dłużej, bo właśnie nadszedł czas na pozytywne zmiany!!!

 

Uczestnicząc w szkoleniu doświadczysz wyjątkowych przemian, które pozytywnie wpłyną na Twoje życie osobiste, relacje z bliskimi Ci osobami.

 

Zainwestuj w swoją przyszłość i :

-wykreuj życie na jakie zasługujesz Ty i Twoi bliscy,

-znajdź prostą drogę do sukcesu,

-uzyskaj wewnętrzną harmonię i stabilizację życiową,

-naucz się efektywnie stawiać czoła życiowym wyzwaniom,

-spraw by Twoje relacje zawodowe i osobiste rozkwitły,

-naucz się panować i prawidłowo wykorzystywać własne emocje.

 

Do 10 września 40% taniej -zamiast 560zł zapłacisz 350zł

ŚPIESZ SIĘ, LICZBA MIEJSC OGRANICZONA!!!

Dowiedz się więcej: [spam reklamowy]

[sikorka11]

Mam nadzieję,że nikt w to nie uwierzył. Ludzie żadne kursy nie wdrukują w wasze wnętrze miłość i spokój. Nagle po jednym dniu lub po tygodniu nie zdobędziecie oświecenia duchowego. Żadne maszyny,doświadczenia,ćwiczenie zwłaszcza za pieniądze nie rozwiną was duchowo. Mogą jedynie zwiększyć kieszeń osoby organizującej to.

Zamiast brać udział w takich typu szopkach polecam wszystkim wewnętrzną kontemplację, zacząć nieść osobą potrzebującym pomoc i dobre słowo i przykładać mniejszą uwagę do rzeczy materialnych i zwiększyć postrzeganie na rzeczy duchowe. Spokój wewnętrzny i dary ducha gwarantowane. Za pieniądze nic się nie osiągnie w rozwoju duchowym,bo to są dwie odmienne rzeczy. Materii i ducha łączyć nie można.

[Witek D.]

"Za pieniądze nic się nie osiągnie w rozwoju duchowym,bo to są dwie odmienne rzeczy. Materii i ducha łączyć nie można. "

 

Dzięki takim teoriom jest mnóstwo ludzi t.zw. potrzebujących. Osób które nie potrafią sobie radzić w życiu, albo klepią biedę czy choroby. Takie są skutki zniechęcania się do materii i życia w niej. A już dawni nauczyciele w postaci np. Buddy, mówili o tym żeby uwalniać się od przywiązań, w tym do materii i materialnych rzeczy, a nie ją odrzucać. Dzięki temu jest t.zw. ścieżka środka. To nie jest ascetyzm (odrzucanie materii i siebie w materii) a zachowywanie umiaru (który nie jest też niechęcią do materii i pieniędzy).

[Gość mahadeva]

Ponoć to co w życiu najlepsze dostajemy za darmo. Gdybym miał wydać 350 zł za dwudniowy kurs, wolałbym kupić 10 dobrych książek, po które kiedy chcę, mogę sięgnąć ponownie.

[Witek D.]

Na pewno tym co każdy ma za darmo jest zrozumienie (zdolność zrozumienia). Z wiedzą bywa różnie - to owoc doświadczeń i poszukiwań różnych ludzi. Wg. mnie owoc za który warto wynagradzać. No i książka też kosztuje i ja myślę że płacenie za nią autorowi (czy to jest na temat rozwoju duchowego czy nie) jest jak najbardziej właściwą formą wynagrodzenia pracy tego autora. Tak samo w przypadku szkolenia/warsztatów (pomijam już to konkretne a ogólnie mówiąc).

 

Czasem szkolenie, spotkanie tego rodzaju z ludźmi czy tym kto je prowadzi, potrafi więcej dać niż przeczytanie iluś książek. Myślę że jak ktoś ma ochotę za coś takiego płacić to jest to jak najbardziej ok i uczciwe. Na pewno jednak nie warto tego krytykować. Od zniechęcenia do pieniędzy czy ich zarabiania (również na oferowaniu wiedzy duchowej czy psychologicznej) człowiekowi rozwoju nie przybędzie. Tylko skwaszenia.

 

Kontynuując temat dostawania tego co najlepsze za darmo - rzeczywiście tak jest, jednocześnie jednak to co najlepsze przychodzi wedle naszej otwartości, zdolności zrozumienia i przyjęcia tego. Dlatego np. jakaś książka czy szkolenie może dla jednej osoby być czymś kompletnie bezużytecznym, a drugą w wielu sprawach oświecić. Bo to co najlepsze - jak zrozumienie czy otwartość na przyjęcie inspiracji, przychodzi za darmo. Są różne narzędzia do tego (jak książki itp.) jedne darmowe inne nie, jednak wg. mnie czasem warto zapłacić za użycie takiego czy innego narzędzia.

[peyotl]

ja tylko tak rzucę pytankiem:

jak można uczyć czegoś czego się nie zna, ani nie posiada się?

przecież te szkolenia to tylko jeden wielki biznes i strzyżenie owiec, bieeeedne owce, ale skoro to lubia to faktycznie lepiej ostrzyżone niż "głodne" miłosci i spokoju wewnętrznego ;]

[Ulf]

Te dwa "certyfikaty" Pana Trenera zwalily mnie z nog...

Certyfikat ThetaHealing DNA

Certified Angel Practitioner

 

A gdy w koncu przestalem sie tarzac po podlodze ze smiechu i znowu zaczalem jasno myslec... doszedlem do wniosku, ze ja tez sobie wystawie kilka zajebiscie brzmiacych certyfikatow, a co! I zamienie to na kase na kursach dla glupkow

Tylko, ciiiichoooo... nie mowcie o tym nikomu