Skocz do zawartości

Była dziewczyna , mieszkanie mojego ojca, ojciec , grający telewizor ,....


Rataxas1988

Rekomendowane odpowiedzi

W snie wystepuja nastepujace czynniki :

 

Byla dziewczyna, mieszkanie mojego ojca , ojciec , grajacy telewizor , jedlismy obiad lub ogolnie jakies danie , przez caly sen towarzyszy mi uczucie rozerwania a nawet smutek.

 

 

Z byla dziewczyna bylismy w sumie jakies ponad 5 lat ( znalismy sie od 6 roku zycia jako dzieci ). Z ojcem nie mam zbyt dobrych stosunkow - zamieszkuje u niego ale sa to dosyc trudne relacje, mimo nie moge powiedziec zeby bylo mi jakos strasznie - dobrze tez nie jest.

 

Opis snu:

 

Siedzimy w salonie w mieszkaniu , z balkonu wpada szarawe swialo przebijajace sie ledwo przez pochmurne niebo, firanki sa przewieszone jak zawsze na boki, widze ich kolor jest brazowy , mocno brazowy, Telewizor stoi w zupelnie innym miejscu , w sumie to orientuje sie ze cale mieszkanie jest przemeblowane , niby mieszkanie nowe ojca ale ustawienie mebli jest ze starego domu - bynajmniej ta czesc mebli ktore pamietam , - fotel , stolik , telewizor. Ojciec wydaje nie byc sie zadowolony ze przyprowadzilem swoja byla dziewczyne , mimo ze nigdy nie mieszal sie w moje sprawy to nieraz mi oswiadczyl ze to nie byla kobieta dla mnie. Nie wyczuwam wrogosci od niej , lecz towarzyszy mi uczucie ciaglego nie zadowolenia i podenerwowania, wydaje mi sie ze zachowuje sie ona nieco wyniosle ale to moze dla tego ze zawsze ja taka pamietam , gdyz taka po prostu byla - dominujaca, "princessowata".

 

Z ojcem w kuchni rozmawialem na temat tego czy na pewno wiem co robie. Moja dziewczyna usmiechala sie do mnie tylko - lecz robila to w swoj specyficzny sposob , niby piekny i uwodzicielski ze potrafilem sie rozkochac w jednej chwili a z drugiej strony taki przeszywajacy i nie prawdziwy usmiech. - Zupelnie jakbys klepal kogos po kolanie , nie patrzac mu w oczy i bez współczucia mówił że bedzie dobrze -.

 

z zycia codziennego :

 

- tak tesknie za dziewczyna ,

- nie , nie chca z nia byc

- chyba ja kocham , nie wiem czy to mozna nazwac miloscia

- tesknie za starym zyciem ( domyslam sie co znacza meble, pytanie czy maja jakis glebszy wydzwiek )

- jestem ogolnie bardzo nieszczesliwy w swoim zyciu

 

 

Od siebie :

 

Z reguły potrafie sam interpretowac swoje sny ( i to robie ) lecz coraz czesciej nasila sie sen w ktorym widze swoja byla, kogos z przeszlosci lub cos z dawnego zycia , towarzysza temu tak silne emocje czasami ze potrafie obudzic sie z lzami na poduszce , zagryzionymi zebami ze zlosci lub leku czy tez niesamowicie dobrym humorze. Dlatego czesto tego typu sny sa dla mnie trudne do zrozumienia. Potrzebna mi osoba z bocznym , " swiezym " spojrzeniem na moj sen.

 

Jezeli ktos jest zainteresowany pomoca i moze pomoc na powaznie bardzo dziekuje

 

Pozdrawiam

 

Rat.

Edytowane przez Rataxas1988
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lilith

Hmm, no w sumie niewiele się tu dzieje, poza masą emocji. Generalnie sen ten nie jest niczym z zewnątrz, a tym to wydziera się ze środka. Pewnie nie napiszę nic, czego nie wiesz - ale taki to sen.

Bardzo potrzebujesz potwierdzenia, że to, jak postąpiłeś, że stan obecny jest dobry - z drugiej strony trochę się za to ganisz. Ojciec przedstawia się jako autorytet. Może niekoniecznie nim jest, ale podświadomość nie zna innego środka wyrazu. Wyobraź sobie, że tym ojcem ze snu jest tak naprawdę twój głos wewnętrzny. Ten głos, w który chcesz wierzyć.

 

Tak więc:

Twoje życie jest jakie jest, sam je stworzyłeś. Sam dopuściłeś do sytuacji, e jakiej się teraz znajdujesz. W środku biczujesz się, że jesteś taki i owaki, że jesteś zły. Ale mimo wszystko, twoje emocje, uczucia tęsknią za ciepłem i stabilnością. I chciałbyś znowu uciec to tej namiastki szczęścia, którą kiedyś miałeś.

 

Dom to twoje wnętrze. Jakaś taka szara nicość, beznadziejność. Bezpłciowość, nijakość. Trochę wspomnień, trochę zaległych uczuć.... Taka smoła ogólnie. Zrób coś z tym!

Już ci pisałam na sb i teraz powtórzę:

 

To jak się umartwiasz, męczysz psychicznie, SAM SIEBIE nakręcasz - to jest twoja świadomość.

Ta świadomość z kolei ma wpływ na podświadomość (czyli to, co siedzie gdzieś tam środku i z czego nie zdajemy sobie sprawy)

I ta podświadomość przejawia się w twoich snach, bo to jest jej jedyny łącznik twoją świadomością.

Chodzi o to, żebyś uzmysłowił sobie pewne rzeczy, które cię niszczą. Teraz to twoje wnętrze przemawia do ciebie.

 

I co ci mówi?

Ano mówi, że wpędzasz się w marazm (przypominam, że podświadomość nie mówi o faktach z życia, a o tym, co kisisz sam w sobie), że nie dostrzegasz kolorów, że nie chcesz ich widzieć.

Że ciągle wspominasz to co było, zamykasz się w przeszłości, nie czekając na to, co ma przyjść.

Sam robisz ze swojego życia (psychicznego) kupę!

 

Te twoje sny są takie ponure i budzisz się bez humoru dlatego, że taki właśnie jesteś! Ponury i przygnębiony. Sny właśnie to odzwierciedlają. One nie mogą być inne, jeśli nie mają ku temu podstaw. Sny są z tobą szczere. Są twoim najprawdziwszym i najwłaściwszym przyjacielem. One zawsze powiedzą ci prawdę - i właśnie to robią.

I nie podoba mi się, że nie dostrzegasz kolorów, że w tym śnie nie ma tej iskierki. Niby światło gdzieś tam sobie jest, ale nie zwracasz na nie uwagi....

 

Odsłoń te zasłony beznadziei! OTWÓRZ OCZY! Zacznij żyć.

Jesteś za młody, żeby wpędzać się w takie doły.

Póki nie nauczysz się znowu cieszyć życiem i póki nie pogodzisz się z tym, co masz - te sny będą takie beznadziejne.

Edytowane przez Lilith
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za pomoc - duzo prawdy jest w tym co piszesz i to dostrzegam kiedy czytam twoja wypowiedz.

 

EDIT: to takie pytanie sposob na to zeby zatrzymac takie sny ktos zna ?

Edytowane przez Rataxas1988
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lilith

Już ci napisałam, jaki jest ku temu sposób.

Generalnie podświadomości nie wywalisz z siebie.

Wiesz, to są sny odzwierciedlające nie to, że 'twoja rzeczywistość jest smutna i szara' tylko to, że 'twoje wnętrze jest smutne i szare'. Myślę, że depresję i poczucie beznadziei może mieć nawet miliarder bez większych problemów...

Chodzi o to, jak TY odbierasz swoje życie.

Recepta, o którą pytasz jest jedna - naucz się cieszyć z rzeczy małych, doceniaj to, co masz - nawet jeśli nie jest super. Wnieś trochę koloru w swoje życie - wtedy i znajdzie się on w twoich snach.

 

Możesz też narysować na kartce Draumstafir (10. od góry)

ale nie wiem, czy będą efekty, bo widzę zbyt silny związek tych snów z twoją psychiką.

Edytowane przez cyganicha
liter.; zamieszczony link niezgodny z Regulaminem forum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...