Sen złożony z 3 części

[pawel116]

Witam!

 

Bardzo proszę o interpretację snu, który składa się z 3 części. Nie pamiętam wszystkich szczegółów, ale mam świadomość ciągłości snu.

 

I.

Byłem w pewnym domu na wsi, w którym mieszkali jacyś młodzi ludzie, chyba było to małżeństwo z dziećmi bądź samodzielnie utrzymujące się rodzeństwo, przeważali osobnicy płci męskiej. Pokazywali mi szkody wyrządzone przez nawałnicę, mówili o trąbie powietrznej, która przeszła nieopodal ich domostwa. Wyjrzałem przez okno (było wyrwane wraz z futryną) i faktycznie - niebo było ciemne, a na horyzoncie widoczny był lej. W tym samym momencie zaczęły tworzyć się też nowe.

 

II.

Byłem w domu i wyglądałem przez okno swojego pokoju. Był piękny letni dzień, świeciło słońce, ale na horyzoncie spostrzegłem pas ledwo widocznych (jakby przezroczystych) chmur. W domu była jakaś kobieta (nie widziałem jej twarzy) i powiedziałem jej, że nadciąga front atmosferyczny, na co zareagowała z pewną aprobatą i zaczęliśmy spekulować kiedy będzie burza.

 

III.

Siedziałem w pociągu i czekałem na odjazd. Był straszny upał, czułem się jak w saunie. Byłem cały spocony (mokra twarz, szyja), Siedziałem i czytałem jakąś ulotkę, w pewnym momencie przysiadła się do mnie kobieta (chyba ta sama z którą wcześniej rozmawiałem na temat burzy) i zaczęliśmy rozmawiać o jakiś drobnych sprawach. Pamiętam, że poprosiłem ją o chusteczkę, gdyż chciałem obetrzeć twarz z potu, a ona mi ją szybko podała. Wysiedliśmy z pociągu przed odjazdem i wybraliśmy się na spacer, nadal rozmawialiśmy, w pewnym momencie na drodze pojawił się zielony rower w kolorze metalik. Kobieta zaczęła go zachwalać i dziękować że go jej sprzedałem. Mówiła, że rower bardzo dobrze się spisuje i jest zadowolona.

 

Proszę o interpretację. Pozdrawiam

Edytowane 21 Sierpnia 2011 przez pawel116