Skocz do zawartości

zgubiłam się , nie mogłam znaleźć drogi do domu


dorothea1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Często mamy sny, ale czasem ktorys z nich jakos wstrząsnie czlowiekiem i pamięta sie go doskonale i wyraźnie. Moj sie "rozegrał" w sasiedniej miejscowosci, do mojego miejsca zamieszkania. Płynie tam dosc spora rzeka.Śniło mi sie, ze jestem po jej jednej stronie i probuję dojśc do niej, ale tez chciałam potem przejść przez nią. Znam dobrze te miejscowosc, ale wydawało mi sie nagle, ze nie znam jej wcale... tzn to było dziwne dla mnie, ze nie wiem ktoredy mam iśc. Spotkałam dwóch młodych chłopcow, zapytałam czy ta droga ktora ide dojde do rzeki i połozonego za nia miasteczka, odparli, ze tak.Szłam jakas wąską sciezka po sniegu, ale ogolnie to panował taki półmrok i szarosc, potem weszłam na jakis mur ktory stawał sie coraz wyższy, patrzyłam w dół i bałam sie ze spadne, był wąski, gałezie przeszkadzały mi w tej drodze, doszłam chyba do konca i okazało sie ze nie dojde tędy tzn on sie chyba skonczył i nie prowadził donikąd ( pomyslałam, ze chłopcy chyba celowo pokazali mi zła drogę), musiałam wracac, ale ta powrotna droga okazała sie jeszzce trudniejsza. Gdy juz naprawde sie bałam co ze mna będzie, lub ze spadne z tego wysokiego muru, udało mi sie zejsc jakimis schodkami, niezwykle łatwo, spotkałąm chyba harcerzy, ktorzy wychodzili z piwnicy, groty, podziemi. Zapytałam jak mam isc, ktorędy... Odpowiedzieli ze przez rzekę nie przejde jest za wysoka woda, ze moge tymi podziemiami i lochami. Tam równiez trudno było mi znaleźć drogę, ale nagle znalazłam sie na zewnatrz, jakies pola łaki i kobieta ktora mowi mi ze szuka jaszcurek, ktore sa tu bardzo duze, przestraszyłam sie znowu, ale ona zaprosiła mnie do domu, tam była jej córka, obie jakies dziwne, ale juz wiedzialam ze dzieki nim trafie do domu, zorientowałam się ze nie było mnie dwa dni, i dwie noce, ze na pewno mąż zgłosił juz moje zaginiecie na policje, chciałm jak najszybciej go zawiadomic ze nic mi nie jest.

Mam 40 lat dwoje dzieci i troche zagmatwana historie, mam matke ktora mnie wychowała i niedawno poznałam te ktora mnie urodziła, mam tez siostre o ktorej nie wiedziałam, mzoe to te dwie kobiety... Ogolnie uczucia moje w tym snie, to strach, kolory snu to zdecydowanie szarość, pora dnia zmierzch i wydawąło mi sei ze bładze jeden wieczor, a nagle okazało seiz e nie było mnie dwa dni.

Prosze o interpretacje mojego snu, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewidentnie śnisz o sytuacji, o której piszesz na końcu postu. To też jest tak, że przeczuwamy, czego dotyczy dany sen i dlatego ja osobiście jestem za szkołą, gdzie przy interpretacji snów, najpierw osoba śniąca próbuje kojarzyć widziany obraz z rzeczywistością. Ale do sedna sprawy...

Warunki snu są trudne, gdyż cały Twój przypadek jest trudną sprawą dla sfery psychicznej. Już sam tytuł: Zgubiłam się, nie mogłam znaleźć drogi do domu - jest udzieloną sobie samej odpowiedzią. Zagubienie i niepoukładanie.

Zacznijmy od rzeki, która oznacza uczucia i emocje. Myślałaś, że łatwo to przejdziesz, jednak trywializowanie problemu (dwaj chłopcy) zawiodło Cię donikąd. Popadłaś w niepewność (szarość i półmrok). Jednakże powrót do "normalnego" życia, przejście nad sytuacją do porządku dziennego okazało się niemożliwe. Zmieniłaś strategię na bardziej przemyślaną (stąd prości chłopcy zmienili się w zorganizowanych harcerzy), wiedziałaś już ze emocje są zbyt duże i Twoja wrażliwość sobie z nimi nie radzi (zbyt wysoka woda). Postanowiłaś przeanalizować głębiej własne odczucia (lochy, piwnice) i nagle... udało się, być może nie znalazłaś jeszcze ostatecznego rozwiązania, jak dalej z tym żyć (jak wrócić do domu), ale przynajmniej masz już świadomość w którym kierunku zmierzać. Trochę czasu Ci to zajęło (we śnie dwa dni i dwie noce), ale ... poradziłaś sobie. Sama piszesz: "chciałam jak najszybciej go zawiadomić, że nic mi nie jest". Gratuluję. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rito, dziękuję. Pierwszy raz opisałam swój sen i nie wiedziałam czy ktos rzeczywiscie sprobuje go zinterpretować. Naprawdę jestem mile zaskoczona, a co do interpretacji to podoba mi sie. Od dluzszego czasu zreczywiscie nie wiem jak mam sie w tej cąłej sytuacji znależc i zachowac. Jeszcze raz dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...