Skocz do zawartości

Dyskusja o kursach magicznych


Rasphul

Rekomendowane odpowiedzi

yeeeep!

10 godzin i 300zł zrobi z Ciebie maga! :DD

Yuuupiiiii... teraz wszyscy ezoterycy będą potężnymi magami energetyzującymi kamienie ;]

 

 

Rasphul , szafowanie na forum wyrokami śmierci jest nieuprzejme. ~Oaza

 

Temat wydzielony z wątku: http://www.ezoforum.pl/kursy-ogloszenia/76686-kurs-bialej-magii-1-wszego-stopnia.html ~Seid

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakim Ty jesteś arbitrem, żeby oceniać cudze kompetencje? Nikt w tym ogłoszeniu nie obiecuje dyplomu maga. Znam tę osobę, ona naprawdę jest z rodziny o tradycjach ezoterycznych i zna się na tym czego che uczyć. Ponadto nie wiem czemu śmiejesz się z Wiccan i magii natury, to karygodna nietolerancja.

 

Mam taką prośbę ? Może zamiast oczerniać się nawzajem, zachowajmy modikium uprzejmości. Wszystkim to wyjdzie na dobre.

 

A jako przyjaciel Sandrity chciałbym podkreślić, że jest etyczną wróżką i bardzo dobrym człowiekiem, który pomógł mi i wielu innym osobom, często za darmo.

Edytowane przez Mach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mach, bardzo dziękuję za słowa obrony.

 

Magia biała korzysta z energii roślin, żywiołów, barw, kamieni i w ogóle natury. Uczymy się jej / ja uczę się całe życie/ po to żeby pomagać innym i sobie. I do takich osób jest ten kurs adresowany.

 

Czy to za to powinny być wyroki śmierci?

Edytowane przez Sandrita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś taka pro-białomagiczna, to czemu szczodrze nie oferujesz swych nauk za darmo?

 

Ponadto "uczysz się całe życie", czyli znaczy to, że ludzie w 10 godzin nie osiągnął żadnych efektów prawda? (ja wiem, że to prawda)

 

Jestem osobą interesującą się magią od ponad dekady, praktykującą od ponad 6 lat. I zdaję sobie sprawę, że obiecywane szybkie efekty nie istnieją. Chcesz kogoś nauczyć magii? Zaoferuj mu roczny kurs, a nie 10 godzinną pogadankę. Przez 10 godzin to ja rozprawiać mógłbym o samych sposobach obrony magicznej i na pewno nie wziąłbym za to od nikogo 300zł.

 

Co do wyroków śmierci, poczytaj o tym, co spotykało alchemików naciągających królów, "że niby zrobią im złoto z ołowiu jeśli Ci będą ich utrzymywać".

 

Magii nikt nigdy Cię nie nauczy, mocy nikt Ci nie da. Musisz młody laiku zawsze wypracować ją sobie sam: Praktyka, Praktyka i raz jeszcze Praktyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się brać udziału w tej dyskusji. Napiszę Ci tylko, że dekadę temu to prowadziłam już swoją praktykę.Wszyscy żyjemy dla innych ale tez musimy mieć z czego żyć. Zarzuty dotyczące odpłatności usług są poniżej pasa. Wszyscy, którzy pomagają: lekarze,terapeuci, prawnicy etc zarabiają na tym i nie ma w tym niczego niemoralnego.Jeszcze jedną kwestią jest to, że darowizn się nie docenia i nie szanuje.

 

Magii można nauczyć - nauczyły mnie mama babcia i jeszcze jedna bliska osoba. A moc się ma albo nie i jest to niezależne od tego kto głośniej papla.

 

Mój kurs, zresztą nazwany kursem pierwszego stopnia ma na celu właśnie nauczyć ludzi jak się bronić i pomagać. Nigdzie nie napisałam, że po kursie adepci zostaną alchemikami. Prywatnie także uczę ale tylko wyjątkowe, prawe i dobre osoby. Ponadto proszę nie zarzucać mi kłamstwa i nieuczciwości, radzę zająć się własnym ogródkiem

/Walter/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem osobą interesującą się magią od ponad dekady, praktykującą od ponad 6 lat. I zdaję sobie sprawę, że obiecywane szybkie efekty nie istnieją. Chcesz kogoś nauczyć magii? Zaoferuj mu roczny kurs, a nie 10 godzinną pogadankę. Przez 10 godzin to ja rozprawiać mógłbym o .....

 

Co do wyroków śmierci, poczytaj o tym, co spotykało alchemików naciągających królów, "że niby zrobią im złoto z ołowiu jeśli Ci będą ich utrzymywać".

 

Magii nikt nigdy Cię nie nauczy, mocy nikt Ci nie da. Musisz młody laiku zawsze wypracować ją sobie sam: Praktyka, Praktyka i raz jeszcze Praktyka.

 

Mowisz tak pieknie ze az lezka ironi mi sie w oku zakrecila...cudnie, czarowniku adepcie magii nekromancji itd itp, twoja arogancja i pycha wielokrotnie przewyzsza twoje kompetencje...jesli mialbym tylko pomyslec o twoim rocznym kursie magii to dreszcze mnie przechodza, nie wiem przed czym bardziej, czy tematyce, czy twoim paplaniu przez 10 godzin.

Rzucasz sie na osobe ktora tobie w zaden sposob nie zaszkodzila, a smiesz nalezec do grona ludzi ktorzy twierdza ze ich misja jest szerzenie zrozumienia magii, walka z zabobonem i informowanie spoleczenstwa...a tu zwalczasz osobe robiaca dokladnie to. Ciekawe, bardzo ciekawe. Szczegolnie ze sam powolujesz sie na ciemne myslenie i zobobony mowiac o smierci za prowadzenie prostego kursu wprowadzenia do magii dla chetnych.

 

Jestes falszem moj drogi.

 

I chyba wszystkie te lata nauki poszly w las, poniewaz nie zalapales podstaw moj drogi...a moc swoja udowodniles tak jak swoj brak klasy. Nikt kto sie zywo interesuje magia, zyciem duchowym czy rozwojem osobistym by nie potepil Sandrity, zrobili by tak jedynie glupcy ktorzy maczaja palce w nekromancji i innych nieetycznych praktykach. Wracaj do gierek planszowych, ksiazek oraz ludzi ktorzy ci przytakuja i bawia sie swietnie w to co zwiesz magia, pewnie wszyscy maja tak samo efektowne przydomki zapozyczone z gier rpg.

I zastanow sie z kim masz do czynienia. Moze sie okazac ze doswiadczenia maja troszke wiecej niz ty lat. Milych snow, przytul sie do misia albo figurki z Warcrafta.

 

Tu bym się zajęła literówkami i przecinkami w tym poście, a odpuściła wojnę. ~Oaza

Edytowane przez OazaSpokoju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się brać udziału w tej dyskusji. Napiszę Ci tylko, że dekadę temu to prowadziłam już swoją praktykę.Wszyscy żyjemy dla innych ale tez musimy mieć z czego żyć. Zarzuty dotyczące odpłatności usług są poniżej pasa. Wszyscy, którzy pomagają: lekarze,terapeuci, prawnicy etc zarabiają na tym i nie ma w tym niczego niemoralnego.Jeszcze jedną kwestią jest to, że darowizn się nie docenia i nie szanuje.

 

Magii można nauczyć - nauczyły mnie mama babcia i jeszcze jedna bliska osoba. A moc się ma albo nie i jest to niezależne od tego kto głośniej papla.

 

Mój kurs, zresztą nazwany kursem pierwszego stopnia ma na celu właśnie nauczyć ludzi jak się bronić i pomagać. Nigdzie nie napisałam, że po kursie adepci zostaną alchemikami. Prywatnie także uczę ale tylko wyjątkowe, prawe i dobre osoby. Ponadto proszę nie zarzucać mi kłamstwa i nieuczciwości, radzę zająć się własnym ogródkiem

/Walter/

 

Oczywiście sądzę, że pojawił się tutaj też duży problem z semantyką. To, co Ty nazywasz magią, jest jedynie ezoterykiem - jest tak naprawdę tanią duchowością. Nie ma czegoś takiego jak kurs szamanizmu. Szamana wybierają zawsze duchy i jest to ścieżka na całe życie. A nie kolejny dyplom do zdobycia. Tak to widzę. A aluzji o karze śmierci nadal nie załapałaś Ty i Twoi obrońcy - hochsztaplerstwo ot co. Nie wyobrażam sobie jak mógłbym brać pieniądze od ludzi za usługi magiczne. Tym bardziej, że nie wystawiasz zapewne swoim klientom żadnej gwarancji na oferowaną usługę. Sprzedajesz powietrze, może jest w nim moc, a może nie ma - oni tego nie wiedzą...

 

Zamiast wydawać taką kasę na kurs, wydajcie 70zł na Magiję Współczesną Kraiga i z niej równie dobrze, a zapewne lepiej nauczycie się podstaw magii.

 

Mowisz tak pieknie ze az lezka ironi mi sie w oku zakrecila...cudnie, czarowniku adepcie magii nekromancji itd itp, twoja arogancja i pycha wielokrotnie przewyzsza twoje kompetencje...jesli mialbym tylko pomyslec o twoim rocznym kursie magii to dreszcze mnie przechodza, nie wiem przed czym bardziej, czy tematyce, czy twoim paplaniu przez 10 godzin.

Rzucasz sie na osobe ktora tobie w zaden sposob nie zaszkodzila, a smiesz nalezec do grona ludzi ktorzy twierdza ze ich misja jest szerzenie zrozumienia magii, walka z zabobonem i informowanie spoleczenstwa...a tu zwalczasz osobe robiaca dokladnie to. Ciekawe, bardzo ciekawe. Szczegolnie ze sam powolujesz sie na ciemne myslenie i zobobony mowiac o smierci za prowadzenie prostego kursu wprowadzenia do magii dla chetnych.

 

Jestes falszem moj drogi.

 

I chyba wszystkie te lata nauki poszly w las, poniewaz nie zalapales podstaw moj drogi...a moc swoja udowodniles tak jak swoj brak klasy. Nikt kto sie zywo interesuje magia, zyciem duchowym czy rozwojem osobistym by nie potepil Sandrity, zrobili by tak jedynie glupcy ktorzy maczaja palce w nekromancji i innych nieetycznych praktykach. Wracaj do gierek planszowych, ksiazek oraz ludzi ktorzy ci przytakuja i bawia sie swietnie w to co zwiesz magia, pewnie wszyscy maja tak samo efektowne przydomki zapozyczone z gier rpg.

I zastanow sie z kim masz do czynienia. Moze sie okazac ze doswiadczenia maja troszke wiecej niz ty lat. Milych snow, przytul sie do misia albo figurki z Warcrafta.

 

Jestem arogancki jak każdy mag. Po prostu tego nie ukrywam.

Gdybyś przyjrzał się mojej praktyce i działalności (również w internecie, na forach ale i mojej stronie) zorientowałbyś się, że zajmuję się głównie magią ceremonialną, kabałą i hermetyzmem - a co za tym idzie jestem głównie RHPowcem. Wiesz co to znaczy? Jeśli nie, Twój problem.

Oczywiście mój mały romans z nekromancją jest błędnie postrzegany przez ignorantów jako coś "złego". Czarnomagicznego. Czy coś w ten deseń. Czarna i biała magia nie istnieją. Nekromancja w moim rozumieniu jest zwyczajnym zgłębianiem elementów dotyczących umierania (patrz Anatomia Umierania mojego autorstwa) oraz pracy z umarłymi - kult zmarłych, który Ty również prowadzisz w sposób nieświadomy chociażby idąc z mamusią na cmentarz co roku w Dniu Wszystkich Świętych. Ja po prostu wiem co robię, a nie jestem prowadzony jak ślepy osioł przez ślepców.

 

Oczywiście nieliczne zniewagi mógłbym pominąć. Ale jednak odpowiem na nie w ten sposób: jeśli pragniesz sprawdzić, czy moja magia to tylko RPG i fantasy, to z chęcią udowodnię Ci, że "magia ochronna" Twojej mentorki nic Ci nie da. W sumie dziś mogę zacząć do tego przygotowania. Powiedz więc tylko słowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się brać udziału w tej dyskusji. Napiszę Ci tylko, że dekadę temu to prowadziłam już swoją praktykę.Wszyscy żyjemy dla innych ale tez musimy mieć z czego żyć. Zarzuty dotyczące odpłatności usług są poniżej pasa. Wszyscy, którzy pomagają: lekarze,terapeuci, prawnicy etc zarabiają na tym i nie ma w tym niczego niemoralnego.Jeszcze jedną kwestią jest to, że darowizn się nie docenia i nie szanuje.

 

Magii można nauczyć - nauczyły mnie mama babcia i jeszcze jedna bliska osoba. A moc się ma albo nie i jest to niezależne od tego kto głośniej papla.

 

Mój kurs, zresztą nazwany kursem pierwszego stopnia ma na celu właśnie nauczyć ludzi jak się bronić i pomagać. Nigdzie nie napisałam, że po kursie adepci zostaną alchemikami. Prywatnie także uczę ale tylko wyjątkowe, prawe i dobre osoby. Ponadto proszę nie zarzucać mi kłamstwa i nieuczciwości, radzę zająć się własnym ogródkiem

/Walter/

 

Oczywiście sądzę, że pojawił się tutaj też duży problem z semantyką. To, co Ty nazywasz magią, jest jedynie ezoteryką - jest tak naprawdę tanią duchowością. Nie ma czegoś takiego jak kurs szamanizmu. Szamana wybierają zawsze duchy i jest to ścieżka na całe życie. A nie kolejny dyplom do zdobycia. Tak to widzę. A aluzji o karze śmierci nadal nie załapałaś Ty i Twoi obrońcy - hochsztaplerstwo ot co. Nie wyobrażam sobie jak mógłbym brać pieniądze od ludzi za usługi magiczne. Tym bardziej, że nie wystawiasz zapewne swoim klientom żadnej gwarancji na oferowaną usługę. Sprzedajesz powietrze, może jest w nim moc, a może nie ma - oni tego nie wiedzą...

 

Zamiast wydawać taką kasę na kurs, wydajcie 70zł na Magiję Współczesną Kraiga i z niej równie dobrze, a zapewne lepiej nauczycie się podstaw magii.

 

Mowisz tak pieknie ze az lezka ironi mi sie w oku zakrecila...cudnie, czarowniku adepcie magii nekromancji itd itp, twoja arogancja i pycha wielokrotnie przewyzsza twoje kompetencje...jesli mialbym tylko pomyslec o twoim rocznym kursie magii to dreszcze mnie przechodza, nie wiem przed czym bardziej, czy tematyce, czy twoim paplaniu przez 10 godzin.

Rzucasz sie na osobe ktora tobie w zaden sposob nie zaszkodzila, a smiesz nalezec do grona ludzi ktorzy twierdza ze ich misja jest szerzenie zrozumienia magii, walka z zabobonem i informowanie spoleczenstwa...a tu zwalczasz osobe robiaca dokladnie to. Ciekawe, bardzo ciekawe. Szczegolnie ze sam powolujesz sie na ciemne myslenie i zobobony mowiac o smierci za prowadzenie prostego kursu wprowadzenia do magii dla chetnych.

 

Jestes falszem moj drogi.

 

I chyba wszystkie te lata nauki poszly w las, poniewaz nie zalapales podstaw moj drogi...a moc swoja udowodniles tak jak swoj brak klasy. Nikt kto sie zywo interesuje magia, zyciem duchowym czy rozwojem osobistym by nie potepil Sandrity, zrobili by tak jedynie glupcy ktorzy maczaja palce w nekromancji i innych nieetycznych praktykach. Wracaj do gierek planszowych, ksiazek oraz ludzi ktorzy ci przytakuja i bawia sie swietnie w to co zwiesz magia, pewnie wszyscy maja tak samo efektowne przydomki zapozyczone z gier rpg.

I zastanow sie z kim masz do czynienia. Moze sie okazac ze doswiadczenia maja troszke wiecej niz ty lat. Milych snow, przytul sie do misia albo figurki z Warcrafta.

 

Jestem arogancki jak każdy mag. Po prostu tego nie ukrywam.

Gdybyś przyjrzał się mojej praktyce i działalności (również w internecie, na forach ale i mojej stronie) zorientowałbyś się, że zajmuję się głównie magią ceremonialną, kabałą i hermetyzmem - a co za tym idzie jestem głównie RHPowcem. Wiesz co to znaczy? Jeśli nie, Twój problem.

Oczywiście mój mały romans z nekromancją jest błędnie postrzegany przez ignorantów jako coś "złego". Czarnomagicznego. Czy coś w ten deseń. Czarna i biała magia nie istnieją. Nekromancja w moim rozumieniu jest zwyczajnym zgłębianiem elementów dotyczących umierania (patrz Anatomia Umierania mojego autorstwa) oraz pracy z umarłymi - kult zmarłych, który Ty również prowadzisz w sposób nieświadomy chociażby idąc z mamusią na cmentarz co roku w Dniu Wszystkich Świętych. Ja po prostu wiem co robię, a nie jestem prowadzony jak ślepy osioł przez ślepców.

 

Pozwolę sobie wyciąć wyzwanie do magicznego pojedynku i zaapelować o zachowanie powagi i godności. ~Oaza

Edytowane przez OazaSpokoju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ROTFL, TY nie jesteś żadnym magiem tylko smarkaczem, który naczytał się książek i prenumeruje Wróżkę.

 

Chcesz użyć swoich "mocy"? Uważaj żebym ja tego nie zrobiła. A co do Macha dam Ci taką radę. Nie zaczynaj z nim, bo on uczył się od czarnych sangome w Afryce, i możesz potem nie dowiedzieć się z żadnej książki jak się z tego wykaraskać.

 

Tak jak Ty mi grozisz- tak ja ostrzegam.

Edytowane przez Sandrita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Oazo, dziekuje za moderacje, niestety w kwestii jezyka i tak jest dobrze :) niestety Polski jest moim drugim jezykiem i po prawie 10 latach w Polsce jestem dumny tak dobrze sie poslugiwac tym trudnym jezykiem.

 

Na wojne nie wychodze, nie ma z kim ;) w kwestii pojedynkow, karty do pokemona dawno oddalem dziecku sasiadow ;) a w kwestii magii, to nie jest sprawa dla magicznych pajacow ktorzy moga sobie tylko krzywde zrobic igrajac z zapalkami. nikt kto ma moc nie marnuje jej w ten sposob.

 

Ntomiast kurs Sandrity bardzo polecam, ponieważ jest ona bardzo dobrym czlowiekiem...mysle ze niektorzy myla to ze slaboscia, ale nic bardziej mylnego. Jest to silna i dobra osoba, ktora ma na celu edukowanie i pomaganie innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto nie wiem czemu śmiejesz się z Wiccan i magii natury, to karygodna nietolerancja.

 

Mach, program kursu nie obejmuje magii wiccańskiej. Kojarzenie wicca z białą magią to dość częsty błąd wynikający z korzystania z kiepskich źródeł.

 

Zarzuty dotyczące odpłatności usług są poniżej pasa. Wszyscy, którzy pomagają: lekarze,terapeuci, prawnicy etc zarabiają na tym i nie ma w tym niczego niemoralnego.Jeszcze jedną kwestią jest to, że darowizn się nie docenia i nie szanuje.

 

Porównanie wróżki prowadzącej kursy do lekarza czy prawnika jest dość niefortunne, bo to jednak inna para kaloszy.

 

Z kursami ezoterycznymi w naszym kraju jest ten problem, że są po prostu dość drogie, a wiele z nich (nie mówię, że wszystkie, są też kursy sensowne) stoi po prostu na niskim poziomie. W związku z tym współczynnik cena/jakość jest niekorzystna dla osoby chcącej wziąć udział w czymś takim. Znam przypadki, gdzie kursy za kilkaset złotych polegały na cytowaniu informacji z książek, które można dostać o wiele, wiele taniej.

 

Są osoby prowadzące kursy za darmo - uczestnicy opłacają jedynie salę, potrzebne materiały oraz ewentualnie koszty przelotu i zakwaterowania gościa. Na tej zasadzie odbywają się np. warsztaty organizowane przez polski oddział PFI. Szkolenie wiccańskie osób, które przygotowują się do inicjacji też jest darmowe mimo, że wymaga od Starszych poświęcenia często sporej ilości czasu.

 

Co do szanowania darowizn - sporo zalezy od tego ile taka darowizna jest warta. To też kwestia odpowiedniej selekcji - zaleźć tych, którzy mają magiczny talent. szanują wiedzę i będą umieli ją odpowiednio wykorzystać. Po prostu wybiera się utalentowanych, którzy się nadają, a nie tych, których stać na wydanie trzech stów.

 

Nikt kto sie zywo interesuje magia, zyciem duchowym czy rozwojem osobistym by nie potepil Sandrity, zrobili by tak jedynie glupcy ktorzy maczaja palce w nekromancji i innych nieetycznych praktykach.

 

Prawdę mowiac nie wiem co ma piernik do wiatraka. Tak swoją drogą, wiele osób żywo zainteresowanych magią i praktykujących ją za darmo potępia tego typu kursy.

 

Zamiast wydawać taką kasę na kurs, wydajcie 70zł na Magiję Współczesną Kraiga i z niej równie dobrze, a zapewne lepiej nauczycie się podstaw magii.

 

Zawsze można też zainwestować w Cunninghama (jeśli komuś podoba się ten klimat) albo Deborę Lipp - powinno wyjść taniej nawet niż Kraig.

 

ROTFL, TY nie jesteś żadnym magiem tylko smarkaczem, który naczytał się książek i prenumeruje Wróżkę.

 

Bardziej nie mogłaś się chyba pomylić :) Zresztą wystarczy poczytać posty Rasphula tutaj, czy na innym forum, żeby się o tym przekonać.

 

Ntomiast kurs Sandrity bardzo polecam, ponieważ jest ona bardzo dobrym czlowiekiem...mysle ze niektorzy myla to ze slaboscia, ale nic bardziej mylnego. Jest to silna i dobra osoba, ktora ma na celu edukowanie i pomaganie innym.

 

Ok, a jak ma się do tej dobroci nazywanie innych smarkaczami i grożenie im użyciem magii? Owszem Rasphul prowokował, ale zawsze można było zachować się inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem po co caly ten flame. Rasphul troche wysmial opis kursu bo istotnie jest nieco komiczny, ale zeby tak bardzo brac to do siebie (zwlaszcza przez osobe postronna) to juz wydaje sie conajmniej niepowazne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu dalej ten temat jest ciagniety, zacznijmy od tego ze Pan Rasphul zaatakowal Pania Sandrite. kropka. gdyby tego nie zrobil, rozmowy by nie bylo.

 

Trzymanie sie swojego schematu, wybierania ucznia poprzez ducha itd...fajnie, ale to jest jeden system, gdzie mag uczy swojego ucznia..powiedzmy..Sandrita natomiast szerzy wiedze na tematy ktore ludzi moga interesowac, dla laikow, lub ludzi chcacych sie doszkolic szybko z danego tematu.

 

Co do odplatnosci, rzetelnosci itd. Szanowany Pan Rasphulk , wielce oswietlony, ktory grozil rzucaniem klatw, w imie wyzszosci swojej mysli magicznej, nie zna Pani Sandrity, nie wie gdzie dany kurs sie odbywa, w jakich warunkach itd itp, a odbywa sie nie w prywatnym mieszkaniu tylko lokalu ktory istnieje tylko po to aby sluzyc wlasnie takim celom, i jest to lokal odplatny. Nie zna tez Pani Sandrity, nawet z nia nie rozmawial, wiec o jej kompetencjach nie jest w stanie sie wypowiedziec.

W jego podejsciu nie ma grama faktu, same zarzuty bez oparcia o konkrety. To ze ktos sie bawi w rytualy, nawet przez wiele lat nie robi z niego maga. Ten pan zdyskredytowal sam siebie. Ciekaw jestem ilu magow wyzywa na pojedynki magiczne..smieszne to samo w sobie, a co dopiero po jednym poscie. Tak robia ludzie ktorzy cos udaja skaczac w czapeczce z dzwonkami. Magia jest dla ludzi dojrzalych i zrownowazonych..nie wazne czy stoja po stronie chaosu czy ladu.

 

Porownanie do lekarzy itp jest tu jak najbardziej trafione ze wzgledu na to ze istnieje cos takiego jak przysiega Hipokratesa, chodzi tu o cele wyzsze, o pomaganie ludziom, to ze o tym wielu lekarzy zapomina nie zwalnia ich z tej obietnicy. Ich celem jest pomoc, uzdrowienie, polepszenie stanu zdrowia. Sandrita dziala spojnie z wlasnymi wierzeniami i tradycjami ktore maja na celu wszystkie z powyzszych.

Ponadto, tu na tym forum sa inne odplatne kursy, moze bedziecie spojni w swoim podejsciu i im tez zacznijcie psuc krew. Nie mowiac o tym ze wszystkie ksiazki w tematyce, np. Cunninghama nie sa za darmo, kursy danego Cunninghama, Suligi, Stawinskiej, Olszewskiej, ustawienia Helingerowskie, kursy rejki lub Huny, joga oraz inne kursy przedstawione w tym samym dziale lub gdzie indziej, tez na inych forach...tez swoje kosztuja. Idac na lekcje do szkoly, czy na kursy jezykowe, nauki jazdy, tez nie mamy zadnych gwarancji, na tym polega ulotnosc nauki, albo sie nauczymy albo nie, natomiast ocena jak profesjonalnie i rzetelnie bylismy uczeni nie lezy w kompetencjach kogos kto nawet o osobie wczesniej nie slyszal.

Ale o czym tu mowimy, jesli wszystko zwiazane z ezoteryka tu ma byc za darmo to po co jest dzial kursow? Moze powinno sie to zmienic na Darmowe Kursy i rozwiaze to wasz problem.

Nie mowiac o tym ze nikt sie tu nie czepia hipnozy przez skajpa!

Edytowane przez Mach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię pisać źle o nikim, ale nie mogę o tym forum i ludziach z którymi się tu zetknęłam napisać nic dobrego. Można się nie zgadzać i dobrym zwyczajem jest rozwiązać to dyskusją. Tutaj nie było o tym mowy. Na wstępie wyśmiano mnie i próbowano zastraszyć. Znam ezoteryków z RPA, USA, UK, Grecji, Białorusi i wszystkich ich ce****e kultura i tolerancja, miło z nimi obcować choć uznajemy różne systemy energetyczne, mamy inne podejście do wiary etc. Wy natomiast przypominacie małe, zaściankowe miasteczko, z którego lepiej uciekać. I właśnie w związku z tym proszę o usunięcie mojego konta i ogłoszenia.

 

A tak na koniec, to czego uczę znam bardzo dobrze i jest to nie tylko wiedza książkowa, i praca nad rozwojem osobistym. To także zdolności i tradycje wyssane z mlekiem matki, czym prawdopodobnie wielu z Was pochwalić się nie może.

 

"Mag" ciskający klątwy w odpowiedzi na post, z którym się nie zgadza, to wizytówka Waszego forum.

 

Żegnam wszystkich, Sandrita.

Edytowane przez Sandrita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna dyskusja pod moją nieobecność.

 

Nieco źle przyjęliście moje wyzwanie. Jeśli ktoś zarzuca mi brak mocy, jestem skłonny udowodnić mu, że posiadam ową moc i umiejętności. A że pewne sposoby są bardziej wyraźne od innych, to bywa jak bywa.

 

Pupilku Sandrity, generalnie nie zaatakowałem Twojej mentorki, a jedynie kurs, który oferuje. Gdyby nie Wasze bombardowanie, i atak w pseudo obronie dyskusji by nie było.

Droga Sandrito, i tak wszyscy dostaliśmy po warnie, więc na koniec tematu powiem, proszę zabierz ze sobą swojego pupilka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu dalej ten temat jest ciagniety, zacznijmy od tego ze Pan Rasphul zaatakowal Pania Sandrite. kropka. gdyby tego nie zrobil, rozmowy by nie bylo.

 

To, że Rasphul napisał prowokującego posta (za co został zresztą ukarany zgodnie z regulaminem forum) nie upoważnia nikogo do takiej reakcji. Całą sytuację można było załatwić w inny sposób - bez stosowania inwektyw typu "smarkacz", "pajac" tudzież "głupiec".

 

Co do odplatnosci, rzetelnosci itd. Szanowany Pan Rasphulk , wielce oswietlony, ktory grozil rzucaniem klatw, w imie wyzszosci swojej mysli magicznej,

 

"Mag" ciskający klątwy w odpowiedzi na post, z którym się nie zgadza, to wizytówka Waszego forum.

 

Przede wszystkim mowy o ciskaniu klątw nie było. Mach sprowokował Rasphula pisząc, że jego magia to RPG i gierki planszowe. Rasphul odpisał, że jest gotów pokazać, że jego magia to nie tylko RPG i poczyni stosowne przygotowania jeśli Mach wyrazi zgodę na takowy pojedynek.

Moderatorzy mają dostęp do historii edycji postów i w razie czego służę stosownym screenem, na którym jasno widać co pierwotnie napisał Ras.

 

Odnośnie odpłatności lokali - ciekaw jestem jaką część owych 300zł stanowi cena lokalu, a jaką zysk osoby, która ten kurs prowadzi.

 

 

Porownanie do lekarzy itp jest tu jak najbardziej trafione ze wzgledu na to ze istnieje cos takiego jak przysiega Hipokratesa, chodzi tu o cele wyzsze, o pomaganie ludziom, to ze o tym wielu lekarzy zapomina nie zwalnia ich z tej obietnicy. Ich celem jest pomoc, uzdrowienie, polepszenie stanu zdrowia. Sandrita dziala spojnie z wlasnymi wierzeniami i tradycjami ktore maja na celu wszystkie z powyzszych.

 

To czy lekarz przestrzega Przyrzeczenia Lekarskiego (przysięga Hipokratesa to nieco inna bajka) nie zmienia faktu, że za swoje decyzje odpowiada prawnie - zarówno przed sądem zawodowym jak i sądami publicznymi. Ezoteryków taka odpowiedzialność nie obowiązuje - w przypadku błędu są generalnie bezkarni.

 

Sandrita natomiast szerzy wiedze na tematy ktore ludzi moga interesowac, dla laikow, lub ludzi chcacych sie doszkolic szybko z danego tematu.

 

Jak napisała sama Sandrita: "Ogólnie kurs jest adresowany dla początkujących wróży, runistow, doradców ezoterycznych którzy chcieliby pogłębić wiedzę i móc doradzać klientom rytuały białej magii i magii ludowej."

 

Krótko mówiąc osoba po takim jednodniowym kursie (w którym nie ma ani krzty praktyki) ma doradzać innym.

 

 

A tak na koniec, to czego uczę znam bardzo dobrze i jest to nie tylko wiedza książkowa, i praca nad rozwojem osobistym. To także zdolności i tradycje wyssane z mlekiem matki, czym prawdopodobnie wielu z Was pochwalić się nie może.

 

Cóż, niektórzy jednak mogą się pochwalić tradycyjnym ludowym rodzinnym przekazem nieskażonym ezoteryką :>

 

W kwestii usunięcia konta:

http://www.ezoforum.pl/skargi-i-wnioski/70354-prosby-o-usuniecie-konta.html#post588117

wystarczy napisać prośbę i nie logować się przez 14 dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest naprawdę śmieszne, że muszę się tłumaczyć z tego, że zarabiam pieniądze i ile. Proszę mnie bezczelnie nie pytać o zarobki, w dobrym towarzystwie nie mówi się o pieniądzach, religiach i polityce. Rasphul zaproponował pierwszy pojedynek na magię i tu się Seid z Tobą zgodzę, ezoterycy w przeciwieństwie do innych zawodów są bezkarni.To jest tej bezkarności przykład. A kto mieczem wojuje od miecza ginie.Nie jestem bezbronna.I tym razem obroniłam się słowami.Niech się nie dziwi, że gwałt się gwałtem odciska i nie tylko jego stać na drwiny i arogancje.

 

Poruszając kolejną kwestię człowiek, przeczytawszy wszystkie choćby książki o magii, też w ten sposób praktyki nie osiągnie. Kończąc kursy Tarota, Run, Reiki etc także nie mamy zapewnionej praktyki.Wiedza a rozwój duchowy i osobisty to są dwie różne rzeczy i jeśli chodzi rozwój osobisty to każdy jest odpowiedzialny sam za siebie i nikt nie może niczego w tej kwestii zrobić za niego.

 

Moim zdaniem biała, łagodna magia powinna być egalitarna i nie potrzeba kończyć studiów i praktykować u mistrza 10 lat, że by móc się ochronić przed domorosłymi magami, którzy nie kontrolują swojej energii.

Edytowane przez Sandrita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doobrze, powoli zaczynam mieć tego dosyć.

 

1. Jak już ustaliliśmy - nie jestem wychowany, kulturalny ani miły, jestem arogancki i generalnie według waszej modły - moje towarzystwo nie jest dobrym - stąd rozmowa o pieniądzach. Rozmowa o religii może z tego powodu, że jesteśmy na forum ezoterycznym, gdzie tego typu tematy są normą. Tak mi się zdaje, ale mogę się mylić.

 

2. Nie obrażaj mnie nazywając mnie ezoterykiem, ładnie proszę.

 

3.

A kto mieczem wojuje od miecza ginie.Nie jestem bezbronna.
Chcesz powtórnie dostać warna na forum? Jeśli chcesz się umawiać na szczegóły to zapraszam na PW.

 

4. Magia jest sama w sobie elitarna. Nie każdy się do niej nadaje, nie każdy spełnia warunki treningu, dyscypliny mentalnej i generalnie byle przybłęda z ulicy nie zostanie magiem. Zostanie najwyżej właśnie ezoterykiem.

 

5. Jeśli dalej chcesz oceniać moje kompetencje proszę zróbmy to w jasny i klarowny sposób. Cząstkę mojej wiedzy reprezentuję na tym forum, oraz na mojej własnej stronie - link w podpisie pod postem. Zapoznaj się. I przestań zarzekać się na swoje doświadczenie i wiedzę, tylko udowodnij że coś wiesz, a nie że tylko potrafisz o tym gadać. Po owocach ich poznacie ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest naprawdę śmieszne, że muszę się tłumaczyć z tego, że zarabiam pieniądze i ile. Proszę mnie bezczelnie nie pytać o zarobki, w dobrym towarzystwie nie mówi się o pieniądzach, religiach i polityce.

 

Pytanie o zarobki nie jest ani śmieszne, ani bezczelne, a argument o dobrym towarzystwie jest nieco chybiony. W Polsce ludzie nie mówią o swoich zarobkach z obawy o negatywne komentarze, że są bogaci, bo a) oszukują i kradną, b)wzięli ślub z odpowiednią osobą, c) wiedzieli jak się ustawić i komu wleźć w tyłek. To, że ktoś o odpowiednich kompetencjach może zarabiać dobrze jest nie do pomyślenia - wszak wszyscy powinni zarabiać 1000zł na rękę i razem klepać biedę.

 

Niemniej jednak znam osoby prowadzące kursy (nie tylko z dziedziny ezoteryki), które udostępniają osobom chętnym pełen kosztorys. Zainteresowany wie ile kosztuje wynajęcie sali, zakupienie ewentualnych pomocy, a ile prowadzący bierze do kieszeni w charakterze honorarium. Wszystko jest przejrzyste, nikt się nie obraża i nie ma plotek odnośnie tego na ile prowadzący oskubał słuchających.

 

Znam też osoby, które wynagrodzenie za swoje usługi biorą po, a nie przed. Jeśli klient nie jest zadowolony to nie płaci. Problemów z utrzymaniem się nie mają i bez problemu wiążą koniec z końcem. Po prostu są dobre w tym co robią, a ludzie płacą za efekt.

 

Poruszając kolejną kwestię człowiek, przeczytawszy wszystkie choćby książki o magii, też w ten sposób praktyki nie osiągnie. Kończąc kursy Tarota, Run, Reiki etc także nie mamy zapewnionej praktyki.

 

Najlepszy kurs to taki, który oprócz wykładów ma też część praktyczną. Dzięki niej kursanci poznają pewien wzorzec (najczęściej nauczyciel pokazuje, potem kursanci powtarzają), do którego mają dążyć. Oczywiście najważniejsze są późniejsze ćwiczenia we własnym zakresie, ale część praktyczna daje podstawę do takich ćwiczeń.

 

Moim zdaniem biała, łagodna magia powinna być egalitarna i nie potrzeba kończyć studiów i praktykować u mistrza 10 lat, że by móc się ochronić przed domorosłymi magami, którzy nie kontrolują swojej energii.

 

Ta "biała, łagodna magia" jak ją nazywasz też do prostych nie należy. Do praktykowania magii ludowej, dajmy na to, nie wystarczy podyktowanie formułki i paru ogólnych informacji - chyba, że ktoś chce powtarzać schemat nie rozumiejąc de facto co robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seid, może Cię to zdziwi ale ja nie wiem ile na tym kursie zarobię, bo to jest kurs z firmy, którą ze mną chce współpracować. Na kursie przewiduję trening. Mam rozpisany plan tego kursu dość dokładnie bo z zawodu jestem dydaktykiem.

 

Gdy wróżę zawsze biorę co łaska, jeden raz mi nie zapłacono, kiedy to przyszedł do mnie gangster i pytał czy ściągnie haracz /true story/ nie powiedziałam mu.

 

Nie zgadzamy się. Dla mnie magia jest wszędzie. Gdy dziecko zdmu****e świeczki na torcie i wizualizuje marzenie - to jest bardzo magia, gdy ktoś Cię nienawidzi i tę nienawiść wysyła - też jest według mnie magia. Wizualizacja, kierunek i wysłanie energii.

 

A co do magów moje zdanie jest jeszcze inne i wkurzy Was. Dla mnie ostatnich magów opisał Castaneda. Amen.

 

A o pieniądzach nie rozmawia się nie tylko w Polsce bo kultura obowiązuje na całym świecie, a teraz już na serio żegnam. To ostatni post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzamy się. Dla mnie magia jest wszędzie. Gdy dziecko zdmu****e świeczki na torcie i wizualizuje marzenie - to jest bardzo magia, gdy ktoś Cię nienawidzi i tę nienawiść wysyła - też jest według mnie magia. Wizualizacja, kierunek i wysłanie energii.

no dobra ale to i nastolatka onanizujacego sie nad zdjeciem jakiejs rozneglizowanej modelki i myslacym co to by z nia nie zrobil tez trzeba by nazwac magia... czyz nie? Wizualizacja, kierunek i wysłanie energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej... więc odpoczątku...

 

Magija jest nauką i sztuką powodowania zmian (w swojej świadomości) tak, by występowały one w zgodzie z twoją Wolą, wykorzytując sposoby niekoniecznie znajdujące wyjaśnienie w zachodniej nauce. ~D.M. Kraig

 

Mag z kolei to osoba, która przeszła szkolenie podstawowe (zazwyczaj mag uczy się całe życie), jest zdyscyplinowana, jej trening opierał się zazwyczaj na trzech filarach: koncetracja, wizualizacja, stan bierny. Zatem jest to osoba potrafiąca przez dłuższy czas skupić swoją uwagę, wizualizować dane zjawiska/koncepcje/elementy rytualne i potrafiąca przy tym osiągać głęboki trans. Mag w trakcie swojego życia i treningu realizuję zasadę Mikrokosmosu stając się panem elementów - tj. jakości poszczególnych żywiołów. Tylko dzięki temu mag może mieć posłuch u istot duchowych. A tym samym wykonywać swoje Wielkie Dzieło. Mag w tradycji ceremonialnej jest odbiciem Boga i realizując Wielkie Dzieło dąży do unii z Absolutem. Rozumie prawdy rządzące Wszechświatem, potrafi je wykorzystywać do swoich celów. Zna oraz posługuje się symbolami, które łączą go - w zależności od wyznawanej ścieżki - z duchami, bóstwami, energiami czy obszarami swojej podświadomości. W ten sposób mag wpływa na otaczający go świat.

 

Ok, to taka krótka definicja, widzicie gdzieś tutaj mowę o zapalaniu świeczek z intencją? Albo skanowaniu czakr czy podobnych bzdurach?

Nie sądzę. Więc wynika z Waszego poglądu na magię, że dobrze iż odrzuciliście wyzwanie. Zapewne wyglądałoby to tak, że oboje zapalilibyście świeczkę z intencją "Niech Rasphul w końcu zdechnie." A ja znając życie, czułbym się wyśmienicie :)

 

To, co opisujecie, nie jest magią. Jest pobożnym życzeniem. A bogowie nader często odpowiadają zwykłe "nie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzamy się. Dla mnie magia jest wszędzie. Gdy dziecko zdmu****e świeczki na torcie i wizualizuje marzenie - to jest bardzo magia, gdy ktoś Cię nienawidzi i tę nienawiść wysyła - też jest według mnie magia. Wizualizacja, kierunek i wysłanie energii.

 

Wyczuwam tu typowy New Age - "Magia jest wszędzie. W śpiewie skowronków, w miłości matki do dziecka, sialalala. Kochajmy róż i Matkę Ziemię"

 

A co do magów moje zdanie jest jeszcze inne i wkurzy Was. Dla mnie ostatnich magów opisał Castaneda. Amen.

 

To ciekawe stwierdzenie, zważywszy że Castaneda tych swoich magów i nauki Don Juana wymyślił :D

 

Pisałaś coś o magii ludowej. To prawdziwy ludowy przekaz czy zaklęcia w stylu "Boże Wszechmogący. Daj mi miłość, kasę i uśmiech na codzień"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy czytałeś choćby jedną książkę Castanedy, nie mówiąc już o całej jego twórczości Jeśli nie czytałeś to się nie wypowiadaj . Faktycznie istnieją zarzuty ze zmyślił cala historyjkę..ale przeczytaj coś zanim się wypowiesz bo się sam ośmieszasz...przede wszystkim nikogo nie wymyślił, był studentem antropologii który badał lecznicze właściwości roślin używanych przez szamanów indiańskich, i został wciągnięty w ten świat, krok po kroku, więc postacie najpewniej były prawdziwe...co do reszty każdy niech sam zdecyduje, a nie cytuje kogoś innego...ale jeśli chcesz znaleźć fałsz w książkach Carlosa to proszę, śmiało, bardziej błędnego celu nie miał nawet don Kichot

 

Sandrita ma miłość, kasę i uśmiech dla każdego, nie musi się o to modlić, a modlitw nie myli z magią. A kult bogini i magii natury jest prastary, starszy niż wasze magikowanie. Przyjrzyj się statuetce bogini z Dusseldorfu.

 

I może trochę szacunku do osób, które maja inne spojrzenie na swój rozwój i ścieżkę.Spójrzcie też na to ile osób zajrzało aby przeczytać o jej kursie. Zazdrość?

 

 

Dziękuję wam za mile powitanie. drzwi się otworzyły i powiało jak z taniego baru. klasa najwyższych lotów, istotnie pasująca do tak wybitnych magów.

 

Mówić tu coś na temat dobroci, o obronie słabszych, wyższych ambicjach i wartościach mija się z celem, to są tematy, które padają na głuche uszy i będzie to rzucanie perl przed świnie.

 

Nie chce mi się więcej tu pisać bo tracę tylko czas. zegnam, już poprosiłem o usunięcie konta.

Edytowane przez Mach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie istnieją zarzuty ze zmyślił cala historyjkę..ale przeczytaj coś zanim się wypowiesz bo się sam ośmieszasz...przede wszystkim nikogo nie wymyślił, był studentem antropologii który badał lecznicze właściwości roślin używanych przez szamanów indiańskich, i został wciągnięty w ten świat, krok po kroku, więc postacie najpewniej były prawdziwe

 

Na to, że don Juan rzeczywiście istniał nie ma żadnych dowodów. Co więcej słowa, które przypisuje mu Castaneda to w sporej części kompilacja myśli różnych autorów. Robert de Mille, jeden z bardziej znanych tropicieli Castanedy wydał nawet książkę, w ktorej porównuje cytaty z don Juna z cytatami oryginalnymi. Co ciekawe Yaqui nie używali peyotlu w swoich ceremoniach.

 

ale jeśli chcesz znaleźć fałsz w książkach Carlosa to proszę, śmiało, bardziej błędnego celu nie miał nawet don Kichot

 

Też uważam, że to bez sensu - na ten temat napisano już tyle różnych dzieł, że jest co czytać.

 

Na dobrą sprawę dla miłośników Castanedy nie jest istotne to czy informacje prezentowane w książkach pochodzą od don Juana czy są wymysłem samego Castanedy. Huna też opiera się na oszustwie (tzw. kłamstwie założycielskim), a mimo to jest dość popularna.

 

Sandrita ma miłość, kasę i uśmiech dla każdego, nie musi się o to modlić, a modlitw nie myli z magią. A kult bogini i magii natury jest prastary, starszy niż wasze magikowanie. Przyjrzyj się statuetce bogini z Dusseldorfu.

 

Nie chcesz chyba powiedzieć, że pseudowicca jest neolityczna?

Thx, you made my day.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I może trochę szacunku do osób, które maja inne spojrzenie na swój rozwój i ścieżkę. Spójrzcie też na to ile osób zajrzało aby przeczytać o jej kursie. Zazdrość?

tak sie sklada ze ta czesc forum ma sporo szacunku dla osob ktore rzetelnie i z glowa na karku przystepuja do praktyki magicznej. mamy tutaj przedstawicieli kilku zgola odmiennych nurtow wyznajacych kompletnie inne wizje budowy swiata i nie mamy problemu w koegzystencji. problemy pojawiaja sie wtedy gdy pojawia sie osoba ktorej praktyka wydaje sie bardzo naciagana - i ta praktyka zostaje tutaj poddawana w watpliwosc.nie byloby problemu gdyby taka osoba nie traktowala tego rodzaju dyskusji jako ataku na siebie ale atak na jej wiedze - a to przeciez zupelnie dwie rozne sprawy!

 

rozumiem potrzebe bronienia znajomej/kochanki/czlonka rodziny - ale twoje argumenty niezbyt odnosza sie do tematu tylko zamiast tego sa personalne. jezeli chcesz napisac ze 'mylimy sie bo: A B C' to napisz podajac argumenty. piszesz caly czas ze Sandrita jest dobrym czlowiekiem - fajnie, papiez Franciszek napewno rowniez - ale to nie znaczy ze ma rzetelna wiedze z zakresu informatyki, mechaniki i praktyki magicznej. tematem tej rozmowy nie jest to czy Sandrita jest dobrym czy zlym czlowiekiem - nas to kompletnie nie interesuje, i jezeli traktujesz ja jako dobra osobe (cokolwiek by to mialo znaczyc) to nikt tego nie kwestionuje

 

trafiliscie na forum gdzie znajduja sie osoby bardzo oczytane i obeznane z wieloma nurtami magii - nie raz posiadajace praktyke w kilku roznych systemach magicznych, nie ma wiec co sie dziwic ze zupelnie inaczej spogladaja na wiadomosci o magii ktore nie sa osadzona w zadnym systemie magicznym za to przypominaja to co serwuje ezoteryczny new age. musisz sie po prostu pogodzic z faktem ze jezeli ktos serwuje jakas informacje to zawsze znajdzie sie ktos kto bedzie chcial ja zweryfikowac i my to chcemy zrobic.

 

jezeli Sandrita posiada rzetelna wiedzie (lub ty) - chetnie ja poznamy, nie ma co sie obrazac na osoby ktore wytykaja bledy - dzieki nim przeciez przestajemy je powtarzac - prawda?

Edytowane przez Nazwa użytkownika1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze odrzucmy emocje na bok i skupmy się na faktach. Fakty maja to do siebie, że daja pozor stalosci i spokoju.

 

Mam w takim razie kilka pytan do autorki kursu.

 

1) Czego DOKLADNIE uczysz na kursie? Jakies szczegoly i nie zaslaniaj się potrzeba zaplacenia, bo nie chcę calego kursu, wystarcza mi nazwy technik, ogolna konstrukcja obrzadkow, metod osiagania odmiennych stanow swiadomosci.

 

2) Czy ten przekaz z wizualizacjami, to od twoich przodkow, czy dodalas go pozniej na podstawie ksiazek ezoterycznych?

 

3) Czy nie da się prowadzic dyskusji bez ujadajacego psa w tle? Ktory swoim ujadaniem nic nie wnosi poza halasem.

 

4) Czy mozesz podac literature, na podstawie ktorej dopracowywalas kurs?

 

5) Jakie masz doswiadczenie dydaktyczne w magii i jakies opinie innych przedstawic mozesz? Poza Machu, opinia ujadaczy mnie nie interesuje :)

 

6) Jeśli pojawila się wzmianka o wicca, to pytanko. Z inicjacja czy ekletyczna? Bo Ci pierwsi raczej nie pusciliby w siec takiego kursu.

 

7) Rozwin swój podzial na biala i czarna magie. Dokladne definicje najlepiej.

 

8) Wracajac do wizualizacji, skad przekonanie, że byle glab myslac o Tobie źle moze nakierowac na Ciebie strumien negatywnej energii? (Polacz to z odp na drugie pytanie)

 

9) Mozesz powiedziec cos wiecej o tradycji swojej matki?

 

10) Co wg Ciebie ma wspolnego rozwoj osobisty z tak agresywna reakcja na krytyke?

 

Sadze, że to wszystko. Podkreslam że chcę Twojej odp, a nie ujadaczy

 

Milej soboty

Edytowane przez Kobalt60
  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy czytałeś choćby jedną książkę Castanedy, nie mówiąc już o całej jego twórczości Jeśli nie czytałeś to się nie wypowiadaj . Faktycznie istnieją zarzuty ze zmyślił cala historyjkę..ale przeczytaj coś zanim się wypowiesz bo się sam ośmieszasz...przede wszystkim nikogo nie wymyślił, był studentem antropologii który badał lecznicze właściwości roślin używanych przez szamanów indiańskich, i został wciągnięty w ten świat, krok po kroku, więc postacie najpewniej były prawdziwe...co do reszty każdy niech sam zdecyduje, a nie cytuje kogoś innego...ale jeśli chcesz znaleźć fałsz w książkach Carlosa to proszę, śmiało, bardziej błędnego celu nie miał nawet don Kichot

 

Hm... tak się składa, że czytałem Castanedę, gdy przerabiałem kurs Dragon Rouge. Niektóre opisywane techniki są ok, inne do kitu. Co do peyotlu występuje nieścisłość - raz Castaneda twierdzi, że go należy stosować do osiągania innych stanów świadomości, innym razem, że nie powinno się bo jest szkodliwy. Ponadto twierdzenie, że doświadczenia po halucynogenach są obiektywnie prawdziwe jest *****izmem.

 

Ja oceniam praktyki na zasadzie ich skuteczności a filozofię na zasadzie jej konsekwencji.

Nasz nagual stworzył wokół siebie małą sektę *****, które namawiał do zbiorowych samobójstw, a po jego śmierci - faktycznie zaczęły popełniać te samobójstwa licząc, że przekroczą granicę jak ich mistrz... nie uważasz, że to dość toksyczna sekta była?

 

Sandrita ma miłość, kasę i uśmiech dla każdego, nie musi się o to modlić, a modlitw nie myli z magią. A kult bogini i magii natury jest prastary, starszy niż wasze magikowanie. Przyjrzyj się statuetce bogini z Dusseldorfu.

 

Tak się składa, że w rozwoju ludzkości możemy wyróżnić trzy etapy.

I. Eon Izydy - kult kobiety, matriarchat, czczenie bóstw chtonicznych - wynikał z faktu, że to kobiety rodziły dzieci, dawały życie.

II. Eon Ozyrysa - kult męski, patriarchat, czczenie bóstw solarnych - wynikał z faktu, że faceci zorientowali się, że bez ich nasienia nie byłoby życia.

III. Jak twierdzą Thelemici - obecny - Eon Horusa - dziecka, w którym kobieta i mężczyzna są na równi, każdy jest Gwiazdą.

 

A "Wenus z Willendorfu" jest tylko posążkiem kobiety - może była elementem kultu, a może nie - paleolit czyli jak najbardziej Eon Izydy.

To nie znaczy, że oni czcili Wenus. Oj... Wy macie taką współczesną eklektyczną wizję kultu bogini...

 

Nie zapominajmy, że pierwotnie kult ten mówił o porywaniu kobiet do podziemi... gdzie owe kobiety stawały się boginiami... waszych bogiń nie należy szukać na niebie, to bóstwa chtoniczne... szukajcie ich w podziemiach - Hel, Kali, Persefona, Ereszkigal, więcej o tym możesz przeczytać w moim artykule: tutaj

 

I może trochę szacunku do osób, które maja inne spojrzenie na swój rozwój i ścieżkę.Spójrzcie też na to ile osób zajrzało aby przeczytać o jej kursie. Zazdrość?

 

No to co, może trochę szacunku do osób, które mają inne spojrzenie i wieloletnie doświadczenie?

Kiedyś mój mistrz, gdy byłem mały powiedział mi coś takiego:

"Jak jeden człowiek mówi, że jesteś osłem to go zignoruj.

Jak dwóch mówi, że jesteś osłem to ich zignoruj.

Jak trzech mówi, że jesteś osłem to ich zignoruj.

Ale jak wszyscy mówią, że jesteś osłem to załóż siodło i żryj marchew."

 

Dziękuję wam za mile powitanie. drzwi się otworzyły i powiało jak z taniego baru. klasa najwyższych lotów, istotnie pasująca do tak wybitnych magów.

 

Mówić tu coś na temat dobroci, o obronie słabszych, wyższych ambicjach i wartościach mija się z celem, to są tematy, które padają na głuche uszy i będzie to rzucanie perl przed świnie.

 

Nie chce mi się więcej tu pisać bo tracę tylko czas. zegnam, już poprosiłem o usunięcie konta.

 

Świetnie.

Ale w sumie, pomyślałem, że może po prostu potrzebujesz czasu na dorośnięcie do pewnych kwestii, zrozumienie innych. Może mniej wiary w mentorkę, a więcej praktyki i teorii zawartej w rzetelnych źródłach.

Edytowane przez Seid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mili Panowie, umiem doskonale i szczegółowo odpowiedzieć na powyższe pytania. Od tego powinniście zacząć. Wy natomiast ramach powitania poczęstowaliście mnie kpinami i groźbami.

 

Mach, nie ujada, proszę zwrócić uwagę na jego pierwszy post, gdzie prosił o szacunek i uprzejmość.

 

Pokazaliście się jako środowisko naprawdę nieciekawe i nie mam zamiaru niczego Wam udowadniać.A ten imperatywny ton errora jest po prostu śmieszny.

 

Proszę zamknijmy ten wątek, chciałabym już jak najszybciej mieć wykasowane konto.

Edytowane przez Sandrita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie odpowiesz na pytania, bo czytajac mojego posta Twój umysl wygenerowal konkretny ton i uznalas go za prawdziwy? Zacnie.

 

Jakoś malo interesuje mnie poczatek, skoro nie potrafi wylaczyc paszczy pod koniec :)

 

Temat nie zostanie zamkniety, bo jest elementem dyskusji w ktorej wzielo troche osob. Ty mozesz odpowiedziec na te pytania i ewentualnie rozwiac nasze (moje?) watpliwosci do samego kursu.

 

Jednakze zrozumiem, że wolisz grac obrazona i wazna. Tylko wtedy się nie dziw, że spada na Ciebie krytyka.

 

Apeluje jednak, zebys wylaczyla spojrzenie przez pryzmat urazonej dumy i podchwycila moja probe dania Ci szansy, na pokazanie się w dobrym swietle, bez watpliwej pomocy Macha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy czytałeś choćby jedną książkę Castanedy, nie mówiąc już o całej jego twórczości Jeśli nie czytałeś to się nie wypowiadaj . Faktycznie istnieją zarzuty ze zmyślił cala historyjkę..ale przeczytaj coś zanim się wypowiesz bo się sam ośmieszasz...przede wszystkim nikogo nie wymyślił, był studentem antropologii który badał lecznicze właściwości roślin używanych przez szamanów indiańskich, i został wciągnięty w ten świat, krok po kroku, więc postacie najpewniej były prawdziwe...co do reszty każdy niech sam zdecyduje, a nie cytuje kogoś innego...ale jeśli chcesz znaleźć fałsz w książkach Carlosa to proszę, śmiało, bardziej błędnego celu nie miał nawet don Kichot

 

Radziłbym poczytać trochę co osoby ze świata nauki sądzą o tych jego książkach. Mi się podobały. Całkiem fajna fikcja:) Jego osoba za to już mniej, choć rozumiem, że nie we wszystkich ludziach przywódcy samobójczych sekt muszą budzić odrazę.

 

Sandrita ma miłość, kasę i uśmiech dla każdego, nie musi się o to modlić, a modlitw nie myli z magią. A kult bogini i magii natury jest prastary, starszy niż wasze magikowanie.

 

To cudownie, ale ja zadałem pytanie o tą jej całą magię ludową. To czy ma chłopa, kota czy psa mnie nie interesuje.

 

 

Przyjrzyj się statuetce bogini z Dusseldorfu.

 

Kojarzę Wenus z Willendorfu, ale z Dusseldorfu nie bardzo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Wy zmarnowaliście swoją szanse na pokazanie się w dobrym świetle. Podkreślam ponownie, że nie mam zamiaru niczego udowadniać, bo nie mam takiej potrzeby.

 

Error, moja duma nie jest urażona, nie cierpię na przerost ego. Zrobiliście takie pierwsze wrażenie, że po prostu gadać mi się z Wami nie chce, ani o magii, ani o pietruszce.A Wasze uwagi przekroczyły granice krytyki, wkraczając na drogę chamstwa.

 

A co o Macha, on wychował się w innej kulturze gdzie kobiety traktuje się jak damy i się je broni.Co nie oznacza, ze kobiet się nie krytykuje, tylko robi się to w kulturalny sposób.W związku z tym on dostaje białej gorączki gdy kobiecie /każdej nie tylko mnie/ mężczyzna grozi lub ubliża. A Wy już w pierwszym poście chcieliście mnie powiesić. On takimi facetami gardzi, a że jest uosobieniem szczerości, to właśnie bezpardonowo Wam to okazał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie generalizuj. W ktorym miejscu ja Ciebie zaatakowalem?

 

Zaatakowal Cie Rasphul, a Ty na tej podstawie przypisalas arogancje wszystkim userom tego forum (ktora zostala stosownie ukarna przez moderatora). Na temat Castanedy padaja rzeczowe argumenty, na temat wicca też, a Ty nadal zaslaniasz się tym, że jestes atakowana.

 

Moje pytania też sa konkretne. Niestety ciezko mi o konkretniejsze, bo nie powiedzialas nic o systemie w ktorym pracujesz. Zaproponowalas kurs nie dajac zadnych konkretnych informacji. Niestety czlowiek czlowiekowi wilkiem i krytykuje się podejrzane rzeczy w sieci, co jest sluszne niezaleznie do plci i kultury krytykowanego i krytykujacego. Na tym polega dyskusja.

 

Jeśli faktycznie praktykujesz magie powaznie, to zrozumiesz do czego zmierzam, jeśli nie to dalej udawaj urazona pania, ktorej broni rycerz ujadacz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6) Jeśli pojawila się wzmianka o wicca, to pytanko. Z inicjacja czy ekletyczna? Bo Ci pierwsi raczej nie pusciliby w siec takiego kursu.

 

Polscy inicjowani raczej by nie puścili - w Warszawie są spotkania (mniej lub bardziej regularne, na których bywają aleksandriańscy arcykapłani), na które wstęp jest bezpłatny, a jedyny koszt to cena piwa czy innych trunków, które się w czasie tego spotkania zakupi i spożyje.

 

A "Wenus z Willendorfu" jest tylko posążkiem kobiety - może była elementem kultu, a może nie - paleolit czyli jak najbardziej Eon Izydy.

To nie znaczy, że oni czcili Wenus. Oj... Wy macie taką współczesną eklektyczną wizję kultu bogini...

 

Obecnie pojawiają się coraz częstsze głosy, żeby unikać jednak określeń "Wenus paleolityczna" czy "Wenus z ...". Sprawa jest trudna, bo określenia te są już tak bardzo zakorzenione, że trudno będzie je wyplenić. Samo określenie tych figurek jako "Wenus" powstało w czasach kiedy stwierdzenie, że te figurki przedstawiają boginie było uznawane za pewnik. Dzisiaj to jedynie jedna z hipotez: są badacze, którzy twierdzą, że były to amulety, coś w charakterze portretu/autoportretu, zabawka dla dzieci albo paleolityczna pornografia.

 

Prehistoryczny kult Wielkiej Bogini Matki to tak naprawdę XX wieczny wymysł spopularyzowany przez amerykańską archeolog litewskiego pochodzenia Mariję Gimbutas. Teorie przez nią głoszone zostały już dawno obalone przez innych naukowców, którzy oskarżają Gimbutas o to, że dobierała znaleziska i naginała fakty tak, aby pasowały do założonej z góry teorii. Podobny los spotkał zresztą hipotezy głoszone przez Margaret Murray, która twierdziła, że praktyki za które palono czarownice były zorganizowaną religią sięgającą jaskiniowców. Teorie obu pań miały wpływ między innymi na Gardnera - założyciela i propagatora wicca (czy jak kto woli wica).

 

Dzisiaj wizja wicca jako religii z białą magią natury kwitnie przede wszystkim na Facebooku, na kursach róznej maści i na YT (gdzie jedna z telewizyjnych wróżek uznających się za wiccańskie wrzuca filmiki ze swoimi "wiccańskimi" rytuałami). Na forach (tych trzymających poziom) wicca jest pojmowana jako inicjacyjna i misteryjna religia wywodząca się z praktyk kowenu z New Forest. Tak pojmujemy wicca między innymi na tym forum.

 

 

To Wy zmarnowaliście swoją szanse na pokazanie się w dobrym świetle. Podkreślam ponownie, że nie mam zamiaru niczego udowadniać, bo nie mam takiej potrzeby.

 

Error, moja duma nie jest urażona, nie cierpię na przerost ego. Zrobiliście takie pierwsze wrażenie, że po prostu gadać mi się z Wami nie chce, ani o magii, ani o pietruszce.A Wasze uwagi przekroczyły granice krytyki, wkraczając na drogę chamstwa.

 

Ciągłe roztrząsanie tego kto kogo obraził i w jaki sposób do niczego nie prowadzi. Belial sprowokował, Ty z Machem odpowiedzieliście w podobnym tonie - wszyscy zostali ukarani i myślę, że sprawę można uznać za zamkniętą. Prosiłbym więc o nie powracanie do tej sprawy w kółko i skupienie się na merytorycznej dyskusji - zwłaszcza, że pojawiły się konkretne pytania, które póki co nie doczekały się odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chlopcy, ubawiłam się setnie :D Ja nie jestem wiccanką i nigdy nie byłam, jest to dla mnie zbyt proste choć szanuję wiccan, bo zwykle są to bardzo dobrzy i pokojowi ludzie. Wiem sporo o wicca, hunie i silvie bo to jest zakres moich zainteresowań, ale nie praktyki.

 

Dyskusja z Wami, przypomina tłumaczenie że nie jestem wielbłądem.

 

Wszyscy sobie daliście przyzwolenie na pogardę i wyższość. To definiuje Wasz poziom niestety, bo ludzie którzy naprawdę daleko zaszli zwykle są bardzo przystępni i wyrozumiali.

 

Co do dyskusji wielce nadęcie mądrej o płci boga, to powiem że tacy z Was magowie jak i faceci. Zaatakowaliście mnie, Rasghul po prostu zaczął, a Wy kontynuowaliście. Wysyłać kobietę w pierwszym poście na kare śmierci? Straszyć ją i wyśmiewać?Ciekawe co by na to powiedziała społeczność wiccan? Wszyscy byście tam dostali ordery, za to że mnie odpowiednio potraktowaliście.

 

Poza jednym postem, który napisałam w niezbyt piękny sposób /o smarkaczu/ to zwracam się do Was spokojnie, konkretnie i kulturalnie. Ale tenże post o smarkaczu napisałam w obronie własnej. Zresztą Rasghul powinien za to dostać lanie na gołą doope bo zachował się jak smarkacz, i kara zamiast warna tez powinna być jak dla smarkacza.

 

Wy wszyscy wyznajecie tu jedną zasadę prawdziwych magów i prawdziwych facetów - moja racja jest najmojsza.

 

Guzik Wam do tego w jakim systemie działam, czego i u kogo się uczyłam. Walicie kulą w płot z każdym nowym, żałosnym postem. Z takimi ludźmi jak Wy, nietolerancyjnymi, zamkniętymi i aroganckimi mogę rozmawiać długo i cierpliwie, o tym żeby się ode mnie odczepili.I o niczym innym

 

Jeśli macie takie powołanie, żeby lustrować każdego człowieka pod kątem magii i ezoteryki, to zróbcie coś dla świata i zajmijcie się np. tym gościem który hipnotyzuje przez skype. Jest to ewidentny przykład małpy z brzytwą w łapie. Może jemu tak pięknie tłumaczcie i wyślijcie go na szubienice, traktując po drodze magią chaosu.

 

Rozumiem, że wątek będzie żył dalej, ale beze mnie, bo wszystko co miałam Wam do przekazania już tu, padło i zamiast pytać mnie w kółko o to samo,to poczytajcie sobie jeszcze raz moje poprzednie posty.

 

A temu forum gratuluję moderatora, który obraża innych userów bezkarnie.Mach zaiste jest rycerzem, a Ty error jesteś palantem magicznym i proszę zbanuj mnie, bo tu umrę ze śmiechu i będziesz mnie miał na sumieniu,

Edytowane przez Sandrita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mielismy tutaj hipnotyzera przez telefon. Zwinal interes :D

Niektorzy z nas zajmuja lowieniem się ezopajacow. Chcesz to napisz na PW z konkretami :)

 

Jednak nadal nie pokazalas gdzie ja Cie urazilem. Zadawanie pytan to normalna rzecz.

 

Skoro reklamujesz się na forum, to powinnas to przewidziec.

Ludzie pytaja i krytykuja, Ty albo odpowiadasz na poziomie, albo udajesz urazona nastolatke. Na razie nie pojawia się nic nowego, bo nie potrafisz odpowiedziec, albo nie chcesz.

 

PS: znieksztalcanie nicka osoby z ktora się dyskutuje nie jest w dobrym tonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz chciałabym Ciebie zapytać o konkrety.

 

Jak śmiesz obrażać usera, będąc moderatorem?

 

Nazwałeś Macha ujadaczem rycerzem swojej Pani. Nie zamieniłeś z nim ani słowa. To jest hańba dla forum, gdy moderacja jest nieudolna i są w nią zaangażowane osoby, ktore nie umieją się zdystansować, i reprezentują taką obrzydliwą hipokryzję jak Twoja error. Pamiętaj, że jako mod wyrażasz się w imieniu forum, a forum odpowiada prawnie i obyczajowo, za to co się tutaj dzieje. Doradzam Ci wyłapać siebie i zwinąć interes, bo przynosisz wstyd i temu forum i ezoterykom którzy są jego użytkownikami.

 

Złożyłam już skargę na Ciebie, i będę ją składać wyżej i wyżej az do skutku, oraz rozpowiem wszystkim jaka tu panuje atmosfera- że moderatora trzeba moderować. Nick sobie wybrales adekwatny, to jest wlasnie eror, taki ktoś jak Ty, na tym stanowisku.

 

Mach nie ujadał, wypowiadał się konkretnie i z kulturą i nikogo głupcem nie nazwał, tylko pewien rodzaj zachowania nazwał reprezentowanym przez głupców.

Edytowane przez Sandrita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem wiccanką i nigdy nie byłam

 

Trudno jest być wiccaninem bez inicjacji, którą poprzedza często długi i dość ciężki trening.

 

Poza jednym postem, który napisałam w niezbyt piękny sposób /o smarkaczu/ to zwracam się do Was spokojnie, konkretnie i kulturalnie.

 

Jak rozumiem Twoje dwa ostatnie posty są spokojne, konkretne i kulturalne.

 

Tak naprawdę konkretów było niewiele - praktycznie wcale. Nie odpowiedziałaś w ogóle na zadane Ci pytania, skupiasz się przede wszystkim na opisywaniu tego jak bardzo zostałaś skrzywdzona i obrażaniu innych userów biorących udział w tej dyskusji.

 

Poproszę więc jeszcze raz grzecznie o to, żebyś albo odniosła się do zadanych przez userów pytań, albo po prostu dała sobie spokój. Jak już napisała powyżej Zośka - wystarczy poprosić o skasowanie konta i nie logować się przez 14 dni.

 

Kolejne tego typu posty będę po prostu kasował - ten wątek poświęcony jest dyskusji nt kursów magicznych i nie jest inscenizacją pasyjnej historii Sandrity umęczonej pod złym Errorem Czterysta Cztery. Errorowi możesz nawrzucać na PW - między innymi do tego ta funkcja służy.

 

Wątek nie zostanie skasowany - każdy kto wejdzie na forum będzie mógł go poczytać (ewentualni chętni na Twój kurs magiczny też) i wyciągnąć wnioski/

 

Mach nie ujadał, wypowiadał się konkretnie i z kulturą i nikogo głupcem nie nazwał, tylko pewien rodzaj zachowania nazwał reprezentowanym przez głupców.

 

Przeczytaj jeszcze raz dokładnie posty napisane przez Macha.

 

Nick sobie wybrales adekwatny, to jest wlasnie eror, taki ktoś jak Ty, na tym stanowisku.

 

Wolalem wersję z pankracem - szkoda, że wyedytowałaś ten kawałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za powyższy wątek. Dawno tak się nie uśmiałam, świetne są zwłaszcza przedowcipne wypowiedzi Sandrity i Macha. Który kabaret reklamujecie na tym forum? Jest znakomity, z chęcią przyjdę na występy, choć trudno przypasować rodzaj poczucia humoru do któregoś ze znanych zespołów. Jednak dobrą sztukę kabaretową zdecydowanie należy doceniać, szkoda tylko że jest reklamowana na forum, na którym dział dotyczący magii próbuje zachować sensowny poziom merytoryczny, o co moderatorzy naprawdę z trudem się troszczą.

 

A jeżeli przypadkiem (w co - szczerze mówiąc - nie wierzę, bo jeśli to nie dowcip, jest niewyobrażalnie żałosne) nie mamy do czynienia z kabaretowym żartem, chciałabym zapytać o jedno - na jakich źródłach opiera się przekazywana kursantom wiedza na temat run i ile starogermańskich języków zna osoba, która tę wiedzę przekazuje? I w jaki sposób próbuje się przekazać tę wiedzę w ciągu kilkugodzinnego, w dodatku niemonotematycznego kursu?

Edytowane przez bylica
  • Cool 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda czasu na dyskusje z kims, kto nie odroznia projekcji od rzeczywistosci.

 

Zachowanie Macha zostalo odpowiednio okreslone, bo w stosunku od Rasphula i Ciebie, to w tej dyskusji byl totalnie zbednym elementem krzyczacym.

 

Kazdy nastepny post, ktory okresla wszystkich userow forum jako arogantow zakonczy się ostrzezeniem, a grozby swiadcza jedynie o Twoim poziomie.

 

Niniejszym odradzam Twój kurs, bo prowadzaca jest osoba, ktora ma braki intelektualne i nie potrafi prowadzic dyskusji. Ciezko kogos nauczyc czegokolwiek, jeśli nie potrafi się odpowiadac na pytania. Kazdy chcialby się moc reklamowac jako prawda objawiona na najwiekszym forum ezoterycznym w Polsce. Niestety nie kazdy ma do tego odpowiedni poziom przygotowania merytorycznego.

 

Czytajacym ten temat userom, proponuje zadac sobie pytanie. Czy nauczyciel magii, to osoba ktora pod wplywem krytyki traci rownowage? Osoba ktora nie potrafi sama odpierac argumentow w dyskusji, a potrzebuje do tego zolnierza, ktory merytorycznie nic nie wnosi? To nawet nie wyglada na probe zarobku, tylko na ukryta probe werbowania do sekty. Bardzo nieudolnego werbowania.

 

Jak to mawiaja, gdy koncza się argumenty, to najlepiej uzyc argumentu sily. W tym wypadku prowadzacej kurs zostalo jedynie obrazanie innych. Skoro nie potrafie odpowiedziec na podstawowe pytania, to sprawie że moje bedzie na wierzchu. Jeśli to się nie uda, to rozpowiem wszystkim, że mnie tutaj bija. Spoko... Reklamuj nas.

 

Wygralas też organizowany przeze mnie konkurs na ezoteryczne glupoty. Gratuluje odwagi zglaszajac sama siebie. Wygralas snickersa, podaj adres to Ci wysle, reszte poczytasz na moim blogu :)

 

Zastanawia mnie jedno, jak chcialas kogokolwiek nauczyc bronic się przed atakami magicznymi, skoro nie radzisz sobie że zwyklymi slowami i to pisanymi przez anonimowych ludzi?

 

Dalsza dyskusja jest zbedna, ktos chcę cos dodac do moich wnioskow?

 

Edit: jest w sieci takie forum, ktore zgarnia wszystkie istoty, ktore skompromitowaly się tutaj, swoja wiedza, czy też z innych powodow. Niestety nie mogę Ci podac linka i nazwy, bo to bylby spam. Tam na pewno znajdziesz wspolny jezyk z domoroslymi wrozkami, radiasteta swiecznikowym i wiecznymi lowcami w polowie fikcyjnych wikingow. Tam przyjmuja tego typu kursy nie zadajac pytan i nie oczekujac niczego wiecej od oferujacych niż nie bycie wikingami. Zrobilabys tam pokazna kariere, bo uwielbiaja tego typu rzeczy. Jak powiesz, że nas nie lubisz to Cie przyjma z otwartymi rekoma.

 

W skrocie:

 

Trzy razy NIE, ten kurs oferuje osoba o niskim poziomie wiedzy magicznej, jakiejkolwiek. Czy to kulturowej, czy to teoretycznej czy praktycznej. Żeby pograzyc Twój brak umiejetnosci dyskusji zaznacze, że ja, Szaman_Wiejski, Seid i Rasphul mamy zupelnie inne poglady na wiele spraw magicznych, a jakoś się potrafimy porozumiec, bez wyzywania i udawania urazonych panienek. Czemu Ty nie chcesz potrafic? Na to musisz sobie sama odpowiedziec. Wnioskuje, że wynika to z braku zrozumienia pewnych podstaw, ale to już dyskusja na inny temat. O poziomie ludzi, ktorzy probuja na ezoteryce i magii zarobic.

Edytowane przez Kobalt60
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...