Skocz do zawartości

Jak wejść w jego sen?


ola22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. :-) mam pytanie, jak mogę wejść w jego sen, i przekazać mu coś? czy tak się da? próbowałam raz, myślałam dużo, ale co najwyżej mi się przyśnił...A nie wiem jak zrobić bym mu się przyśniła....By wejść w jego umysł...da się tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość enke89

ciekawa sprawa. kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale nigdy nie sądziłam, że to w ogóle wykonalne.

gdybym mogła się komuś przyśnić, to na chwilę obecną chciałabym się tylko przypomnieć bliskiej memu sercu osobie, jakiś romantyczny sen, czy coś w tym stylu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość enke89

właśnie poczytałam sobie trochę o tym na forach i wcale takie łatwe to nie jest. wymaga wprawy, a przede wszystkim wypadałoby potrafić kontrolować swoje własne sny (LD). obawiam się, niestety, że to przerośnie moje możliwości...

 

polecam również wypróbować telepatię. tylko nie jestem do końca pewna, czy aby tu nie będzie konieczne osiągnięcie stanu alfa, nie pamiętam już. ale to nie jest takie trudne. raz próbowałam zmierzyć się z telepatią i od razu z dobrym skutkiem, dana osoba napisała do mnie po długim milczeniu pół godziny po moim "seansie" ;) warto także pracować ze swoją podświadomością na różne sposoby. dzięki temu u mnie bardzo mocno rozwinęła się intuicja, zahaczająca nawet o jasnowidzenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej...Wiesz...Ja miałam tak dwa razy, że gdy wyobraziłam go sobie obok mnie, to po chwili dostawałam od niego telefon. Ale teraz tak się nie dzieje. Nie wiem czemu. Nawet jak intensywnie myślę.... :-( ....Czasem próbuję z nim porozmawiać w myślach, mówię że go kocham, chce go usłyszeć....Ale jakoś nie idzie ostatnio. Nie wiem czemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość enke89

może tu chodzi o to, że on nie szuka z Tobą kontaktu? nie chce go? albo może za bardzo chcesz? sama nie wiem...

albo może jest to związek karmiczny? a wszelkie przeszkody w tym wypadku byłyby czymś normalnym.

 

ostatnio poprosiłam podświadomość, aby pokazała mi we śnie dalsze losy mojej znajomości z pewnym mężczyzną (związek karmiczny swoją drogą, zapowiadało się bardzo pozytywnie, a od kilku miesięcy jesteśmy na etapie nagłych przeszkód w byciu razem). wyczytałam gdzieś wówczas, że jest bardzo dobry okres na tego typu współpracę z podświadomością, bo zadziała nawet wręcz jak jasnowidz. otrzymałam 3 piękne sny następnej nocy i wszystkie dotyczyły jego oraz naszej ewentualnej przyszłości :) jeden już się sprawdził ;) (nasze pierwsze spotkanie po 3 miesiącach niewidywania się - na kursie języka obcego).

myślę, że naprawdę warto pracować nad podświadomością i pozytywnym myśleniem. np. możesz sobie wizualizować Wasze spotkania lub to, co chcesz, aby się zdarzyło itp. no i trzeba być cierpliwym. podświadomość dobrze wie, kiedy będzie najlepszy moment, abyś otrzymała to, o co prosisz. powodzenia! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O masz racje. mam to samo...Było między nami pięknie, i nagle ostatnio coś się zaczęło sypać...Ale wierze że jeszcze nadejdzie ten czas w którym wszystko się zmieni :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość enke89

życzę tego i Tobie, i sobie ;) wiem, jakie to trudne... i jak z głowy nie wychodzi... a z innymi nawet nic się w ogóle nie klei...

 

polecam również skorzystać z wróżb i porad tutaj na forum. mnie bardzo podtrzymały na duchu. zwłaszcza, że dowiedziałam się, że jest duża szansa na odbudowanie tego związku w niedalekiej przyszłości ;) (i to zarówno z wróżb na konkretną relację, wróżb miłosnych ogólnych, jak i tych najzwyklej ogólnych nawet - gdzieś się przemknęła ta relacja, a to naprawdę dodaje siły i wiary). ponoć jeszcze 2 miesiące mi zostały ;) tak, czy siak - po prostu wierzę w to, że w końcu w moim życiu będzie lepiej i tego się trzymam :)

 

proszę, daj znać, jeśli uda Ci się z tym dream walking. życzę powodzenia i dużo cierpliwości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok :-) a mogła bym prosić twoje gg...Lub tu na priv. Pogadać, bo czuję że mamy wiele wspólnego, a chciała bym opowiedzieć tobie moją historię z nim...Jeżeli pozwolisz :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Na dobrą sprawę jest to coś z rodziny telepatii a w moim pojęciu prowadzić ma do zawładnięcia czyimś umysłem. Nie popieram takich pomysłów mimo pozornie niewinnej gry. Jest w tym chęć zapanowania nad czyjąś wolą. Nie wnikam czy wola jest, bo choćby jej nie było jest centrum majce cechy jej przypominające.

Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na luksus jasnowidztwa i "pogawędki" z podświadomością. Abstrakcyjny przykład. Gdy ktoś się urodził z sześciopalczastą dłonią nie może twierdzić, że tak powinien mieć każdy. Nie pomoże kadzidło ani intensywne myślenie, aby pojawił się szósty palec.

Życzenia są wówczas realne, gdy mieszczą się w możliwościach twórczych osobnika. Próbować ma prawo każdy lecz cudów niech się nie spodziewa. Uzdolnienia tkwiące w organizmie są różne dla każdego, stąd nie posiadanie upragnionej umiejętności nie jest powodem do rozpaczy. Rozbudzanie uczuć nie musi być uskuteczniane na siłę wszelkimi dostępnymi. kanałami, bo co za dużo to i krowa nie chce. Więcej wyczucia i normalności, bez traktowania kogoś jak kawałka gliny do kształtowania według swoich, nie zawsze do końca przemyślanych pragnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
A mozna czuć, że ktoś o tobie mysli?

Najlepszym sposobem są eksperymenty. Można to sprawdzić wchodząc temu czy innemu przechodniowi na odcisk. Porównaj odczucia nadepniętego z własnymi. Czy czujesz jego ból? A zamiary? Co myśli? Nie sugeruj się tym co widzisz i słyszysz... Spróbuj odtworzyć sytuację w zaciszu domowym i sprawdź co czujesz.

Sądzę, że odczuwanie bez angażowania pozostałych zmysłów będzie raczej niemożliwe. Nie ma sposobu na ustalenie rzeczywistego pochodzenia odczuć i myśli, bowiem sam organizm jest ich "producentem", co praktycznie uniemożliwia identyfikację i pewność, iż zostały wywołane konkretnym działaniem z zewnątrz.

Do naczynia z płynem dodaj kroplę tej samej cieczy z drugiego. Zamieszaj i staraj się ją oddzielić... Udało się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydawało, że można, ale to może moja psychika.

Marzenia mają swoje ograniczenia. Gdyby było to nawet możliwe, to przecież dużo ważniejsze są kontakty bezpośrednie i tylko dzięki nim można liczyć na jakieś konkrety. Sądzę, że nie ma się co opierać na snach czy ich programowaniu. Ileż to razy bywa, iż i przepowiednie się nie sprawdzają. A zatem najlepszym systemem jest akcja a nie projektowanie snów, które praktycznie są zaledwie mało znaczącą cząstką ludzkiego życia. Nie klucz po opłotkach, zabierz się do dzieła i oczekuj spodziewanych wyników swojego zaangażowania.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

"Najprostszym" sposobem na wejście w czyjś sen jest chyba normalny, typowy dreamwalking - tworzymy sobie w LD lustro, w którym jest widoczna twarz/głowa osoby, do której snu chcemy się dostać, po czym przechodzimy przez to lustro i osiągamy swój cel.

 

Wielu mówi, że dreamwalking jest niemożliwy - ale z drugiej strony jest wiele relacji o tym, że takie zjawisko jest możliwe. Osobiście do etapu finalnego doszedłem tylko raz w życiu - jednak nie wiem, czy mi się udało czy nie, bo "wszedłem" do snu osoby, z której nie utrzymywałem już kontaktu.

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 1 miesiąc temu...
Osobiście do etapu finalnego doszedłem tylko raz w życiu - jednak nie wiem, czy mi się udało czy nie, bo "wszedłem" do snu osoby, z której nie utrzymywałem już kontaktu.

Można to nazwać rykoszetem, bo cel nie został osiągnięty. Wydaje się, że dużo łatwiejszym zadaniem byłoby wejście we własny sen, ten prawdziwy a nie w marzeniach sennych. A ilu osobom to się udaje lub uda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rykoszetem bym tego nie nazwał, bo właśnie w tą osobę "celowałem" i cel mógł został osiągnięty - po prostu z racji braku kontaktu się o tym nie dowiedziałem (nie miałem możliwości weryfikacji). :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak mogę poznać,że ktoś nie jest w moim śnie tylko dla snu, tylko śnimy o sobie oboje jednocześnie, albo nasze dusze się w nim spotkały naprawdę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chęć znalezienia się w czyimś śnie różnie można odbierać, gdyż na ogół nikt nie wyjawia celu takiego zamiaru. Według mnie jest to próba zawładnięcia umysłem i niekoniecznie musi być mile widziana przez osobę odwiedzaną we śnie. Czy wtargnięcie w czyjś sen nie jest naruszeniem prywatności, bo przecież odbywa się to bez wiedzy danej osoby? Nikt nie potrafi określić skutków obecności w sennych wizjach, chyba że śniąca zwróci się z problemem do wróżki od interpretacji snów. Interpretacja z kolei może mieć swoje skutki w przyszłości korzystającego z porady, aczkolwiek do końca nie ma pewności czy była prawidłowa, ponieważ symbolika nie ma charakteru aksjomatu. Ostateczny rezultat uzależniony jest też od charakteru i wrażliwości odbioru usłyszanych wyjaśnień, bowiem nie da się wykluczyć presji na podświadomość przyjmującą takie informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do empatii, też się zastanawiam.. miałam ostatnio ciężki okres w zyciu i nie czulam wsparcia ze strony swojego partnera, w najgorszym momencie przysnila mi sie moja byla miłość, przytulał mnie, spedzalismy milo czas.Zastanawiam sie czy to odpowiedz mógzu na niezaspokojoną potrzebę bliskosci w trudnym momencie, czy tamten mezczyzna w jakis sposob czul ze cos u mie nie tak i efektem tego bylo spotkanie we snie. Dodam ze w tym zwiazku byla ogromna telepatia, ale nie wiem czy z jego strony rowniez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Nie sądzę, abyśmy mogli tak bardzo ingerować w czyjś sen, aby do niego wchodzić. Swoim snem możemy kontrolować, ale żeby wejść do kogoś innego, to już wydaje się dla mnie awykonalne. Czy znacie kogoś, jakiegoś eksperta, który specjalizuje się w czymś takim i jest w stanie udownodnić, że to jest?:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałam się z osobą, która twierdziła, że ma tak silną więź z partnerem, że faktycznie czasem śnią ten sam sen. To by mogło pasować wtedy do takiego wchodzenia. Oni między sobą to podobno weryfikowali dopowiadając sobie sceny, czy opisy czegoś, które nie mogły być przypadkowym trafem np. on pytał ją czy w nocy jak spała miała utarczkę z osobą taką, a taką i okazywało się, że faktycznie śniła o takiej sytuacji. Ale znam tylko jej opowieść. Sama nigdy chyba jeszcze nie nawiedzałam innych osób we snach. Przynajmniej nie świadomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co mówisz jest dość interesujące. Gdyby coś takiego było możliwe, to by mogło zrewolucjonizować wiele rzeczy w dziedzinie np takiej psychologii, psychiatrii. Ciekawe w jakich warunkach występuje takie zjawisko, co musi temu towarzyszyć, aby się udało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to możliwe... Sama to przeszłam, ktoś wręcz włamał mi się do snu, choć chyba nie do końca świadomie. Oczywiście obudziłam się przerażona. Nie miałam nic przeciwko tej osobie, ale sam fakt 'włamu/przedostania się' do mojej podświadomości mnie przeraził... Ten ktoś obudził moje zdolności telepatyczne, intuicję, jasnowidcze, sny prorocze... Dostałam kilka wskazówek na jawie, m.in. karty klasyczne. Szkopuł w tym, że nie przyznaje się do tego na jawie, ale w snach daje do zrozumienia że mi wierzy... Nauczyłam się czytać tę osobę z każdej czynności, którą wykonuje, każdego słowa, które wypowie, z jej otoczenia, zachowania... Wszystkiego. Ta osoba podesłała mi pośrednika... Który w 'coś' mnie wtajemniczył, wprowadził w coś, nie wiem... Jakiś trans, hipnozę... Pewne rzeczy zaczęły wychodzić mi z podświadomości, potem zaczęły się śnić, na końcu zaczęły się spełniać sny prorocze. o.O Chciała nawiązać ze mną więź, bym ją znalazła, potem zaczęły się testy... Za każdym razem przed tymi testami duchowymi uprzedzała mnie intuicja. Na końcu sama się nauczyłam tego co oni... Tego, co niepowiedziane, czytanie świata postrzeganiem pozazmysłowym. Za każdym razem wyszłam z tego cało, zaczęły się spotkania w snach przy fazach księżyca... Głównie nów i pełnia - oczywiście sny prorocze. Byli w coraz większym szoku, co potrafię... Ja sama byłam zaskoczona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...