Skocz do zawartości

Opętanie


OazaSpokoju

Rekomendowane odpowiedzi

Opętanie, czyli sprawki szatańskie, czyli każdy ma swojego demona, który go gryzie.

Dziewięciu na dziesięciu użytkowników snu jest zadowolonych ze swojego demona. A przynajmniej mam takie wrażenie. Osobiście odstaję tu od normy, bo nikt mnie nigdy nie próbował opętać, możliwe, że jestem niespecjalnie interesująca dla przedstawicieli sił ciemności. A jednak cała masa innych ludzi doświadcza we śnie czegoś, co uważa potem za opętanie.

Pominę problem paraliżu sennego, który opisałam na początku kariery tego bloga. Przypomnę tylko, że paraliż, chociaż nie odbywa się we śnie, a po przebudzeniu, daje również piękne, klasyczne objawy dręczenia przez upiory/demony i inne metafizyczne tatałajstwo.

 

Warto wspomnieć, że nadmiar aniołów i demonów, nie usprawiedliwiony żadną lekturą w temacie, wymagającym zawodem demonologa, czy mniej wymagającym zawodem trenera kontaktów z aniołami, może wskazywać na rozwijające się zaburzenia psychiczne. Nie mówię tu o jednym śnie z aniołem/demonem na rok, ani nawet o serii kilku takich snów w krótkim kresie czasu. Często taka seria nigdy więcej się nie powtarza i jest odzwierciedleniem chwilowych kłopotów śniącego. Problem zaczyna się, kiedy nasze sny są zdominowane przez siły wyższe, bo to oznaczać może, że kontrolę nad naszym organizmem oddajemy tej części nas, która społecznie, co prawda, kuleje ale inwestuje więcej w efekty specjalne.

 

Co ciekawe ludzie mając do wyboru opcje:

a) demon jest częścią naszej podświadomości

B) demon przylazł z samego piekła i mnie napastuje

 

wybierają chętniej opcje b. Podświadomość to trudne pojęcie, a opętanie demoniczne jest przecież takie imponujące. Robimy się dzięki temu niezwykli, interesują się nami siły, które nie zwróciłyby uwagi na przeciętniaków, mroczne byty toczą walkę o naszą cenną duszę z rycerzami światłości. Ewentualnie opcja dla nastolatków(zależnie od płci): sam książę ciemności się we mnie zakochał/piękne sukubice walczą o moje względy. Wygląda na to, że demoniczne opętanie, zupełnie jak w filmie, dodaje opętanemu +10 punktów do poczucia lansu na jawie.

 

Jest też inna opcja – sugestia. Jeżeli publicznie poprosisz o interpretację snu z demonem w roli głównej, większość zapytanych zasugeruje ci: różaniec, modlitwę, wzywanie aniołów, poświęcenie mieszkania, splunięcie przez lewe ramię, zapalenie kadzidła lub wezwanie egzorcysty. A to dlatego, że naoglądali się za dużo hollywoodzkich interpretacji. Nie interesowali się za to snami, więc nie wiedzą wiele w tym temacie, czyli na zasadzie „nie znam się to się wypowiem” chętnie wmówią ci opętanie.

Być może sami są przesadnie nakręceni na różne duchowe obecności i projektują owo nakręcenie na was. Czasem pewnie zdarza im się w duchu zazdrościć wam bycia obiektem zainteresowania sił wyższych. Tak czy siak, ty już wtedy jesteś przekonany, że sam Lucyper i jego armia mrocznych sługusów czeka z widłami pod twoim łóżkiem. Dlatego zaczynasz się denerwować. Newy pogłębiają twoje koszmary i demony z nich awansują na wyższe poziomy doświadczenia i dorabiają się nowych umiejętności. Obstawiasz się różańcami i trzęsiesz portkami/kiecką przed snem, a demony nic sobie z tego nie robią i dalej cię dręczą jak mogą. A robią to, ponieważ:

 

a) To nie są prawdziwe demony, ale część ciebie.

B) Może i dałbyś radę siebie przekonać o tym, że modlitwy ochronne zadziałają, ale tak już cię przestraszono, że sam już w to nie wierzysz.

c) Twoje zachowanie w życiu powoduje, że coś w tobie produkuje te demony

 

Pytanie, jakie zachowania mogą wywołać śnienie o opętaniach.

No wiec:

 

a) Jeżeli masz satanistyczne ambicje opętanie może cię ominąć, ale jeżeli masz ambicje zostania świętym to masz duże szanse na sny o demonach. Wyparte i tłamszone instynkty będą bronić swoich pozycji do ostatniej kropli krwi, a ponieważ pokusy kojarzymy z diabłem, to mogą się pokazywać właśnie w takiej szatańskiej postaci. Wystarczy zrobić prosty eksperyment i postanowić sobie, że przez miesiąc nie jemy słodyczy, żeby zobaczyć jak często będziemy myśleć o batonikach i czekoladzie. Jeżeli eliminujesz za dużo przyjemności z życia to będziesz o nich wciąż myśleć, to wywoła wyrzuty sumienia, które świetnie sobie poradzą z dręczeniem cię, a za wyrzutami pójdzie wymówka, że to nie ty masz słabą wolę, ale sam diabeł cię podpuszcza i już demon wyhodowany. Teraz tylko o nim śnić. Nie na darmo tyle opętań przytrafiało się w klasztorach.

 

B) Wszelkie przeważające przeciwstawne nam siły kojarzą się nam ze złymi duchami. Chętnie zwalamy nasze kłopoty na karb klątw i uroków, diabłów i upiorów. Jeżeli masz poczucie zaszczucia, ktoś cię skrzywdził, oszukał, nie możesz się uwolnić z trudnej sytuacji, możesz podświadomie zwalać winę na demony. Mózgowi jest naprawdę głupio przyznawać się do winy, a jeszcze ciężej wydusić z niego przyznanie, że zło może nas spotkać czystym przypadkiem. Wtedy najłatwiej pokazać diabła, który weźmie na siebie winę.

 

c) Być może we śnie napastuje cię zwykły wyśniony kosmita, a nie żaden demon, ale jeżeli skojarzy ci się odpowiednio, pomodlisz się lub wezwiesz imienia bożego, a on sobie pójdzie, to twoja silna wiara w Boga paradoksalnie przekona cię do uwierzenia i w diabła. Będziesz sobie tłumaczył, że gdyby to nie był demon to by się nie przeląkł. Tylko, że sny nie muszą mieć sensu. Latamy w nich, rozmawiamy z warzywami i chodzimy po suficie. Nie oczekujmy logiki po śnie.

d) Być może twoja samoocena jest nadszarpnięta przez poczucie przeciętności. W takim wypadku zostanie opętanym jest dla ciebie ucieczką od owej przeciętności, możesz wreszcie poczuć się kimś wyjątkowym i specjalnym. Będziesz wtedy robić wszystko, żeby nic nie zachwiało twoją wiarą w opętanie.

 

e) Twój umysł może być podzielony (nie mam na myśli rozdwojenia jaźni). Może się zakochałeś, albo jedna część ciebie chce mieszkać z matką, a druga z ojcem po rozwodzie. A może utkwiłeś między duchowością i materializmem. Człowiek nie jest pojedynczy, wystarczy, że jakaś idea, część twojego umysłu dostanie za dużo energii i może się usamodzielnić na tyle, że sen ostrzega cię przed nią. Jeżeli odszczepisz od siebie gniew, a on urośnie w siłę i przejmie nad tobą kontrolę to będziesz jak opętany. Wrzeszczący na ludzi, być może kogoś uderzysz itd. Przed takimi opętaniami może ostrzegać sen.

 

f) A może ta odszczepiona część nie chce kontroli, może chce wrócić do ciebie i chce wejść we śnie w ciało, z którego ją wyrzuciłeś. Może ma coś do przekazania, a ty tak długo nie słuchasz, że musi sięgnąć po drastyczne środki.

 

Generalnie opętanie we śnie mówi zwykle o tym, że nie jesteś sam w swojej głowie, oprócz ciebie jesteś w niej ty i ty i jeszcze ty i nie zapominajmy o tobie. Nikt nie podejmuje decyzji jednomyślnie, zawsze jakaś część ma swoje zdanie. Najważniejsze jest żeby kontrolę nad tym co z tym faktem zrobić zatrzymać dla siebie, a nie oddawać w ręce ludzi, dla których obserwowanie twoich zmagań ze sobą będzie zabawą albo potwierdzeniem jacy są wspaniali, że rozpoznali prawdziwe opętanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...