Skocz do zawartości

Prośba o interpretacje snu..


VesperLynd

Rekomendowane odpowiedzi

Ciciałabym zacząc od tego, że jestem młodą kobietą, zaręczoną z pewnym mężczyną...

Przedwczoraj bez żadnego powodu poczółam się opuszczona, to było dziwne uczucie, miałam wrażenie, że kogoś mi brakuje kogoś bardzo ważnego.

Tego wieczora długo płakałam, sama nie wiem dlaczego, w pewnym momencie wydało mi sie, że ktoś jest ze mną w jednym pokoju i wtedy poczułam sie spokojniejsza, zasnełam.

Tej nocy śniło mi się coś, mam wrażenie, że to coś bardzo ważnego, ale z drugiej strony nie wiem co może oznaczać. Dlatego własnie proszę was o pomoc, czuje, że ten sen coś oznacza, coś bardzo ważnego.

Sen zaczoł sie od tego, że kładłam sie na dość szerokim posłaniu, które leżało na ziemi w bliżej nieokreślonym miejscu, czułam, że obok mnie leży kobieta, nie wiem czemu ale wydaje mi się, że była to moja przyjaciółka z czasów licealnych.

Kiedy już miałyśmy zasypiać do posłania podeszło dwóch mężczyzn, brunet i blądyn, poproślili o możliwość przenocowania z nami, zgodziłyśmy się, brunet położył się obok mnie a blądyn obok mojej koleżanki tak,że leżeliśmy od lewej brunet, ja, moja koleżanka i blondyn. Gdy już się położyliśmy brunet próbował mnie pocałować ale ja nie podzwoliłam mu na to, zasneliśmy, po obudzeniu się zobaczyłam ich przed sobą, okazało się, że tym brunetem był mój narzeczony, chociaż nie widziałam go prawie wcale bo zasłaniał go jakby cień ale poznałam go po koszulce i włosch, po jego lewej stronie stał blondyn, czułam, go, chciałam na niego spojrzeć, zobaczyć jak wygląda ale coś mi nie podzwalało, on w przeciwieństwie do mojego narzyczonego nie miał twarzy za mgłą, wiem to tak samo jak wiem, że był blondynem, ale jednak nie byłam w stanie na niego spojrzeć, czułam się tak jakby to on sam nie chciał, żebym wiedziała jak wygląda, w karzdym razie sen się urwał a ja czułam rozczarowanie, że nie widziałam jego twarzy, bo gdzieś w głębi duszy czułam, że ten blondyn wiele dla mnie znaczy, że brakuje mi jego obecności, czułam się żal do tego blondyna, że go przy mnie nie ma, co to może znaczyć? Proszę pomórzcie mi :(

Edytowane przez VesperLynd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj VesperLynd,

 

Wydaje mi się, że Twój sen może być ostrzeżeniem przed chorobą, której możesz jeszcze zapobiec. Być może tą samą, która wystąpiła w liceum.

Lub niepowodzeniem jakiegoś przedsięwzięcia.

W przeszłości doświadczyłaś jakiejś dramatycznej sytuacji, która wpłynęła na Twoją dojrzałość emocjonalną. Wypierasz te wspomnienia, ale one są nadal obecne w Twojej pamięci, w podświadomości.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj VesperLynd,

 

Wydaje mi się, że Twój sen może być ostrzeżeniem przed chorobą, której możesz jeszcze zapobiec. Być może tą samą, która wystąpiła w liceum.

Lub niepowodzeniem jakiegoś przedsięwzięcia.

W przeszłości doświadczyłaś jakiejś dramatycznej sytuacji, która wpłynęła na Twoją dojrzałość emocjonalną. Wypierasz te wspomnienia, ale one są nadal obecne w Twojej pamięci, w podświadomości.

 

Pozdrawiam

 

Sama nie wiem, nigdy nie chorowałam na coś powąznego, troche angin, gryp, troche problemów z hormonami, oprócz tego nic, co do tej przyjaciólki nazwałam ja "przyjaciólką z licem" ponieważ akurat wtedy byłyśmy ze sobą bardzo zrzyte, dziś np studiujemy razem ale nasza przyjaźń nie ptrzetrwała pewnej próby, teraz ona chyba troche wstydzi się tego co mi zrobiła ale oczywiście się do tego nie przyzna, a ja nie umiem się w stosunku do niej wyzbyć pewnej rezerwy, nabrac zaufania.

Co do jakiś dramatycznych sytuacji to moje życie jest bardzo spokojne, nawet jak zdarzają się jakieś trudne chwile to staram sie podejśc do nich z dystansem, chociaż pamiętam, że w dzieciństwie męczył mnie pewien sen, nie wiem co mi się śniło, wiem, że za każdym razem budziłam się z uczuciem panicznego lęku a z drugiej strony wiedziałam podświadomie, że sen tak naprawde nie dobiegł końca i chociaż zaraz po przebudzeniu nie pamiętałam już tego snu to czasami w dzien podczas różnych czynności np. idąc ulicą miałam przebłyski tego snu, oczywiście zaraz jak mi minoł ten "przebłysk" to nie pamiętałam co to było, zostawał mi tylko paniczny lęk i ciemność która mnie wtedy otaczała, teraz już wiem, że poprostu robiło mi się słabo i zdażało się, że madlałam i choć nie miałam tego uczucia od lat to za każdym razam jak sobie przypomne jak się wtedy czułam to ciarki przechodzą mi plecach.

Edytowane przez VesperLynd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wiesz, czym były spowodowane te omdlenia?

 

Być może pomyliłam się w interpretacji, ale proponuję kontakt z lekarzem.

Mam wrażenie, że pod wpływem emocji Twoje omdlenia mogą powrócić.

To, czego Ci brakuje, to spokój, odpoczynek od emocji.

Być może taka terapia wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...