Skocz do zawartości

Reinkarnacja a Hipnoza


Chanti

Rekomendowane odpowiedzi

Tak dobrze to ujęłaś ,ja od lat nie dość że doświadczyłem reinkarnacji osobiście i innych fenomenów to jeszcze zgłębiam tematy z dziedziny Paranauki takie jak Radiestezja ,Psychoronika ,Biochemia itp ,

 

Pit, dlaczego zaliczyłeś biochemię do paranauki? Oczywiście nie jestem ekspertem (chociaż interesuję się zarówno biologią jak i chemią) to biochemia jest uznawana przez naukowców jako nauka i wykładana na uniwersytetach.

Co do większości innych terminów się nie orientuję :-)

 

 

wszyscy muszą umrzeć ale nie wszyscy wiedzą że żyją

Befadka, mam wrażenie, że też gdzieś to słyszałam :-). W mojej ocenie to bardzo trafne stwierdzenie. Zauważyłam, że większość ludzi żyje automatycznie, najczęściej coś planując wybiegając myślami albo wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solweig,

Czy piszac o psychoterapii miales na mysli rowniez hipnoterapie? Hipnoterapeuta w odroznieniu od psychoterapeuty ma za zadanie wylaczyc badz przynajmniej zniwelowac analize pacjenta na poziomie swiadomym. I wtedy wlasnie jest miejsce na fenomeny. Nie potrzeba reinkarnacji, cofania w czasie, podrozy w przyszlosc. Czy nie jest fenomenem szybkie wyleczenie fobii, ktora nie pozwalala czerpac garsciami z zycia i z ktora tradycyjna psychoterapia nie byla w stanie skutecznie walczyc?

 

Dla mnie wciaz najwiekszym fenomenem jest sam stan hipnozy. To troche tak jak z nurkowaniem - najwiekszy szok to pierwsze 10 metrow, a reszta to konsekwencja schodzenia glebiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie jest fenomenem szybkie wyleczenie fobii, ktora nie pozwalala czerpac garsciami z zycia i z ktora tradycyjna psychoterapia nie byla w stanie skutecznie walczyc?

 

Ciekawe bo mój pogląd jest podobny choć inny.Jestem po psychoterapii i w trakcie hipnoterapii i wiem jedno że podczas hipnozy jestem w stanie o wiele wiele szybciej pokonać swoje "fobie" natomiast normalna terapia i psychoterapia różni się tylko czasem spędzonym nad obgadywaniem i zagadnieniach problemu .Sporo więcej czasu trzeba , wnikliwości i szczerości pacjenta aby uwierzył i zmienił myślenie oraz pogląd na daną sprawę.Poprzez przekonywanie siebie do tego.

 

Moim zdaniem to psychoterapia nie była w stanie przekonać kogoś :-) gdzie w hipnozie robi się to bezpośrednio :-)

 

 

Dla mnie wciaz najwiekszym fenomenem jest sam stan hipnozy. To troche tak jak z nurkowaniem - najwiekszy szok to pierwsze 10 metrow, a reszta to konsekwencja schodzenia glebiej.

 

Dokładnie :-) zgadzam się w 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby się Przebudzić z uśpienia Hipnotycznego w którym Większość Ludzi jest pogrążona od Wieków/Pokoleń/Inkarnacji ,czyli Przekroczyć Siebie -Osiągnąć Oświecenie - Królestwo Niebieskie-Iluminacjonizm - Bądź Osiągnąć Transcendentny Stan Umysłu ,trzeba Osobiście Doznać Szoku Psychiczno - Emocjonalnego ,zachodzi w nas wtedy Wewnętrzna Przemiana Bądź Alchemia Umysłowa -Duchowa ,Wtedy Wzmaga Się W Nas Uczucie Stachu i Lęk a W Mózgu Wydziela Się Więcej Chormonu Stresu Adrenaliny i innych Stresogennych,i właśnie chodzi o to żeby przekroczyć tą barierę Strachu,która niektórym ludziom wydaje się nie do pokonania,więc trzeba mieć odwagę spojrzeć Strachowi Prosto W Oczy ,a Strach Ma Tyko Wielkie Oczy .

Wiem coś o tym ,ponieważ niejednokrotnioe musiałem pokonywać własny strach ,do przekraczania Samego Siebie Czy bariery Strachu Służą Właśnie takie techniki jak :

Skok Na Bandżi ,Nurkowanie,Spinanie Się Po Górach ,Spadochroniarstwo ,i modny ostatnio Parkfour oraz podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solweig,

Czy piszac o psychoterapii miales na mysli rowniez hipnoterapie? Hipnoterapeuta w odroznieniu od psychoterapeuty ma za zadanie wylaczyc badz przynajmniej zniwelowac analize pacjenta na poziomie swiadomym. I wtedy wlasnie jest miejsce na fenomeny. Nie potrzeba reinkarnacji, cofania w czasie, podrozy w przyszlosc. Czy nie jest fenomenem szybkie wyleczenie fobii, ktora nie pozwalala czerpac garsciami z zycia i z ktora tradycyjna psychoterapia nie byla w stanie skutecznie walczyc?

 

Dla mnie wciaz najwiekszym fenomenem jest sam stan hipnozy. To troche tak jak z nurkowaniem - najwiekszy szok to pierwsze 10 metrow, a reszta to konsekwencja schodzenia glebiej.

 

Fajna metafora :) Mialam na mysli glebkosc tego skoku ;) Tak, jak w filmie "Wielki blekit";) Nie tylko hipnoterapeuta tak dziala, ale kazdy nie-analityk. Swoja droga jak teraz wygladaja statystyki stosowania metod analitycznych? Bo chyba, kurcze, juz dawno udowodniono, ze one nie dzialaja?;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna metafora :) Mialam na mysli glebkosc tego skoku ;) Tak, jak w filmie "Wielki blekit";) Nie tylko hipnoterapeuta tak dziala, ale kazdy nie-analityk. Swoja droga jak teraz wygladaja statystyki stosowania metod analitycznych? Bo chyba, kurcze, juz dawno udowodniono, ze one nie dzialaja?;)))

 

Tradycyjna medycyna wciaz twardo sie trzyma i psychoanalitycy nie chca za bardzo akceptowac osiagniec hipnozy. To jest oczywiscie oficjalna wersja, ale widac juz zmiany. Dawniej psycholodzy wszelkiej masci mowili, ze hipnoza nie dziala. Dzisiaj widzac jej potege i efekty, ktorych nie da sie podwazyc twierdza, ze hipnoza jest niebezpieczna i powinny jej uzywac jedynie osoby z licencja. Oczywiscie warunkiem uzyskania licencji bylyby studia psychologiczne. Studia, na ktorych ucza ze starych ksiazek przekonujacych, ze hipnoza nie dziala :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to psychoterapia nie była w stanie przekonać kogoś :-) gdzie w hipnozie robi się to bezpośrednio :-)

 

Nasze wierzenia i instynkty siedza w podswiadomosci. Zeby tam dotrzec mozemy uzyc naszego umyslu analitycznego, ktory przekazuje informacje do podswiadomosci. Niestety te informacje musze przejsc przez nasz zmysl krytyczn, nad ktorym nie mamy kontroli, i ktory przez cale nasze zycie tworzyl mape tego co jest akceptowalne i tego co nie jest. Swiadomie wiemy, ze statystycznie latanie jest bezpieczniejsze od jazdy samochodem, ale nasz zmysl krytyczny ma zakodowana inna informacje i gdy w podswiadomosci siedzi strach przez lataniem, nasz swiadomy umysl bedzie mial nielatwy orzech do zgryznienia zeby to zmienic. Oczywiscie jest to mozliwe i dlatego psychoanalitycy sa bardziej skuteczni niz zwykla wiara, ze cos w naszej glowie naprawi sie samo. Ale w hipnozie mozemy dotrzec do podswiadomosci prawie bezposrednio omijajac nasz zmysl krytyczny. Dlatego wiele problemow mozna rozwiazac znacznie szybciej.

 

Mam nadzieje, ze coraz wiecej psychologow bedzie dodawac hipnoze do swojej praktyki. Moze nawet bede mial w tym swoj udzial, bo najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zorganizuje szkolenie z technik hipnotycznych wlasnie dla psychologow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha!!!:) Wiem to ;) W Polsce tak. To jest problem wszelkich licencji. Ucza technik, metodologii, warsztatu - to jest dobre, porzadkujace. Z drugiej strony narzucaja sztywne ramy postepowania, to jest uwsteczniajace. Hamuje postep, rozwoj. Sama mam te dylematy. Wiadomo wszak, ze licencje nabywa sie po to, zeby rozwijac swoja wiedze i umiejetnosci, ale w pewnym momencie licencje przeszkadzaja. Superwizje ograniczaja, zamiast klarowac i rozwijac umiejetnosc - mistrz sie boi, ze go zwalisz z piedestalu. A przeciez integracja, alchemia wiedzy jest kluczem do poznania - czerpanie z roznych zrodel, wyciaganie wlasnych wnioskow, stawianie wlasnych tez i ich obalanie oraz potwierdzanie. Polifoniczny dialog z roznymi sytemami :).

 

Czasem tez licencje sie wykluczaja. To dopiero jest ciekawe;) Mozna nabyc...wielorakich punktow odniesien;))).

 

Natomiast interesuje mnie , ile procent w skali populacji praktykujacych terapeutow w Polsce to czysci analitycy: zasada Pareto?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze wierzenia i instynkty siedza w podswiadomosci. Zeby tam dotrzec mozemy uzyc naszego umyslu analitycznego, ktory przekazuje informacje do podswiadomosci. Niestety te informacje musze przejsc przez nasz zmysl krytyczn, nad ktorym nie mamy kontroli, i ktory przez cale nasze zycie tworzyl mape tego co jest akceptowalne i tego co nie jest. Swiadomie wiemy, ze statystycznie latanie jest bezpieczniejsze od jazdy samochodem, ale nasz zmysl krytyczny ma zakodowana inna informacje i gdy w podswiadomosci siedzi strach przez lataniem, nasz swiadomy umysl bedzie mial nielatwy orzech do zgryznienia zeby to zmienic. Oczywiscie jest to mozliwe i dlatego psychoanalitycy sa bardziej skuteczni niz zwykla wiara, ze cos w naszej glowie naprawi sie samo. Ale w hipnozie mozemy dotrzec do podswiadomosci prawie bezposrednio omijajac nasz zmysl krytyczny. Dlatego wiele problemow mozna rozwiazac znacznie szybciej.

 

Mam nadzieje, ze coraz wiecej psychologow bedzie dodawac hipnoze do swojej praktyki. Moze nawet bede mial w tym swoj udzial, bo najprawdopodobniej jeszcze w tym roku zorganizuje szkolenie z technik hipnotycznych wlasnie dla psychologow.

 

Hypnomarek, ponizsza odpowiedz byla na poprzedni post, tylko cos mi sie nie kliknela opcja "odpowiedz z cytatem";). Jakby co, ja sie ewentualnie pisze, o ile stad nie wyfrune;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast interesuje mnie , ile procent w skali populacji praktykujacych terapeutow w Polsce to czysci analitycy: zasada Pareto?;)

 

Mysle, ze pareto to optymistyczny scenariusz. Gdyby zrobic ankiete to pewnie wiekszosc bylaby z tego nawet dumna. Mam nadzieje, ze chociaz ta garstka hipnoterapeutow w Polsce nie probuje za bardzo analizowac pacjenta.

 

Pewien swietny amerykanski hipnotyzer powiedzial: "Dodaj hipnoze do psychologii, a zwiekszysz efekt. Dodaj psychologie do hipnozy, a zmniejszysz jej efekt."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

befadko ,ale i tak po twoich postach nasuwa się wniosek że wzniosłaś się na wyższy poziom,nic się nie przejmuj ,w Fizyce Kwantowej jest termin "Splątania Kwantowego"to jakby Żyć i Nie Żyć w jednym ,to takie dwa takie same obiekty które są ze sobą ściśle połączone ,nawe Einstein miał z tym problem żeby zrozumieć fizykę kwantową właściwie.

 

To dlatego stales sie Morfeuszem w miedzy czasie?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby się Przebudzić z uśpienia Hipnotycznego w którym Większość Ludzi jest pogrążona od Wieków/Pokoleń/Inkarnacji ,czyli Przekroczyć Siebie -Osiągnąć Oświecenie - Królestwo Niebieskie-Iluminacjonizm - Bądź Osiągnąć Transcendentny Stan Umysłu ,trzeba Osobiście Doznać Szoku Psychiczno - Emocjonalnego ,zachodzi w nas wtedy Wewnętrzna Przemiana Bądź Alchemia Umysłowa -Duchowa ,Wtedy Wzmaga Się W Nas Uczucie Stachu i Lęk a W Mózgu Wydziela Się Więcej Chormonu Stresu Adrenaliny i innych Stresogennych,i właśnie chodzi o to żeby przekroczyć tą barierę Strachu,która niektórym ludziom wydaje się nie do pokonania,więc trzeba mieć odwagę spojrzeć Strachowi Prosto W Oczy ,a Strach Ma Tyko Wielkie Oczy .

Wiem coś o tym ,ponieważ niejednokrotnioe musiałem pokonywać własny strach ,do przekraczania Samego Siebie Czy bariery Strachu Służą Właśnie takie techniki jak :

Skok Na Bandżi ,Nurkowanie,Spinanie Się Po Górach ,Spadochroniarstwo ,i modny ostatnio Parkfour oraz podobne.

 

Hmm, Pit, a co powiesz o ludziach, ktorzy te "techiki" stosuja nalogowo? Adrenaline addicts, casse-cous; w wersji polskiej chyba kamikadze? Ja mialam kiedys taka teorie, w sumie nadal mam, ze kazdy pownien w zyciu skoczyc, ale prawda jest taka, ze potem masz potrzebe powtorki, w czym oczywiscie nic zlego nie ma, jednak jak sadze, zycie nie moze sie skladac z samych skokow spadochronowych..choc kaskaderzy, komandosi wlasnie tak zyja. Czy uwazasz ich za oswieconych? To sa czesto ludzie, ktorzy nie maja instynktu samozachowawczego. Dla odmiany boja sie swoich emocji - tych harmonijnych, boja sie angazowac emocjonalnie np. Znow pytanie: co to jest i gdzie jest bariera strachu? U kazdego ona inaczej sie nazywa i lezy gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak solweig masz rację :) że bariera strachu jest u każdego inna ,niekturzy jak spadochroniarze,strażacy ,ratownicy górscy i inni muszą sobie z tym strachem radzić ,a u niektórych takie ekstremalne sporty czy wyczyny są poprostu uzależnieniem od Stresu i Adrenaliny

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla niektórych barierą strachu jest wyjście poza próg własnego domu, rozmowa z obcym człowiekiem, albo jazda samochodem a przeciez wystarczy czasem przekroczyć tą niewidzialną linie i świat postrzeganansowyy jest już inaczej, dzięki hipnozie lub sugestiom transowym można to zrobić w szybszy sposób i oczywiście skuteczny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ Morfeusz to z Mitologii Bóg Snu :)

 

Precyzyjnie rzecz ujmujac - bog marzen sennych, syn Thanatosa - brata Hypnosa - boga snu:) A w Matrixie zgola na odwrot -"przebudzacz... neuronow";))) tudziez symulakr a rebours;). U Braci Wachowskich tez staje sie Bogiem...

Etymologicznie rzecz ujmujac, hipnoza to sen, a nie przebudzenie...chociaz przebudzenie jest blizniacze ze smiercia, prawdopodobnie wrecz doslownie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak solweig masz rację :) że bariera strachu jest u każdego inna ,niekturzy jak spadochroniarze,strażacy ,ratownicy górscy i inni muszą sobie z tym strachem radzić ,a u niektórych takie ekstremalne sporty czy wyczyny są poprostu uzależnieniem od Stresu i Adrenaliny

 

Zaryzykuje twierdzenie, ktorego jestem nieomal pewna, ze niektorzy wybieraja zawody, ktore koresponduja z nimi wewnetrznie, jesli nie wiekszosc. W kazdym razie, ci ktorzy wybieraja wbrew sobie, sa na pewno nieszczesliwi przynajmniej w tym obszarze, ale do doswiadzczenia pelni, potrzebna jest tez realizacja w innych aspektach, choc, byc moze nie wszyscy jej potrzebuja. Pelnia tez moze byc definiowana na rozne sposoby - subiektywne i indywidualne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..chociaz przebudzenie jest blizniacze ze smiercia

 

Solweig gratuluję w ten sposób dotarłaś do istoty reinkarnacjii - śmierć nie istnieje - to tylko przejście przez drzwi pomiędzy pokojami, powidzmy ze zmianą odzieży , bo w tym drugim nie ma chłodu.

 

Zaryzykuje twierdzenie, ktorego jestem nieomal pewna, ze niektorzy wybieraja zawody, ktore koresponduja z nimi wewnetrznie, jesli nie wiekszosc.

 

Bo wynika to z ich prawdziwego duchowego talentu a nierzadko z ich misji na Ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solweig gratuluję w ten sposób dotarłaś do istoty reinkarnacjii - śmierć nie istnieje - to tylko przejście przez drzwi pomiędzy pokojami, powidzmy ze zmianą odzieży , bo w tym drugim nie ma chłodu.

 

Bo wynika to z ich prawdziwego duchowego talentu a nierzadko z ich misji na Ziemi.

 

Jeszcze nie dotarlam;)))

 

Tak to czuje; jesli cos jest niezgodne z misja, to po prostu nie dziala; im bardziej sie staramy isc pod prad tej misji, tym bardziej nie dziala...no i w koncu czlowiek sie orientuje, ze pomylil pokoje;))) a jak juz jest we wlasciwym, to Wie, po co tam jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak solweig , już jesteś prawie tak przebudzona - co Znaczy z sanskrytu Buddha -stań się jednym z Buddha Najwyższą Inteligencją ,i na tak wysokim poziomie oświecenia teraz jesteś jak ja od dawna ,więć teraz musisz być bardziej świadoma co i z kim mówisz i co robisz,musisz być teraz bardziej odpowiedzialna za siebie samą,a świat zewnętrzny i otoczenie jest twoim lustrzanym odbiciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solweig gratuluję w ten sposób dotarłaś do istoty reinkarnacjii - śmierć nie istnieje - to tylko przejście przez drzwi pomiędzy pokojami, powidzmy ze zmianą odzieży , bo w tym drugim nie ma chłodu.

 

To zalezy do jakiego pokoju trafisz...;)

 

 

 

Bo wynika to z ich prawdziwego duchowego talentu a nierzadko z ich misji na Ziemi.

 

Tak, mialam tez na mysli, ze nie wszyscy te misje i talent odkrywaja, chyba? To sa smutne zycia, bo zdarcie zaslony iluzji - to pierwsze - nastepuje wtedy, jak nic juz nie mozna zmienic w terazniejszosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak solweig , już jesteś prawie tak przebudzona - co Znaczy z sanskrytu Buddha -stań się jednym z Buddha Najwyższą Inteligencją ,i na tak wysokim poziomie oświecenia teraz jesteś jak ja od dawna ,więć teraz musisz być bardziej świadoma co i z kim mówisz i co robisz,musisz być teraz bardziej odpowiedzialna za siebie samą,a świat zewnętrzny i otoczenie jest twoim lustrzanym odbiciem.

 

Nie wiem, na jakim jestes poziomie, ani na jakim jestem ja...ale na moim poziomie jest dosc pusto;), w tym sensie, ze chcialabym zeby ludzie doswiadczali tego, co ja i wiedzieli/widzieli to, co ja...i jest to cos na zasadzie compassion...z drugiej strony mam wrazenie, ze tak czy inaczej to sie dzieje tzn. ze wszystko jest caloscia i ze te czesci niewidzace/niedoswiadczajace sie jakby wylaniaja sila odsrodkowa, ktora idzie od epicentrum takiej wielkiej czujacej Istoty, zupelnie niezwanej bogiem katolickim. To jest jakby jakies pole energetyczne, ale nie bardzo potrafie to werbalnie wyrazic, bo musialabym chyba stworzyc jakis nowy slownik;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zalezy do jakiego pokoju trafisz...;)

 

Tak Solweig, O tym lodowatym pokoju nie wymienionym z nazwy nie tylko nie wolno mi szerzyć żadnej wiedzy ale nawet nie wolno mi o nim myśleć.

 

Tak, mialam tez na mysli, ze nie wszyscy te misje i talent odkrywaja, chyba? To sa smutne zycia, bo zdarcie zaslony iluzji - to pierwsze - nastepuje wtedy, jak nic juz nie mozna zmienic w terazniejszosci.

 

Uważam, że za przeznaczeniem nie należy gonić bo ono i tak nas dopadnie. A niektóre smutne życia też mogą być naszym wyborem dokonanym jeszcze przed naszym narodzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Solweig, O tym lodowatym pokoju nie wymienionym z nazwy nie tylko nie wolno mi szerzyć żadnej wiedzy ale nawet nie wolno mi o nim myśleć.

 

No tak...to nie jest dobre, jak sadze...

 

 

Uważam, że za przeznaczeniem nie należy gonić bo ono i tak nas dopadnie. A niektóre smutne życia też mogą być naszym wyborem dokonanym jeszcze przed naszym narodzeniem.

 

Dopadnie brzmi zlowrogo. Ja sadze, ze z przeznaczeniem nalezy tanczyc pod reke :)

 

Tak na drugie zdanie, niestety.

 

Przy okazji mam do Ciebie pytania:

 

1. Co sie teraz dzieje w sensie przetasowan energetycznych? Jakos tak od roku - falami? Ostatnia fala od soboty...

2. Jak pracowac/ oswoic to widzenie kolorow?

3. Last but not least, czyli technicznie: jak mozna przeciac post na kawalki, kiedy chce sie odniesc do poszczegolnych fragmentow odpowiedzi? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz ramkę szybka odpowiedź. nad ramką są ikonki różnych opcji a ostatnia to chmurka. kliknij na nią a w ramce pokaże się takie dwa nawiasy. Wjeżdżam kursorem pomiędzy te nawiasy i je rozsuwam to spacją: a w tej wolnej przestrzeni kopiuję zaznaczony fragmenty tekstu. Tak to wykombinowałem ale być może można to zrobić inaczej.

 

Odnośnie pozostałych pytań odniosę się w przyszłym tyg. Szykuję się do wyjazdu.

Edytowane przez hipnotyzer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobacz ramkę szybka odpowiedź. nad ramką są ikonki różnych opcji a ostatnia to chmurka. kliknij na nią a w ramce pokaże się takie dwa nawiasy. Wjeżdżam kursorem pomiędzy te nawiasy i je rozsuwam to spacją: a w tej wolnej przestrzeni kopiuję zaznaczony fragmenty tekstu. Tak to wykombinowałem ale być może można to zrobić inaczej.

 

Odnośnie pozostałych pytań odniosę się w przyszłym tyg. Szykuję się do wyjazdu.

 

Dzieki! :) Ja tez sie pakuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, na jakim jestes poziomie, ani na jakim jestem ja...ale na moim poziomie jest dosc pusto;), w tym sensie, ze chcialabym zeby ludzie doswiadczali tego, co ja i wiedzieli/widzieli to, co ja...i jest to cos na zasadzie compassion...z drugiej strony mam wrazenie, ze tak czy inaczej to sie dzieje tzn. ze wszystko jest caloscia i ze te czesci niewidzace/niedoswiadczajace sie jakby wylaniaja sila odsrodkowa, ktora idzie od epicentrum takiej wielkiej czujacej Istoty, zupelnie niezwanej bogiem katolickim. To jest jakby jakies pole energetyczne, ale nie bardzo potrafie to werbalnie wyrazic, bo musialabym chyba stworzyc jakis nowy slownik;)

 

solweig,ja jestem na poziomie Bodhisattwy czyli Oświeconej Istoty ,a Niematerialnie jest to Poziom Kosmicznej Jedności ,ciało niematerialne Przyczynowe ponad Buddyczne ,Boskie ,tak wysoki poziom Duchowy jest dla ludzi czystą abstrakcją .

Ty chyba prawie ,ty tylko będziesz wiedziała,bo czy człowiek dostąpi oświecenia zależy już w dużej mierze od niego,ile wysiłku poświęci na swoje Wewnętrzne Samodoskonalenie i Samodyscyplinę.

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solweig,ja jestem na poziomie Bodhisattwy czyli Oświeconej Istoty ,a Niematerialnie jest to Poziom Kosmicznej Jedności ,ciało niematerialne Przyczynowe ponad Buddyczne ,Boskie ,tak wysoki poziom Duchowy jest dla ludzi czystą abstrakcją .

Ty chyba prawie ,ty tylko będziesz wiedziała,bo czy człowiek dostąpi oświecenia zależy już w dużej mierze od niego,ile wysiłku poświęci na swoje Wewnętrzne Samodoskonalenie i Samodyscyplinę.

Pozdrawiam :)

 

Pit, ja sie nie znam na tej terminologii. Jedyne co wiem, to to ze ewoluuje :) Samodoskonaleniem zajmuje sie od ok.4 lat - tzn. od 4 lat bardzo intesywnie, wlasciwie to koncentruje na tym cala moja uwage :) Pracuje tez z ludzmi w tym obszarze. Nastawilam sie wewnetrznie, ze chce przyciagac podobne wibracje - tak sie dzieje. Natomiast w temacie pracy widze taka luke. Dopoki pracowalam z niskimi wibracjami, szturmowaly tlumy;) Jak stwierdzilam, ze koncentruje sie na dalej - na momencie gotowosci przekroczenia pewnego pulapu - totalnej zmiany perspektywy, jak to nazywam, zrobilo sie pusto. Tzn. jest pewna przestrzen - przed progiem - gdzie albo jest malo ludzi, albo ludzie pokonuja te droge juz o wlasnych silach. Taki mam dylemat zawodowo-filozoficzno-duchowy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solwei w moim przypadku jest tak że zewsząd przyciągam przeważnie Niską,Ciemną Energię ,tyle jest we Mnie ,w duszy mej -Miłości Boskiej i Światła (Oczywiście Nie Zawsze ,zrozumienie i sympatię otrzymuję dopiero wtedy kiedy ktoś osiągnął poziom Duchowy Równy Mojemu ),jakby to ująć prosymi słowami,ja jestem magnesem na ludzką Głuchotę i Ciemnotę Duchową i osoby na niskim poziomie nie mogą mnie zrozumieć ,bo jak mówił Jezus " Kto Ma Oczy Do Patrzenia Niech Patrzy ,A Kto Ma Uszy Do Słuchania Niech Slucha ". A swoją drogą Samodoskonaleniem i Samodyscypliną Zajmuję Się 19 lat.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w Samodoskonaleniu :)

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Solwei - ladnie brzmi :) cboc to "g" jest uziemniajace;) Moze tak sie zdecydowales? A kto nie ma, to nie patrzy i nie slucha i dopoki sam ich nie nabedzie, to nic z tego nie bedzie;) Rym czestochowski;) Cenie duchowosc, ale nie religie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solweig ,albowiem ja nie zawsze piszę i robię bo tak zaplanowałem,tak zdecydowałem ,nawet przejęzyczenia u Z.Freuda nie były przypadkowe.:)

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solweig ,ludzie myślą przeważnie w kategoriach czysto ludzkich ,tzw.poziomy ,profanum ,mój język natomiast nalerzy do Najwyższych poziomów Niebiańskich,Astralnych Sfer Niebieskich to Czysta Kraina Boskiej Mądrości i tylko ja mogę opisać ci jak jest po tamtej stronie,czyli po śmierci ,ponieważ ja żyję pomiędzy światami Duchowym ,Królestwem Bożym lub Chrześcijańskim Niebem ,i Światem Materialnym ,Piekielnym ,czyli mówię i piszę specjalnym językiem duchów i jestem duchem ,lecz żyję ,lub wegetuję w ciele materialnym wśród ludzi.

Więc kto mnie rozumie już jest na bardzo wysokim poziomie Nieba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem z drugiego szeregu

 

- mowie -

 

ktory wychodzi przed pierwszy

bo wszystko jest fala

za fala

przed fala

w fali

tylko jak to zmiescic na ziemskim planie

szukam narzedzia

zeby wi(e)dzieli

 

- mowie-

 

ucze sie od/na/uczac

oslepia mnie ta jasnosc

wiec wole patrzec w strone cienia

zeby z nimi wspolwi(e)dziec

ale nawet w cieniu*

znaki sladow

przypominaja

ze to ostatnia przystan

teraz juz trudno wrocic do pudelek

gwiazd

bo

i sa skonczone

a jednak

niedomkniete

a tam

dokad

ide

nie ma granic

zadnych

albo

wszystkich

 

wsrod ludzi

cieplej

 

tchnienie jest na szczycie fali

tej najwyzszej

ktora schodzi najnizej

do jadra

bezkoloru

bezksztaltu

bezczasu

bezmaterii

bezzaczepienia

beztegocoznane

z wszystkim*

jednocznesn(i)e

 

Essss-sensse

 

moja dusza – twierdzi - ze Jestem ze/wy/po/slancem TRANS-re-FORMACJI i ze jest nas wielu;*

czasem nazywa sie zwiadowca, ale ma tez inne imiona - pamiec imion przeszlych i przyszlych-

bo rozne wymiary otwieraja rozne imiona

Tam i Zawsze

 

na planie czlowieka to oznacza trans/re/formacje swiadomosci

 

RE-START

 

chyba oznacza

bo oznaczone nie jest ze znaku na znak

tylko z Asystemu na Asystem

 

- mowi -

 

a ja slysze

 

i JA jestem

 

wiedza/c

 

ze swiatla - przez mrok - do swiatla

JAKtamisc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest solweig,ja od dawna chcę właśnie w prostych słowach ,przekazać rzeczy skomplikowane i Transcendentne ,znaczy to co ja piszę to piszę przewarznie za pomocą Metafor,Przenośni,Alegori jak - Niebo,Sakrum,Profanum ,Bóg,Diabeł ,Anioły,Archanioły ,Chrystus która to jest ,chodzi o Świadomość Chrystusową u Człowieka -Ponadzmysłowy stan mentalny ,Albo Budda Chodzi o Umysł Który jest geniuszem sam w sobie u człowieka i to jest Metaforyczne Oświecenie ,taki Umysł Uniwersalny.

Bowiem wszystkie te twory ludzkiej psychiki i wyobraźni ,to Archetypy są C.G.Junga .

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co piszesz? Bo ja sporo i najczesciej mam wrazenie, ze nie swoimi slowami, zwlaszcza przy dluzszych narracjach - jakby podyktowane byly;).

 

Dlaczego nazywasz to swiadomoscia Chrystusowa/ew. Buddyjska? Dla mnie to jest nacechowane. Takie moje doswiadczenia i wybory. Chrystus to tylko jeden z punktow odniesienia zakodowanych w historii kultury ludzkiej. Wiaze sie z transcendencja, ale jest tylko pewna figura zwiazana z transcendencja - jedna z. Jednym z wariantow wyrazonych transcencendencji. Cala historia nieudanych interpretacji, ktora sie z nim wiaze jest tak przytlaczajaca jak fatalny PR, ktory przeklamal idee zaraz na poczatku. Budda w tym sensie - na planie historii kultury/mysli/pojmowania czlowieka jest jego konkurentem - innym wariantem wyrazonym innym imieniem, zaszczepionym w innej tradycji kulturowej. Moim zdaniem jest to tez zawezony plan, bo odnosi sie do ze swej natury ograniczonej mapy danej kultury; a swiat mysli ludzkiej dzieli sie na kultury - mapy pojmowania. Miejsca, ktore przeczuwam/ odwiedzam sa sferyczne, nie lineralne, a jezyk jednak jest linearny. W tym sensie tego doswiadczenia nie mozna wyrazic w jezyku, tylko w dzialaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze tez zmieniasz "terminologie" i to w zawrotnym tempie ;))) Takie to juz sa efekty/artefakty, jak sie dlugo stoi na glowie ;)))

 

solweig,zobacz na mój Profil tam jest pokazane 9 typów osobowości według enneagramu ,ja musiałem poznać i być każdym z tych typów w życiu ,i tak jest nadal ,u mnie osobowość jest płynna i się stale zmienia co jakiś czas ,to naturalne dojrzewanie psychiczne z psychologii ,ja już miałem część umiejętności od urodzenia ,a poprzez przeciwności życiowe i przeszkody które musiałem pokonywać,musiałem sobie poprostu tylko przypomnieć kim jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

solweig,zobacz na mój Profil tam jest pokazane 9 typów osobowości według enneagramu ,ja musiałem poznać i być każdym z tych typów w życiu ,i tak jest nadal ,u mnie osobowość jest płynna i się stale zmienia co jakiś czas ,to naturalne dojrzewanie psychiczne z psychologii ,ja już miałem część umiejętności od urodzenia ,a poprzez przeciwności życiowe i przeszkody które musiałem pokonywać,musiałem sobie poprostu tylko przypomnieć kim jestem.

 

Fajnie sie oglada te Twoje zmieniajace sie obrazki ;))) Stare dusze przeszly przez wszystkie 9 typow, o ile nie jest ich wiecej i przypominaja sobie wszystko, co pamietaja, a w miare rozwoju tu i teraz kolejne osobowosci sa zrzucane jak skora weza...a na koncu przeistacza sie smok albo...czysta kundalini...

 

Kazdy chyba ma wiele drog i umiejetnosci od urodzenia, potem zalezy, na co sie zdecyduje, czy na lineranosc czy na sferycznosc, choc byc moze niektorzy nie maja wyboru, bo pisana im jest pelnia...mozliwosci...ale w ryzach to trzeba trzymac, bo wymiar istnienia tutaj na ziemi jest taki chropowaty, kaciasty, ale to tez potezna nauka - przez pokore, dostrzeganie i dotykanie rzeczy malych - taka inna skala, zobowiazujaca w maly-wielki sposob :) Cialo...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się Solweig że ci się podoba :) ,niestety forum to jedyne miejsce gdzie mogę wyrazić ze zrozumieniem moją ogromną wiedzę i doświadczenie które zdobyłem z wielu wcieleń i kolejnych żywotów,w życiu realnym to prawie wcale nie mam takiej możliwości gdyż jestem nierozmiany i niewłaściwie oceniany ,czuję się jakbym żył na planecie ludzi pierwotnych gdzie mało kto mnie rozumie ,tylko z nowoczesnymi gadżetami jak komórki,internety,samochody ,telewizory itp.tak już od lat jest niestety ,lub jak na bezludnej wyspie wśród wielu stwożeń dwunożnych którzy mają wiele wiedzy zapisanej na twardym dysku -biokomputerze jakim jest mózg ,a tylko co niekturych można nazwać ludżmi dla mnie to męczące,a jeszcze ci alkoholicy ,powinienem mieć jakiś dodatek za mieszkanie w warunkach szkodliwych ,oczywiście żartuję ponieważ przwyczaiłem się ,ja nie piję nic,żadnych napojów alkoholowych ,ani piwa ,a nieraz czuję się tak struty jakbym mocno popił (silna słabość -śpiączka ,mocny kaszel,wymioty,ból głowy ,rąk,nóg,lędźwi ,serca ,żołądka ,jelit ,itp.) ,poczytaj u dołu w mojej w sygnaturze a zrozumiesz dlaczego .

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Pit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Może to pytanie wyda się wam głupie, ale zdaje mi się, że kiedyś bardzo dawno temu czytałam gdzieś w necie o czymś takim: był koleś, który chciał poznać swoje przeszłe wcielenia, ale bez poddawania się hipnozie i ktoś kto znał się na temacie poznał te jego wcielenia i przekazał mu opis tego, co zobaczył.

 

Stąd moje pytanie, bo mi się to nagle przypomnialo: czy możliwe jest coś takiego, że ktoś inny (bez znaszej obecności i pomocy) jest w stanie poznać nasze przeszłe wcielenia? I w jaki sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są osoby z takimi umiejętnościami. Gdy jednocześnie sami mają pamięć poprzednich wcieleń, i mają dobrze działające jasnowidzenie/jasnoczucie w tym aspekcie. Żeby to się udało potrzeba albo znać dobrze osobę którą się sprawdza, albo mieć jakiś "nośnik" informacji, jak np. zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź :) Bo długo nad tym rozmyślałam, ponieważ nigdy nie spotkalam się z osobą, ktora robiłaby coś takiego, lub 'zaocznie' sprawdziła sobie swoje poprzednie wcielenia, a jedynie przeczytalam o tym jedną wzmiankę w necie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedyna metoda która moze rozjasnic cokoliwek wtym temacie to wlasnie hipnoza w inne wynalazki osob 3 nie wierze

no i sny bardzo czesto na,m pokazuja co bylo

 

No właśnie ja od bardzo dawna miewałam sny i wizje - jak mi się zdaje- na temat poprzednigo wcielenia, pewnie tego ostatniego, ktore było. Gdyby nie te wizje, prawdopodobnie nie wierzyłabym w reinkarnację. A zapytałam o taki sposob, ponieważ nie ufam sobie do końca i chciałabym kiedyś sprawdzić przez osobę trzecią czy moje wspomnienia pokrywają się z tym, co przekazałby mi taki szaman.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, jednak tamte wizje i sny długo nie dawały mi spokoju. Osoba, ktora się w nich pojawiała, wg mojego odczucia ma związek rownież z tym wcieleniem obecnym. Chciałam się dowiedzieć i tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie znam innego sposobu na poznanie swoich poprzednich wcieleń oprócz hipnozy.

Poznanie swoich poprzednich wcieleń jest rzeczą przecudowną, kiedy przeprowadzałem regresingi osoby opowiadały o swoich wcieleniach, doświadczeniu, celu w poprzednich życiach, z początku byłem zafascynowany tym zjawiskiem, ale później miałem pewne wątpliwości czy to co te osoby mówią jest prawda czy wymyślają. Zacząłem trochę głębiej drążyć ten temat, co do prawdziwości tych relacji i zacząłem wypytywać o daty, szczegółowe opisy danych miejsc, ludzi, styl itd. Rezultat? Byłem w szoku jak wszystko zaczęło pasować do siebie. Miałem nawet przypadek, który mnie powalił z nóg. Osoba opisywała swoje wcielenie które miało miejsce w Egipcie. Muszę dodać, że ta osoba nigdy nie była w Egipcie. Opisywała mi miasto bardzo szczegółowo nie tylko z perspektywy przechodnia, ale również z lotu ptaka. Zacząłem się zastanawiać jakie to mogłoby miasto, sam jeszcze nie byłem w Egipcie, ale opisywała ta osoba piramidy, wiec znalazłem w google maps miasto GIZA. To był ten moment, w którym po prostu zaniemówiłem, wysłałem linka tej osobie i ta osoba też zaniemówiła. Opisała dokładnie właśnie to miasto, wszystko się zgadzało. Osoba mi powiedziała ze ona tam była i że wszystko własnie tak wyglądało.

 

Inna sytuacja równie ciekawa, osoba mi opisywała Paryż i jakąś dziwną metalową konstrukcję w trakcie budowy, podała datę w której była. Teraz wydaje się banalne ze to wieża Eiffela, ale z jej opisu nie wynikało, że to akurat to, tym bardziej, że nie pamiętałem w którym roku ja wybudowali i jakaś budowa czegoś metalowego nic mi nie mówiła, ale po sesji jak sprawdziliśmy co to mogło być i okazało się ze to wieża byliśmy w pozytywnym szoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci wierzę gdyż sam doświadczyłem szeregu moich poprzednich wcieleń, poza tym zajmuję się praktyczną stroną Buddyzmu ,Tybetu oraz Mistyczną Stroną Dalekiego Wschodu jak i teoretyczną zgłębiam już parę lat Filozoficzną i Psychologiczną Kwestię tego kraju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała dygresja - hipnotyczna może być regresja, regresing tylko niehipnotyczny. Czepiam się nazewnictwa, bo często osoby z przykrymi doświadczeniami po "regresingu" hipnotycznym wylewają swe żale czy pretensje wobec tych, którzy oficjalnie (i prawnie) posługują się tą nazwą.

Jeśli też ktoś ma wątpliwości co do przypominania sobie poprzednich wcieleń bez stosowania hipnozy - cel ten był osiągany w części nurtów religijnych/duchowych wschodu, poprzez odpowiednie medytacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Bardzo ciekawy temat :) Powiem wam szczerze że co jakiś czas mam właśnie sen który mi się powtarza. Mianowicie sen jest taki że wpadam do bardzo głębokiej wody i w tym śnie czuje się jak bym nie mógł nic zrobić i opadam na dół dusze się i wiem że za chwilę się utopię i za chwilkę się budzę. Mam wrażenie że tak kiedyś musiałem umrzeć bo te sny mam z znienacka nawet o tym nie myśląc a powiem szczerze że pływam bardzo dobrze i w wodzie czuję się jak ryba w wodzie ale jak stoję i sie przyglądam wodzie gdzieś z jakiegoś mostu czy skoczni to ogarnia mnie jakieś dziwne uczucie pewnego rodzaju nie wyjaśniony lęk... Nie wiem o co w tym chodzi :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem zupełnie zielony na temat hipnozy, znam się troszkę na wahadełku i różdzce bo miałem z tym związaną pracę, a jeszcze przed nią troszkę liznołem tematu. Medytuję, pracuję nad czakrami, kilka razy miałem świadome sny. Ogólnie nadal zielony jestem jeżeli chodzi o ezoterykę, zauważyłem że na to trzeba czasu i to dużo. Mam więc pytanie do bardziej doświadczonych czy można samemu wprowadzić się w stan hipnozy pozwalający na przypomnienie sobie wcieleń czy raczej jest to nie możliwe?? I przede wszystkim czy jest to bezpieczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem zupełnie zielony na temat hipnozy, znam się troszkę na wahadełku i różdzce bo miałem z tym związaną pracę, a jeszcze przed nią troszkę liznołem tematu. Medytuję, pracuję nad czakrami, kilka razy miałem świadome sny. Ogólnie nadal zielony jestem jeżeli chodzi o ezoterykę, zauważyłem że na to trzeba czasu i to dużo. Mam więc pytanie do bardziej doświadczonych czy można samemu wprowadzić się w stan hipnozy pozwalający na przypomnienie sobie wcieleń czy raczej jest to nie możliwe?? I przede wszystkim czy jest to bezpieczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda hipnoza to autohipnoza różni się tylko tym że w hipnozie pomaga Ci wejść w ten stan ktoś a autohipnoza jesteś zupełnie sam .

 

Autohipnozę stosuję od dłuższego czasu .Jest to całkowicie bezpieczne ;-) Byłam na takich warsztatach prowadzonych przez hipnoterapeutów bo bardzo ważne jest co i w jaki sposób myślisz podczas swojej sesji .Chodzi tylko o to by sobie poprawić jakość życia niż pogorszyć ;-) Podświadomość kieruje naszym życiem i to co w niej siedzi można zmienić ,poprawić o wiele szybciej niż poprzez świadome docieranie do niej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na ten temat nie czytałam książek .

 

Ze mną jest tak jak coś mogę dotknąć to szukam w realu . Dlatego znalazłam sobie hipnoterapeutę ;-)

 

Tak samo było z medytacją ,aby poznać sens poszłam na wykłady .Wybieram to co czuje że jest dla mnie resztę odrzucam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli całkiem praktyczne podejście do sprawy, może też spróbuje w ten sposób, tylko jeszcze hipnoterapeutę jakiegoś dobrego muszę namierzyć. A tu u mnie w łodzi nie ma za dużo specjalistów, jedyne co mi do głowy przychodzi to pan Karol nazwiska nie pamiętam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli całkiem praktyczne podejście do sprawy, może też spróbuje w ten sposób, tylko jeszcze hipnoterapeutę jakiegoś dobrego muszę namierzyć. A tu u mnie w łodzi nie ma za dużo specjalistów, jedyne co mi do głowy przychodzi to pan Karol nazwiska nie pamiętam

 

Ja znalazłam w Krakowie a to dość daleko ode mnie ale warto jechać jak dla mnie prawie 3 godziny .Znalazłam go słuchając intuicji ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipnoza jest niebezpieczna wtedy kiedy autohipnoza będzie typu : jestem szalony/a i jem ziemie.

 

Myślę że autohipnoza jest bezpieczna ale niebezpieczne jest nasze myślenie w tym czasie .DlatEGO napisałam wcześniej że również są takie warsztaty by się tego nauczyć ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, macie może jakieś namiary na konkretne nagrania hipnozy? Ostatnio wlazłem na chomika przez kogoś podawanego i są , ale jakość tych nagrań a chodzi o sprzężenie mikrofonu i słyszalne zapiski ołówkiem na kartce podczas nagrania sprawiają, że np. ja nie mogę się w pełni wyciszyć, zrelaksować a tym bardziej pracować dalej. dodam też że miałem kiedyś kupna płytę ze sklepu i nie było za bardzo lepiej.

P.S. jestem audiofilem i maniakiem sprzętu audio i każde najmniejsze niechciane dzwięki są przeze mnie natychmiast wychwytywane i doprowadzają do szału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...