Samochod który jedzie do tyłu - seria snów

[Fen]

Witam, chciałbym prosić o interpretację serii snów.

 

Zaczęło się we wczesnym dzieciństwie, nie pamiętam dokładnie kiedy, ale na oko miałem wtedy 5-6 lat.

Śniło mi się, że rodzice zaparkowali samochód pod górkę. Rozmawiali z kimś na zewnątrz, a ja czekałem na nich w samochodzie. Jakimś cudem przez przypadek zwolniłem ręczny i samochód zaczął staczać się z górki. Byłem bardzo przestraszony i czułem się bezradny. Co dziwniejsze - samochód jechał ze stałą prędkością i SAM skręcał na zakrętach - nie pozwalał na dojście do wypadku. A ja jechałem tak coraz dalej z uczuciem bezradności.

 

Podobne sny śniły mi się jeszcze kilka razy, niestety nie pamiętam ich dokładnie. Dzisiaj jednak sen znów wrócił.

 

Byłem na obozie w górach i nie wiem jakim cudem znalazłem się w samochodzie... Chyba włączyłem wsteczny, nie mam pojęcia po co i zająłem się czymś (nie bardzo pamiętam czym). A samochód zaczął jechać w tył. Gdy skończyłem robić to bliżej nieokreślone coś, zorientowałem się, że jestem w środku miasta i cały czas jadę w tył (jakim cudem jeszcze w coś nie przywaliłem, samochód znowu sam zakręcał). Znów byłem oszołomiony i przestraszony. Tym razem jednak szybko podjąłem odpowiednie działania. Usiadłem przy kierownicy i kompletnie nie znając drogi zacząłem jechać do pensjonatu. Jeśli to ważne, w pewnym momencie wstałem i kierowałem na stojąco (???). Bałem się też, że policja mnie złapie, przecież nie wolno jeździć bez pasów i na stojąco (to czemu nie usiadłem!?). O dziwo bez problemu trafiłem do pensjonatu. Przywiozłem też ze sobą jakieś zakupy, chodź nie pamiętam abym wysiadał w mieście z samochodu..

 

Czy seria tych snów może mieć jakiś przekaz, lub głębsze znaczenie?

Edytowane 5 Września 2011 przez Fen
błąd gramatyczny

[Gość Lilith]

Owszem, ma to znaczenie.

Czy w dzieciństwie nie było przypadkiem tak, że czułeś się niedoceniany przez rodziców? Byłeś traktowany, jakby 'wszystko co złe było twoją winą'? Może często dostawałeś burę? Wygląda na to, że nawet jeśli nie byłeś tego świadomy - twoje wnętrze tak właśnie się czuło i odzwierciedlało to w snach. Niskie poczucie własnej wartości. Poczucie, że tylko we wszystkim przeszkadzasz, jesteś niezdarą. Nie miałeś wpływu na zdarzenia, które zapoczątkowałeś swoją bezbyślnością i płynęły sobie one dalej swoim torem.. Jednak było ryzyko, że źle owe sytuacje się zakończą. - Tak to odbierała twoja psychika i jej lęki odzwierciedlały się w snach.

 

W tym ostatnim śnie ptrzedstawiła się twoja osobowość - znowu (tak jak w dzieciństwie) możesz być trochę bezmyślny i 'popłynąć' razem z ciągiem zdarzeń przez to wywołanych. Jednak okazuje się, że nie jesteś już błądzącym dzieckiem - zmądrzałeś na tyle, by umieć opanować sytuację, poradzić sobie i wszystko wyprostować. Mimo świadomości jakichś dodatkowych przeszkód - wiesz, co masz zrobić, wiesz, że musisz przede wszystkim zająć się tą poważniejszą sprawą. Zakupy są tutaj twoją nuką - lekcją, którą wyciągniesz z takiego zdarzenia. Lekcją, że warto przejrzeć na oczy i złapać za tę kierownicę. Potrafisz to zrobić.

 

Pozdrawiam, Lil.

Edytowane 4 Września 2011 przez Lilith
literówki ;p

[Fen]

Naprawdę bardzo Ci dziękuję

Zapomniałem jeszcze dodać, że gdy wróciłem, wszyscy w pensjonacie byli zadowoleni. Myślę, że oznacza to aprobatę moich bliskich na zmianę mojego zachowania(?)

Edytowane 5 Września 2011 przez Fen

[Gość Lilith]

Dobrze myślisz. Cieszę się, że udało mi się naprowadzić cię na właściwą drogę myślenia. Na tym właśnie polega moja rola tutaj - nie znam was, nie wiem, jak wygląda wasze życie - mogę tylko wytłumaczyć jaką wskazówkę daje sen.