Skocz do zawartości

Rytuały skuteczne?


RODI

Rekomendowane odpowiedzi

Czy znacie osoby, które wykonują rytuały które są bardzo skuteczne? Pytam, bo jestem spirytystą i nie przykładam uwagi do magii, ale ciekawią mnie tematy o takich rzeczach, bo chciałbym zamówić kiedyś rytuał na pracę. Słyszałem, że Lilith Black Moon jest bardzo dobra, ale wy opowiedzcie co sądzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale dlaczego?

 

Znam kilka osób, które zostały przez nią jak same twierdzą nabite w butelkę. Zresztą wiedza i umiejętności samej Lilith pozostawiają wiele do życzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Lilith Black Moon... i wszystko jasne. Zaraz mnie pewnie zgromi klątwą za 400 zł. Ech.

Jak Seid napisał, są osoby, które bardzo zaufały tej pani - ja akurat znam jedną, która bardzo się przejechała na tych jej praktykach. Ona oczywiście jest bardzo "etyczna" - jak to gdzieś kiedyś pisała, że nie stosuje zaklęć i innych na kobietach w ciąży. Cóż za szlachetność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez sie zgadzam, a tak w ogole Seid to skad ja znasz?

 

Miałem między innymi okazję pomagać osobom, które wcześniej próbowały skorzystać z jej usług.

 

Ona jest teraz oficjalnym przedstawicielem TOPH w polsce, zakonu lucyfera

 

Normalnie ZBCM 2 ^^

Sherigor jak wiadomo też wiedzą magiczną nie grzeszył. Oby tylko nie skończyła tak jak on (jeszcze biedna zostanie zakonnicą albo co).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aziucel przeszukaj głębie netu, są jeszcze ślady bytności Zakonu Bractwa Czerwonych Magów.

Sherigor obecnie jest prawnikiem i ponoć naciąga na kasę stare babcie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coz, sherigor lata swietnosci mial jakies 7-9 lat temu. mial chyba z 10 stron a na kazdej wlasne zdjecia

zbcm (zakon przyjmujacy tylko i wylacznie mlodych chlopakow) sie rozpadl jak ktos przyuwazyl jego profil na gejowskich sex anonsach, ale sam sheri wciaz jeszcze trollowal wszelkie fora i ksiegi gosci przez dobre 2 lata. jak ktos mu napisal cos niemilego to straszyl paragrafami z kodeksu karnego

 

potem sluch o nim zaginal, a po kilku miesiacach ktos znalazl w jakiejs gazecie art o nim jako o 'ludowym malarzu/pisarzu pisanek' - ot i cala historia sheriego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potem sluch o nim zaginal, a po kilku miesiacach ktos znalazl w jakiejs gazecie art o nim jako o 'ludowym malarzu/pisarzu pisanek' - ot i cala historia sheriego

 

Teraz jest prawnikiem i by gwiazdą polsatowskiej "Interwencji" z tego co pamietam ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i glupi ozrobily. Ona jest teraz oficjalnym przedstawicielem TOPH w polsce, zakonu lucyfera, (a ja jestem ex-przedstawicielem i ex-drugim mistrzem lozy) ktory sam uczy o totalnym egoizmie, drapieznictwie duchowym etc. Czyli bedac w tym ich "bractwie" czulem sie jak na polowaniu :) To sie rozpadnie, bo sami ucza sie oszukiwac i wykorzystywac. Dlatego nie ufalem lilith, ale dalem jej myslec ze jej ufam :)

Najlepsze jest to, że ona nawet się z tym specjalnie nie kryje. Być może dlatego, że to sprawia u pewnych osób wrażenie, że jest nie wiadomo jak potężna. Skądinąd Azucel miło mnie zaskoczyłeś. Dobrze wiedzieć, że nie ma tu samych fanatyków egoizmu i braku zasad moralnych. Nie wiem czy te zakon jest tradycji laveyowskiej czy nie, ale zatanawia mnie fakt - skoro nie odpowiada Ci egoizm, to po co w ogóle się tam pchałeś. Przecież szatan jest egoistą. Nie wiem czego się spodziewałeś po destrukcyjnej ideologii w której "każdy sobie rzepkę skrobie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie magia to czysta fikcja i wymysł -,bowiem odciąga ludzi od ich prawdziwego rozwoju duchowego-moralnego i etycznego,a ludzie posługujący się magią działają na zasadzie autosugestii i psychomanipulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsza chrześcjańska moralność niz czysty egoizm i autodestrukcja. Osobiście uważam Panią Lilith za karierowiczkę ( i rzeczywiście stara się robić w mediach karierę, trochę się kamuflując z niektórymi poglądami, bo wie, że w społeczeństwie przynajmniej nominalnie chrześcijańskim tak łatwo by ich nie sprzedała).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak jedynie słuszna moralność chrześcijańska to wymysł ludzki i zła znajomość faktów historycznych ,fanatyzmem można by nazwać trzymanie się kurczowe i jej obrona swej wiedzy ,lub religii ,natomiast waszystkich religii świata przekaz był jeden .

Bóg Jest Miłością,Szanuj Bliźniego Swego ,Jak Siebie Samego ,Nie Narzucaj Fanatycznie Komuś Swojej Prawdy ,Bo Ta Znajduje Się W tobie, w twoim sumieniu ,sercu duchowym,mistycznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsza chrześcjańska moralność niz czysty egoizm i autodestrukcja. Osobiście uważam Panią Lilith za karierowiczkę...

Tu akurat, jesli chodzi konkretnie o p.Lilith, to rzeczywiscie musze Ci przyznac racje. W zasadzie wszystko jest lepsze od tego co ona reprezentuje.

I nie chodzilo mi tutaj o ujmowanie chrzescijanskiej moralnosci - kazda poprostu jest lepsza niz zadna. Jedyne z czym sie nie zgadzam, to to ze ta chrzescijanska jest jedyna i jedynie sluszna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a) Jest po prostu moralność, której chrześcijanie starają się (a przynajmniej ich część) trzymać.

B) Nie masz chyba zbyt dużej wiedzy o religiach świata Pit. Proponuję poczytać sobie o religii Majów, która tak kazała szanować innych, że Majowie nawet wyprawy organizowali po ludzi, którym można by wyrwać serce i stoczyć na dół piramidy, aby zadowolić "bogów". Czyste "love & peace", prawda?

 

Jedyne z czym sie nie zgadzam, to to ze ta chrzescijanska jest jedyna i jedynie sluszna ;)

Jak już pisałem moralność jest jedna. Nie ma moralności pogańskiej i chrześcijańskiej. Zasady moralne są obecne we wszechświecie i każdy człowiek przy używaniu rozumu je odkrywa. Jedni lepiej a inni gorzej. Osobiście uważam, że np. Majom jednak z nimi nie wyszło.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam wiedzy teoretycznej Silo ,zgadza się ,spekulacji i wiary oraz pełen domysłów z książek historycznych ,mam zato twardą szkołę życia za sobą i doświadczenie,poprostu wierzyć nie muszę w to co było przed milionami lat na świecie,bo poprostu tego doświadczyłem wcielając się we wszystkich czasach i epokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a) Jest po prostu moralność, której chrześcijanie starają się (a przynajmniej ich część) trzymać.

................................... Proponuję poczytać sobie o religii Majów, która tak kazała szanować innych, że Majowie nawet wyprawy organizowali po ludzi, którym można by wyrwać serce i stoczyć na dół piramidy, aby zadowolić "bogów". Czyste "love & peace", prawda?

 

 

Jak już pisałem moralność jest jedna. Nie ma moralności pogańskiej i chrześcijańskiej. Zasady moralne są obecne we wszechświecie i każdy człowiek przy używaniu rozumu je odkrywa. Jedni lepiej a inni gorzej. Osobiście uważam, że np. Majom jednak z nimi nie wyszło.

 

Za to dobrze wyszło tym, którzy zjawili się by ich zbawić :brawa:

No, chapeau bas!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ludzie posługujący się magią działają na zasadzie autosugestii i psychomanipulacji.

nie majac przy tym fizycznego kontaktu z manipulowanymi osobami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pokazujesz jeszcze mniejsza wiedze niz czlonkowie TOPH posiadaja.

Czyżbyś wierzył w tę gnostycką baśń o odrzuconym i niezrozumianym przez Boga duchu, którego bunt miał służyć dobremu wyzwoleniu stworzeń spod okupacji Boga JHWH?

 

Skądinąd temat jest dobry. Jakie warunki należy spełnić, aby rytułał był skuteczny. Co wpływa waszym zdaniem na jego skuteczność i zaistnienie pożądanych efektów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżbyś wierzył w tę gnostycką baśń o odrzuconym i niezrozumianym przez Boga duchu, którego bunt miał służyć dobremu wyzwoleniu stworzeń spod okupacji Boga JHWH?

Jest tak samo dobra jak i inne basnie z Nowego i Starego Testamentu. Nie widze wiekszej roznicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam ci Pit'cie Magija w Teorii i Praktyce, lecz przed tym podszkolic sie troche w kabale, moze symbolizmie thelemy choc nie koniecznie, Equinox (Crowleya) sie przyda no i liber 777.

Dziękuję ,a No właśnie drogi Azucielu ,teoria,teoria,teoria ,kiedyś czytałem wiele , teraz tylko doświadzam magii i energi praktycznie,a nadmiar wiedzy rodzi strach i wątpliwości ,trzeba równoważyć praktyką żeby nie uzależnić się od wiedzy i stać się chodzącą enyklopedią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wiedzę różnicę - choćby merytoryczną.

Spójrz Siloamie na słowo wiedzę ,chciałeś pewnie napisać widzę,i tu trafiłeś ,choć pewnie nie wiesz w co -nie rozumiesz chyba co odkryłeś nieświadomie,dzięki Silo :) od dawna myślałem jak udowodnić kwestię wiary ,a z twoją pomocą udało się .

Wiara - Widzenie i Rozumienie Za Pomocą Serca Duchowego Bądź Sumienia (PsychoEmocji ) -Intuicji -Prawej Połowy Mózgu -Kreatywnej ,Transcendentnej-Podświadomej Strony Osobowości i Ponadracjonalnej -sfera sakrum.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Symbole tu nie mają nic do rzeczy. Liczą się proste fakty. Szatan sam nie jest symbolem i ma w nosie świat, tzn. interesuje się nim, ale tylko z powodu pragnienia jego zniszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie Pit, równoważyć, a nie odrzucic teorie.

Azucielu niczego nie odrzucam ,ździwił by się niejeden mądry umysł ile mam wiedzy ,ale musiałbym osobiście i w cztery oczy porozmawiać - na osobności znaczy ,bo przez forum to energia psychiczna ezoforumowiczów miesza się z moją ,i dlatego na odległość nigdy nie będę prawidłowo rozumiany,zresztą jak i u mnie w koło na osiedlu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem - Energia Psychiczna lub Aura Mentalna Uczestników Forum Miesza Się Z Moją Zaburzając Przepływ Mojej Energii Mentalnej ,skup się to nie boli i czytaj ,wyczerpujesz mnie swoją arogancją i nieuctwem czytaj jeszcze raz,bo jak nikt nie czyta tego co piszę dokładnie ,to jak chce mnie zrozumieć ? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dahak,

Taa... i symbol działa, mówi, przeklina, miota osobą w trakcie egzorcyzmu. Taa... te symbole mają nawet własną inteligencję. Potrafią działać celowo i nawet odpowiadać na pytania. Naprawdę ezoteryka do dla mnie wielka tajemnica. Można widzieć i jednocześnie być niewidomym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa... i symbol działa, mówi, przeklina, miota osobą w trakcie egzorcyzmu. Taa... te symbole mają nawet własną inteligencję. Potrafią działać celowo i nawet odpowiadać na pytania. Naprawdę ezoteryka do dla mnie wielka tajemnica. Można widzieć i jednocześnie być niewidomym.

 

Tak się składa, że miałem styczność już z niejednym demonem

i co do tego symbolu, to w opętanym ciele zaszokowały mnie słowa jednej z tych istot

otórz powiedział:

"Zaraz wyrwę sobie serce i poznasz prawdziwą moc szatana" (w ciele opętanego)

 

Wnioski pozostawiam wam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre, Azi! Eliphas Levi z pewnością wykorzystywał metodologię naukową... Kpisz sobie?

Tak się składa, że osoby przeprowadzane do księży egzorcystów muszą przejść najpierw badania medyczne. Uważasz, że szatan jest bezosobową, symboliczną, ale inteligentną siłą? To oksymoron, bo inteligencja jest domeną istot żywych a nie symboli. Przemyśl to panie "wszechwiedzący".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT.

Jest w ogole ktos jeszcze na tym forum kto wie co to metodologia naukowa, oraz wykorzystuje ja w ezoteryce? Mam wielka nadzieje ze tak.

 

Aziu zdajesz sobie sprawę, że stosowanie naukowej metodologii do czegoś co jest naukowo nieweryfikowalne jest hm hmm hmmm?

Trochę dryfujemy w stronę odwiecznego sporu czy teologia, która przy pomocy naukowych (powiedzmy) narzędzi opisuje bóstwo (które nie wiadomo nawet czy istnieje) jest nauką czy nie.

 

Tak się składa, że osoby przeprowadzane do księży egzorcystów muszą przejść najpierw badania medyczne.

 

Z punktu widzenia współczesnej psychiatrii opętanie jest zaburzeniem psychicznym i nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek złym duchem.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że z punktu widzenia medycyny opętanie nie jest zawsze tym samym co Kościół opętaniem nazywa. Symptomy opętania, które wyróżnia Kościół są różnie i nie zawsze mieszczą się w klasyfikacji medycznej.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, bo katolicki zakon wie cokolwiek o mistycyzmie.

 

Cóż, niektóre coś tam wiedzą ;)

Paulini akurat nie są dobrym przykładem, mimo, że kontemplacja jest wpisana w ich duchowość.

 

Odnośnie weryfikacji różnych rzeczy mamy podobne poglądy jak widzę - uważam, że spora część dziwnych rzeczy opisywanych na tym forum to po prostu autosugestia autora. Tymczasem niektórzy doszukują się tu demonów, zaszłości karmicznych, klątw i tym podobnych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Method of Science, the Aim of Religion.

Hahaha. Tyle mojego komentarza :D

 

To dziala jak przeklenstwo/urok/czar, dziala przez strach, te przeklenstwo na caly swiat nalozyl Kosciol, przeklenstwo opetania.

Rozbrajasz mnie. To co powiesz o opętanych niekatolikach? Poganach i ateistach, którzy mają w nosie naukę Kościoła. Zaskoczę Cię - u nich też to zjawisko występuje. Jak widzisz fakty przeczą Twoim teoriom, ale Ty zachowujesz się jak Hegel i twierdzisz, że to gorzej dla faktów. Rzeczywistość jest inna Azi. Najwyższy czas na nią spojrzeć, a nie konstruować sobie tłumaczenie, które nie ma z nią nic wspólnego.

 

Tak, w mistycyzmie/okultyzmie (chodzi mi o okultyzm, a nie o 'podworkowa ezoteryke', wierzenie w niewiadomo co i ze jest sie magiem, przeczytajac w ksiazce "jak rzucac zaklecia", jak 'czarowac'.) uzywa sie metodologii naukowej, w kazdym expreymencie, miedzyinnymi notujac wszystko dokladnie z najmniejszymi detalami, czynnikami, poczym usuwajac kazdy po kolei by dojsc do tego ktory z nich mial taki a taki wplyw na caly przebieg eksperymentu.

Uważasz, że jak będziesz notował to już to jest metodologia naukowa? Rozśmieszasz mnie. Odpowiedz mi na pytanie jakie zadałem wcześniej: jakie czynniki wpływają na skuteczność czaru. Czy istnieje możliwość, aby czar rzucony na każdą kolejną osobę był w 100% skuteczny - czy istnieją rytuały, które zawsze dają taki sam skutek? Powtarzalność eksperymentu jest jednym z wyznaczników naukowości.

Obawiam się, że metody naukowe są zupełnie nieadekwatne przy opisie rzeczywistości mistycznej. Możesz sobie notować przebieg "eksperymentu", ale jeżeli nie będzie on powtarzalny (np. woda podgrzana do 100*C w odpowiednich warunkach zawsze się gotuje - występuje powtarzalność za każdym razem) to nici z naukowości.

Egzorcyzmy też są niejednokrotnie nagrywane i notowane, ale oczywiście Twoim zdaniem naukowe nie są. Przeczysz sam sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje możliwość, aby czar rzucony na każdą kolejną osobę był w 100% skuteczny - czy istnieją rytuały, które zawsze dają taki sam skutek? Powtarzalność eksperymentu jest jednym z wyznaczników naukowości.

 

Ale... zacznijmy od tego, że czar wcale nie musi być rzucony na jakąkolwiek osobę... to raczej margines działań magicznych - naginanie i kształtowanie rzeczywistości, zwiększanie prawdopodobieństwa wystąpienia jakichś wydarzeń, a zmniejszanie wystąpienia innych nie musi w żaden sposób wiązać sięz wpływaniem na innych ludzi - i zazwyczaj si ez nim nie wiąże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje możliwość, aby czar rzucony na każdą kolejną osobę był w

100% skuteczny - czy istnieją rytuały, które zawsze dają taki sam

skutek? Powtarzalność eksperymentu jest jednym z wyznaczników

naukowości.

 

Ale... zacznijmy od tego, że czar wcale nie musi być rzucony na jakąkolwiek osobę... to raczej margines działań magicznych - naginanie i kształtowanie rzeczywistości, zwiększanie prawdopodobieństwa wystąpienia jakichś wydarzeń, a zmniejszanie wystąpienia innych nie musi w żaden sposób wiązać się z wpływaniem na innych ludzi - i zazwyczaj się z nim nie wiąże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy istnieje możliwość, aby czar rzucony na każdą kolejną osobę był w 100% skuteczny - czy istnieją rytuały, które zawsze dają taki sam skutek? Powtarzalność eksperymentu jest jednym z wyznaczników naukowości.

 

Ale zacznijmy od tego, że stosowanie magii nie musi wiązać się ani z wpływem na jakieś inne osoby, ani z kontaktem z jakimikolwiek bytami, ani też wz wykonywaniem jakichś rytuałów. Kształtowanie rzeczywistości, naginanie jej do swojej woli, zwiększanie prawdopodobieństwa wystąpienia jednych wydarzeń, a zmniejszanie wystąpienia innych MOŻE ale nie musi zawierać jakiegokolwiek z tych trzech czynników...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu wypowiedzial sie wszechwiedzacy/a. Taaa.... to ty wiesz kto dziala, mowi, przeklima i "miota nim jak szatan" podczas egzorcyzmu. Eliphas Levi wspomina o tym w Dogme et Rituel de la haute magie.

 

 

No i ty oczywiscie nastepny wszechwiedzacy, odrazu wiedziales, miales badania naukowe, dowody, fakty, na to ze to akurat demon, a nie choroba psychiczne, albo ktos udawal, lub mial halucynacje. Nie mowie ze tak nie bylo, mowie tylko ze nie wiesz co to bylo, bo nie da sie tego sprawdzic w zaden sposob.

 

EDIT.

Jest w ogole ktos jeszcze na tym forum kto wie co to metodologia naukowa, oraz wykorzystuje ja w ezoteryce? Mam wielka nadzieje ze tak.

 

Jak uważasz, nie interesuje mnie co o tym sądzisz. Powiem tylko jedno: Coś ostatnio rzadko się zdarza, by zdrowe na umyśle osoby biegały po ścianach i lewitowały :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu wypowiedzial sie wszechwiedzacy/a. Taaa.... to ty wiesz kto dziala, mowi, przeklima i "miota nim jak szatan" podczas egzorcyzmu. Eliphas Levi wspomina o tym w Dogme et Rituel de la haute magie.

 

 

No i ty oczywiscie nastepny wszechwiedzacy, odrazu wiedziales, miales badania naukowe, dowody, fakty, na to ze to akurat demon, a nie choroba psychiczne, albo ktos udawal, lub mial halucynacje. Nie mowie ze tak nie bylo, mowie tylko ze nie wiesz co to bylo, bo nie da sie tego sprawdzic w zaden sposob.

 

EDIT.

Jest w ogole ktos jeszcze na tym forum kto wie co to metodologia naukowa, oraz wykorzystuje ja w ezoteryce? Mam wielka nadzieje ze tak.

 

Nie interesuje mnie co sądzisz o tym wydarzeniu. Mniemam tylko, że zwykłe osoby nie biegają po ścianach i nie lewitują :).

Tak się składa, że znam nawet imię demona który ładnie się przedstawił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu wypowiedzial sie wszechwiedzacy/a. Taaa.... to ty wiesz kto dziala, mowi, przeklima i "miota nim jak szatan" podczas egzorcyzmu. Eliphas Levi wspomina o tym w Dogme et Rituel de la haute magie.

 

 

No i ty oczywiscie nastepny wszechwiedzacy, odrazu wiedziales, miales badania naukowe, dowody, fakty, na to ze to akurat demon, a nie choroba psychiczne, albo ktos udawal, lub mial halucynacje. Nie mowie ze tak nie bylo, mowie tylko ze nie wiesz co to bylo, bo nie da sie tego sprawdzic w zaden sposob.

 

EDIT.

Jest w ogole ktos jeszcze na tym forum kto wie co to metodologia naukowa, oraz wykorzystuje ja w ezoteryce? Mam wielka nadzieje ze tak.

 

Nie interesuje mnie co sądzisz o tym wydarzeniu. Mniemam tylko, że zwykłe osoby nie biegają po ścianach i nie lewitują :).

Tak się składa, że znam nawet imię demona który ładnie się przedstawił :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zacznijmy od tego, że stosowanie magii nie musi wiązać się ani z wpływem na jakieś inne osoby, ani z kontaktem z jakimikolwiek bytami, ani też wz wykonywaniem jakichś rytuałów. Kształtowanie rzeczywistości, naginanie jej do swojej woli, zwiększanie prawdopodobieństwa wystąpienia jednych wydarzeń, a zmniejszanie wystąpienia innych MOŻE ale nie musi zawierać jakiegokolwiek z tych trzech czynników...

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Jak bez pomocy innych bytów możesz "kształtować rzeczywistość" i "naginać ją do swej woli" czy też "zwiększyć prawdopodobieństwo"? Choćbyś waliła głową w mur to sama z siebie nic nie możesz. Ludzie sami z siebie nie posiadają możliwości nadzwyczajnego wpływu na rzeczywistość. Podlegamy normalnym prawom fizyki i rachunku prawdopodobieństwa. Tu, na ziemi jesteśmy ograniczeni prawami świata widzialnego, więc jeżeli chcemy aby coś zostało zmienione w sposób nadzwyczajny to musimy uciec się do świata ponad naszą naturą. Bo kształtować rzeczywistość i zwiększać prawdopodobieństwo w sposób zwyczajny to może każdy bez uciekania się do magii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zacznijmy od tego, że stosowanie magii nie musi wiązać się ani z wpływem na jakieś inne osoby, ani z kontaktem z jakimikolwiek bytami, ani też wz wykonywaniem jakichś rytuałów. Kształtowanie rzeczywistości, naginanie jej do swojej woli, zwiększanie prawdopodobieństwa wystąpienia jednych wydarzeń, a zmniejszanie wystąpienia innych MOŻE ale nie musi zawierać jakiegokolwiek z tych trzech czynników...

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Jak bez pomocy innych bytów możesz "kształtować rzeczywistość" i "naginać ją do swej woli" czy też "zwiększyć prawdopodobieństwo"? Choćbyś waliła głową w mur to sama z siebie nic nie możesz. Ludzie sami z siebie nie posiadają możliwości nadzwyczajnego wpływu na rzeczywistość. Podlegamy normalnym prawom fizyki i rachunku prawdopodobieństwa. Tu, na ziemi jesteśmy ograniczeni prawami świata widzialnego, więc jeżeli chcemy aby coś zostało zmienione w sposób nadzwyczajny to musimy uciec się do świata ponad naszą naturą. Bo kształtować rzeczywistość i zwiększać prawdopodobieństwo w sposób zwyczajny to może każdy bez uciekania się do magii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zacznijmy od tego, że stosowanie magii nie musi wiązać się ani z wpływem na jakieś inne osoby, ani z kontaktem z jakimikolwiek bytami, ani też wz wykonywaniem jakichś rytuałów. Kształtowanie rzeczywistości, naginanie jej do swojej woli, zwiększanie prawdopodobieństwa wystąpienia jednych wydarzeń, a zmniejszanie wystąpienia innych MOŻE ale nie musi zawierać jakiegokolwiek z tych trzech czynników...

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Jak bez pomocy innych bytów możesz "kształtować rzeczywistość" i "naginać ją do swej woli" czy też "zwiększyć prawdopodobieństwo"? Choćbyś waliła głową w mur to sama z siebie nic nie możesz. Ludzie sami z siebie nie posiadają możliwości nadzwyczajnego wpływu na rzeczywistość. Podlegamy normalnym prawom fizyki i rachunku prawdopodobieństwa. Tu, na ziemi jesteśmy ograniczeni prawami świata widzialnego, więc jeżeli chcemy aby coś zostało zmienione w sposób nadzwyczajny to musimy uciec się do świata ponad naszą naturą. Bo kształtować rzeczywistość i zwiększać prawdopodobieństwo w sposób zwyczajny to może każdy bez uciekania się do magii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... dziwne, nie dostalem maila ze bylo odpowiedz w temacie wiec wybaczcie za spoznienie.

1. Nic, co ty uwazasz za "nadzwyczajne", "paranormalne", nie jest wcale ani nadzwyczaje, ani paranormalne, sa to naturalne zjawiska, wystepujace w naturze, lecz nie znane jeszcze naukowca. Kiedys gdyby ktos wsiadl w samolot i odlecial, pomysleli by ze to czary, magia, bo przecierz nie da sie latac.

2. Co do "swiata ponad nasza natura", nie jest on "ponad" nasza natura, jest na rowni z cala natura.

 

Z ust mi to wyjąłeś Aziucel :smile:

Ta nieustępliwość KK w dążeniu do monopolu na prawdę doprowadzała mnie niegdyś do rozpaczy i spowodowała odejście z jego szeregów. Było, minęło.

Już nie mam nadziei na to, że ten żałosny stan w KK się zmieni. Ot pierwszy z brzegu przykład, który przychodzi mi do głowy;

 

1543 r. Kopernik publikuje teorię heliocentryczną.Jego dzieło trafia na kościelny indeks ksiąg zakazanych i pozostaje tam aż do XIX wieku. (Czyli aż do XIX wieku kościół uznaje, że Ziemia tkwi nieruchomo w centrum Wszechświata).

 

Nieznane/niezbadane np z powodu niedostępnych nam jeszcze(!) narzędzi badawczych, NIE JEST z definicji diabłem, tylko pozostaje nieznanym/niezbadanym dopóty, dopóki dane zjawisko nie zostanie wyjaśnione.

 

Zastanawiam się, ostatnio dość często nad tym ile trzeba mieć oddanego samozaparcia aby poskromić własny intelekt?

Albo się coś trzyma kupy albo nie.

Świat pozazmysłowy jest jeszcze nie zbadany, jak więc można twierdzić, że wszystko w nim jest złe?

 

PozP

Edytowane przez Paradoxa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Nic, co istnieje, nie jest ponadnaturalne. Gdyby było - nie istniałoby...

Dlatego zresztą, tak przy okazji, mało prawdopodobne wydaje mi się istnienie boga w rozumieniu (judeo)chrześcijańsko-islamskim, transcendentnego i istniejącego ponad naturą. Taka istota nie jest naturalna, zatem nie ma prawa istnieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście z wiedzą i mądrością ,człowiek się rodzi ,a światło Oświeca komórki organizmu czyniąc ciemnotę umysłową -komórkową ,Światłością, Oświeca go Duchowo Czyniąc Mądrzejszym ,Proste,a jednak nie dla każdego .

 

Mniec Oświeca Słońce ,a kto z Szanownych Wierzących napisze co ich Oświeca ,bo energie słoneczne ,mają moc taką że płynąc do szyszynki człowieka .

 

(Umieszczonej w głowie ,za płatem czołowym ,wielkości fasolki ,i dając złudzenie narkotycznych ,alkoholowych i mistycznych wizji i objawień , stwarzają różne iluzje umysłowe ).

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dyskusja i temat ,jak najbardziej pasują do skutecznych rytuałów ,to rewolucja duchowa,alchemia umysłu,przemiana serca i rozumu ,magiczna transformacja energii psychoduchowych w człowieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze slysze by slonce mialo wplyw na szyszynke.

 

Ma. Być może nie takie jak twierdzi Pit, ale ma jak najbardziej. Nie tylko slońce - sztuczne światło też. Między innymi dlatego obecnie dzieci dojrzewają szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie chodzi o to, że impulsy świetlne odbierane przez siatkówkę biegną neuronami do szyszynki (przez jądra nadskrzyżowaniowe, rdzeń do zwoju szyjnego górnego). Szyszynka wydziela melatoninę - w dzień wydzielanie jest hamowane, w nocy stymulowane. Po to właśnie to połączenie z siatkówką, żeby szyszynka "wiedziała" czy mamy dzień czy noc ;)

Melatonina dodatkowo hamuje dojrzewanie płciowe - sztuczne światło stymuluje szyszynkę-->spadek wydzielania melatoniny-->wzrost wydzielania hormonów płciowych-->szybsze dojrzewanie. W czasach kiedy miasto było zelektryfikowane, a wieś jeszcze nie badacze doszli do wniosku, że dzieci w miastach dojrzewają szybciej, a ten mechanizm ma to własnie tłumaczyć.

 

Co do źródła:

po chwili googlania wygoogałem np to:

Wydzielanie melatoniny, hormonu regulującego rytm fazy snu i czuwania, jest najlepiej poznanym cykl okołodobowym. Melatonina wydzielana jest przez szyszynkę, która jest małym gruczołem u podstawy mózgu, zanikającym w miarę lat, a w którym jak wierzono - znajduje się siedlisko duszy.

Szyszynka nazywana jest także "trzecim okiem", ze względu na fakt, że u ryb, płazów i gadów odbiera ona bodźce świetlne przez kości czaszki i rytmicznie wydziela melatoninę. U ssaków wydzielanie melatoniny przez szyszynkę kontrolowane jest przez impulsy wysyłane przez siatkówkę oka.

 

W ciągu dnia, gdy siatkówka odbiera impulsy świetlne, produkcja tego hormonu jest hamowana. Dopiero po zapadnięciu zmroku wysyłany jest sygnał, które pobudza szyszynkę do produkcji melatoniny. Jej uwalniane jest też regulowane w zależności od pory roku, gdy w ciągu dnia zmienia się intensywność promieniowania świetlnego.

 

Leczenie depresji poprzez regulacje rytmw dobowych - dwubiegunowa.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba sama nie wierzysz w to co piszesz. Jak bez pomocy innych bytów możesz "kształtować rzeczywistość" i "naginać ją do swej woli" czy też "zwiększyć prawdopodobieństwo"?

Normalnie, biorac dupe w trogi i cos robiac.

 

Azi,

Widzę, że z Tobą nie można jednak normalnie prowadzić dyskusji. Widzisz jaki jest kontekst? Działanie nadzwyczajne, magiczne. Wybacz za szczerość, ale takie jw. wypowiedzi na poziomie jaskiniowca niczego do dyskusji nie wnoszą. To, że zwykłe działanie ludzkie kształtuje rzeczywistość to truizm. Wyrywasz moje wypowiedzi z kontekstu i pewnie myślisz, że to wielce "odkrywcza i naukowa" metodologia. Kontekst wskazuje na działanie magiczne a nie na np. zwykłe wyjście do sklepu. Wytłumacz mi jak bez pomocy innych bytów możesz zwiększyć prawdopodobieństwo czyjejś choroby bez materialnego bezpośredniego czy pośredniego kontaktu z tą osoba?

 

Dlatego zresztą, tak przy okazji, mało prawdopodobne wydaje mi się istnienie boga w rozumieniu (judeo)chrześcijańsko-islamskim, transcendentnego i istniejącego ponad naturą. Taka istota nie jest naturalna, zatem nie ma prawa istnieć...

Użyłem słów nasza natura na określenie fizyczności świata materialnego. Przestańcie manipulować moimi wypowiedziami. To, że coś jest niefizyczne (niematerialne) nie znaczy, że nie istnieje.

 

Nic, co ty uwazasz za "nadzwyczajne", "paranormalne", nie jest wcale ani nadzwyczaje, ani paranormalne, sa to naturalne zjawiska, wystepujace w naturze, lecz nie znane jeszcze naukowca.

Taaa... już widzę firmy farmaceutyczne produkujące urządzenia do pomiaru energii Ki... Obawiam się, że albo Azi nie masz pojęcia o czym piszesz, albo chcesz zrobić z innych głupców. Wytłumacz mi - w jaki naukowy sposób chcesz zbadać i udokumentować rzeczywistość niematerialną? Kupisz w tym celu jakieś urządzenia do podróży po świecie astralnym i nagrasz film? Obecny paradygmat nauki jest taki, że jeżeli czegoś nie można udokumentować w sposób obiektywny to pozbawia się to coś atrybutu naukowości. Prezentowany przez Ciebie pozytywizm jest po prostu śmieszny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem ,w wyniku Dalekowschodnich Praktyk Rozwoju Duchowego takich jak - Joga,Medytacja,Szamanizm,Tai Qi itp. Szyszynka Staje się większa co powoduje wzrost odczuć Intuicyjnych .

 

tzw.Zdolności Paranormalnych/Parapsychicznych , 6 Zmysł. =Serce Duchowe,Mistyczne ,gdzie wszelkie bodźce zewnętrzne odczówamy ze zwielokrotnioną siłą tzw. Odczuwamy Wszystko Subtelniej.,można powiedzieć że jesteśmy bardziej Otwarci/Wyczuleni na Świat Duchowy,Na Energie Różnego rodzaju .

 

Właśnie dokładnie ja tak mam ,więc piszę na swoim przykładzie.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem intuicja dziala na takiej zasadzie, ze podswiadomie 'podpowiada' nam niektore fakty, ktore mozg dostrzega, a my, przez nasze ograniczone zmysly nie. Gdy szyszynka jest bardziej aktywna, zwieksza sie nasz (jesli moge to w ogole tak nazwac) "intelekt", wtedy nasz mozg jest zdolny dostrzegac takie rzeczy i informuje on nas o tym podswiadomie. Hawking przedstawil podobna teorie, mowiac ze jest o wiele wiecej wymiarow, nie tylko trzy, lecz nie jestesmy w stanie ich dostrzec.

Dobra Aziu :) jak zwał,tak zwał, istotne że poznałem wiele wymiarów ,i wierzę ,to nawet mało powiedziane , bo dla mnie to fakt oparty na osobistym doświadczeniu ,że istnieje wiele wymiarów,lecz ja mając wielowymiarową świadomość-Będąc Przebudzonym Duchowo-Nadświadomy,Ponadlogiczny,Transcendentny. mam wgląd we wszystkie wymiary.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azi,

Skoro sam prosisz to pokażę Ci miernotę Twoich argumentów. Podałeś przykład samolotu, ale samolot należy do świata fizycznego. Natomiast świat mistyki, czy jak to wolicie astralny jest niematerialny. To są dwa różne poziomy. Astral nie składa się z atomów i nie jest możliwy do zbadania przez naukowe szkiełko i oko. I nie będzie, bo materia nie ma tam wglądu - tylko duch. Szczerze mówiąc to dziękuję Bogu, że nie jesteś moim mentorem, bo wiedzy za dużo nie masz, a kryteria logiki są Ci obce.

 

Lecz roznica miedzy nami jest taka, ze ja moge odeslac cie do lektury, ktora w chodzby pewnym stopniu potwierdzi moja wiedze, a ty nie (nie liczac oczywiscie tego katolickiego bełkotu).

Rozumiem - różnica między nami polega na tym, że Ty nie wliczasz "katolickiego bełkotu", a bełkot okultystyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisalem, ze gdyby kiedys (gdy nie istanily samoloty), ktos go tworzac, oraz nie tlumaczac nikomu co to, wsiadl by do niego i odlecial, mowili by ze to "magia", "czary", lub to za pomoca "Laski Bozej". Chodzilo o to, by poprzez przyklad, wytlumaczyc ci (bo inaczej ci sie widocznie nie da), ze luzdie te "dziwne" zjawiska, nazywaja 'nadnaturalnymi' z braku wiedzy. Widze ze maly i nie otwarty umysl, uniemozliwia ci tego zrozumienie.

Podałeś zły przykład. Samolot to kwestia fizyczności, a te dziwne zjawiska nie mają tej cechy. Przyjmij to wreszcie do wiadomości. Ezo z naukowością nie ma nic wspólnego. Nauka w ogóle nie zajmuje się astralem. Budujecie sobie pseudonaukową otoczkę dla naiwnych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie każdy, kto zajmuje się magią ma w ogóle cokolwiek do czynienia z astralem, ba w ogóle wielu nie wierzy w jego istnienie - to taka sama bajka, jak bajki z Biblii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, że jak będziesz notował to już to jest metodologia naukowa? Rozśmieszasz mnie. Odpowiedz mi na pytanie jakie zadałem wcześniej: jakie czynniki wpływają na skuteczność czaru. Czy istnieje możliwość, aby czar rzucony na każdą kolejną osobę był w 100% skuteczny - czy istnieją rytuały, które zawsze dają taki sam skutek? Powtarzalność eksperymentu jest jednym z wyznaczników naukowości.

To moze tak:

w kolejnych postach pisales ze korzystajac z 'magii' korzysta sie z (parafrazujac) nadnaturalnych mocy i innych bytow.

 

wezmy wiec jako przyklad rytualu wplywajacego na rzeczywistosc sigilizacje. sam rytual nie uwzglednia istnienia innych zewnetrznych bytow. jego idea jest taka: narysuj graficzny symbol przedstawiajacy pragnienie tak aby w niczym logicznie go nie przypominal, za to aby dla twojej intuicji byl jej przedstawieniem. nastepnie oczysc swoj umysl z wszystkich mysli i zatop sie w tym obrazie jakbys chcial sie z nim zjednoczyc/wchlonac go do umyslu/'zasiac w podswiadomosci'. teoretycznie jako przyklad poleca sie wykorzystanie do tego orgazmu, ale kazdy kto troche eksperymentowal z 'alfabetem pragnien' (idea Austina Osmana Spare'a) szybko odkrywa swoje najbardziej skuteczne metody.

jak widzisz wszystko teoretycznie to psychologia. stworz symbol tego co chcesz osiagnac, oczysc swoj umysl ze swiadomosci i niech w tym momencie wszystkie twoje bodzce odbieraja zaprojektowany symbol.

nie ma w tym zadnych istot ani modlitw i jakis nadnaturalnych mocy i energii. czysta zabawa z umyslem - a jednak dziala. i co najwazniejsze model informacyjny na ktorym opiera sie sygilizacja - calkowicie odrzuca istnienie obcych zewnetrznych istot. cala prace odwala za praktykujacego jego podswiadomosc ktora dostala zakodowana w symbolu (ktory niekoniecnzie musi byc graficznym sigilem) informacje.

 

teraz o powtarzalnosci eksperymentu.

pracujemy dla testow w kontekscie 'spotkam sie z xxx'. niestety za kazdym razem mamy inna przeczywistosc. nasz xxx codziennie robi cos innego, codziennie spotyka innych ludzi, codziennie ma do zalatwienia inne sprawy. czasami czuje sie dobrze, czasami kiepsko i nic mu sie nie chce.

ale

mozesz natomiast metoda prob i bledow okreslic czy dla ciebie wieksza skutecznosc bedzie mozna osiagnac onanizujac sie nad sigilem tak jak to jest napisane na wielu stronach promujacych ta technike, czy moze lepsze efekty osiagniesz robiac pompki z obrazkiem sigila pod twarz tak dlugo az z wysilku pociemnieje tobie w oczach, a moze tez po testach okaze sie ze duzo lepsze efekty mozesz uzyskac stosujac zwyczajne mantorawnie wpatrujac sie w sigila.

 

kazdemu pasuje cos innego. dla mnie metoda uzycia orgazmu jest maloefektywna, ale inna metoda juz tak. to rzecz indywidualna. i to wlasnie taka metodologia mozna wylapac. metoda prob i bledow mozna okreslic ktora metoda jest dla nas bardziej efektywna a ktora mniej.

 

robiac te rozne eksperymenty mozesz takze zauwazyc ze np gdy przystepujesz do pracy w nastroju melancholijnym twoje pracy sa efektywniejsze, szybsze i juz zaraz po zakonczeniu daja tobie duzo wiecej satysfakcji niz przystepujac do pracy z np nastrojem ogolnego zadowolenia i pewnosci siebie lub inych emocji... wszystko zalezy od osoby praktykujacej. jeden sportowiec osiaga lepsze wyniki gdy mysli o swojej kobiecie, inny gdy mysli o wygranej. tutaj jest tak samo. testujac testujac i jeszcze raz testujac po kilkunastu-kilkudziesieciu pracach mozesz ocenic co sie lepiej sprawdza.

 

 

problemem jest tutaj rozumienie tego czym jest 'rytual' lub 'czar'. to nie jest formulka ktora sie wykonuje i cos sie dziele. to jest swego rodzaju 'taktyka' ktora obieramy aby uzyskac efekt. sama sigilizacja moze przybrac forme od tego co krazy po sieci w stylu napisz wyrazy, i zmajstuj z nich obrazek a nastepnie zwal se konia nad nim, po przybieranie roznych dziwnych niewygodnych poz z wymachami rak krecac sie przy tym w kolko do upadku od zawrotow glowy.

'mag' po prostu ciagle eksperymentuje i ciagle modyfikuje swoje metody wplywania na rzeczywistosc

jezeli spojzymy na to w kontekscie liber kkk (liber kkk - Szukaj w Google) bedzie to typowa technika zaklinania, ale nie jest to jedyny sposob.

 

Wszelkie rytualy typu 'wez garnek wody, wsyp do niego garsc ziemi i 2 liscie laurowe a nastepnie zamocz w nim zdjecei ukochanego/wroga/kogokolwiek' to gusla i bzdury

ale

jezeli sam opracujesz technike wplywania na rzeczywistosc w ktorej bedzie sie bralo garnek wody symbolizujacy np zbiornik zycia, wsypie sie do niego garsc ziemi symbolizujaca np zyznosci natury, doda sie do tego 2 liscie laurowe symbolizujace np gorzki smak zycia i klody rzucane pod nogi, a zamoczenie w nim zdjecia sasiada bedzie symbolizowalo np uzyskanie przez niego witalnosci i sily natury to taka praktyka nie bedzie bzdurnymi guslami ale efektywna technika magiczna ktora mozna nazwac rytualem.

 

porownujac powyzszy rytual do samoobropny przed napastnikiem w stylu 'kopnij go w jaja' - sama technika 'kopniecia w jaja' bedzie inaczej wygladala w wykonaniu wystraszonej kobiety w ciemnej uliczce a inaczej w wykonaniu osoby ktora trenuje sztuki walki i przyjela postawe obronna oczekujac na fizyczny kontakt z napastnikiem.

 

metodologia naukowa w tym wypadku opiera sie na okresleniu gdzie masz kopnac - masz kopnac w jaja a nie w kolano czy w dlon, a nie na sprawianiu ze napastnik zamiast w nocy zaatakuje nas w dzien i nie z tylu lecz z przodu itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa Ezoteryka dla wtajemniczonych ,jak najbardziej z naukowością ma wiele wspólnego ,ponieważ się dopełniają , Natomiast Egzoteryka - wiedza dla wszystkich ,ogólnie dostępna ,pseudo religia,pseudo duchowość , pseudo magia itp.czyli Dzisiejsze Chrześcijaństwo I Katolicyzm.

Otóż Świat Astralny,Duchowy,Niematerialny ,Pośmiertny,Tamten Świat itp. Cały Czas Się Przenikają Ze Światem : Fizycznym,Materialnym ,Żywych,Tym Światem .

A PiszęTo Na Swoim Doświadczeniu Wieloletnim i Własnych Odczuciach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spodobało mi się twierdzenie 'Szatan nie jest symbolem, bo miota o ścianę'.

Proponuję zasięgnąć podstaw wiedzy z tematu 'co to jest symbol'.

 

Szatan może, wg. czyjeś opinii, być pod postacią ludzką, może być bliżej nieokreśloną masą. Może nawet nie istnieć w rzeczywistości. Jednak w mentalności ludzi istnieje (nawet jeśli to tylko bajka - to nie ma znaczenia) i JEST symbolem.

To 'coś', o czym myślimy mówiąc 'szatan' jest symbolem nienawiści, okrucieństwa, ogólnie zła.

 

Tak samo jak czerwona róża jest symbolem miłości, a Czerwony Kapturek naiwności ;]

 

PS. Tym, którzy nie do końca skumali mój powyższy wywód, proponuję poczytać:

Symbolika

i to: Alegoria -> tutaj zwroccie uwagę na zdanie: "dlatego, w przeciwieństwie do symbolu, przesłanie alegorii jest zazwyczaj jednoznaczne."

 

_______________

to taka mała dygresja. Dyskutujcie dalej żuczki. ;] (tylko może lepiej w temacie, hm?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówię o symbolice. Symbol jest oczywiście ruchomy, jednak wydaje mi się, że na hasło 'on jest jak szatan' większość osób skojarzy, że ten ktoś jest ogólnie rzecz biorąc zły, nerwowy, nieujarzmiony. Oczywiście skojarzenie każdy ma swoje, jednak taka jest chyba ogólnie narzucona symbolika (dziękować Chrześcijanom).

 

Nie chcę wyrokować kim i jaki jest Szatan (i czy w ogóle istnieje), bo zwyczajnie nie wiem, a jestem agnostykiem, więc sam rozumiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szatan , Lilith to nie tylko Symbol ,tak macie myśleć dzieciaki ,to największa z jego sztuczek aby z ludzi zrobić głupców a siebie nieistniejącym wrogiem,logiczne że skoro jest Bóg jako -Dobry Duch to i Szatan Jako Jego Przeciwnik-Zły Duch - może wcielać się w dowolną postać,lubi szczególnie ludzi agresywnych,egoistycznych,leniwych,pysznych,wyniosłych,pełnych strachu,lęków i obaw oraz pożądliwych dóbr materialnych i seksu.

Przybierze nawet jak potrzeba odpowiednią nazwę żeby skusić niewinnych ,nieświadomych i sparodiować dobro - Boga,Aniołów,Archaniołów i Ukochanych Osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstrzymuje sie zeby cie nie obrazic, ale jeszcze chwilka i nie wytrzymam. Przeczytaj jeszcze raz posta, a zrozumiesz o co chodzi.

To Ty nie rozumiesz prostego faktu, że nauka nigdy nie wejdzie w astral, nie odkryje go, naukowcy nie powiedzą wow! Samolot jest materialny,materia to świat nauki, ludzie widzieli latające ptaki, więc fakt zbudowania latającej maszyny nie był niczym nadzwyczajnym. Wbij to sobie do głowy, Azi.

 

Tak dla twojej wiadomosci. Newton, zajmowal sie alchemia

Wiem o tym. Tak jak napisałeś żadnego metalu jednak w złoto nie zamienił, a odgadł istnieje pewnych praw fizycznych związanych z materią. Za czasów Newtona nauka była dopiero w stadium oddzielania się od filozofii i gnozy. Alchemia jaką prezentował Newton nie była w tamtym czasie czymś wyjątkowym. Dziś to jest czymś nie do pomyślenia. Alchemia jest pseudonauką tak jak wszystkie ezo-nauki, które roszczą sobie prawo do naukowości, a w rzeczywistości nie mają z nią nic wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alchemia z czysto naukowego i materialistycznego punktu widzenia to tak ,to raczej abstrakcja .

Ale jest Alchemia Przemiany Serca I Umysłu Człowieka,której mechanizm pokazał Jezus Chr. Psychotransformacja (W Medycynie Nazwana Przez Nieznajomość Osobistą Takiego Człowieka - Schizofrenią ),Magiczna Przemiana Osobowości Wewnętrznej ,Transmutacja Ciężkiej ,Żelaznej ,Materialnej Duszy ,W Złoto Duchowego Oświecenia.

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Silo - no właśnie. Astral też jest naturalny, skoro - jak wierzą/twierdzą niektórzy - istnieje. Dokładnie tak samo jak materia. I nauce wciąż tylko brakuje odpowiednich narzędzi do zbadania tego wycinka rzeczywistości.

 

Jeśli astral jest rzeczywisty, prędzej czy później podda się metodzie naukowej. Jak każdy wycinek rzeczywistości. Jeśli *nigdy* nie znajdą się narzędzia umożliwiające zbadanie go w sposób powtarzalny, przy użyciu metod naukowych, będzie to po prostu oznaczało, że nie jest rzeczywisty, ergo nie istnieje...

Edytowane przez Hrefna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy znacie osoby, które wykonują rytuały które są bardzo skuteczne? Pytam, bo jestem spirytystą i nie przykładam uwagi do magii, ale ciekawią mnie tematy o takich rzeczach, bo chciałbym zamówić kiedyś rytuał na pracę. Słyszałem, że Lilith Black Moon jest bardzo dobra, ale wy opowiedzcie co sądzicie.

 

Sam wykonuję rytuały, ale nie mają one nic wspólnego ze światem materialnym. Rozgraniczam te sprawy a w ceremonialnej to istotne :icon_razz:. Jeżeli już chodzi o sprawy związane z pracą, pieniędzmi i miłością to wystarczy o tym troszkę mocno myśleć.

 

No i glupi ozrobily. Ona jest teraz oficjalnym przedstawicielem TOPH w polsce, zakonu lucyfera, (a ja jestem ex-przedstawicielem i ex-drugim mistrzem lozy) ktory sam uczy o totalnym egoizmie, drapieznictwie duchowym etc. Czyli bedac w tym ich "bractwie" czulem sie jak na polowaniu :) To sie rozpadnie, bo sami ucza sie oszukiwac i wykorzystywac. Dlatego nie ufalem lilith, ale dalem jej myslec ze jej ufam :)

 

Też byłem kiedyś totalnie egoistyczny, lecz na szczęście w porę się ocknąłem i pojąłem, że wszystko opiera się na swoistej wymianie. Jeżeli ktoś nic nie daje a tylko oczekuje to właściwie i tak nic nie osiągnie. Jeżeli tak już robi cała organizacja to masz rację Aziucel, to się rozpadnie.

 

Według mnie magia to czysta fikcja i wymysł -,bowiem odciąga ludzi od ich prawdziwego rozwoju duchowego-moralnego i etycznego,a ludzie posługujący się magią działają na zasadzie autosugestii i psychomanipulacji.

 

Bo w większości przypadków tak jest Picie. Osoby, które nie są w stanie stwierdzić absolutnie co się stało zaczynają się nakręcać. Im dalej brną bez sensu tym bardziej sobie wkręcają a wszystko sprowadza się do tych prostych słów -musisz uwierzyć w siebie. Osoba, która wierzy w to wszystko, to czy jej coś wyjdzie czy nie zawsze dla niej to jest prawdą tyle, że rodzi absurd. Dlatego jest to fikcja magiczna. Lecz pamiętaj, że nie wszyscy działają na zasadzie ślepej autosugestii. Co byś Picie w zamian za to polecił takim osobą? Medytację, która także w większości opiera się na autosugestii? :_mysli:

 

Trzeba także rozgraniczyć wiarę o magii od wiedzy o magii, bo są to dwie różne sprawy.

 

Skądinąd temat jest dobry. Jakie warunki należy spełnić, aby rytułał był skuteczny. Co wpływa waszym zdaniem na jego skuteczność i zaistnienie pożądanych efektów?

 

 

Warunki masz różne w zależności na czym się opierasz. Po pierwsze to musisz wiedzieć, że się powiódł oraz co się w nim stało (a nie wierzyć w to). Po drugie żaden rytuał na kasę, miłość, przyjaciół, dobre samopoczucie nie będzie skuteczny. Przypominają one bardziej ludowe zabobony niż magiczne ceremonie. Po trzecie i odnoszące się także do twojego drugiego pytania - zrozumienie a nie odzwierciedlenie nieznanych formuł dopiero za skutkuje. Efekty bywają często nie takie o jakie prosimy lub żądamy, lecz najlepszym efektem z tych wszystkich jest nowo nabyta wiedza i doświadczenie na dany temat.

 

Tak się składa, że miałem styczność już z niejednym demonem

i co do tego symbolu, to w opętanym ciele zaszokowały mnie słowa jednej z tych istot

otórz powiedział:

"Zaraz wyrwę sobie serce i poznasz prawdziwą moc szatana" (w ciele opętanego)

 

No i ty oczywiscie nastepny wszechwiedzacy, odrazu wiedziales, miales badania naukowe, dowody, fakty, na to ze to akurat demon, a nie choroba psychiczne, albo ktos udawal, lub mial halucynacje. Nie mowie ze tak nie bylo, mowie tylko ze nie wiesz co to bylo, bo nie da sie tego sprawdzic w zaden sposob.

 

Teraz Aziucelu pięknie wyszło z Ciebie brak jakiejkolwiek wiedzy praktycznej. Da się to sprawdzić w dość prosty sposób, ale ludzie którzy innych odwołują do książeczek przepełnionymi pierdołami, nigdy się o tym nie dowiedzą. Naukowo się nie da, ale chyba jest to temat o rytuałach, więc paplanie o sprawdzaniu naukowym wpleć sobie do tematu o UFO! Za dużo spędziłeś na poznawaniu wszystkiego okiem filozofa a nie maga. Naucz się wyczuwać energię a będziesz wiedział, że coś jest. Naucz się widzieć energię, a to zobaczysz. Naucz się odzwierciedlać energię, a będziesz w stanie poczuć tego zapach. Naucz się dogłębnie magii ceremonialnej a inni będą w stanie to zobaczyć.

Asembler, może tak po prostu powiedział by rozbudzić w tobie emocje niepewności, strachu czy też zrodzić domysły.

 

Anioł nie opętuje człowieka.

 

Wiesz to może z własnego doświadczenia? Właściwie można sklasyfikować aniołów, upadłych pod przykrywką demonów bo wszyscy nie do końca mają wolną wolę a są powiązani ze sobą pod pewnym względem...

 

Ta dyskusja i temat ,jak najbardziej pasują do skutecznych rytuałów ,to rewolucja duchowa,alchemia umysłu,przemiana serca i rozumu ,magiczna transformacja energii psychoduchowych w człowieku.

 

Równie dobrze mógł by być wg ciebie taki temat odnośnie słonia:

 

"Słoń to jest takie zwierze, które ma robaki. A robaki dzielą się na....."

 

Taaa iście dyskusja na temat max w 4 postach ze wszystkich. Pit chodzi o takie pisanie na temat jak na języku polskim z pisaniem wypracowań, lecz dodatkowo z pominięciem lania wody :krzywy:

 

Wytłumacz mi jak bez pomocy innych bytów możesz zwiększyć prawdopodobieństwo czyjejś choroby bez materialnego bezpośredniego czy pośredniego kontaktu z tą osoba?

Brakuje ci widac wiedzy w temacie, ze tak piszesz. To raz, a dwa, nie jestem twoim mentorem i raczej nie bede, by cie od podstaw uczyc.

 

Siloam to bardzo proste, bo można zakłócić czyjąś energię, zanieczyścić go, stale osłabiać lub wszystko naraz i to na "odległość".

 

Aziucel albo nie wiesz albo twój egoizm wciąż wygrywa.

Edytowane przez Thoth
Dopowiedzenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aziucel a co jeżeli inne osoby będą w stanie doświadczyć czegoś fizycznie? Magia nie jest naukowym podejściem jak i tylko wiarą/ mistycyzmem, lecz także wiedzą. Jeżeli wiesz ty jak i inne osoby, że coś jest bo to KAŻDY doświadczył fizycznie to powiesz, że to jest zbiorowa halucynacja? hehehe Nie pisałem przecież, że tylko ja doświadczyłem danego efektu.

Co do dodawania to proponuje dla ciebie z cyferkami bo brak tobie umiejętności logicznych jak i czytania ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hrefna: Niebo też jest rzeczywiste, piekło też, ale wątpię aby kiedykolwiek poddały się metodzie naukowej. Nauka nie sięga poza materię. Wszelkie przyrządy naukowe są materialne, a materia nie ma wglądu w świat duchowy. Tam ma wgląd tylko coś co byłoby o charakterze duchowym. A Azi nie może tego pojąć i myśli, że przykład z samolotem jest trafiony.

 

Zalapalas w koncu skad pochodzi nauka? Oraz ta sama metodologia naukowa ustanowiona przez filozofa?

Zapewne w przeciwieństwie do Ciebie miałem kilka lat filozofii na studiach. Prawdziwej filozofii a nie jakichś urojeń nowożytnych gnostyków. Obecna metodologia naukowa nie jest tą samą filozoficzną metodologią. Nauka wyłoniła się z filozofii i gnozy, ale mówienie o zawartej w nich "metodologii naukowej" to myślenie w spak. Współczesna metodologia nie ma nic wspólnego z metodologią filozoficzną - opiera się na faktach i związku przyczyna-skutek. Unika się jak tylko można założeń nie do udowodnienia w sposób obiektywny poznawczo (nikt teraz nie twierdzi że świat składa się z ognia, wody, ziemii itp).

 

1. Newton nie "przezentował" zadnej alchemii. On nauczal czegos innego, alchemie zostawil dla siebie.

2. Co masz na mysli ze "w TAMTYM czasie nie byla czyms WYJATKOWYM".

Pisząc "prezentował" miałem na myśli sam fakt podzielania przez niego takich poglądów. W tamtym czasie nie istniały jeszcze jasne wyznaczniki naukowości. Cała masa uczonych była jednocześnie gnostykami.

Edytowane przez siloam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie rytualy typu 'wez garnek wody, wsyp do niego garsc ziemi i 2 liscie laurowe a nastepnie zamocz w nim zdjecei ukochanego/wroga/kogokolwiek' to gusla i bzdury

ale

jezeli sam opracujesz technike wplywania na rzeczywistosc w ktorej bedzie sie bralo garnek wody symbolizujacy np zbiornik zycia, wsypie sie do niego garsc ziemi symbolizujaca np zyznosci natury, doda sie do tego 2 liscie laurowe symbolizujace np gorzki smak zycia i klody rzucane pod nogi, a zamoczenie w nim zdjecia sasiada bedzie symbolizowalo np uzyskanie przez niego witalnosci i sily natury to taka praktyka nie bedzie bzdurnymi guslami ale efektywna technika magiczna ktora mozna nazwac rytualem.

Nawiązujesz do magii naturalnej, opierającej się na pryncypiach filozoficznych takich jak sympatia i połączenia esencji rzeczy. Odnosi się ona do obiektywnych właściwości rzeczy, operuje na nich przez czynności fizyczne i produkuje obiektywne, materialne rezultaty. Przeciwieństwem tego jest opisywane przez ciebie działanie opierające się na wierze, że symbole można tworzyć według własnego widzi mi się, i że te wyimaginowane, subiektywne konstrukcje wpływając na umysł operatora powodują obiektywne i zewnętrzne rezultaty. To rozumowanie jest oczywiście naiwne, błędne i prowadzi nie do rezultatów tylko konstytuuje tę magię, którą Pit kilka postów lub tematów obok określił jako psychomanipulację i samooszukiwanie się. Ten kryzys obiektywizmu magii oczywiście jest zjawiskiem modernizmu, kiedy to słabe umysły przy zetknięciu się ich racjonalistycznej ideologii z pragnieniem magii, dokonują jej psychologizacji aby załagodzić presję dysonansu poznawczego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Azi, teraz naprawdę mnie rozbawiłeś z tą Thelemą. Myślisz, że jak ktoś się powołuje na Kartezjusza, Russela i Whitehead'a etc. to znaczy, że rzeczywiście stosuje ich metody? Ci ludzie w grobach by się poprzewracali, słysząc że ktoś taki telemiczny kit chce uzasadnić odnosząc się do ich poglądów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Niebo też jest rzeczywiste, piekło też, ale wątpię aby kiedykolwiek poddały się metodzie naukowej.

 

Skad wiesz ze jest rzeczywiste? Widziales to kiedys na wlasne oczy? Dotknales? Nie.

Jak to skąd wie, ksiądz mu powiedział.

 

 

Ciekawa strona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązujesz do magii naturalnej, opierającej się na pryncypiach filozoficznych takich jak sympatia i połączenia esencji rzeczy.

Odnosi się ona do obiektywnych właściwości rzeczy, operuje na nich przez czynności fizyczne i produkuje obiektywne, materialne rezultaty. Przeciwieństwem tego jest opisywane przez ciebie działanie opierające się na wierze, że symbole można tworzyć według własnego widzi mi się, i że te wyimaginowane, subiektywne konstrukcje wpływając na umysł operatora powodują obiektywne i zewnętrzne rezultaty. To rozumowanie jest oczywiście naiwne, błędne i prowadzi nie do rezultatów tylko konstytuuje tę magię, którą Pit kilka postów lub tematów obok określił jako psychomanipulację i samooszukiwanie się.

w powyzszych przykladach chcialem pokazac silo roznice miedzy bezmyslnym klepaniem zaklec a swiadomej opracji.

samooszukiwanie mialoby miejsce gdybym za cel takiego dzialania obieral sam siebie

jezeli jednak celem dzialania jest zaistnienie jakiegos zdarzenia a inna osoba nieswiadomie podejmuje decyzje ktore powoduja bez mojego udzialu efekt jaki chcialem uzyskac - ciezko mowic o mysleniu zyczeniowym i psychomanipulacji

i czy zastosujemy tutaj sigilizacje czy polecimy zadanie zewnetrznemu bytowi, tylko wykluczajac siebie jako czynnik zaistnienia zdarzenia mozna zweryfikowac skutecznosc metody.

 

no chyba ze za wzor operacji magicznych przyjmiemy tak popularne tematy na tym forum jak 'czar na odwage' 'przyciagniecie ukochanego' lub 'halo pomocy mam pecha wiec ciazy na mnie klontfa' :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może. Dobrze powiedziane jest to: "tylko wykluczajac siebie jako czynnik zaistnienia zdarzenia mozna zweryfikowac skutecznosc metody." z zaznaczeniem że czasami jest to bardzo trudne, kiedy zaklęcie dotyczy czegoś, czym ciągle mamy kontakt, i tu trzeba być bardzo krytycznym. Ale mi chodzi przede wszystkim o to, że narzędzia, techniki i "symbole" z jakich korzysta się w magii mają stałą naturę niezależną od nadanej, a nawet działają niezależnie od tego czy ktoś przez pomyłkę je zastosował planując coś innego, na co znam dość spektakularne dowody (ale nie przeczę, że rozumienie faktycznej istoty składników operacji może ją wspomóc przez zharmonizowanie rozumowania z siłami zewnętrznymi).

Edytowane przez Lukan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mi chodzi przede wszystkim o to, że narzędzia, techniki i "symbole" z jakich korzysta się w magii mają stałą naturę niezależną od nadanej, a nawet działają niezależnie od tego czy ktoś przez pomyłkę je zastosował planując coś innego, na co znam dość spektakularne dowody (ale nie przeczę, że rozumienie faktycznej istoty składników operacji może ją wspomóc przez zharmonizowanie rozumowania z siłami zewnętrznymi).

Magia ceremonialna jest swietnym przykladem i tutaj sie z toba w 100% zgadzam. Jednak magia ceremonialna nie jest nowa. Jest obarczona symbolika wykorzystywana latami przez setki adeptow, odwolywanie sie wiec do tak silnej symboliki musi wiazac sie z podlaczaniem sie pod jej znaczenie niezaleznie czy jest to robione swiadomie czy nie.

Mam jednak inne podejscie do 'stalej' i 'nadanej' natury symboili wykorzystywanych w operacjach magicznych

Sadze ze dobrym przykladem bedzie Crowley ktory przestawil Gwiezde na Cesarza. Jezeli opieramy sie na zalozeniu ze liczy sie tylko 'stala natura rzeczy' a nie jej 'znaczenie nadane' i odrzucamy wewnetrzna sile i rozumowanie maga to:

- albo osoby pracujace z tradycyjnym tarotem zawsze pracowaly blednie i mialy mijaje sie z prawda wyniki

- albo osoby pracujace z Thotem sie myla i ich efekty pracy sa bledne.

Zarowno jedne i drugie osoby pracujac przy tych rozbieznych znaczeniach mialy efekty wiec powiedziec 'polowa z was sie mylila i cala wasza praca to bylo samooszukiwanie sie a efekty to byl przypadek' byloby mi ciezko. Musimy wiec uwzgledniac rozum osoby ktora pracuje z danym symbolem. L 777 nie jest przeciez jedyna slusza i prawdziwa tablica i kazdy powinien tworzyc sobie wlasna. Daleki wiec jestem od stwierdzenia ze liczy sie tylko stale i wlasne a nie nadane znaczenie. Alfabet Pragnien Spare rowniez opiera sie na tezie ze mozemy dokopac sie do wlasnej mapy symboli ktora mozna zaprzac do wlasnych operacji magicznych. nie jest to jednak zadanie proste ktore moze wykonac kazdy poczatkujacy ot tak hop-siup i z doswiadczenia wiem ze jest to cholernie ciezkie i co najwazniejsze - latwo o przeklamania i fantazjowanie.

 

Zgadzam sie ze korzystanie z symboli 'na oslep' lub bez przemyslenia spowoduje podlaczenie sie pod znaczenie tego symbolu niezaleznie od naszych intencji. Jednak to podlaczenie niekoniecznie musi byc pod systemowe znaczenie ale pod nasza nalecialosc spoleczna/kulturowa/inna_nieswiadoma ktore niekoniecznie musza sie ze soba pokrywac, tak samo jak nasze 'widzimisie' o znaczeniu sumbolu.

Nie mialem takich doswiadczen jak ty ze uzywajac symbolu B sadzac ze to symbol A, chcialem uzyskac efekt A a pojawil sie efekt B

Mialem natomiast sytuacje w ktorej uzywajac symbolu B sadzac ze to symbol A, chcialem uzyskac efekt A i pojawil sie efekt A

To sklania mnie do wniosku ze wszystko zalezy od tego czy nasze 'nadane' znaczenie bedzie silniejsze czy slabsze od znaczenia ktorym 'obrosl' dany symbol. Mozemy tutaj dyskutowac na jakiej zasadzie jest to dobierane, ale nie zaprzeczysz ze rozne systemy maja rozne korespondencje miedzy symbolami i mimo tych roznic sa skuteczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę fascynujące, ale nie chodziło o krytykowanie innych i gadanie o wszystkim. Chciałem żeby ktoś podał zaufaną osobę, która wykonuje rytuały, bo potrzebuje na prace. Więc niech ktoś uprzejmnie napisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiara w sukces nie zawsze jest korzystna - czasem można się boleśnie zawieść - lepiej wierzyć, że będzie jak będzie, ale dokładać wszelkich starań, by było tak, jak sobie tego życzymy - nic nie należy robić na pół gwizdka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym rytuałem jest tutaj pewność siebie, są nim umiejętności i obrotność - aktywne poszukiwanie...

 

To akurat ma się ni jak do rytuału. Pewność siebie rodzi zgubę, umiejętności nie są tym samym co zdolności a obrotność można mieć u kobiet.

 

Tak , a ja dodam -Wiara W Sukces,Upór w dążeniu do celu pomimo przeszkód i Wytrwałość.

 

Jak już się robi rytuały to wiara ma małe znaczenie tu potrzeba czegoś innego. Też wierzysz, że medytacja ci się udaje drogi Picie?

 

Naprawdę fascynujące, ale nie chodziło o krytykowanie innych i gadanie o wszystkim. Chciałem żeby ktoś podał zaufaną osobę, która wykonuje rytuały, bo potrzebuje na prace. Więc niech ktoś uprzejmnie napisze.

 

To bardziej powinieneś taką prośbę wysłać w podforum "potrzebuje pomocy" a tu zawsze są jak i będą dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu chcialam przez to powiedzieć, że na ch.ja w sprawę poszukiwania pracy mieszać magię i jakiekolwiek rytuały? Trzeba ruszyć głową, wykazać trochę aktywności. W kwestii znalezienia dobrej pracy czy przyciągnięcia sobie kochanka tylko nieudacznicy podpierają się magią... a skoro są nieudacznikami, to i magia im nie pomoże. A jeśli nawet znajdą pracę dzięki temu, że się w tym procesie będą wspomagać jakimiś rytuałami, błyskawicznie ją utracą...

 

Ktoś kto niemagicznie nie umie sobie znaleźć pracy, do magii się raczej nie powinien dotykać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już się robi rytuały to wiara ma małe znaczenie tu potrzeba czegoś innego. Też wierzysz, że medytacja ci się udaje drogi Picie?

Dzięki drogi Thocie ,trafiłeś z tą Medytacją ,Medytacja to nie wiara ,a nauka i medycyna energetyczna czyli psychiczno-duchowo-umysłowa ,oraz bardzo silne narzędzie Rozwoju Duchowego.-wierzyć może w rezultaty swoich osiągnięć i wytwory swoich wyobrażeń -iluzje Umysłowe ,kto zaprawi wszelkie rytuały magiczne ,wierzenia itp. ktoś kto zaprawi to wszystko sztucznym dopingiem -Alkoholem ,Psychotropami ,Narkotykami itp.

 

KtórE z mózgu zrobią gąbkę (czytałem nieraz w fachowych pismach naukowych i sam obserwuję ludzi jak coraz bardziej cofają się w ewolucji ,poniewaź jest udowodnione naukowo że alkohol niszczy komórki mózgowe i człowiek taki zaczyna wierzyć w fikcję -to co wypływa z podświadomości ) ,nawet KK,i Chrześcijństwo -To Tłumacząc: Krzewiciele Konstruktów Umysłowych -i Fantastasmagorii Wirtualnych .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam obserwuję ludzi jak coraz bardziej cofają się w ewolucji ,poniewaź jest udowodnione naukowo że alkohol niszczy komórki mózgowe i człowiek taki zaczyna wierzyć w fikcję -to co wypływa z podświadomości ) ,nawet KK,i Chrześcijństwo -To Tłumacząc: Krzewiciele Konstruktów Umysłowych -i Fantastasmagorii Wirtualnych .

Jeśli dorosły człowiek, 5 razy dziennie zmienajacy swój awatar, niczym nierozgarniete dziecko z pierwszej klasy gimnazjum, facet posługujacy sie infantylnymi podpisami typu Neptun The God Water, zen yoga master Exorcist Man etc...etc...ma byc przykładem człowieka rozwijającego się, to chyba lepiej byc jednym z tych cofających sie w rozwoju, byc tym katolikiem czy chrzescijanienem - lepsze owoce wydaja te religie w porównaniu z tym co soba reprezentuje Pit

Edytowane przez karolina911
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...