Skocz do zawartości

Katastrofa, Wizja, Ślub.


Isaler

Rekomendowane odpowiedzi

Sen zaczol sie od wizji (Cos jak w "oszukac przeznaczenie", wiedzialem co sie wydarzy). Byl slub mojego brata z narzeczona (na dworze) i nagle podczas slubu z nieba spadl samolot i wszyscy zgineli. Po tej wizji, wiedzialem co sie wydarzy i postanowilem wszystkich uratowac. Slub mial sie zaczac, wiec wszystkim powiedzialem o mojej wizji i postanowilem wszystkich przenies w inne miejsce aby uchronic ich od smierci. (Wszystko dzialo sie w bloku w ktorym mieszkam, na poczatku), Prawie cala rodzina uciekla z tego bloku i schowali sie w miejscu gdzie sp@dajacy samolot nie zabije ich. Ja, moj brat i moja dziewczyna, pobieglismy na strych i pozniej przez dach jakos wyszlismy na dol. Pozniej bieglismy jakimis łąkami, przed nami stal tak jakby domek drewniany i wszystko bylo otoczone siatka. Musielismy przejsc na druga strone i pobiec dalej i bysmy byli w bezpiecznej strefie aby nie zginac od tego sp@dajacego samolotu. Tutaj wszystko sie zaczelo, otoz mojemu bratu i mojej dziewczyne jakos nie spieszylo sie, bylo kilka minut aby samolot spadl, brat postanowil wziac jakis pal i polozyl na tym domku i bardzo pomalutku wdrapywal sie po tym palu na dach (obok byla drabina po ktorej mozna bylo bez problemu wejsc), ja zirytowany wzialem ta drabine i wszedlem na gore, moj brat zaczol sprawdzac ten dach i powiedzial ze to jest gwiazda z nieba a nie zaden domek. Nastepnie gdy bylismy juz na gorze z bratem. Moja dziewczyna zaczela sie tak makabrycznie ociagac ze nie moglem wytrzymac, zaczelem ja "wyzywac" "ublizac jej" poniewaz nie chciala wejsc po drabinie bo troche byla brudna i troche nie stabilna, a zastaly 2-3 minuty do katastrofy. Otoz powiedziala ze jak sie tak na nia zloszcze to sobie ona pojdzie na obkolo przez blok i jakos dalej, krzyczalem ze nie zdazysz bo nie ma mozliwosci zeby wyrobic sie w 2-3 minuty. Lecz ona pobiegla, niesamowicie zdenerwowany, z taka sila pobieglem ze cala siatke rozwalilem i podbieglem do niej. Troche jej "naublizalem" i co dziwne, uderzylem ja w twarz, bo nie wytrzymalem. I sie nagle obudzilem, nie wiedzialem czy ucieklismy, czy zginelismy. Tak jakby ta koncowka snu zostala dla mnie, zebym sam postanowil co mam zrobic. Tak jakbym kiedys mial stanac przed taka sytuacja.

 

Podczas gdy moja dziewczyna i moj brat ociagali sie tak strasznie, czulem zlosc, niedowierzanie, irytacje, jak obrazanie sie na mnie za to ze ich poganiam, zeby uratowac im zycie jest wazniejsze od ich zycia. Woleli obrazic sie, odejsc nie patrzac na konsekwencje ze za chwile straca zycie. Bylo to dla nich takie "hop siup" "Co mi tam". Tak we mnie wrzalo ze musialem ja uderzyc, czulem tak wszystko wyraznie ze jak sie obudzilem czulem zlosc, powiedzialem "Co za d****e, jak mozna takie rzeczy robic".

 

Dziekuje ;)

Edytowane przez Isaler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...