Ciemny park i duch szukającu zemsty

[Layon]

Witam

Miałem sen: Ciemny park, alejka, środek nocy. Na ławce siedzi ciemny brunet o jasnej twarzy ubrany w czarny garnitur. Stoję obok ubrany na czarno z dziewczyną w płaszczu. Brunet twierdzi, że jest duchem i nie zazna spokoju, nie przestanie straszyć jeżeli nie pomożemy mu w zemście. Moja towarzyszka zgadza się. Udajemy się by dokonać zemsty. Następnie wracamy w to samo miejsce i moja towarzyszka informuje o wykonaniu zadania. Duch stwierdza, że to nie koniec, że czeka nas kolejne zadanie. Moja towarzyszka jest oburzona i odchodzi. Rozmawiam z duchem, że nie tak się umawialiśmy, ale ten spogląda na mnie tylko swoimi bladymi oczami, wydaje przerażający krzyk i rozpływa się. Stoję tak sam w parku następnie ruszam by poszukać towarzyszki. Znajduję ją nad morzem stojącą na molo. Podchodzę i spoglądamy obydwoje na siebie. Nie pamiętam dokładnie o czym rozmawialiśmy. Wiem tylko, że była zmęczona i chciała jak najszybciej pójść spać. Wróciłem do domu wchodząc przez okno do pokoju gdzie było jedno dużo łoże. Kładę się spać, ale zastanawiam się gdzie ona się podziewa. Po chwili wraca moja towarszyka. Ściąga płasz i kładzie się do snu obok mnie. Objemuję ją i przytulam. Jest mi niezwykle dobrze. Wtedy sen się urywa. (Przepraszam za literówki, ale pisane w pośpiechu)

Proszę o interpretację